Skocz do zawartości
Nerwica.com

agnieszka.m

Użytkownik
  • Postów

    574
  • Dołączył

Treść opublikowana przez agnieszka.m

  1. ja już dotarłam do pracy, chociaż strasznie ciężko mi się dzisiaj wstawało. W dodatku obudziłam sie z koszmarnym bólem głowy
  2. agnieszka.m

    Co teraz robisz?

    Ka_Po to tak jak ja I szaleję na allegro
  3. Słońce już od 6.30 rano, kawa i dobre ciacho w pracy, wylicytowanie na allegro za 51 zł super płaszczyka na wiosnę i jeszcze raz słońce...
  4. paradoksy, zrobiliście stwierdzenie nabycia spadku (odrzuciliście w sądzie, czy przed notariuszem)? Jeśli macie postanowienie spadkowe, to wyślijcie jego kopię do banku i po sprawie A żeby było na temat, to wkurza mnie mój skacowany mąż, który przez swoje samopoczucie zepsuł mi całe niedzielne plany
  5. Monika1974, supcio to ulubione słowo mojego 8 - letniego synka. Aż się uśmiechnęłam, jak przeczytałam Twojego posta A ja właśnie wróciłam z imprezki u sąsiadów, było bardzo miło, tylko nie wiem dlaczego jestem całkiem trzeźwa...
  6. ALEKS*OLO, no cóż, nie ukrywam, że mam podobne odczucia i kiedyś też się starałam...ale się nie da. Zwłaszcza jak się czyta te wyssane z palca bzdury...
  7. Pinkii, czego się spodziewać? Pewnie tego, że coś zawalisz - albo studia (co jest prawdopodobne) albo dzienną pracę (co jest bardzo prawdopodobne), albo wszystko na raz (co jest najbardziej prawdopodobne). Ponadto uważam, że opiekując się dziećmi, w tym jednym wymagającym szczególnej troski, powinnaś być wypoczęta i w pełni sił. Ja tam bym nie powierzyła opieki nad swymi dziećmi osobie, która całe noce siedzi w nocnym klubie i nie ma czasu na sen...
  8. Panna_Modliszka, to takie luźne dywagacje na temat, jaki podrzuciła do dyskusji Pinkii Pinkii dla mnie ponadto niezrozumiałe jest odrzucenie tak intratnej posady, o jakiej mówiłaś w jednym z tematów (praca biurowa, prawie 3 kawałki na rękę na początek) i staranie się o pracę w nocnym klubie...
  9. Monika1974, no tak, masz rację Zależnie oczywiście od tego, jakie ma się ambicje, zainteresowania i plany. Ale mi się raczej wydaje, że osoba mająca duże doświadczenie i kwalifikacje nie ma w takich miejscach czego szukać
  10. Pinkii, ponoć nie musisz w ogóle sama zarabiać i spokojnie mogłabyś żyć jak pączek w maśle z pensji swojego chłopaka (Twoje słowa), to po cholerę Ci kolejna praca, i to w jakimś nocnym klubie? Dziwne to jest dla mnie i niezrozumiałe... Powiem szczerze - taka praca byłaby dla mnie degradacją pod każdym względem.
  11. Korba, ta wiadomość oznacza, że pamięta i przede wszystkim, że - mimo nawału zajęć - myśli o Tobie. Miej tego świadomość i ciesz się tym - bo masz czym!
  12. dominika92, zakładaj okulary przeciwsłoneczne i leć na przechadzkę z pieskiem Szkoda marnować tak piękną pogodę na siedzeniu w domu.
  13. Jeszcze półtorej godziny pracy i ja też na dłuuugi spacerek z dzieciakami. Lubię przedwiośnie i pierwsze śmiałe wiosenne promyki słońca, to chyba mój ulubiony okres w roku
  14. Thazek, wiesz, w całej tej szopce, jaka urządziłeś, nie została wspomniana zasadnicza kwestia - jakim Ty musisz być człowiekiem, skoro w tak ciężkich dla swej ukochanej chwilach nie byłeś przy niej, nie wspierałeś jej, nie pofatygowałeś się na pogrzeb jej dziadka. Siedziałeś wygodnie w domu i nalegałeś, by w tak ciężkim okresie jeszcze kursowała do swego księcia z bajki - bo się nie daj boże obrazi. Całe to zachowanie jest poniżej wszelkiej krytyki, mam nadzieję, że Iza już do Ciebie nie wróci - bo szkoda, żeby taka fajna dziewczyna marnowała czas z takim typem. Tyle ode mnie - przepraszam, że ciągnę zamknięty temat, chciałam tylko wyrazić swe zdanie i tylko tutaj była taka możliwość.
  15. kasia000, po co wielokrotnie wypytujesz na forum, czy sertralina działa na lęki? Udzielano Ci już odpowiedzi nieskończoną ilośc razy, a Ty dalej swoje. Może zaufaj w końcu lekarce, w końcu na pewno wiedziała co robi, zapisując Ci ten lek. Ona wie przecież najlepiej, co Ci dolega, zna Twoją historię choroby, Twoje zaburzenia, przebieg leczenia, wie w związku z tym, jaki lek może Ci pomóc itp. A Ty zamiast zastosować się do jej zaleceń dalej uparcie wyczytujesz internet i nakręcasz sie, psując cały efekt leczenia. Ale z tego, co widzę, raczej sama nie jesteś chyba jednak w stanie poradzić sobie z tym problemem (uzależenieniem od czytania for internetowych), może dobry terapeuta będzie w stanie Ci pomóc?
  16. też mi się wydaje, że dopóki Kasia będzie ufać bardziej forom internetowym niż lekarce, to nici z jej leczenia...
  17. Korba, wiem, że to trudne po ciężkiej nocy, ale pomyśl, że musisz tylko przetrwać poranek, potem na pewno będzie lepiej. Może mocna kawa postawi Cię na nogi? Moje sposoby na dojście do siebie po nieprzespanej nocy to chłodna kąpiel rano, kawa i spacer do pracy - chłodny wiatr nieźle orzeźwia. Na szczęście najgorszy okres bezsenności mam za sobą, ale wiem, jak ciężkie bywają poranki, zwłaszcza po dużej dawce leków nasennych...
  18. agnieszka.m

    X czy Y?

    blondyni (nie mam innego wyjścia, mąż moze przeczytać) pączki czy faworki? (tłusty czwartek )
  19. Korba, jak Ci minął wieczór? Spokojnie?
  20. Korba, może znajdź sobie jakieś zajęcie - długi spacer, spotkanie z przyjaciółką, kolacja w jakiejś miłej knajpce, dłuuuugie zakupy w jakiejś galerii czy chociażby sprzątanie chałupy aż do totalnego zmęczenia... By zabić te złe myśli.
  21. Zenonek, myślę, że w tym temacie głównie nabijamy się z kościoła, a nie z wiary. Jak dla mnie to dwie kompletnie odrębne sprawy - żeby wierzyć nie muszę spowiadać się facetowi w sukience i leżeć krzyżem w kościele. Gdybym wierzyła, zachowałabym tą wiarę dla siebie, nie miałabym (tak myślę) potrzeby jej upubliczniania na mszach czy innych katolickich spędach. Spowiadać się i rozmawiać z tym, w którego istnienie wierzyłabym, mogłabym w zaciszu swojego pokoju, bez pośredników (przeciez Bóg wg katolików podobno jest wszędzie). Ja również uważam, że wiara to piękny dar, ale nie podoba mi się to, w jaki sposób kościów ten dar wykorzystuje... Ale niestety (chyba niestety?) dar ten mi również nie został dany.
  22. Straszenie tym, co nas czeka po śmierci, to strategia kościoła - bójcie się i bądźcie posłuszni... Ja tam tylko chcę być spalona - bo mam straszną klaustrofobię Resztę mam głęboko w d...
  23. LitrMaślanki, kurcze chętnie też bym się tak pośmiała - rzuć linka
  24. agnieszka.m

    Male literki

    ja bym zdecydowanie wybrała wersję papierową - kiedyś miałam "sokoli" wzrok , teraz, po 9 latach pracy przy komputerze (około 6 - 7 godzin dziennie) mam już wadę -1,25. No i niestety, co badania okresowe, to wzrok gorszy o -0,25.
  25. w ogóle przez ostatnie 2 tygodnie wstawanie jest znacznie bardziej przyjemne - budzę się o 6.30 a tu pełnia pięknego słoneczego poranka - aż chce się ruszyc tyłek z wyrka
×