Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Myślałam że na nocna zmianę to bardziej te niebieskie. A Potwór, dobre to. Niestety potwory są wśród nas.
  3. No być może ktoś myli objawy niedoborów z depresją ale hmm z moich doświadczeń wynika że jednak trudno pomylić takie objawy myśli samobójcze, natrętne myśli mordercze, hipesomnia, to nie są objawy lekkiego obniżenia nastroju takich objawów jest zresztą niestety sporo więcej i hmm jesli by myśleć o leczeniu tego suplementacją metali to chyba jednak ołowiu że tak podle sobie zażartuję. Nie mam ahedonii ale znając ją z opisów innych pacjentów także uważam ją za objaw ciężki i mocno upierdliwy. Tak prawdę mówiąc jakoś nie spotkałem osób leczących się psychiatrycznie które by tego na prawdę nie potrzebowały - raczej spotykałem ludzi którym leczenie mogłoby pomóc a po nie z jakichś względów nie sięgnęli. hmm jakbym tak w początkach mojej choroby chciał sprawdzać swoje wyniki ogólne zanim posłuchałem lekarza i wziąłem leki myślę że w dupie głębokiej bym był... przepraszam cię ale w tym co piszesz widzę jakąś chęć negacji choroby na zasadzie nie nie jestem świrem tylko mi tego czy tamtego brakuje a jak sobie uzupełnię to będzie ok - no nie jest to tak po prostu Oczywiście że choroby tarczycy mogą dać objawy psychiczne dość banalnie jednak jest to wykluczyć i jak sama zauważasz robi się to standardowo
  4. Wypowiadałem się normalnie na kanale /anhedonia, ale nie mogę pisać na /supplements i /Polska bo moje posty są kasowane przez automod. Dlaczego?
  5. Ktoś wie jak to możliwe, że zwiększanie dopaminy tak jak przez Ari w niższych dawkach powoduje dysfunkcje seksualne? Wellbutrin który działa na Net i DAT daje się by niwelować dysfunkcje, to samo agonisci dopaminy. Dlaczego więc w niskich dawkach antypsychotykow się tego nie obserwuje, a jest wręcz gorzej? Sulpiryd i Amisulpryd wiadomo zwiększają prolaktynę więc tu jest sprawa jasna. Ale aripiprazol już prolaktyny nie tyka więc wzrost dopaminy nie powinien tu nic zaburzać
  6. zdawało mi się że to ty tak przedstawiasz ten zawód...
  7. ups, suple nie działają, szokk
  8. Masz totalnie prehistoryczne wyobrażenie o pielęgniarkach skoro sprowadzasz je tylko do podawania tabletek czy tam zastrzyków
  9. Moje kursy nie kosztują 1000zł. Przeważnie ok 5k. Teraz za 2 tyg. zaczynam kolejny, który kosztował 4tys. zł. Specjalizacja też kosztowała +/- 5 tys. (nie wiem dokładnie ile bo ja nie płaciłam ani złotówki, bo finansowało ją Ministerstwo Zdrowia). Ze swojej kieszeni musiałam zapłacić tylko 170zł za egzamin. A kursów w trakcie obecnej pracy zrobiłam 4, w tym specjalizację. Plus nie liczę konferencji, bo jedną sfinansował rzeczywiście pracodawca, ale ona dosłownie grosze kosztowała. Jedna na której miałam być 21.10. kosztowała 300zł, ale z niej musiałam zrezygnować.
  10. Dzisiaj
  11. Da się to pić? To smakuje jak trawa. Podobno pobudza.
  12. Co powiedzieć babce żeby mi przepisała? 2 tyg na wenla i jakieś lepsze te ostatnie dni. Tak naturalnie, coś tam się chce robic, bez stymulacji. 150 mg. Bez pregabaliny pewnie byłoby bardziej lękowo i bezsennie.
  13. Tak na marginesie nieco ograniczanie pielęgniarstwa do czynności technicznych i pomocniczych jest niebezpieczne dla zawodu bo zobacz kształci się takich stricte technicznych opiekunów medycznych jak ja dość dużo a w zatrudnieniu są jednak circa o 50% tańsi od pielegniarki a skoro robią to samo... to czy nie wystarczy jedna pielegniarka na oddział żeby robiła zastrzyki domięśniowe?
  14. O demografii, Świat dobrym miejscem do życia nie jest. Może kiedyś był ale już nie będzie. Czemu się więc dziwisz że nas nie przybędzie? Ludzie się tym martwią lecz nie wiedzą dlaczego. Czy ty także się martwisz niepoznany kolego? Koleżanko niepoznana, wieczorem lub z rana? Brakiem pracowników, emerytur, przyszłością narodu? Brzmi to pompatycznie lecz nie bez powodu. Najlepszy w historii czas dziś przeżywamy. Dlaczego więc tego nie dostrzegamy? Gdzie tak naprawdę poznawczy leży bład? Czy wiadomo gdzie on jest albo chociaż skąd? Milionowa myśl przyszła do mnie z rana: definicja dostatku jest wybrakowana! Brak stabilności, czasu dla rodziny ale za to mamy płatne nadgodziny. To wszystko jest ważne, nie powiem że nie. Skoro jest tak dobrze to czemu jest tak źle? Pod koniec dnia jednak głowa twoja, siwa, tylko ona wie czemu nie jest szczęśliwa.
  15. Bierz jak Ci lekarz mówił i nie kombinuj. Pamiętaj że benzodiazepiny mają bardzo silny potencjał uzależnienia i ciężko się potem z tego wygrzebać. Dawka 2.5 to duża dawka więc miej się na baczności
  16. Ja zauważyłem że odkąd przestałem jeść witaminy, czosnki i mnóstwo innych suplementów to ani razu nie byłem chory
  17. No to są jeszcze te, hulajnogi elektryczne xd No w lato samochód to mus, ale reszte roku całkiem spoko jest w miejskiej, nie ma co narzekać +1 xD Można też choćby rozmawiać tak by inni obok się czuli niekomfortowo, w samochodzie ciężko to zrobić
  18. A ja chce i jedno i drugie . Ja zapytalam czy mogę wyjść do lekarza na godzinę I przełożony sie zgodzil. Zapytal kiedy to powiedzialam że już chce wyjść. Jakby sie nie zgodził (choć nie miał powodu, bo nie robiłam nic czego nie mogłam zrobić później) to też nic by się nie stało. Ja do psychiatry nie musze się zapisywać, po prostu się przychodzi i tyle. Nie mam pojęcia jak oni to ogarniają, ale widocznie dają sobie radę. Zawsze chodziłam przed pracą i po prostu do pracy przychodzilam później, ale po tym jak ostatnio po godzinie czekania dowiedziałam się ze lekarza nie będzie przez tydzień, to teraz po prostu zadzwoniłam zapytać czy przyjmuje i sobie poszłam. Ta obcia z chodzeniem przed pracą jest o tyle dobra ze wtedy zawsze byłam pierwsza, ale lekarz sie często spóźniał i przez to traciłam czas. Teraz mialam trochę szczęścia bo jak przyszłam to ktos byl w gabinecie a potem miał wchodzić ktos inny, ale chyba gdzieś sobie poszed i weszłam ja. Gdyby nie to, to nie wyrobiła bym sie w godzinę. @Catriona jak piszesz, że pracodawca ci płaci choć, a nie ma cie w pracy tylko jesteś na szkoleniu to tak jakby ci to szkolenie finansowal, czasami to nawet może to szkolenie jest tańsze niż to co daje pracodawca. Dla mnie finansowanie szkoleń czy w ogóle wysylanie na szkolenia to bardzo duży plus dla pracodawcy. Co do wyjść w trakcie pracy to rozumiem, że nie zawsze są takie możliwości. Ja gdyby mi takie wyjście miało zabrać też wiecej czasu to po prostu wzięłabym urlop.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×