Skocz do zawartości
Nerwica.com
Wszędzie

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. mrNobody07

    NOWE Czy masz?

    Nie masz „węża w kieszeni”?
  3. tak czy wierzysz w jedną prawdziwą religię?
  4. mrNobody07

    NOWE X czy Y

    Kino chociaż teatr też „daje” multum emocji piwo czy wino?
  5. Ja kiedyś też się zwalilam z roweru bo wjechałam na kamień i potem twarzą sunac po ziemi chwilę. Było to takie komiczne i też mi sprawiło radość A czasem mi się nie składa wydarzenia w życiu tak mocno że już nie przeżywam tylko zaczynam się śmiać. To jest bardzo fajny stan
  6. mrNobody07

    HIT czy KIT?

    Kit leczenie w szpitalu psychiatrycznym?
  7. mrNobody07

    X czy Y?

    Janda zdecydowanie serial: Freud czy Wikingowie?
  8. mrNobody07

    zadajesz pytanie

    Brak relacji- nie żyją Oglądałeś/aś serial Freud?
  9. Moje imię znaczy prawda, jakieś korelacje hm xd Ja Cię rozumiem jakie to irytujące dlatego m in szukanie związku na aplikacjach totalnie nie ma sensu dla osób bezrobotnych Ale związek to nie przyjaźń, ludzie przyjaźnią się bo lubia z kimś spędzać czas, kogo obchodzi gdzie pracujesz, tym bardziej jeśli te znajomości nigdy nie mają przejść w real Ale jeśli to dla ciebie za dużo to masz prawo się tak czuc
  10. eleniq

    Leki a siłownia

    Branie leków psychotropowych nie jest przeciwwskazaniem do wysiłku fizycznego. Wręcz przeciwnie. Wiele z tych leków ma ujemny wpływ na przemianę materii i może powodować przyrost masy ciała przy braku kontroli spożywanych kalorii. Sam biorę leki psychotropowe i trenuję na siłowni. Co prawda przy dokładaniu nowego leku albo zwiększania dawki zdarzały się spadki formy, ale to wynikało jedynie z tego, że organizm potrzebował się oswoić z lekiem. Wtedy dobrze jest się troszkę oszczędzać. Ale potem to osłabienie mija i jest git. Nie narzekam.
  11. Dzisiaj
  12. Ujowo psychicznie (nie nowość) i ujowo fizycznie, po wcześniejszym udarze słonecznym.
  13. Ostatnio czytam wiele o Ago i wymęczyłem chat gpt o to wcale tak dobrze to nie wygląda. Poprosiłem o podanie źródeł więc jest to bardzo wiarygodna analiz. Im niższe Ki tym silniejsze działanie: Lek Dawka Ki dla 5‑HT₂C Szacowane stężenie (nM) Szacowana blokada (%) Fluoksetyna 10 mg 55,4 nM ~388 nM ~87,5% Agomelatyna 25 mg 631 nM ~270–400 nM (szczytowe) ~30–40% Źródła: Fluoksetyna Ki z: PMID: 8876023 Agomelatyna Ki z: Wikipedia i EMA / oraz potwierdzenie w Spadone et al., 2004 Mam jeszcze dokładniejsze tabele uwzględniające trazodon, mirtę oraz inne wskaźniki niż tylko Ki. Najsilniejsze są na 5HT2C mianseryna i mirtazapina.
  14. Nie jestem młoda. Za rok wejdę w wiek średni. Po prostu brzmię, jak nastolatka, bo nie żyła w społeczeństwie i nie miałam szansy dojrzeć. Ale tak... masz 100% racji. Nastrój też mam koszmarny ostatnie miesiące, coraz nawet gorszy. Ale nie wiem, jak to zmienić. Kiedyś trochę lubiłam dwie rzeczy (historia od 2010 roku i ukraińska kultura od 2017 roku chyba nawet o tym tu kiedyś pisałam), ale byłam się zmuszona od tych zainteresowań odciąć, bo przypominały mi o obecnych, przerażających wydarzeniach na świecie i bardziej szkodziły, niż pomagały. Dość, że i bez nich co drugą noc śni mi się wojna i są to często sny tego typu, że dosłownie w nich błagam o śmierć. Podkręcać tego na jawie nie chcę. I też głównie dlatego mi się wszystkie zajęcia wyczerpały... bo w zasadzie niewiele razy w życiu się czymkolwiek interesowałam. Dwa razy tak głębiej czymś może (raz to była historia mojego miasta innym razem XIX-wieczne USA z naciskiem na zachodnie jego obszary), ale oba te okresy przerwało zaostrzenie objawów nerwicy i już po jego zakończeniu nie byłam w stanie się na tym skupić, więc odpuściłam. Próbowałam się też wiele razy zmusić o wprowadzania jakiejś rutyny, ale mam też ciężką nerwicę związaną z układem pokarmowym, który sama rozregulowałam sobie do tego stopnia, że 5 lat temu powinnam mieć operację i, w związku z tym, mam czasem bardzo trudne dni - w których w sumie mogę tylko leżeć. Po jednym takim dniu, po prostu odpuszczam każdą rutynę, bo widzę, że i tak je nie utrzymam. Czasem myślę, że w tej koszmarnej sytuacji będę musiała zostać aż do pierwszych efektów terapii. Ale to wykańczające. I, chyba powoli przekonuję się, że te znajomości z tej apki nic mi dobrego nie przyniosą Dajecie proste recepty na uniknięcie tych tematów, ale na 20 osób tam, może jedna by na takie coś zareagowała tak, jak oczekujecie. Reszta by się dopytywała jeszcze bardziej, gdybym tak napisała, bo uznałaby, że coś jest na rzeczy. Ludzie są wścibscy.
  15. O Jezu, to zabrzmiało groźnie... czy to może mieć jakieś konsekwencje powiązane z nerwicą? W jaki sposób to naprawić? Fakt, że ostatnio coraz trudniej mi się skupić - nigdy nie byłam w tym dobra, ale ostatnio to już kompletnie. Ostatnio usiadłam do pisania - i, w pewnym momencie, żeby być w stanie je kontynuować musiałam sprawdzić pewną informację w internecie. No i jak już weszłam w ten internet, to i nie wyszłam. I było po pisaniu. Da się coś z tym zrobić?
  16. A w prywatnych najczęściej nie, niestety, bo wychodzi się na tym gorzej
  17. @robertina Rozumiem, że czujesz się bardzo osłabiona, ale – piszę to szczerze – to nie wygląda na jakąś tajemniczą chorobę, tylko na skutek tego, że organizm już całkowicie się rozleniwił. Tak się dzieje, kiedy przez długi czas człowiek unika jakiegokolwiek wysiłku – nie dlatego, że jest "zły" albo "leniwy", tylko dlatego, że ciało i mózg przestają działać jak należy bez żadnych bodźców. To trochę jak z kimś po ciężkiej chorobie – leży tygodniami, traci siły, a potem musi dosłownie uczyć się na nowo chodzić. Różnica jest taka, że Ty możesz zacząć coś zmieniać od zaraz. Ale musisz to zrobić mimo braku sił, a nie wtedy, gdy „siły wrócą same”. Bo one same nie wrócą. Na początek wystarczy drobna, konkretna rzecz każdego dnia – coś, co trochę wytrąca z bezruchu. I to nie musi być nic spektakularnego. Ale to musi się dziać codziennie, nie "jak się będzie chciało". Bo jak się nic nie zmieni – to nie będzie lepiej. I wiem co mówię – swego czasu dochodziłem do siebie po ciężkim wypadku, będąc w depresji. Po drugie: nie demonizuj rozmów. Ludzie pytają o pracę, podróże, bo to są standardowe pytania, nie atak. Jeśli nie chcesz o czymś mówić, możesz zwyczajnie odpowiedzieć: „wolę pogadać o czymś innym – uczę się języka, może o tym?” Albo: „nie pracuję teraz, mam swoje powody – ale chętnie pogadam o…” – i zmienić temat. Wcale nie trzeba zmyślać. Tylko trzeba to powiedzieć spokojnie i bez tej wewnętrznej potrzeby, żeby kogoś oszukać. Bo – brutalna prawda jest taka – nikt nie chce rozmawiać z osobą, która coś udaje. I nic dziwnego, że relacje się urywają. I jeszcze jedno: jeśli przez większość dnia scrollujesz bez celu, to może rzeczywiście – nie masz o czym rozmawiać, bo nie robisz nic, co tworzyłoby temat. Tak działa mózg – jak go nie karmisz, to nic nie da się z niego wyjąć. Tak samo ciało, jak go nie będziesz ćwiczyć, będzie powoli obumierać – stąd brak siły. Zrób coś, cokolwiek. Zacznij od jednej rzeczy, konsekwentnie, przez tydzień. Nie dlatego, że Ci się „chce” – tylko dlatego, że jeśli nic się nie zmieni, to ten stan się utrwali. Nie piszę tego, żeby Ci dokopać. Ale widzę, że jesteś na granicy. I jeśli sama czegoś nie zmienisz, to dalej będzie tylko gorzej. Jesteś jeszcze osobą młodą, nie trać życia bez sensu.
  18. @robertina z całym szacunkiem, ale skoro siedzisz i cały dzień scrollujesz bez sensu to masz tak rozregulowany układ nagrody, że nic dziwnego, że nic Cię nie interesuje skoro wiecznie siedzisz i dostarczasz sobie ekspresowej dopaminy scrollując, to mózg już nie chce się zajmować niczym bardziej angażującym co wymaga skupienia czy uwagi. Rozwalona produkcja dopaminy w mózgu, a co za tym idzie zab. nastroju, koncentracji, uwagi etc.
  19. Tylko jak takie hobby znaleźć? Jeśli mnie coś nudzi po trzech dniach, zmuszanie się do robienia tej rzeczy przez tydzień nie ma sensu, bo to byłaby tylko frustracja i zmęczenie. Serio, nawet, jak mi się wydaje, że coś "zarezonowało" - max 2 tygodnie i już mi się tego robić nie chce. Może też problemem jest u mnie ogromne psychiczne i fizyczne zmęczenie. Ja ledwie mam siłę fizycznie, żeby się podnieść z krzesła. Potwornie bolą mnie stawy i nawet, jak się czeszę, muszę odpoczywać w połowie. Ja nawet nie sprzątam, bo nie mam siły. W związku z tym... fakt, że nie bardzo ma o czym mówić, nawet, jak chcę porozmawiać z rodzicami wychodzi na to, że nie mam o czym. Z tym, że tutaj faktycznie, nie mam pola do manewru, bo drugie pytanie w 90% wiadomości jest o pracę albo kraje, które odwiedziłam. Musiałabym gadać o jakimś hobby w odpowiedzi na wiadomość nr. 1. A to by było dziwne...
  20. dobre, podoba mi się nie brałeś/aś kiedykolwiek udział w Nocy Muzeów?
  21. mienta

    zadajesz pytanie

    poprawne, ja kocham ich, oni mnie, ale jest między nami pewien dystans, zwłaszcza z tatą a Ty?
  22. mienta

    Pytania TAK lub NIE

    mam różne tajemnice, o niektórych mówię zaufanym osobom masz jakieś tajemnice?
  23. mienta

    NOWE Czy masz?

    rodziców trzeba szanować. dali nam życie, wychowali, należy im się szacunek nie a Ty?
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×