
Venus
Użytkownik-
Postów
708 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Venus
-
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
Venus odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
To mało powiedziane, że chore Tak mnie rozluźniło, że nie wiedziałam co mi jest. Miałam niewyraźne odczuwanie ciała, choć je czułam, czułam swój dotyk a coś mi nie pasowało. Byłam tak słaba, że myślałam, że jak nie zemdleję to upadnę po prostu na ziemie. Koszmaaaaaar!!! Czegoś mi brakuje, czuję się jakoś inaczej i sie znowu tym nakręcam. Cholerka to jak tu się w ogóle czuć?? -
Ja mam ciągle piski w uszach, telepkę po przebudzeniu, a gadanie do siebie to mi sie zdarzało, nie swiadomie, nawet nie czułam ze ruszam ustami, no i nie było na głos...uuuuffff...
-
Ja mam dzień bardzo dziwny...tak mi się wszystko rozluźniło, że w całym ciele czuję jakąś pustkę, chłód i ledwo staje na nogach bo mam wrażenie ze upadne albo zemdleje...kurde jak napięcia źle jak ich brak też źle...szału idzie dostać. Ciało jakoś znów nie wyraźnie odczuwam. Trafia mnie już!
-
Masz rację Victorku, monka jest silniejsza od nerwicy, w przeciwienstwie do nas
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
Venus odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
wojtala właściwie masz rację, ale właśnie ja to robie tak, że jesli mi psycholog wysuwa jakąś hipoteze i jesli ona nie zgadza sie mi sie z moją sytuacją to od razu to neguje. Staram sie wlasnie nie dawać sobie wmawiac niektorych rzeczy. -
Victorku o nie, jak dołujące to nie chce No co, źle mieć młodego psychoterapeutę?? Aż się będzie chciało chodzić na taką terapię, a i jeszcze lepiej poskutkuje. Zycie tym bardziej barw nabierze. Ja przeczytałam kolejną książkę "o mnie" i normalnie aż wyłam, bo znów dostrzegłam co ja ze sobą i ze swoim życiem wyczyniam. Dostałam kopa-tylko zeby mi nie przeszedł.
-
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
Venus odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
Dokładnie, ja mam teraz nawet tak, że jak sie czuje dobrze to mi brakuje nawet tych objawow, tego mrowienia, ucisku...bo tyle mnie to trzymalo, ze sie przyzwyczailam i teraz mi czegos brakuje... -
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
Venus odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
Hans kurde u mnie jest to samo...ja nawet na terapii nie muszę czegoś powiedzieć, a psycholożka już to wie i mówi sama...SZOOOOK! -
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
Venus odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
wojtala hmm...kurka wymieniłeś kilka powodów swojego stanu i napiszę, że ja mam niemal identyczne. No jest oprócz nich u mnie jeszcze kilka innych. To prawda co napisałeś: CHCIEĆ to MÓC. Ja ciągle na terapii mówię, że czegoś np. przez dolegliwości nie mogę zrobić to moja psycholog mnie wtedy poprawia i mówi: przez dolegliwości nie chcę zrobić. Choć w moich oczach wygląda to inaczej, to kurcze może faktycznie tak jest, tylko my tego nie dostrzegamy, wszystko przez te dolegliwości nerwicowe postrzegamy inaczej bo one to w nas zmieniają. Ja mam tylko ten problem, że jak myślę pozytywnie, to gdy zacznę się gorzej czuć wszystko od razu daje w łeb i staję się rozbeczanym małym dzieckiem. Nie wiem jak mam swój tok myślenia zmienić, nie wiem jak mam zmienić siebie, bo wiem, że muszę...ale nie mogę...a może nie chcę?? Kurcze sama nie wiem co o samej sobie myśleć! -
suzak29 witaj, kurka mam dwa skrzywienia i blokadę prawego biodra nie wiem jak to będzie z tą rehabilitacją, bo gość, który ją prowadzi jest z reguły o 9 do 12, a w tych godzinach byłabym na oddziale. Nawet się trochę boję tej rehabilitacji bo niech mnie coś zaboli nieco to mnie od razu trzęsie.
-
regina o ile wiem to leki bierzesz chyba dopiero od kilu dni? Poczekaj one działają po dłuższym czasie dopiero. Wszystko będzie dobrze! Ja też się źle czuję, bo takie mam efekty terapii, na lepsze samopoczucie też muszę czekać. Damy radę, nie ma tego złego... Trzymaj się dzielnie!
-
Victorku tak się cieszę, że trafiłeś na taką wspaniałą Panią doktor. Napiszę Ci, że ja też dostałam Paromerck, ale go nie biorę bo się boję Poza tym właśnie wróciłam z Centrum psychiatrycznego u mnie, bo byłam zasięgnąć informacji o tej terapii na oddziale dziennym. U mnie wygląda to tak, że najpierw zgłaszam się tam do psychiatry i on po przeprowadzeniu wywiadu decyduje czy mi potrzebna jest terapia czy nie, czy coś innego. Jeśli tak to przebywam tam od 8 do 14 i biorę udział w różnych zajęciach. Mam tam zapewniony obiadek Trochę jestem w kropce bo muszę jeszcze załatwić rehabilitację na kręgosłup, ale myślę, że jakoś to ułożę. I raczej w poniedziałek następny zgłoszę się tam. Co mi szkodzi spróbować. Przez te paskudne samopoczucie, przez te nerwy i lęki tyle już straciłam, teraz mogę już chyba tylko zyskać. A lęki jednak mam tak duże, że koszmar i pójdę tam, zobaczę co mi psychiatra tam powie, jeśli skieruje na terapię na oddziale to zobaczę przynajmniej jak ona tam wygląda, co tam robią, jakie są zajęcia. Jeśli mi się nie spodoba, nie będzie mi to odpowiadało to zrezygnuję. Poza tym zajęcia kończą się dość wcześnie i w razie czego będę myślę miała czas na terapię u psycholog u której jestem, w razie gdybym wolała zostać u niej (na razie wolę :) Victorku nie podrzuciłbyś linków do prac tej Pani doktor, chętnie bym poczytała (jeśli nie są dołujące ).
-
Ja mam dziś dzień do niczego...znowu zżerają mnie lęki, znowu ryczę... K...a ja już nie mogę...wpadłam dziś w panikę bo ciśnienie mi się nieco obniżyło i już się bałam, że obniży się za bardzo... Dostaję już obłędu
-
Victorku poczekaj może z tym działem WYZDROWIAŁAM, bo to dopiero początek leczenia. A droga przede mną długa! Trzymaj kciuki za mnie, ja za Ciebie też będę, żeby każdy Twój dzień był choć o kapeńkę lepszy, bo wiedzę jak bardzo Ci ciężko. Trzymaj się dzielnie!
-
Victorku jak się dowiem jak to wszystko wygląda na takim oddziale to na pewno tutaj skrobnę kilka słów o tym. No tak, tak to jest, zazwyczaj chcemy być mądrzejsi i robić to co my uważamy za stosowne, a to nas gubi. Mnie takie nastawienie i upór właśnie zgubił. Victorku bynajmniej w tej początkowej fazie leczenia musi pozwolić siebie prowadzić...jak za rączkę Właśnie skończyłam czytać kolejną książkę o pozytywnym myśleniu i się aż poryczałam. Niestety sama sobie zgotowałam nerwicę, ten cały stan w jakim jestem, więc teraz też muszę jakoś z tego wybrnąć. Z pomocą terapii, bo sama nie dam rady, ale muszę dać sobie pomóc. Przez to pomogę i sama sobie. Teraz widzę ile wyrządziłam złego sobie i innym. Muszę się zmienić tylko mam opory i lęk przed tym, i właściwie nie wiem dlaczego, ale tak dalej żyć nie mogę.
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
Venus odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
beverly no niestety nie jestem z Warszawy. Jeśli szukasz psychoterapeuty to zajrzyj do działu Oferty. Myślę, że coś znajdziesz. Trzymam kciuki! Powodzenia! -
Ja myślę non stop, ale staram się już te myśli odganiać bo zwariować idzie... Zresztą jak to właśnie pisał Joseph Murphy - wspomniany wyżej przez LucidMana - "Wszelkie choroby mają źródło w umyśle". Także czym więcej o naszej przypadłości myślimy, tym bardziej ona nas męczy. Im więcej myślimy o chorobach, to tym bardziej one nas dopadają. Ciężko jest, ale starajmy się myśleć pozytywnie-za wszelką cenę. Ta książka "Potęga podświadomości" bardzo mi pomaga i staram się z całych sił trzymać tego, co autor w niej zawarł.
-
Mój dzień dzisiejszy jest trochę dziwny...tylko tyle napiszę bo nawet nie wiem co bym mogła pisać więcej. Jutro kolejna sesja terapeutyczna, której nie mogę się doczekać, a we środę zamierzam wybrać się na oddział dzienny. Tam prowadzą terapię rozmaitymi zajęciami, i chciałabym się czymś zająć. Także pojadę, dowiem się wszystkiego, zobaczę co i jak...może akurat na tym skorzystam
-
czarna741 do mnie też wszystko wraca, ale uparcie wierzę, że będzie dobrze
-
Jejku tak czytam co napisaliście i przyznam, że bardzo się cieszę, że nie biorę leków...no...jeszcze nie biorę, ale myślę, że nie będę musiała brać. Jestem na razie tylko na psychoterapii i uzyskałam taki sam efekt, który wystąpił by gdybym brała leki. Czyli teraz też gorzej się czuję, ale to znaczy, że idę do przodu, że coś się ruszyło... Jestem bardzo otwarta na psychoterapię i bardzo mocno wierzę, że mi pomoże. Nie wiem, może robię źle, ale chcę uniknąć leków.
-
Ja też wierzę w wyleczenie, choć zdarzają mi się chwile zwątpienia, ale jak powiedziała mi moja psycholożka "Idzie Pani do przodu i wszystko jest na dobrej drodze"
-
Victorku moja psycholożka nie powiedziała mi jak powstrzymywać te ataki wręcz przeciwnie one muszą występować żeby wyrzucić to co mnie gryzło. Ona mnie tylko uprzedziła, że one będą występować i teraz w początkowej fazie terapii mogą się nasilić. Nie wiem właśnie jak i gdzie mam szukać tej motywacji. Myślałam, że dziś z kimś z rodziny porozmawiam, z którąś z sióstr na przykład, ale nie byli zajęci sobą, a na mnie nawet nie zwracali uwagi. Przykro mi bo widzę że nie mam żadnego oparcia.
-
człowiek nerwica ja takie przeskoki mam w całym ciele, od głowy po nogi. Nieźle się przez to nakręcam Ja wstałam nie dawno, bo oczywiście w nocy się znowu budziłam i ciśnienie jak na mnie to mam wysokie 130/90, ale jest dobre. Czekam teraz na przyjazd rodziny, pewnie mnie obgadywać będą ale już mi to wisi. Ech...jakaś pijana jestem, w nocy nawet na leżąco kręciło mi się w głowie...
-
Victorku właśnie mnie też to wkur...wia, poza tym kolejny lekarz potwierdził, że to nerwica, a ja w cholerę nadal upieram się przy swoim. Rodzice już do mnie cierpliwości nie mają Wiem, że te ataki są we mnie, w głowie...wszędzie i dlatego tak mnie męczą. A jja jeszcze skanuję tylko swoje samopoczucie i przez to jest gorzej. Psycholożka wytłumaczyła mi, że boję się ich czy one występują dlatego, że właśnie całą energię psychiczną skupiam na nich. I doskonale o tym wiem, ale k....a nie potrafię tego zmienić. Też sama mi potwierdza, że to też od zmęczenia i osłabienia organizmu tą nerwicą. Powinnam się jakoś wzmocnić, a ja nawet prawie nic nie jem. Kurde nie wiem już jak siebie zmotywować, żeby zacząć coś w sobie zmieniać. Ja nie potrafię wziąć się w garść!
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
Venus odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
Ja też jestem w takim momencie... Nie spodziewałam się, że takie rzeczy zdziała psychoterapia...po jednej sesji miałam dwa mega ataki, że na kolejną myślałam ze nie pojadę. A jak pojechałam, to weszłam do gabinetu z płaczem i słowami "to był szczyt wszystkiego". No ale cóż...to chyba musi poboleć...