Mic43
Użytkownik-
Postów
1 064 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Mic43
-
Tak jest, ale teraz zastój jest.
-
Tak jest. Ja dziś pewnie będę się starał tak przetrwać. Dopiero dupę z łóżka zrzuciłem, aż wstyd. Może się jeszcze zmuszę wyjść na spacer. Ale to będzie tyle jeśli chodzi o dzisiejszy dzień. W sumie większość moich dni taka jest jednak. Może nie aż taka, ale jednak.
-
Syndrom niezaruchania, cierpie nie tylko ja
Mic43 odpowiedział(a) na incelstwo temat w Pozostałe zaburzenia
Pewnie można i jedno i drugie -
Ale to, że co mieli zrobić? Poddać się ruskim bez walki? Jak Pan Putin sobie zażyczy krajów bałtyckich albo Polski, to również władze mają się grzecznie zgodzić? A czym jest w takim razie zachowanie Putina, który na pewną śmierć, bez żadnej wartościowej idei za nią stojącej, wysyła, daleko więcej swoich poddanych?
-
Trzymasz w domu martwe ciało zielonego ludzika?
-
Same here. Bo nie ma jakiegoś obiektywnego, Uberglebokiego sensu. Tylko raz nam to bardziej przeszkadza, innym razem mniej. Dobrze się pewnie czymś zająć, ale ciężko, gdy nie ma, się motywacji... Bo wszystko wydaje się bez sensu Ja właśnie marnuję kolejny dzień z życia, bo nie mam małą motywację do czegokolwiek. Potem się zmuszę pewnie, może coś zjem, wyjdę się, przejść, może skręcę rozkręcony joystick... ale myśl, że to i tak bez sensu jest ze mną cały czas. Może za dużo samotności, za mało poczucia przynależności? Kto wie.
-
Noo po angielsku area, może tłumaczy się jako 'zona'
-
Dzięki, ale nie mam księgowej, sam wszystko robię Nie chcę kłopotać, dam se jakoś radę.
-
Zejdę tutaj z piedestału wybitnych mędrców i zwycięzców programu jeden z dziesięciu, żeby rozstrzygnąć tytułowy problem A tak poważnie. W moim mniemaniu z kosmitami jest podobnie jak z istnieniem Boga. Na tę chwilę nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy kosmici istnieją, czy też nie. Racjonalnym wydaje się powątpiewanie w ich istnienie, dopóki nie będziemy mieli jednoznacznych dowodów na to wskazujących. Tak działa świat nauki, zwie się to, grubsza, falsyfikacjonizmem. Innymi słowy pozostajemy sceptyczni i nie tworzymy sobie nowych bytów, dopóki nie będzie takiej potrzeby. To podejście, nazwijmy to oszczędności ontologicznej, dowiodło swojej skuteczności w świecie nauki. To oczywiście nie znaczy, że kosmitów z pewnością nie ma, tak samo sprawa ma się z Bogiem. Co innego odpowiedź na pytanie, czy poza ziemią istnieje życie (w jakiejkolwiek formie). Tutaj wydaje się, że byłoby dużym zbiegiem okoliczności, gdyby życie rozwinęło się tylko na Ziemi. Tak więc czym innym jest twierdzenie, że z dużym prawdopodobieństwem we wszechświecie istnieje życie poza naszą planetą, a czym innym jest przyjęcie, że regularnie odwiedzają nas inteligentne istoty.
-
Jak to mówią, pieniądze szczęścia nie dają, ale są jego warunkiem koniecznym.
- 115 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
Są tu jacyś moderatorzy, zeby oczyścić wątek z tych beznadziejnych wysrywów @little angel? Przecież to jakiś 100% toksyczny człowiek. Leci ignore dla cb
-
+1 Dzięki, że się chciało Ci się polemizować. Nie wiem skąd ludzie biorą te poglądy o zbrodniczym, ukraińskim reżimie, jak trochę dalej na wschód mamy prawidzwego zbrodniarza i dyktatora, co do którego nie ma wątpliwości...
-
Jest tu może ktoś na działalności, kto korzystał z wakacji składkowych? Znalazłem zapis, że jeśli nie sporządzi się samodzielnie odpowiednich druków ZUS DRA/RCA za miesiąc owych wakacji, to zostaną one utworzone przez urząd. Wie ktoś może w jakim terminie? Póki co na moim koncie nic się pojawiło i tak się zastanawiam czy nie będzie jakiejś wtopy.
-
Hehe xd trochę się zgadzam. Chociaż rzeczywiście, jak jest duże pożądanie, szczególnie na początku, to obrzydzenie związane z czyimiś wydzielinami przestaje mieć znaczenie i jęzorem się robi jakieś dziwne rzeczy w czyjejś buzi xd Jak sobór przypominam, to aż się dziwię. Ale tak samo się dziwię za każdym razem jak kolejny raz się zako/cenzura/ę po tym, jak sobie powiedziałem, że miłość, zakochanie itp są w zasadzie mało warte i z pewnością już więcej w to nie wpadnę :ł
-
Byłem trochę zadurzony, to prawda, ale już dawno mi przeszło, gdy zrozumiałem z jaką 'trudną' osobą mam do czynienia. Ale mimo wszystko w jakimś sensie ją lubie i czasem mi jej żal. Być może nie powinno. Czytałaś ten wątek w ogóle? OP wielokrotnie pisał, że nie wszystkie kobiety mu odpowidają, pisał o swoich zainteresowaniach itp. Poświęć trochę czasu i energii a dopiero potem wylewaj żółć. A co, myślisz, że popatrzy na Ciebie i odrazu będziesz tą jedną jedyną? Jest oczywistym, że, skoro w naszej kulturze przyjęło się, że to mężczyźni są stroną aktywną w relacjach DM, to facet będzie zagadywał do wielu dziewczyn, które mu się podobają. A Ty miałaś kiedyś odwagę zagadać do faceta, który Ci się podoba? Czy stchórzyłaś w obawie przed kompromitacją, bo przecież nie wypada, albo może facet okaże się zajęty?
-
Hehe, no, szukaj stronników, standardowa taktyka tchórzy
-
Już mu pisałem gdzie się myli, ale nie widzę sensu, bo nawet nie zrozumiał. Po sposobie wypowiedzi da się wywnioskować, że nie ma wystarczającej wiedzy do prowadzenia dialogu tak, aby nie popełniać błędów logicznych. Miliony takich dyskusji stoczyłem, naprawdę, nie chce mi się, nie mam już siły na edukowanie społeczeństwa w tym zakresie. Mi to samo nie przyszło, ale do tego trzeba trochę pokory i energii. Tak, sformułowanie "Chłopie" nie zachęca do dalszej dyskusji - oczywiście na pewnym poziomie. Co to ma być w ogóle, widać, że zabrakło argumentów, zwykły wybieg retoryczny, bo kolo się poczuł zagrożony i wie, że nie ma szans w dyskusji na argumety - on nawet nie rozumiał ripost. I nie trzeba żadnego wielki Panie Micu. Mi na poklasku od randomów z netu nie zależy. Wystarczyły mi dyskusje z wykładowcami na Wydziale Filozofii UW i to, że tam byłem doceniany.
-
Haha, ależ ty jesteś toksykiem. Fuuu. @un_lucky lukenie przejmuj się jej gadaniem. Sfrustrowana atencjuszka z poziomem refleksyjności i empatii orangutana
-
No i właśnie mamy przykład zwierzęcych zachowań. Sprowadził na ziemię? W sensie ironią i drwiną o 1 z dziesięciu i tatuażach xd? To jest dokładnie to, o czym mówię. Już wcześniej zauważyłem, że nie ma co z nim dyskutować, do tego trzeba mieć jednak pewne podstawy. A na niemerytoryczne przepychanki nie mam ochoty tracić czasu. Mam wysokie mniemanie w tematach na których się znam. Ale ludzie tacy jak ty nie mogą tego przeżyć. To tak jakby ktoś od lat konstruował samochody, a jakiś pajac mu wyjedzie z jakimiś głupotami na temat budowy pierścieni tłokowych. No nie ma co dalej dyskutować. Co tam szukasz poklasku grupy? Czujesz się gorsza? Żałosne.
-
Chociażby wszystkie eksperymenty z zakresu psychologii społecznej pokazują jakie mamy maski. Nie wiem, udajemy ze jesteśmy zadowoleni, radośni tylko dlatego, żeby być lepiej przyjętym przez grupę. Dostosowujemy swoje poglądy, ugrzeczniamy je, po to, by inni nas lubili lub nie odtrącili. Udajemy, że coś nas nie dotyka, gdy jest dokładnie odwrotnie. Udajemy smutek, żeby uzyskać współczucie. Unikamy, uciekamy od innych gdy czujemy się przytłoczeni zamiast powiedzieć wprost o co chodzi. Z resztą większość osób nawet nie wie, że nosi maski, to jest prawdziwa tragedia, bo wtedy nie da się temu przeciwdziałać. Choć może nawet samo dążenie do nie posiadania maski też jest maską w pewnym sensie. Może nie da się, będąc człowiekiem, wykonywać jakichkolwiek działań przy pomocy jakiejś pozapsychologicznej, obiektywnej i prawdziwej motywacji.
-
Nie wiem jak definiujesz zło i dobro, ale dla mnie każda forma kłamstwa lub braku autentyczności jest słabością i złem w jakimś sensie, niezależnie od konsekwencji. Dobro utożsamiam z Prawdą, to dla mnie najwyższa wartość, za którą powinno oddać się życie i poświęcić jakiekolwiek przyjemne uczucia.
-
Dzięki za uświadomienie xd chodzi o sformułowanie