-
Postów
222 -
Dołączył
Treść opublikowana przez aviska
-
dziewczynka - mężczyzna
-
Poczytaj: http://www.nerwica.com/odezwa-na-apel-o-brak-wsparcia-t19193.html http://www.nerwica.com/zakaz-poddawania-si-t7518.html
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
aviska odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
I za co? -
Też myślę, że psychoterapia byłaby dobra. Co do psychiatry, to na NFZ potrzeba legitymacji ubezpieczeniowej rodzica czy coś takiego. Niestety.
-
Dzieje się teraz w szkole coś, co powoduje ten strach, czy to tylko przez to, co było kiedyś?
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
aviska odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
zachar, nie mów tak. Co się dzieje? nana91, cześć. Dobrze, że tu trafiłaś :) Na początku może spróbuj to nam jakoś opisać, będzie nam łatwiej Ci pomóc. Co za paranoje w głowie? -
Witaj na forum ^^
-
A ja witam takim bardziej już popołudniowym uśmiechem :)
-
Picoult ma wszystkie genialne. Tylko drogie, niestety. A Tolkiena nie lubię, że się tak przyznam. Wiem! Christopher Moore. Jego książki są genialne na poprawę humoru, bo tak pokręcone i z taką dawką pochrzanionego humoru, jak to tylko Moore potrafi. Aż się chyba zaraz za 'Najgłupszego anioła' zabiorę po raz któryś... ^^
-
dobro - przestępstwo
-
zielony. Czego się boisz?
-
Nie poradzę Ci, żebyś nie myślał, bo wiem, że to nie takie proste. W dużym stopniu rozumiem, co czujesz. Też byłam gnębiona w gim, ale dotrwałam do końca. Nie wiem jak, ale dotrwałam. Tyle że teraz też mam momenty, kiedy boję się chodzić do szkoły. Co jest bez sensu, bo w liceum już są poważni ludzie, historia nie ma prawa się powtórzyć. Ale strach jest... I też jestem żywsza w szkole, wśród ludzi. Fakt, dziwne. Ale wiesz, co Ci powiem? Nieprawda. Owszem, zawsze znajdą się idioci szukający kozła ofiarnego, ale to nie znaczy, że masz się niszczyć. Nie wmówisz mi, że jesteś tak słaby, że nie dasz rady. Dwa miesiące w tamtym gimnazjum wytrzymałeś, tak? To dużo. Ktoś słaby by tyle nie dał rady. Wiem, że nie było lekko, doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Ale udało Ci się! I nie myśl, że inni są lepsi, fajniejsi... Nie są, bo niby dlaczego? Każdy ma jakieś problemy, to, że ktoś wydaje się być silnym czy lepszym od innych może być tylko przykrywką, pod którą nie tak znowu trudno się schować. Nadgarstek możesz schować pod frotką, chyba w każdym sklepie sportowym takie dostaniesz. I nie jesteś sam. Już nie. Teraz masz nas, forumowiczów ^^ Samobójstwo odpuść, na to zawsze jest czas. Na razie jeszcze próbuj walczyć. Uda Ci się, wierzymy w Ciebie. A przynajmniej ja, coby nie było, że mówię za ogół. A tak już kończąc - witaj na forum :) Trzymaj się
-
Hej lakszmi ^^ A mi się avatarek podoba
-
naleśniki ze szpinakiem i fetą. albo budyń. za co się lubisz?
-
Chcę żyć, ale mam dość... Myślę o śmierci, ostatnio coraz częściej, zbyt często... Chcę walczyć, ale zaczyna brakować mi powodów, dla których miałabym szukać siły do walki... Przyjaciele, chcąc mi pomóc, pomagają mi zrobić krok do przodu, tyle że stoję nad przepaścią... Nie ufam im, nie ufam sobie, boję się żyć, ale boję się też umrzeć... Wiem, że kiedyś z tego bagna wyjdę, ale boję się, że mogę tego momentu po prostu nie doczekać... Może zabraknąć mi sił... Chodzę od niedawna do psychologa, ale jak tylko zaczyna być lepiej, to potem znowu jest prosta droga w dół... Zmuszam się do najprostszych czynności, udaję, że wszystko w porządku, ale to nieprawda... To, że o tym piszę, jest już rozpaczliwym krzykiem o pomoc, kolejnym zresztą, nie wiem, jak długo jeszcze będę w stanie wołać... Chciałabym, żeby to się wreszcie skończyło, jakkolwiek...
-
Ech... Jakbym czytała o sobie... Ostatnio mi koleżanka powiedziała, że wyglądam na co najmniej 10 lat starszą. Tęsknię za dawną sobą...