Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lena88

Użytkownik
  • Postów

    300
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lena88

  1. Lena88

    zadajesz pytanie

    Mięsko Rodzina czy kariera?
  2. Ja trochę piszę i chyba się podoba, bo wydałam jeden tomik, a w przyszłym roku następny . Hehe, ale i tak najlepiej mi wychodzi doprowadzanie rodzinki do szału czyżby to kolejna cecha nerwicowców?
  3. Lena88

    Skojarzenia

    duużo kasy-duże zakupy
  4. Lena88

    Skojarzenia

    cielesne przyjemności i odpoczynek - urlop
  5. Lena88

    Skojarzenia

    zaufanie-przyjaciel
  6. Byłam dziś w KOmorowie na rozmowie. Najpierw był psychiatra, potem psycholog. Nie mam pojęcia, jak wypadłam ;/ okaże się za tydzień. Trzymajcie za mnie kciuki :)
  7. A ja byłam na wielkich zakupach (płaszcz, kozaczki i dodatki). W drodze trochę bałam się, czy dam radę w ogóle wejść do sklepu, ale przełamałam się i zakupy się udały, dyskutowałam sobie z ekspedientkami, wszystko bez żadnych stresów, na spokojnie. Biorę od tygodnia Tonisol i chyba działa Czy na Was kobietki też taki zbawienny wpływ mają zakupy ?
  8. Lena88

    Życzenia urodzinowe

    Gosiu Kochana, dużo słońca, radości, miłości, pociechy z dzieciaków, no i zdrowia, zdrowia, zdrowia. Wielki całus dla Ciebie :*
  9. Ja zachowuję się prawie tak samo. Tylko, że nie obwieszczam mojemu chłopakowi, że nie chcę z nim być, a po prostu staram się przeczekać te chwile, bo wiem, że na drugi dzień mi się odmieni. Ale on i tak wyczuwa, kiedy coś jest nie tak. Ale ja jestem borderem. Psycholożka tłumaczyła mi, że jedynym wyjściem jest terapia, bo taki stan może zamęczyć. Myślę, że jeśli Ci zależy to powinieneś wspierać dziewczynę, poprosić, żeby poszła do psychologa, pogadała z kimś "obcym". Dla niej to też raczej nie jest łatwa sytuacja. Życzę powodzenia.
  10. Ja w tej chwili testuje lek dostępny bez recepty Tonisol. Jakaś minimalna poprawa jest, ale to jeszcze nie to. W szpitalu powiedzieli mi, że na to nie ma leku, a jedynie długotrwała terapia.
  11. Lena88

    SCL-90

    Też mi wyszło wszystko bardzo wysokie;/
  12. Koniecznie pójdź po pomoc do specjalisty. Mnie też dotyczą niektóre z podanych przez Ciebie przykładów, a ja akurat jestem border, ale tutaj diagnozy nie dostaniesz
  13. Lena88

    Witam

    ocziwiście, że rejestracja tutaj ma sens. Witamy serdecznie w naszym gronie :)
  14. Cześć Kochani! Będąc w szpitalu byłam święcie przekonana, że już więcej nie wrócę do leków. A od kiedy jestem w domu chodzi za mną wciąż ta sama myśl, żeby wziąć tabletki, naćpać się porządnie albo chociaż upić. Już zaplanowałam, że nie powiem mojemu lekarzowi, że byłam w szpitalu na odtruciu to on mi na pewno da receptę (póki mama mu jeszcze nie zdążyła powiedzieć, że nic mi ma nie zapisywać). Już ze sobą nie wytrzymuję. A przecież to znaczy, że faktycznie jestem uzależniona, że muszę pójść na grupę. Wiem, że jak wezmę to będę miała straszne poczucie winy. Wiem, że nie będę mogła się nikomu do tego przyznać, bo już raz ojciec wyzwał mnie od narkomanek:(
  15. Gdzieś do 15 r.ż. byłam bardzo wierząca, chciałam zostać zakonnicą, biegałam codziennie na mszę św. W pewnym momencie jednak odeszłam od Kościoła, bo męczyło mnie, że nie mogę być tak idealna jak powinnam, że nie spełniam i w zasadzie nie chcę spełniać wszystkich przykazań, zakazów i nakazów. Uważałam, że prawdziwy katolik powinien być nieskazitelnie czysty, a skoro ja tak nie potrafię to muszę odejść. W tym czasie poważnie zachorowała moja młodsza siostra i bardzo winiłam tamtego Boga o to, że pozwolił, aby stała się niepełnosprawna. Jednak od pewnego czasu kwestia religijna jest dla mnie nie do zniesienia. Już nie chodzę do kościoła, właściwie nie mam z nim wiele wspólnego, ale przecież otaczają mnie sami katolicy. I tu pojawia się problem, bo gdy ktoś tylko wspomni o Bogu - ja wpadam we wściekłość, bluźnię, obrażam wszystkich i nie potrafię nad sobą panować. Już nawet doszło do konfliktu z moim chłopakiem (ślub czy ochrzczenie dzieci). Sama nie rozumiem skąd się we mnie bierze taka nienawiść. Po takich wybuchach mam potem poczucie winy, ale przy następnej okazji schemat się powtarza. Już nie wiem, co z tym robić...
  16. Linka, no właśnie, tam czułam się bezpiecznie, a tutaj, hmm zderzenie z rzeczywistością. Ale cieszę się, że do Was wróciłam :)
  17. Po 6 tygodniach w psychiatryku wróciłam do domu i... cholernie tęksnię za szpitalem. Jakoś sobie tu miejsca znależć nie mogę, błąkam się po pokojach albo pokładam gdzie się da. Wszystko tu takie obce. Do tego jestem strasznie rozdrażniona, warczę na wszystkich. Nie wiem, może wydziwiam :/
  18. Dostałam dziś skierowanie do Komorowa z rozpoznaniem bordeline. Rozmowę mam 20 października, więc po wszystkim napiszę, jak to wygląda. A drugie skierowanie mam do Krakowa, ale tam niestety na rozmowę jestem umówiona dopiero na 4 stycznia, także cholernie długo się czeka. Wiążę z terapią wielkie nadzieje...
  19. Polecam znależć tutaj temat o zepsole jelita drażliwego. Inni też mają takie problemy. POzdrawiam
  20. Witam serdecznie i pozdrawiam
  21. witaj czuj się jak w domu
  22. Loris, ja też leczyłam się na Armii Krajowej. Tamtejszy lekarz wysłał mnie do Kobierzyna, gdzie spędziłam prawie miesiąc. A kiedy stamtąd wyszłam stwierdził, że mam zaburzenia osobowości, które można wyleczyć tylko poprzez półroczny pobyt w Kobierzynie, na co się nie zgodziłam, więc stanęło na 3miesięcznej terapii grupowej, ale uciekłam stamtąd
  23. Lena88

    Skojarzenia

    latarnia-statek
  24. Lena88

    Muzyka...

    Coś psycho... Goldfrapp "Lovely head" Z filmu "Juno" http://w738.wrzuta.pl/audio/41mDEmNNkuW/juno_soundtrack_barry_louis_polisar-_all_i_want_is_you
×