-
Postów
300 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Lena88
-
spaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Ja na jakiś czas z tego wyszłam. Po prostu przestałam cudem brać leki i wszystko się uregulowało samo (może nie do końca, bo mogłam spać po 15 godzin na dobę). Ale się znów rozregulowało. Teraz w miarę jakoś udaje mi się zasnąć, gdy biorę Imovane, ale i tak sie budzę. Wczoraj spróbowałam uspokoić się Cloranxenem przed snem, ale na niewiele się zdało-noc niby spokojniejsza, ale ciężko było zasnąć, no i budziłam się chyba co godzinę. Nie wiem jeszcze, jak radzić sobie z bezsennością. A ktoś jeszcze ma jakieś pomysły, co robić, żeby spać bez leków?
-
Moja najulubieńsza, najpiękniejsza: http://ggaba.wrzuta.pl/audio/5iMdNbn5PDy/janusz_radek_-_pocalunek_ognia Janusz Radek, Pocałunek ognia
-
Data, pojawia się nowy post Suzuki, ja też czasami tak mam, nawet tutaj. Ale mówię sobie, że nie jestem pępkiem świata, że jeśli kogoś zainteresuje to, co piszę to on mi odpisuje, ale jeśli nie, bo inni piszą dużo bardziej interesujące rzeczy to też dobrze. Poza tym wszędzie tworzą się kręgi osób bardziej sobie znanych, z którymi łatwiej wymieniać uwagi, czy je skrytykować albo pochwalić. Na takie traktowanie też trzeba chyba sobie trochę zapracować, zaprzyjaźnić się. No nie wiem sama.
-
Przy okazji dzisiejszego farbowania włosów cos mi przyszło do głowy. Otóż farbuję się praktycznie co miesiąć na inny kolor, bo wydaje mi się, że kiedy zmieniam wygląd to też zmienia się "coś we mnie", tzn. staje się jakby kims innym, lepszym. Często mam nadzieję, że może dzięki temu ludzie mnie nie rozpoznają, może zavczną patrzeć, jak na kogoś innego, lepszego niż jestem. Wszyscy na mnie krzyczą, że jestem pokręcona i niedługo będę łysa przez to świrowanie, ale ja na prawdę ciągle liczę na to, że coś się zmieni, że ja się zmienię. No, ale to chyba mało pozytywne, bo często patrzę w lsutro i już nie wiem, kogo ja tam widzę - blondynka, brunetka, ruda, zielona, fioletowa - zakręcona po prostu. I chyba zagubiona strasznie.
-
Mówicie więc, że takie wmawianie sobie to po prostu objaw NN? Od ponad miesiąca jestem na etapie zastanawiania się, kim ja w ogóle jestem, a to za sprawą tak jakby zakochania się w kobiecie, choć to pewnie tylko kolejne uzależnienie od dobrego czlowieka. Kupiłam ciekawą książkę "Kiedy kobieta kocha kobietę". Polecam. Aaa przeczytałam gdzieś, że bycie BI może być labo objawem naszej niedojrzałości (bo nie potrafimy się zdecydować, szukamy, nie wiemy, co jest dla nas na prawdę dobre) albo właśnie dojrzałości (gdyż płeć nie ma znaczenia, gdy w grę wchodzi miłość to liczy się tylko to uczucie, to tak jak nie powinno mieć znaczenia jaka jest różnica wieku czy kasa na koncie w banku). Mam mnóstwo wątpliwości z tym związanych...
-
A ja za moment bedę się farbować...na czarno To chyba 6 eksperyment w tym roku, może jakaś fryzura w końcu na dłużej zagości na mojej głowie I byłam dziś u fotografa i przeżyłam. I na zakupach też byłam i nawet coś mi się spodobała, a to rzadkość.
-
Pocenie jest straszne. I okropnie przetłuszcza mi się teraz skóra. Do tego doszły zaparcia ;/ Samopoczucie jeszcze nie pozytywne. Chodzę jakaś poddenerwowana, nie wiem,co mam ze sobą zrobić, wszystko mnie męczy, nosi mnie - fatalne to uczucie, bo nawet przy kompie trudno choćby godzinę wytrzymać. Najlepiej bym komuś dołożyła
-
A ja mam tak, że kiedy powiem sobie w myślach ze dwa czy trzy razy np. masło to wydaje mi się, że masło już nie znaczy masło, tzn.że masło to wyraz zupełnie bez sensu, że na pewno cos mi sie pomyliło i tak gadam w kółko "masło,masło,masło,masło,masło" - zazwyczaj tak mam, jak idę do sklepu. Kiedy do niego dochodzę to już tej rzeczy nie kupię, bo nie potrafię wymienić tego słowa, no bo przeciez masło to takie bezsensowne slowo. Tak samo mam z innymi słowami, z imionami. Jak sobie cos ubzduram to później przez długi czas tego słowa nie wymawiam na głos
-
Od siebie dorzucę, że ja kiedy jeszcze chodziłam do kościoła, a było to pięknych pare lat temu zawsze bałam się, że zwymiotuję na księdza ;/ teraz lęki takie u mnie pojawiają się sporadycznie na szczęście.
-
Produkt miłościopodobny - obsesyjne uzależnienie
Lena88 odpowiedział(a) na mobbdeep temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dotyczy mnie większość z tych punktów-już od jakiegoś czasu zdaję sobie z tego sprawę. Ba, nawet myślałam, że przejrzałam na oczy, porzuciłam tamtą "miłość", myślałam, że zaczynam uczyć się żyć na nowo bez tego męczące, wysysającego całą energię uczucia. Niestety szybko okazało się, jak bardzo się myliłam-znów mnie to dopadło. Mam wrażenie, że żadna moja relacja nie może być zdrowa, że wszystkie związki, w które się angażuję prędzej czy później tak się właśnie kończą. Nie wiem, czy jest na to jakiś "lek", właściwie tak jak ktoś już napisał-musimy sobie uzmysłowić po prostu jaką ma to wyniszczającą siłę. -
Moja dzisiejsza noc-masakryczna, prawie nieprzespana. Prawie robi wielką różnicę bo jak udało się zasnąć to się szpital przyśnił z b.nieprzyjemnym doktorkiem. no i za parę godzin muszę iść do fotografa, blee tylko jak ja wyglądam, potem przy przyjmowaniu papierów powiedzą, że jakiś ćpun.
-
Ja też witam kolegę po "objawach", taa żołądek i biegunki ;/
-
Uciekanie od ludzi, niechęć do rozmów
Lena88 odpowiedział(a) na Adaś2222 temat w Pozostałe zaburzenia
Na pewno nie jesteś z tym sam ;/ -
agaska, sama nie wiem, może dobiorą leki, może trafię na jakiegoś geniusza, który cudownie mnie uzdrowi, nie wiem. A może choć na miesiąć czy dwa odwlecze się mój wyrok śmierci, bo w d... mam już to wszystko, co się ze mną dzieje. Njaprościej jest ze sobą skończyć. Poza tym, pewnie dużo osób stąd leczyło się w szpitalach i co? Nic nie pomogło? Ja byłam raz, ale pomogło na krótko, może teraz będzie inaczej, sama nie wiem, matko! Jestem w czarnej d... i tyle. Zeby nie to Forum, żebym nie mogła choć trochę czuć, że są jeszcze inni ludzie na świecie to cąłkiem bym w tym stanie zbzikowała
-
Skończyło się spanie do południa, bo muszę rano brać leki ;/ Także po wczorajszym ataku zastanawiam się, czy dać się znów położyć do szpitala czy nie. To nienormalne, żeby siedzieć ciągle w domu, bać się wyjść do ludzi, nie pójść do miasta, a na terapię chodzić jak na ścięcie. To chyba nienormalne, żeby na wszystko,nawet na coś, co ma być przyjemne reagować bólem brzucha, biegunkami. Tak, jak jest dziś długo nie pociągnę. Chciałam znów iść na studia, ale panicznie się tego boję. Dziś jestem na tak dla szpitala. Wczoraj byłam jeszcze na nie. Boję się, że się zgodzę, zamkną mnie tam, a mi się nagle odwidzi i zacznę wariować. Idę zapalić-tylko to mi pozostało ;/
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Lena88 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Jęczę glośno i żałośnie Przez sześć dni było cudownie, zero bólu i biegunek. Tak się cieszyłm na dzisiejszą podróż, przygotowywałam bez żadnego stresu. A tu pół godziny przed wyjazdem ostry ból brzucha, masakryczna biegunka, wszyscy już na mnie czekają, a ja ciągle w łazence. W końcu kazałam im jechać beze mnie. Teraz siedzę i ryczę, że znowu się zaczęło. Co tu w ogóle za mechanizm działa? Przecież ceiszyłam się, było ok. Nie rozumiem, za cholerę nie rozumiem,co moje ciało do mnie mówi, czego ono ode mnie chce. Mam dość takiego życia, może faktycznie lepiej będzie zamknąć się w szpitalu i wegetować -
Co do lęków-no np.w nocy tata znów się upił i strasznie kłócił się z mamą. Moja reakcja na to:walenie serca, drżenie całego ciała,tak że już nie mogłam spać tylko wsłuchiwałam się w siebie, ale przy tym zawsze pojawiała się biegunka, a teraz nie, także sukces-wszystko inne jestem w stanie znieść. Na razie siędzę zamknięta w domu, więc nie wiem, jak to jest w kontaktach z ludźmi-przekonam się o tym za tydzień w środę przy kolejnej wizycie u psycho, które zawsze są potwornie stresujące-pojawia się cała paleta objawów.
-
Kocham ten lek No po prostu kocham Szósty dzień bez biegunek, bez bólu. To wręcz nierealne wszystko, nie wiem, może tylko mi się śni A dziś pierwszy raz od wielu lat wybieram się w dość długą podróż i nie wezmę tabletek przeciwbiegunkowych, jedynie Cloranxen, coby się trochę uspokoić. Życie bez ciągłego bólu jest takie, takie, no inne zupełnie inne. Kocham Was Wszystkich
-
Zebrałam się w końcu w sobie i wyszłam do miasta kupić spodnie(zabrałam mamę, bo jeszcze mi daleko do np.poproszenia ekspedientki o jakiś rozmiar itp.), ale trochę mnie to rozluźniło. Reszta dnia z siostrą, więc też OK, ale znowu musiałam położyć się. Noce nadal kiepskie, niby na trochę zasypiam, ale taki sen nie daje mi żadnego wypoczynku. Ehhh i męczą mnie jakieś moje koszmarki... Korba, Ridllic, Gosiulka -
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Lena88 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Deszcz pada a miałam się dziś wystawić na słoneczko, tak jak wczoraj, bo jak mnie przygrzało to było ciut lepiej a tak, kolejny dzień, tydzień, miesiąc siedzę zamknięta w pokoju... a buuu, do ludzi trza wyjść, nie bać się, w końcu mnie nie pogryzą (prędzej ja ich ) -
Miło, że jest tu taki kącik. Miło, że potrafimy wyrażać siebie poprzez nasze pisanie. Daję też coś od siebie, z czasów, kiedy jeszcze się jakoś trzymałam: * * * Bądź blisko na tyle, a bym czuła twój oddech we włosach. Na tyle daleko, aby tęsknota osnuwała nie tylko pokój, ale i świat. Bądź przy mnie tak długo, abym - gdy odejdziesz – czesała włosy twoimi palcami, widziała świat w twoich barwach, by miłość jedno tylko twoje nosiła imię. Bądź przy mnie tak krótko, jak krótko trwa życie. * * * ona jest już dużą dziewczynką możesz ją kochać całować w tramwaju trzymać za rękę na ulicy możesz nawet zabrać ją na wystawę do teatru albo filharmonii z małymi dziewczynkami jest ten kłopot że wolno je mieć tylko dla siebie i trzeba ukrywać przed światem