Hans

Szczep 121 - liczba od temperatury, do której zachowuje żywotność. Ciekawszy jest deincoccus radiodurans, który se żyje w wodzie chłodzącej rdzeń reaktora.

No znawcą to nie jestem aż takim, ale miałem mikrobiologię, można powiedzieć, że wody też. Gotowanie zabija amebę, mało co przeżywa gotowanie, bo mało jest hipertermofili, jak np. Szczep 121, który może przeżyć w tych 121 stopniach C.

[videoyoutube=JLRWyHAGsaI][/videoyoutube]

Może papież to podofil? Co w tym dziwnego, wielu mężczyzn to lubi.

NieznanySprawca,

Nowa wicepremiera wygląda na całkiem zdrową blond wicepremierę, może najseksowniejsza z wyglądu nie jest, ale kto by tam na wygląd przy takiej władzy patrzył, chyba, że mówimy o Angeli.

Ja o religii Słowian to najwięcej dowiedziałem się z bajek mojej babki o południcach, boginkach, płanetnikach, sośniaku itp. To ciekawe, bo babka z pewnością nie czytała choćby B. Baranowskiego, do którego książki dotarłem po latach, musiała to znać z przekazów ustnych. Wspominała jeszcze o jakimś bierzmowaniu (chyba), po którym te różne demony sobie poszły i ja je umiejscowiłem gdzieś koło 1900 roku, ale czemu to nie wiem. Z pewnością nie chodziło o chrzest Polski. Poganie musieli mieć jakieś dylematy, w końcu okazywali szacunek zwłokom, mieli ceremonie z tym związane, to by było bez sensu bez wiary w życie po życiu. Mieli też świadomość swojej śmiertelności, to już daje spore pole do popisu dla wyobraźni. Myślę jednak, że te wierzenia nie miały tak opresyjnego charakteru jak te o piekle i karze. Piekło, niebo i kara to przecież jakaś abstrakcja, zwłaszcza dla ludów znających proste powiązania bogów z rzeczywistością.

Kokojoko, tak! On i Natanek to moi dwaj internetowi faworyci, a postulaty Kononowicza to remedium na wszystkie bolączki. Choć szkoda mi go, bo został wykorzystany i wypromowany przez brunatnych.

Zlikwidowałbym wszystko, dalsze zmiany byłyby niepotrzebne.

deader, hahaha przypomniałeś mi podobne akcje, nie będę się zagłębiał w szczegóły, ale kilka osób swego czasu wysłaliśmy na "ustaweczkę pod delikatesy", z tym, że nam za to nie płacili.

Masz rację. W serialu zagrał też młody Stuhr i człowiek, który zbudowany jest z żelbetonu (marmuru i żelaza dokładniej).

[videoyoutube=8vYvzZLRYJQ][/videoyoutube]

Mushroom, pamiętam. Fajnie, że mi przypomniałeś o tych komiksach, bo całkiem już zapomniałem, że z 10 lat temu czytałem Predator versus Terminator i chyba Predator versus Batman. Wspomnień czar.

Mariola, co usta słodkie ma jak cola.

Ja to se tak myślałem, pomimo obietnicy złożonej Moderacji, że skoro temat szybkimi krokami zmierza do strony tysięcznej, to może wspomożemy pierwszego z tysięcznej strony, oczywiście jeśli wyrazi zgodę i zachował prawictwo. Wiem, to głupie, a ja z tymi burdelami zrobiłem się już nudny.

Tak mi się przypomniało, jak z mocno wierzącą babką kumpla oglądaliśmy jakiś program o objawieniach (specjalnie, bo wiedzieliśmy, że babka zawsze obficie komentowała różne programy w telewizji). Coś tam było chyba o Faustynie i że widziała Jezusa, a babka w takie słowa się odzywa: - Ch*** widziała a nie Jezusa!!! Przebierańca widziała! Tu miał posmarowane dżemem (wskazała na ręce), a tu powidłami (w okolicach serca).

E tam, w takich realiach jak my żyjemy to wystarczy do chłopa powiedzieć jak do psa "bierz" i już po dziewictwie.

[videoyoutube=DqWijrodNsA][/videoyoutube]

Zapuściłem Nirvanę i drę się wraz z Kombajnem.

To zależy, ale zawsze przez konfich były kłopoty. Zawsze strzelali z dupy i nie mieli z tego korzyści. A takiemu konfiemu, który strzelił na nas z dupy w akademiku, nawymyślał w administracji o nas niestworzone rzeczy, żeby się z pokoju przenieść, to się słusznie policzek należał. W robocie konfi to już w zasadzie taki podgatunek, który jest od tam zawsze, sam przedłuża przerwy, a potem idzie donieść o tym na kolegów, ale donos na konfiego to nie donos i tego się trzymajmy. Natomiast takie rzeczy jak przemoc domowa, katowanie zwierząt itd. powinny być częściej zgłaszane, bo chyba jeszcze z tym kiepsko.

deader, czekam z niecierpliwością, bo ci źli są w serialu o wiele lepiej przedstawieni. Chyba nawet wiem, o której postaci mówisz, czasem sobie czytam deadwiki.

Dobra zabawa!

"Second Variety" Dicka. Podpowiedź - to serial. -- 10 Dec 2013, 21:41 -- Podpowiedź - w serialu zagrał młody Karolak i jest to wg mnie jego życiowa rola. Niestety podczas przesłuchania nie doszło do usadzenia go bez gaci na odwróconym taborecie, bo zaczął śpiewać jak podczas Eurowizji.

To mi wygląda na kiepską ekranizację dobrego opowiadania - "Tajemnica Syriusza"?

light, wiesz, z tym w sumie nie miałem aż takich problemów, owszem, zdarzało się, że np. był taki tydzień, który minął jak jeden dzień i potem było jakoś tak głupio bez albo jakiś film czy muzyka do których fajnie by było zapalić, ale jak słyszałem opowieści kumpla, któremu rok minął jak jeden dzień, to już nie moja bajka. A dropsy to dobrze pamiętam, tylko nie wiem, czy to było po zielonym czy po białym Sylwestrze, ale zjazd późniejszy dobrze pamiętam i wtedy dropsy poleciały do ognia.