Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Flegmatyk Miasto w stanie Nowy Jork na B?
-
Tak, nie powinno być z tym problemu. Ja wyszłam kiedyś od psychiatry z dwoma skierowaniami.
-
Na to musi mieć osobne skierowanie.
-
Normalna rzecz ale nie każdy jest w stanie. Ile ważysz?
-
Kiwi
-
@Anilorak,proszona do odpowiedzi.
- 14 odpowiedzi
-
- pomocy
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Z tym jest różnie, czasami zwalnia się jakieś miejsce, a ludziom nie pasuje, bo np. nie są dostępni o danej godzinie. Ja też czekałam na terapię na NFZ i chyba właśnie z jednego terminu musiałam zrezygnować, bo mi nie pasowała godzina. Możesz też się ustawić w kolejce dodatkowo w innym miejscu.
-
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
minou odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
Dokładnie, i dlatego dobrze jest zadawać pytania i upewniać się. Wiadomo, że cierpliwość jest bardzo potrzebna, dobór leków może potrwać, jest okres adaptacji, początkowe skutki uboczne. Ale trzeba też być trochę krytycznym. Jeśli lekarz zapisuje lek pierwszego rzutu na ADHD, który nie tylko nie działa, ale wygląda na to, że działa odwrotnie, a zaraz potem lekarz chce przejść na lek off label, który jest trochę kontrowersyjny, to pojawia się wiele pytań i watpliwości: 1. Metylo. W jakiej dawce początkowej i przez ile czasu było brane? Jeśli dawkowanie było złe i nie przeczekało się okresu przyzwyczajania, to efekt mógł być odwrotny albo żaden. Ale jeśli było „książkowo” i pomimo tego efekt był odwrotny, to jest to pierwszy sygnał, że diagnoza może nie być poprawna. Nie jest to dowód, ale pierwszy cichutki dzwoneczek alarmowy, i oczywiście wcale nie musi się to potwierdzić. 2. Dalsze leczenie. Dlaczego po Metylo nie zaproponowano Concerty, a potem Elvanse, czyli klasycznej ścieżki? 3. Dlaczego jako off label nie został najpierw wybrany Bupropion? 4. Czy lekarz proponuje mi tak niestandardowe leczenie, bo sam ma wątpliwości co do diagnozy, czy może nie ma wystarczających kompetencji w tym temacie? Czy ufam temu lekarzowi? Moja droga do poprawnej diagnozy była długa i szczerze mówiąc nadal mam uczulenie na uspokajające zdania typu „no tak, terapia behawioralna po prostu nie każdemu z nerwicą pomaga”, albo „wiadomo, leki na depresję często nie działają, ale w końcu jakoś dobierzemy”. Latami mi wmawiano, że to zupełnie normalne, że leki i terapie nie działają, zamiast zakwestionować diagnozy i poszukać prawdziwej przyczyny. Na szczęście moja pierwsza Pani psychiatra, starsza Pani zaraz przed emeryturą, u której byłam jakoś w wieku 19-20 lat, powiedziała mi, że jej zdaniem moje problemy wynikają z jakiegoś wrodzonego zaburzenia w układzie nerwowym. Obstawiała gospodarkę kortyzolem, ale mówiła szczerze, że nie wie dokładnie co to jest. Po prostu po pogłębionym wywiadzie doszła do wniosku, że obraz objawów pasuje do niektórych jej innych pacjentów, których leczyła latami na nawracające lęki i depresję. Następna moja lekarka to już była młoda kobieta, która próbowała mi wmówić, że wiele lat terapii jest dla mnie najlepszym rozwiązaniem. Kolejne mówiły to samo, „w zasadzie nieważne co Ci dolega, bo na wszystko pomaga terapia, teraz odchodzi się od leczenia farmakologicznego”. Taki był wtedy „nurt”, który na wiele lat zraził mnie do jakiegokolwiek kontaktu z psychiatrią. Potem w końcu pojawiło się pojęcie ADHD u dorosłych, ale jak z każdym nowszym trendem, chyba trochę się go nadużywa. Tak samo, jak te 20 lat temu wszyscy młodzi psychiatrzy w dużych miastach wciskali mi terapię kognitywno-behawioralną jako lek na wszelkie zło, tak samo teraz jest tendencja do dopatrywania się neuroróżnorodności. Akurat dla mnie to dobrze, bo mam „klasyczny” obraz ADHD, z bardzo typowymi objawami i przebiegiem i świetną reakcją na leczenie, ale dla innych może to być błędna diagnoza. Tak jak wielu ludziom pomogło odejście od tuszowania problemu lekami i przejście przez porządną terapię, ale akurat dla mnie nie była to optymalna opcja leczenia. - Dzisiaj
-
Taki chłopak(33 lata) z dalekiej rodziny chciałam z nim ostatnio porozmawiać, po chamsku wypisywał, mówię co cię napadło, a on napisał; Spokojnie mam depresję myślę o śmierci Przestraszyłam się bo kiedyś też tak wypisywał do mnie. Powiedziałam mamie i tacie o wszystkim, westchneli rodzice takie rzeczy wypisuje jeszcze. Kiedyś mówił, że jest homoseksualistą, a teraz powiedział, że jest biseksualny i ma narzeczoną. Mieszkają ze sobą. Mój tata wyraził się na to wszystko; To postrzeliniec jeden! Mama i ciocia nawet się zastanawiały czy on się ukrywa, że ma narzeczoną i mieszka z nią? Nawet na pogrzebie swojego ojca(zmarł w zeszłym roku) ten kuzyn był z tą narzeczoną. Nie da się go zrozumieć trudny typ Kuzynka słyszała to wszystko to była w szoku i mówiła czy ta jego niby narzeczona się nie gniewa jak takie rzeczy pisze? Czy myśli sobie, że ona będzie go pocieszać? Kiedyś w sumie było tak że ten chłopak wypisywał do mnie że chce się zabić marzy o śmierci, powiedziałam rodzicom wtedy o tym tata próbował pogadać z jego wujkiem w sumie to też ten jego wujek to mój daleki wujek kuzyn mamy to ten wujek mówił że on to nawet do swojej mamy przez telefon mówił: Jak nie pożyczy kasy to się powiesi! I jego wujek powiedział na to jak ten straszył swoją mamę przez telefon że jak nie pożyczy mu pieniędzy to się powiesi, że głupiec że naprawdę Nawet do takiej dziewczyny kiedyś wypisywał pytania typu Przepraszam jeśli napisze Czy ze swoim mężem uprawiasz taki seks Czy golisz się w miejscach intymnych Czy jak jest miesiaczka to krew leci Albo coś o penisach wysłał do niej Czy prezerwatyw używa Kiedyś powiedział też, że jego rodzina to narzeczona(o ile to prawda) i znajomi, mówił że mama się nad nim znęcała(ale nwm czy dla atencji to mówił czy rzeczywiście tak było)
-
Jestem zapisany na terapię, ale na NFZ, czyli jeszcze duuuuuuuużo czekania.
-
@Purpurowy, wspominałeś wcześniej, że myślisz o terapii. Znajdź kogoś silnego, kogoś, kto udźwignie to co w tobie jest razem z tobą. Ja teraz mam takiego terapeutę, któremu mogę mu powiedzieć wszystko. Nawet jeśli tego nie zrobię, to wiem, byłby gotowy to przyjąć. Powiedział mi, że jakaś osoba opowiedziała mu o czymś, co było nie do opowiedzenia, że przez 20 lat nie była w stanie wcześniej nikomu tego powiedzieć. Znajdź taką osobę. Nie musisz wierzyć w to, że będzie super. Ja od razu powiedziałam, że nie wierzę, że z tego kiedykolwiek wyjdę. Terapeuta zapytał, to po co przychodzę i powiedziałam, że chcę, żeby było lepiej, że jakakolwiek zmiana na plus będzie ok. Po detoksie dałeś radę prawie rok nie pić, już wiesz, że to potrafisz. Ostatnio się złamałeś, ale to nie znaczy, że wszystko stracone. To, co się już nauczyłeś, masz w sobie, możesz to wykorzystać, bo już w wiesz, że się da.
-
Halo ? Jesteś ?
- 14 odpowiedzi
-
- pomocy
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W ogóle nie dała. Wręcz przeciwnie. Tylko wyrzuty sumienia. Chciałem ukarać kogoś za to, że nie odwzajemnia moich uczuć. Wiem, chore...
-
@Purpurowy zemsta nie da ci ukojenia, chyba że krótkotrwałe.
-
obchodzę urodziny, a okrągłe hucznie co sądzisz o zakładaniu rodziny?
-
czasami, ale wolę papierowe Twoja ulubiona marka samochodu?
-
No tak, rodzice to czasami umieją pocieszyć człowieka... Mnie dziś sprawiła radość przespana noc, po ostatnich dwóch niezbyt udanych. Jak się rano obudziłam i stwierdziłam, że jest poranek i że spałam, to poczułam radość i wdzięczność.
-
nie umiesz jakiś trik na kendamie?
-
Na portalach randkowych zawsze czytałam opisy I mój opis był zawsze w miarę kreatywny. Jeżeli komuś trudno cokolwiek napisać w opisie, to pewnie jest znudzony xd i leniwy w rozmowie.
-
zaparcia deszcz czy śnieg?
-
Nescafe mama, tata, rodzeństwo?
-
transporter łacina czy esperanto?
-
jasny zegar czy kalendarz?
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane