agnieszka.m

wykształcenie ogólnokształcące - umysł ścisły

magdalenabmw, jutro robię lasagne według Twojego przepisu, produkty już zakupiłam (co prawda ja nie będę jeść - wiadomo, dieta ), ale rodzinka jutro będzie konsumować, dam znać, jak wyszła. Przepis wygląda zachęcająco i jest prosty, a to coś dla mnie A tak w ogóle to robiłam Twoje ciasteczka maślane, mąż i dzieciaki zajadali, aż im się uszy trzęsły

odizolowanie - samotność

nie mam - siostry (też szkoda)

optymistyczna okładka - ciekawa książka

CatherineF, w poprzednim temacie sójki było o tym, że bierze lerivon (działał u niej bardzo krótko), a potem lerivon z tisercinem - też niewiele pomógł. Co do olanzapiny i kwetiapiny, to nie zgodzę się z Tobą, na mnie ketrel nie działał wcale, nawet brany w dużych dawkach, natomiast zolafren działał świetnie nasennie, dlatego polecałam go sójce. Nie wiem, czy z moich rad skorzystała, mam nadzieję, ze wreszcie coś jej pomogło. sójka, odezwij się!

Mash, witaj serdecznie!

magdalenabmw, dr Renata Świderska przyjmuje w mojej mieścinie na NFZ (jestem z niej bardzo zadowolona), a w Szczecinie podobno prywatnie, ale nie wiem gdzie - poszukaj w necie, moze coś znajdziesz.

absolwenci Harvardu - absolwenci zawodówki

dzieci z przedszkola - maturzyści

klaudunia, skoro masz taki problem, to nie bardzo widzę, jak możemy Ci pomóc. Powinnaś udać się do lekarza specjalizującego się w leczeniu uzależnień, forumowicze nic tu nie wskórają...

sójka, nie wiem, czy o tym myślałaś, ale może w Twoim wypadku konieczny jest szpital? Wiem, że to drastyczne rozwiązanie, ale tam ustawiliby Ci leczenie, mając cały czas pod kontrolą, teraz to takie strzelanie z lekami. Myślę, że powinnaś o tym pomyśleć i porozmawiać ze swoim lekarzem, Twój przypadek to nie żarty, skoro nawet mocne benzo na Ciebie nie działają. Myślę, że rady tutaj dawane raczej Ci nie pomogą. Moja znajoma z powodu długotrwałej bezsenności trafiła do kliniki psychiatrycznej i tam za pomocą kombinacji trzech leków ją z tego wyciągnęli (naprawdę chwaliła sobie ten pobyt w szpitalu). Pozdrawiam serdecznie i trzymaj się!

ja - osoba nieodpowiedzialna

załamanie - smutek

sójka, jedyne co mogę Ci jeszcze poradzić to zolafren. Albo inny lek zawierający olanzapinę. Są drogie (refundowane tylko przy schizofrenii), ale moim zdaniem skuteczne, bardzo zamulają. Na mnie działała dawka 20 mg zolafrenu, spałam jak zabita.

paradoksy, mam nadzieję że nie masz mi za złe (oczywiście chodzi mi o z powrotem). I tak mi się na pw oberwało od autorki tamtego posta, która moją uwagę wzięła do siebie (nie mam pojęcia dlaczego).

tupecik - łysina

Lara30, ja przez pierwsze 3 tygodnie też fatalnie czułam się po lerivonie - zawroty głowy, bóle głowy, mdłości, poczucie jakiejś depersonalizacji - chciałam rzucić ten lek w cholerkę, ale potem było już coraz lepiej. Teraz jestem na dawce 60 mg i jest dobrze, śpię świetnie, deprechy ani śladu, spróbuj przetrwać te ciężkie początki, potem powinno być już tylko lepiej (w opinii wielu lekarzy to naprawdę bardzo dobry lek).

Vasques, ależ nikt nie chce Cię niszczyć czy upokarzać. Uważam, że wszyscy jesteśmy kulturalni i kulturalnie zwracaliśmy Ci uwagę (ja kilkakrotnie w kilku tematach), jednak Ty tego nie przyjmowałeś do wiadomości. Musiał widać powstać ten temat, byś wreszcie zastanowił się nad swoją pisownią, uwierz, to wszystko dla Twojego dobra, 17 - letni człowiek nie ma prawa popełniać tak karygodnych błędów!

szare mydło - szary papier toaletowy

Bin Laden - Benedykt XVI

Feith, nie przesadzaj z tą prowokacką, od dłuższego czasu prosimy Vasquesa o dbanie o interpunkcję i stylistykę, Majster słusznie wypowiada się w imieniu ogółu. Nikt nikogo nie chce prowokować, chcemy, aby to forum było jasne i czytelne, a posty czytało się z przyjemnością. Tymczasem ja czytając posty Vasquesa potwornie się męczę. Jednakże zauważyłam, że jak chce, to może jednak te przecinki stawiać w prawidłowych miejscach, widać nauka na forum nie idzie w las (brawo Majster) .

fobia - uporczywy lęk

gość - persona non grata

kłopoty - zmartwienie