Donkey, ortodonci bywają straszni, wiem, co mówię. Ja w pewnym momencie stwierdziłam, że jak jeszcze raz tam pójdę, bo wbiję tej głupiej babie nożyczki między oczy (jak ona mi w dziąsło. co z tego, że przypadkiem? trzy razy to o cztery za dużo, ot co). No i nie poszłam, zostaliśmy sami - ja, moje nie do końca proste ząbki, uraz do ortodontów i przekonanie, że never again.
Vasques, powiem Ci, tak oklepanie może trochę, że będzie dobrze. Wychodzisz z domu, masz kontakt z ludźmi, a to dobry początek. Kciuki będę za Ciebie trzymać ^^