aviska

Cześć motylanogo ^^

Magda, zawsze mogę próbować. Bo jak to tak, głodna tyle czasu? Za to ja bez apetytu, dlatego bardzo chętnie się zamienię.

Też.

Mi budzik nie dzwoni, jak mam wyciszony dźwięk. A na noc muszę wyciszać, więc mam osobny budzik...

lotto - pieniądze

oceny - liczby

Magda, będzie doobrze ^^ A o jedzeniu trzeba było pomyśleć wcześniej, a nie tak teraz na hot dogach... Z chęcią bym Ci swoje oddała, jak słowo daję. Tylko nie wiem, czy tak majlem przejdzie

Cześć Monika

Tak czy inaczej... M. będzie na osiemnastce naszej wspólnej kumpeli, na którą też jestem zaproszona. A że to będzie dość kameralna impreza, kilka osób tylko, to nie wiem, jak to będzie... Już się tego boję, chociaż to dopiero za trzy miesiące...

Ale w sumie po co nowy telefon przy nowej karcie? Ja bym swojego za nic nie oddała... To sam w końcu uciekł, znaczy się zepsuł, a tyle byliśmy razem... A skoro z tym nowym się jeszcze nie możesz zbyt ogarnąć, to może wrócisz do starego?

bingo.

To nie była wigilia. A przynajmniej wieczór miał z wigilią niewiele wspólnego... Tylko kumpela się ucieszy, bo tak długiego listu jeszcze nie dostała. Ale pod samochód bym wpadła, jak wracałam do domu. Niewiele brakowało. Może i szkoda.

scrat, po sprawdzianie zadań nie robię, bo nie lubię przez to przechodzić drugi raz. A co do stresu, to wyraziłam się nieprecyzyjnie - nie stresuję się przed żadnymi sprawdzianami, pytaniami, konkursami, egzaminami i tak dalej... Dlatego w przypadku fizyki to mogę spokojnie wykluczyć. joanna5, zwalam winę za swoje nieudane życie? Nie twierdzę, że mam nieudane życie, tylko że sobie ostatnio nie radzę. To jest pewna różnica. Zresztą... A, nieważne.

Takie te życzenia trochę nie do spełnienia, ale dzięki i nawzajem ^^ A święta ogólnie będą koszmarem, już to wiem...

Nie wiem właśnie, czemu. W domu robię pełno zadań i wszystko ładnie wychodzi, nawet bez większego problemu. A na sprawdzianie wpatruję się w zadanie i nic. Dane wypiszę, wzory, próbuję i nic mi się nie zgadza. Stres to raczej nie jest, bo ja się rzadko stresuję.

Pff... Hipokryta xP Spamujemy trochę. Ale cicho, to może się nie wyda. Tak czy inaczej ja idę spać. Wypadałoby się wreszcie wyspać. O ile uda mi się zasnąć w miarę szybko... Dobrej nocy ^^

No skoro tak, to ok, mówisz-masz, bo naprawdę, za uśmiech, to Ci jestem gotowa nieba uchylić, stęskniłam się za nim ^^ Od fizyki teraz nauczycielkę mam fajną. Ale tu niby wszystko fajnie, pięknie, rozumiem, a ze sprawdzianu ledwo dwa. Ale się zraziłam ogólnie, bo w gim fizyczka mnie nie znosiła od pierwszej lekcji, wiecznie miała jakieś komentarze i próbowała wszystkim udowodnić, że nie jestem taka mądra, za jaką niby mnie mają. Nawiedzona kompletnie...

W dzieciach nie? No dobra. To w czym tam chcesz. Może małych czerwonych krówkach w żółte kropki na kółkach i ze sznureczkiem? A fizyka jest zła.

Ostrzegałam, że tu zostanę. Co prawda miałam lekki poślizg przez brak zapisanego adresu, ale... Hmm... Można uznać, że to było po to, żebyście się mentalnie przygotowali na moje przybycie xd I coraz mi tu wygodniej, o.

Trudne pytanie... Zajęcia z akrobatyki, bo udało mi się zrobić parę ćwiczeń, których wcześniej za nic nie mogłam zrobić. Ale to już jakieś dwa czy trzy tygodnie temu, a nic bliższego mi się nie przypomina... Jaką książkę poleciłbyś/poleciłabyś na poprawę humoru?

wilgoć - pył

Za ten uśmiech, pierwszy taki od dawna, niech Ci Bóg w dzieciach wynagrodzi ^^

Ale że jak? Że gdzie? Że tu? Trzy zdania nazywasz rozpisaniem? Chyba że to była ironia. Ale niee...

Ale w sensie że jak? Bo ja jak do tej pory słyszałam od wszystkich tylko tyle, że sobie mogę iść na matmę, skoro lubię liczyć, a potem wykładać na uniwerku, bo co innego... I to mi się nie podoba. Bardzo nie.

To ja nie lubię świata. Niektórych jego części wręcz nienawidzę. A siebie próbuję zaakceptować...