-
Postów
19 341 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez *Monika*
-
No to przykro mi to powiedzieć, musisz sobie poszukać takiej, jaką sobie wymarzyłeś. Jeśli obydwoje nie szanujecie swojego zdania....reprezentujecie niedojrzały związek. NIe powiedziałam, że Twoja postawa zakrawa na cwaniaka. Raczej na zagubionego chłopaka, który ma trudności z podejrzliwością wobec dziewczyny. Masz dużo zarzutów względem drugiego człowieka, a wobec siebie....czysty jak łza. Są pewne, ustalone reguły prawa, wobec których musimy się podporządkować. Alkohol piszemy przez "h" Tak, właśnie, są pewne granice. To, że dziewczyna chce pójść na imprezę...wtedy Ty przekraczasz pewne granice, oskarżając ją o zdradę. Jeśli się Tobie coś nie podoba, to porozmawiaj ze swoją dziewczyną o tym. Kochanie, nie podoba mi się, że........ponieważ........... Jak idziesz na imprezę to ja obawiam się o Ciebie, idziesz beze mnie... Kochanie, a może pójdziemy razem na tą imprezę........... Chciałbyś osaczyć swoją osobą dziewczynę, narzucić normy, swoje normy. Ja, udusiłabym się będąc w takim związku.
-
kubamzk, Chciałbyś swoją osobą zasłonić dziewczynie świat. Swoimi poglądami na życie. Niestety, związek to pójście na kompromis. Dziewczyna nie musi lubić tego, co Ty lubisz. Może jej podoba się słuchanie właśnie takiej muzyki, w pubie, na dyskotece, a nie z Tobą w domu. O gustach się nie rozmawia. Gdyby mi mój chłopak zabraniał pójść na imprezę, w dodatku wmawiając, że pewnie go tam zdradzam..........nie byłabym z takim chłopakiem. Nie jesteś pępkiem świata. Masz ta trudność, że nie potrafisz słuchać swojej dziewczyny. Ona ma też swoje potrzeby, niekoniecznie takie, jak Twoje. A Ty myślisz, że jeśli jesteś jak to określiłeś...przystojny, mądry, inteligentny...to wszystkie będą klękać na kolana , albo leżeć przed Tobą krzyżem i wołać " O Panie!". To tak nie działa. Twoje przekonanie o atrakcyjności jest trochę na wyrost. Trzeba być też atrakcyjnym wewnętrznie wobec drugiego człowieka. Nie wpadło Ci do głowy, ze sam sobie zaprzeczasz? Szacunek to też szanowanie odmiennego zdania innych,ich upodobań i tolerancja wobec innych.... dziewczyny. A oddanie..............no cóż.........no comment.
-
depresja czy coś innego?-potrzebuję pomocy w związku
*Monika* odpowiedział(a) na troksliwy temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Osobiście uważam, że gdyby tak było...Twoja dziewczyna nie posłuchałaby się pani psycholog. Jeśli ma się wymarzonego partnera to on jest tym wymarzonym dalej, w chorobie też. Idźcie lepiej na terapię dla par. Oczywiście do innego terapeuty. -
Agasaya, Wszyscy tego chcemy Dorotko. Myślę, że zbyt pochopnie podeszła do sprawy.
-
Nóżki Powiedz proszę, że żartujesz!
-
Laima, Zarzuć tu zdjęcie Kasiu jednej z tych dziewczyn. Ocenię
-
space_ace, Nie ma sprawy.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
*Monika* odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Kas-si, Przykro mi, ale nikt on line nie wystawi Twojemu chłopakowi diagnozy. Przede wszystkim on sam musi czuć potrzebę diagnozowania się. Może ma pewnego rodzaju trudność polegającą na nie radzeniu sobie z zazdrością. Borderline to zaburzenie osobowości charakteryzujące się całym spectrum różnorodnych zachowań. Sama diagnoza może trwać bardzo długo. Wydaje mi się, że powinniście rozmawiać, ze komunikacja między wami szwankuje. Dlaczego zerwałaś kontakt z chłopakiem? Przecież rozmowa z byłym chłopakiem to nie przestępstwo. Zaniechałaś kontaktów z nim, jakbyś czuła się winna. Albo, żeby mieć święty spokój. Czyli ulegasz. Myślę, że to nie jest rozwiązanie. No, ale to są tylko moje przemyślenia. Jeśli chłopak nie radzi sobie ze złością,agresją, zazdrością, a emocje te utrudniają mu funkcjonowanie, więc dobrze byłoby gdyby zasięgnął porady terapeuty. Może terapia? Ale, gdy nie czuje potrzeby dociekania swoich trudności...niestety na siłę go nie zaciągniesz do żadnego specjalisty. Porozmawiaj z nim. -
oczywiście, że są takie osoby
-
space_ace, akurat ekspert jest na forum. member39523.html Napisz do niej PW wskazując ten wątek.
-
space_ace, Wiem, ale gdyby się spotkali i porozmawiali może byłoby inaczej. Bo tak, bez konfrontacji to takie zamiatanie konfliktu pod dywan. Wujek straszył ojca...nic to nie dało. NIe dziwię się, że matka leczy się psychiatrycznie. Napisz do pani ekspert.
-
space_ace, Sytuacja jest bardzo poważna. Jeśli on sam nie czuje potrzeby leczenia się, niczego nie zrobisz sam. Dziwię się, że matka tak długo z nim wytrzymała. Te znęcanie pewnie odbiło piętno na niej i całej rodzinie. A jakby doprowadzić do konfrontacji z wujkiem? post681031.html?hilit=urojenia#p681031 Na forum jest ekspert, zwróć się do tej pani o radę i przeczytaj podany wątek przeze mnie.
-
anusiowa, ja chodzę od ponad dwóch lat do jednej terapeutki.
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
*Monika* odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
jaskolka83, To zależy od nurtu psychoterapii. Nie każda zakłada cele. Myślę, ze na takie pytania można dać odpowiedź kiedy już bardziej znamy i rozumiemy siebie. Mam na myśli to, żeby zdać sobie sprawę ze swoich trudności i zacząć nad nimi pracować. -
a może jesteśmy zbyt inteligentni :)
*Monika* odpowiedział(a) na hardchorusss temat w Nerwica lękowa
hardchorusss, No, może masz trochę racji. Na razie nic nie napiszę...bo śmieję się w głos. Wstręciucha ze mnie, wiem. -
Katarzynal, grupa-dda-ddd-pa-dziernik-t30801.html?hilit=terapia%20Warszawa topic-t11716-574.html post566589.html?hilit=terapia%20Warszawa#p566589
-
Mad_Scientist, Czyli po co ją ludzie w ogóle stosują? Efekt placebo? Gdyby przeczytali dokument jaki wstawiłeś...pewnie nie odwiedziliby już żadnego homeopaty.
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
*Monika* odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
dune, -
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
*Monika* odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego NFZ w formie dyskietki Przepraszam, ja ją nazywam dyskietką. -- 20 lis 2011, 20:31 -- NIe męczysz. Zarejestruj się w urzędzie pracy, żeby uzyskać status bezrobotnego. -
Katarzynal, Masz trudność z wyładowaniem złości i agresji. A nad tym można popracować. Może terapia?
-
Nie wierzę w żadne badania bez kontaktu z drugim człowiekiem. Jestem oporna na tego typu diagnozowanie, badanie, snucie domysłów. Ale ja....to ja.
-
Przerywamy terapię bo nie odpowiada nam osoba terapeuty i relacja z nim/nią. Z różnych przyczyn.
-
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
*Monika* odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
akmus, Masz dyskietkę NFZ? Ile masz lat? Jeśli masz tą dyskietkę to zarejestruj się do poradni zdrowia psychicznego , do psychiatry. Poproś o skierowanie na terapię. Jeśli nie masz, możesz zarejestrować się do Urzędu Pracy, będziesz wtedy ubezpieczony i wtedy możesz już bez problemu rejestrować się w poradni. -
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
*Monika* odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Jeśli Cię stać na prywatne wizyty , to idziesz do psychiatry, płacisz mu za wizytę, on Ci nie wystawi skierowania na bezpłatną psychoterapię. Jeśli chcesz pójść na NFZ, zarejestruj się do psychiatry i poproś o skierowanie na psychoterapię, wtedy będzie na NFZ. NIe musisz iść do psychiatry, możesz pójść od razu prywatnie na terapię bez skierowania, ale wtedy płacisz ze sesje. -
Idź prywatnie, mów tylko z jakimi problemami się borykasz. Nie mów o chorobach współistniejących. Jak lekarz zachowa się w porządku wobec Ciebie to Ci wystawi skierowanie na badania, na których Ci zależy, na NFZ. Wtedy pójdziesz do swojego rodzinnego, żeby Ci te skierowanie wystawił i zrobisz badania na NFZ. Rozumiesz? Ja tak zrobiłam. Poszłam prywatnie do endokrynologa, ten wystawił mi skierowanie na rezonans tarczycy ale na NFZ bo też przyjmuje na NFZ. I za ten rezonans nic nie płaciłam A prywatnie musiałabym wywalić około 550 zł. Potem poszłam do rodzinnego i powiedziałam, żeby mi wystawił skierowanie na badania bo dawno już nie kontrolowałam się. Lekarze nie chcą kierować na badania...wiadomo limity. Masz rację.....w Polsce opieka zdrowotna pozostawia wiele do życzenia, zawsze tak było i nic nie wskazuje na to, żeby się polepszyło. Idź prywatnie do specjalisty i nie mów nic o chorobach współistniejących.