Skocz do zawartości
Nerwica.com

gusia

Użytkownik
  • Postów

    2 249
  • Dołączył

Treść opublikowana przez gusia

  1. Szwenkier nie mam pojęcia czy jestem cyniczna czy też miła,jednak witam serdecznie Wiesz?silnego kopa potrzebuje myślę niejeden z Nas...ale alkohol nie da Ci go.. Też ......ech...poprostu ,taka prawda,choc nigdy nie pisałam tu o tym. Teraz już nie ,ale wczesniej,nieświadomie "piwka"leczyły mnie ze smutków. To zgubne Pozdrawiam.gusia
  2. gusia

    czesc

    adamus witaj milo Musisz walczyc ,tymbardziej że zdajesz sobie sprawę z tego że coś jest nie tak Ja zwlekałam rok ,a dzis tego okropnie żałuję Trzymam kciuki ,i życze powodzenia i wytrwałości Pozdrawiam ciepło.gusia
  3. Kochani poruszam ten temat ,poniewaz jestem ciekawa Waszego zdania na ten temat. Nie chodzi generalnie o mnie,ale o moja bardzo bliską przyjaciółkę,o którą strasznie się martwię. Ale pomalutku...jest męzatką,pomyslałoby się szczęsliwą,jednak nie do końca... Przypadkowo w "sieci"poznała miłego człowieka,ech..młodszy o sześc lat,kawaler..tak trudn to nawet napisac...ale,zakochała się,na zabój...on z tego co wiem też To nie tylko gg ich zblizyło do siebie...skype,wiele,wiele godzin rozmów,o wszystkim i o niczym,a jednak.. Bardzo martwie sie o nią,,,stała sie nie do poznania..początek tej znajomosci szczęsliwa dziewczyna,teraz im głębiej...cierpi...płacze,nie je ,nie dosypia,aby byc z nim przez chwilę Jest to tym trudniejsze że dzieli ich 600km..ale tez to że właściwie ona nie wie czy da sobie rade z tym wszystkim. Może ktos z was był w podobnej sytuacji...albo nie osobiście..bardzo proszę o ewentualne wypowiedzi Cierpię razem z Nią,bo nie potrafię jej pomóc....a wpada w dołek dziewczyna(kobieta-31 lat) Dziękuję wszystkim z góry... Pozdrawiam.gusia
  4. Witam miło JuLLy...puls ...czuję w całym ciele bardzo często.. EKG wykazuje non stpo silną nerwicę,nic poza tym Oczywiście ,radzę skontrolowac ,dla świętego spokoju... Pozdrawiam.gusia
  5. witaj Aniju..tak.najpierw psycholog,ewentualnie pokieruje dalej...ze mną było podobnie Pozdrawiam.gusia
  6. gusia

    Co ze mna jest ??

    Gemini witaj na forum Wiesz?Bardzo smutny ten Twój post... Posłuchaj ja myśle że musisz bardziej wierzyc w siebie,bo ja tez tak mam wiesz?,bardzo lubie ludzi ,lubie rozmawiac,ale często odnoszę wrażenie że "nikt"mnie nie słucha..to dziwne,stoisz w grupce,wszyscy cos mówią,Ty też,a wydaje Ci się że nikt tego nie słyszy,że.....ech,napewno wiesz o co mi chodzi. Przyznam szczerze że ostatnio zdarza mi się to coraz rzadziej(choc jeszcze tak),i myślę że wizyty u psychologa mają w tym duzy udział. Bo wiesz?Jeśli sam siebie nie polubisz,ludzie bedą odbierali Cie podobnie. Nie chce umoralniac i pouczac,ponieważ sama odkąd zaczęłam chorowac(2 lata),straciłam poczucie własnej wartosci,wielu "przyjaciól"(za co akurat jestem nerwicy wdzięczna,bo Ci prawdziwi pozostali),i zupełnie zamknęłam się w sobie. Teraz małymi kroczkami,ale jednak dochodzę do siebie,i zaczynam postrzegac wiele rzeczy w innych barwach, Przede wszystkim(dzięki również temu forum),wiem że nie jestem dziwna,inna....jestem normalna.i nie pozwolę nikomu sie obrazac,nikt nie ma do tego prawa Mówisz o sobie"czuje się jak szmata",to przykre,że sam pozwalasz sobie na takie myslenie o Swojej osobie. Napewno jestes fajnym wartościowym człowiekiem,napewno masz wiele zalet,musisz tylko uwierzyc w siebie ale niekoniecznie wychodzic z nimi naprzeciw ludzią,którzy jak piszesz"traktują Cie lakonicznie i kpiąco" Uwierz,prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. Nic na siłę,acha...nie musisz z nikim rozmawiac na siłe...taka rozmowa nigdy wiele nie przynosi..nie masz ochoty-nie rozmawiaj,poprostu Pamiętaj Samobójstwo jest odważnym tchórzostwem Nie wolno Ci tak myślec. Ja osobiście namawiałabym Cie na wizytę u psychologa,a dale myślę juz wszystko pójdzie gładko Zyczę dużo wiary w siebie. Pozdrawiam.gusia
  7. gusia

    witam

    Sofia Witaj miło Napewno znajdziesz tu przyjaciół,to forum jest świetne Pozdrawiam Cię cieplutko.gusia
  8. gusia

    Witam i o zdrowie pytam

    Witaj Kubelek To miłe ,że jesteś "zdrowy"jak byk. Nic,tylko się cieszyc Pozdróffki,gusia
  9. gusia

    Witam wszystkich!!!!

    Witaj miło na forum
  10. Kasikk,kurcze nawet nie wiesz jak Ci wspólczuję. Choruję dokładnie na to samo,i też czasami jest bardzo cięzko Wierzę jednak,że uda Ci się,staraj się myslec pozytywnie,musisz,prawda??? Jestem przekonana że sobie poradzisz Tego życzę z całego serca. Pozdrawiam.gusia
  11. gusia

    polska sluzba zdrowia

    Posłuchaj,spróbuj,przecież piszą tu ludzie że nie mają z tym problemu u swoich lekarzy Myślę że poprostu zależy od lekarza,życzę aby się udało Pozdrawiam.gusia
  12. Nie wmawiałam sobie nigdy innych "chorób",jak tylko nerwica z którą (niestety) przyszło mi życ., Wierzę,że nic nie dolega mi ,mimo tego że moja morfologia(dokłacnie rozmaz),nie wygląda najlepiej,i powinna budzic mój niepokój. Owszem,budziła...ale dałam spokój,lekarze nie wiedzą,kiwają głowami,więc cóż ja mogę??? Staram się otym nie myślec,dołek przychodzi tylko wtedy kiedy idę odebrac wyniki(kontroluję rozrost leukocytów co dwa miesiące),a niestety są coraz gorsze... Zdaję sobie sprawe z tego że jest to niepoważne z mojej strony,ale uwierzcie,robiłam wszystko aby dojśc do przyczyny,niestety żaden lekarz nie chciał mi pomóc.Zwątpiłam
  13. gusia

    polska sluzba zdrowia

    Ja od mojego lekarza rodzinnego niestety wyszłam z kwitkiem Stwierdziła,iż owszem -wypisze,jeśli od psychiatry dostarczę prośbę na piśmie :|
  14. gusia

    Witam serdecznie.

    Witaj Paweł...mi również miło
  15. gusia

    witam

    kanika Witaj Ja w takim razie też potrzymam
  16. gusia

    Jak wstawic zdjęcie???

    I.K dołanczam do Ciebie,, Ja również proszę o pomoc I.K,mam nadzieję że w końcu będziemy mogły się pooglądac
  17. hmm,bardzo mądre....zerknę jeszcze raz
  18. to forum pomaga............. Pozdrawiam.gusia [ Dodano: Pon Wrz 25, 2006 12:42 am ] teerI,przejmujesz sie byle g...? Nie tylko Ty ,uwierz,ale musimy nabrac dystansu,prawda??? Tego życzę...
  19. gusia

    Pozdrawiam z Belgii

    Witaj Kasiu Optymizm jest Nam potrzebny,ja staram sie byc optymistką,i udaje mi sie to chyba,choc są "gorsze dni" Mimo wszystko...wierzę,walczę.. Pozdrawiam.gusia
  20. gusia

    Marze by zyc bez lęku

    vice versa Witaj miło Już jetes w Naszym gronie ,myśle że nie trzeba tu pytac nikogo o przyjęcie,tu są wspaniali ludzie(to moje zdanie). Pozdrawiam.gusia
  21. krasnal Witaj Mysle że kazdy z Nas walczy,bez tego sie nie obejdzie,ważne aby siła walki w Nas nie zaginęła Zycze tego Tobie,sobie,i wszystkim forumowiczom Pozdrawiam.gusia
  22. Piszę dlatego bo od dwóch tygoni biore inne leki ..przeszłam z Lexapro(okropnie drogi),na stimuloton,wiecie co???Jestem szczęsliwa ,i chcę sie z Wami tym podzielic. Nie jwst zupełnie dobrze ale dzisiaj .pierwszy raz wyszłam SAMA z domku,był mały atak paniki ,ale dzięki Wam,(naprawdę dzięki temu forum),uwierzyłam....,wierzę że nie jestem sama Dziękuję że jesteście Choc jest mi teraz cięzko ,pszę optymistycznie,,,,dzięki Wam Pozdrawiam.gusia
  23. Eva.właśnie,wrażliwośc...ja KOCHAM ludzi,choc(tak twierdzi mój ślubny),że jestem naiwna,ale to nie jest tak...ja umiem rozmawiac i uwielbiam słuchac... Nie mam zbyt wielu przyjaciól,ponieważ mój ...hmm,niepowinnam może ...ale muszę..zamknął mnie w "złotej klatce",a ja niestety pozwoliłam sobie na to. Jest mi czasami BARDZO cięzko...bo najbliższa osoba nie dokońca mnie rozumie ,choc zachowuje sie normalnie,tyle tyko że właśnie powoli wracam do totalnej"normalności",i on(mąż)jest chyba lekko zdezorientowany. Kocham go.ale nie mogę scierpiec że nie okazuje radości z mojego lepszego samopoczucia,a wręcz przeciwnie-jest to dla niego dziwne...to boli Tak strasznie chcę życ "normalnie",dla dziecka,dla siebie,ale ON nawet to "moje"forum uważa za "dno"Niepowinnam tak pisac....ale to prtmitywne Pozdro.gusia
  24. gusia

    problem ...

    Ja juz mam edukację poza sobą,ale tęz było dla mnie to trudne,natomiast pisemnie potrafiłam na każdy temat "mOwic" Paku ,pozdrawiam Cię,niestety nie potrafię doradzic w tej kwestii Uwierz tylko w siebie,ja wiem że to trudne,ale myśle że dopuki nie uwierzysz,będzie tak nadal... Trzymaj się
  25. awrers...tak,myślimy podobnie a nawet chyba tak samo ,nie chodzi o przewrażliwionych rodziców,trzymanie dzieciaka pod kloszem,ale myślę że zrozumie to tylko ten ,kto sam jest rodzicem Pozdrawiam Cię cieplutko.gusia
×