
Venus
Użytkownik-
Postów
708 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Venus
-
Dlaczego odrazu na myśl wysuwasz swój czarny lęk? Nie martw się. Victorek to chyba najsilniejszy i najbardziej pozytywnie nastawiony w nerwicy człowiek z nas wszystkich. Nie wierze, że "mogłoby mu się coś stać". Może po prostu postanowił trochę odpocząć od tego forum? Wiecie jak tak przynajmniej zaobserwowałem, że siedzenie na tym forum dniami to tak , jak życie nerwicą. Oprócz niej każdy z nas ma jeszcze inne sprawy, którymi się musi zająć i na szczęście wyciągają nas one z piekielnego kręgu myśli. carlos masz rację, Victorek to się naprawdę solidnie trzyma chłopak, podziwiam go. Szkoda, że ja nie mam swoich spraw...dlatego ciągle siedzę w tym "piekielnym kręgu myśli"
-
cytrynkaaa88 ja mam to samo, po ataku przez długi czas się zbieram i to nie do życia, a do wegetowania...
-
Nie ma za co! Tak my mamy to do siebie, że coś strzyknie, pyknie i od razu schiza
-
Trudno mi Tobie coś podpowiedzieć, co robić w razie ataku, bo sama się nad tym zastanawiam, i większość osób tutaj. Ale najlepszym rozwiązaniem jest chyba po prostu zachować spokój i powtarzać sobie, że to zaraz przejdzie. Bo zwykle tak jest! Takie ataki to moga zmiejszyć leki uspokajające, nie mowię tu o psychotropach, ale jakieś zioła, ziołowe tabletki, syropy, ale przede wszystkim psychoterapia. Choć tak od razu to się to też nie zmniejszy bo nasz organizm musi wyrzucić z siebie te nagromadzone emocje. I staraj się odrzucać wszelkie negatywne myśli, choć wiem, że to trudne. Ja mam wszelkie wyniki badań idealne, potwierdzoną kilka razy nerwice i ciągle sobie coś wkręcam, ale nerwusy to już tak mają.
-
Takie ataki szybkiego bicia serca, nudnosci itp wskazywaly by na nerwice. Tylko ze one bardzo wykanczaja i czlowiek po czyms takim jest najczesciej bardzo zmeczony. Ciebie to jak widac energetyzuje. Kazdy jest inny, może w ten sposob Twoj organizm pozbywa się przeszkadzajacego mu stresu i rusza do dzialania.
-
Oczywiście, że masz przestać czytać o chorobach...jeśli chcesz wyrzucić z siebie coś odnośnie Twoich dolegliwości to możesz to zrobić tu... Jesteś nadwrażliwy, te dolegliwości to właściwie początek nerwicy. Jeśli masz jakieś sytuacje stresowe, z którymi sobie nie radzisz to idź do psychologa. Z własnego doświadczenia powiem Ci, że ja z tym zwlekałam i niestety wszystko się pogłębiło. Dlatego nie zwlekaj. Pij melisę, mozesz tez pić nervosan. Ból brzucha i uczucie zasłabnięcia stąd to każdy zna, i to właściwie książkowy objaw nadwrażliwości i nerwów.
-
U lekarza to chyba każdy ma wysokie ciśnienie...no ale taki skok może wskazywać na nerwicę,,,Odwiedź może jeszcze neurologa jeśli nie stwierdzi żadnych uchybień to być może to nerwica... Trudno to tutaj nam na forum stwierdzić, bo nikt z nas nie jest tu lekarzem, no i...każdy jest inny. Także odwiedź już tych lekarzy dla własnego spokoju, jeśli będzie wszystko ok, to będzie to raczej nerwica.
-
wiola być może, że nie najlepiej czuje się po tym Paromercku i nie ma ochoty się pojawiać...
-
Skal ja właśnie siedzę w takim dole od tygodnia Wiecie co, no właśnie, gdzie jest Victorek??
-
wiola ze mną jest identycznie...chyba przez zbyt duży stres przeszłam bym mogła teraz o nim ot tak zapomnieć...
-
Właśnie taki konflikt wewnętrzny jest przyczyną mojej nerwicy i tyle. Doskonale wiem, czym jest spowodowana i nie będę sobie przez to wmawiać, ze niedoborem magnezu. Tym bardziej tutaj wiele osób wie od czego ma nerwicę, choćby od wewnętrznych konfliktów, ciężkich sytuacji życiowych. I nerwicę, a reagowanie nerwowe na różne sytuacje należy rozgraniczyć bo to są dwie zupełnie inne rzeczy. Nie można patrzeć, że wszystkiemu winny jest niedobór magnezu. Oczywiście może tak być, ale nerwowo można reagować choćby dlatego, że ma się taką naturę, a nie niedobory tego pierwiastka. isj Ty jesteś jakimś fanatykiem czy co? I jeśli myślisz, że na nerwicę zapada mały odsetek ludzi to bardzo się mylisz.
-
SZUKAMPOMOCY79 obym w końcu stanęła na nogi. Terapię zaczynam 23-ego. A co do tych żył to miałam robione usg dopplera i nic nie wykazało, a mogłam mieć zakrzepicę i dlatego tak schizuję. Właśnie to przez to się tak załamałam i jestem w takim paskudnym stanie. aga8420 wiem co czujesz, ja ostatnio wpadłam w totalny dół i nie mogę z niego wyjść. Byłam dziś na kolejnej terapii, jest mi trochę lepiej, ale jeszcze nie do końca. Ciągle zżera mnie lęk, potworny lęk.
-
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
Venus odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
Duffy wiem co czujesz, ja od 5 miesięcy nie wychodzę nigdzie sama, boję się sama zostać w domu...a te lęki to wskazywałyby u ciebie na nerwicę... -
Witaj Kamilko na forum. Czuj się jak u siebie. Na pewno znajdziesz tu potrzebną pomoc. Pozdrawiam
-
wiola_jaw paskudna to sprawa. U mnie jest tym gorzej, że wiem iż sama jestem winna mojej nerwicy, ale za chiny nie mogę zmienić mojego myślenia. Pewnie z przyzwyczajenia do myślenia negatywnego, no i nawet tego nie zrobi się z dnia na dzień, do tego trzeba czasu, a co się z tym wiąże, cierpliwości. A u Nas, zmęczony nerwusów, z nią bardzo krucho.
-
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
Venus odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
Duffy bardzo możliwe, że to nerwica...piszesz też, że dolegliwości miałaś po stosunku nawet...niestety u mnie seks też odszedł w zapomnienie bo ja w takich sytuacjach też miałam dolegliwości nerwicowe. Teraz po prostu boję się zbliżeń. -
No nie przesadzajmy hehe. Przeczytałem tylko dwie: "To trzeba wyrazić" i "Przebudzenie", inne to tylko "zahaczyłem" bo i tak wiedziałem co tam będzie pisać Nie potrzebuję więcej czytać o tym co mam robić, bo wiem co mam robić i wiem, że nikt mi nie poda na to gotowej metody. Wszystkie książki związane z lękami, nerwicą itp. itd. mówią o tym samym: poznaj siebie a będziesz zdrów Pozdrawiam LucidMan masz rację. Z reguły ludzie z nerwicą (i nie tylko) chcieli by mieć gotową receptę na pozbycie się tych okropnych dolegliwości, ale nie zdają sobie sprawy, że najczęściej są sami winni tej okropnej przypadłości. Jak pisał J. Murphy-"...sami wymierzają sobie karę", i nie ukrywam, tak jest ze mną. Najgorsze jest też to, że tak łatwo było się do takiego stanu doprowadzić, a teraz tak trudno jest z niego wybrnąć.
-
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
Venus odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
Ja mam to samo...najgorsze jest to, że nic nie moge zrobić bo ciągle myślę o tych objawach i sama je przez to sobie napędzam... okropność -
LucidMan wiem, że ma rację, i nie tylko on. W domu też mi to samo mówią, tylko ja nie potrafię zmienić mojego toku myślenia.
-
I tu Cię muszę zdziwić isj, tak, właśnie tak przyjmowałam magnez. A jeśli uważasz, że my leczymy tylko skutki, no to chyba też się mylisz, bo nie zrzucamy wszystkiego na barki psychiatrów i leków. Bo przyczyny naszych nerwic tkwią w naszych umysłach, a żeby tu zrobić porządek to od tego jest psychoterapia.
-
nieboszczyk jeśli pal licho psychikę to i dolegliwości będą większe LucidMan kurcze, podziwiam Cię. Sporo musiałeś przeczytać książek o pozytywny myśleniu itp. Ja na razie mam tylko "Potęgę podświadomości" no i jeszcze dwie książki Petera Kummera przeczytałam i szukam następnych.
-
Gosiulko trzymaj kciuki za mnie... Mnie kurde tez coś łamie, szczególnie noga, chyba od pogody, ale już się trzęsę że coś nie tak z żyłami...
-
Tak to wkręcanie sobie nie wiadomo czego, najgorsze chyba jest ze wszystkiego...
-
Ale spokojnie, po co obrzucać się błotem... isj może nie miałeś złych intencji, ale trochę z tym magnezem tutaj przesadziłeś...trzeba nieco podejść do tego z dystansem...Wiem, że ta chęć ostrzeżenia wynikła z Twoich przeżyć, ale też trzeba mieć pewien umiar. Ja też najpierw miałam mimowolne lekkie skurcze mięśni, zwłaszcza ruchy powiek, poszłam do okulisty i lekarz mi powiedziała, brak magnezu na 100%. Zaczęłam więc przyjmować ten magnez. Trochę się poprawiło i nic, dalej to samo...wyszło teraz, że był to pierwszy objaw nerwicy. Niedawno leżałam na oddziale neurologicznym, gdzie sprawdzono mi jony i wszystko jest ok. Po prostu nerwica.
-
Strach witaj na forum... Ech...napady lęku skąd ja to znam...pojawiają się bez powodu...potem napięcie, chore myśli i zaraz dolegliwości fizyczne... Dziś trafiłam do nowego psychiatry, który mi powiedział, że moje dolegliwości to po prostu typowa reakcja na moje negatywne, destrukcyjne myśli...wyniszczam sama siebie... Także nie zwlekaj, idź do psychologa i ewentualnie do psychiatry. PS. Co do jonogramu, o którym pisał isj-to wszystko mam ok.