Anna R.

Vivendi, i jak się czujesz na sertralinie?

Nie brałam nigdy amitryptyliny, ale wiem ze rzadko stosuje się ją jako lek przeciwdepresyjny, ze względu na słabe działanie na serotoninę. Miko tez o tym wspominał, wiec to nie tylko moje zdanie. Lek ten, jako środek przeciwbólowy, brał mój dziadek przy nowotworze prostaty. Nigdzie nie twierdziłam, ze komuś, kto teraz ami przyjmuje, na pewno nie pomoże- to były rozważania czysto teoretyczne. Ale przyjęłam twoją wypowiedz do wiadomości i zastanowię się, jak jeszcze oględniej formułować moje posty. Z leków trójpierścieniowych lekarz stosował u mnie Doxepin, Pramolan oraz Anafranil. Ten ostatni bardzo sobie chwale.

"Mniej złości- więcej miłości" Małgorzata Musierowicz Jakby ktoś przeoczył cudzysłów, tak jak przymrużenie oka, to podkreślę raz jeszcze, ze to cytat

Nie rozumiem twojej napastliwości i złośliwości. Nic do ciebie nie mam, wiec się kobieto wyluzuj i bezpodstawnie nie czepiaj

To był żart, jak nie widać zmrużonego oczka, to sama się zacytuje

Sebastian, trudno powiedzieć, to kwestie indywidualne. U mnie przy 150 mg Anafranilu były nici z seksu. Zenonek, imipramina i klomipramina tak- to bardzo skuteczne leki przeciwdepresyjne. Za to amitryptylina niestety nie i nawet twoje uwielbienie jej nie pomoże

Zenonek, TLPD w dawkach terapeutycznych nie są toksyczne. Możesz śmiało brać A tak na poważnie, paroksetyna, wenlafaksyna i trójpierścieniowce to dla mnie leki z tej samej ligi. Nieprzyjemne wprowadzanie, trudne odstawienie, efekty końcowe identyczne. Dlatego gdybym miała wybierać, brałabym klomipramine, bo zadziałała już dwukrotnie i wiem, czego się spodziewać. Seroxat i Efectin będę omijać szerokim lukiem, bo efekty uboczne były nie do zaakceptowania. Przy braniu Anafranilu, na początku pojawia się u mnie odrealnienie, a potem już przez całą kuracje zaparcia,wysoki puls, anoorgazmia, potliwość i zwiększony apetyt. Za to nastrój fantastyczny. Sertralina nie jest nawet w połowie tak dobra, ale oprócz zaniku libido i lęków na początku brania, nie doświadczam żadnych skutków ubocznych. I tu myślę jest pies pogrzebany. Lekarze wola przepisywać leki, które są w miarę dobrze znoszone przez pacjentów. Jakbyście nie zachwalali TLPD, to sami ich nie braliście, wiec nie macie pojęcia jak to jest.

To zależy od dawek, 37,5-75 mg klomipraminy i 60 mg mianseryny powinno częściowo przywrócić libido i możliwości seksualne.

Ami jest dobra na migreny, bóle terminalne i bezsenność. Nadaje się tez doskonale do połączeń. Anafranil natomiast ma szersze spektrum zastosowań- jest świetny na depresje, ZOK i inne nerwice.

Alienated, uważam, ze autodiagnoza na podstawie internetu niesie za sobą potencjalne niebezpieczeństwa. Można dojść do wniosku, ze ma się wszystko oprócz puchliny wodnej i popaść w nie lada panikę. Na przykład nasza koleżanka Kasia nakręca się nieustannie tym co wyczyta i często rujnuje swoja terapię. Mnie osobiście lekarze sporo pomogli, ale w necie tez znalazłam interesujące informacje, które bardzo mi się przydały.

Z tym nowymi lekami to ja bym nie popadała w euforię. Wolę antydepresanty starsze i dobrze przebadane.

Zenonek, to świetnie, ze dobrze się czujesz, ale moim zdaniem przy braniu leków powinna wystąpić poprawa po dwóch, góra trzech miesiącach.

I stąd leczenie jest nieskuteczne, bo przy nerwicy nie wystąpi trwała remisja.

Czyli już bierzesz escitalopram? I jak wrażenia?

Zenonek, depresja jest uleczalna, natomiast CHAD nie. Można jedynie starać się zapobiec epizodom depresyjnym i maniakalnym biorąc stabilizatory. Z ZOK i nerwicą tez jest przerąbane- często trzeba przyjmować leki cale życie.

Zenonek, prawidłowo leczona depresja nie powinna powracać. Jeśli tak jest, to często mamy postawioną mylną diagnozę. TLPD mają skuteczność 70-80 %, co jest naprawdę imponującym wynikiem. Na twoim miejscu spróbowałabym Anafranilu, skoro SSRI nie działa jak trzeba. A z tymi neuroleptykami nie bój żaby Bardziej niszczy mozg alkohol niż leki.

Mój nowy lekarz uważa, ze jeśli zastosuje się odpowiednie leczenie, to depresja powinna minąć i nigdy więcej się nie pojawić. Gdy wciąż występują nawroty, warto się zastanowić nad chorobami współistniejącymi takimi jak borderline, nerwica czy CHAD Zatem teoretycznie depresja powinna być w pełni uleczalna.

Ja na razie wstrzymałam się z włączeniem lamo, bo od tygodnia nastrój jest stabilny, a im mniej leków tym lepiej. -- 07 mar 2011, 09:33 -- Zdecydowałam się w końcu na branie lamotryginy. Przyjmuje lek od dwóch dni. Wrażenia jak najbardziej pozytywne. Po pierwsze zero skutków ubocznych. Po drugie na mnie lamo działa dobrze przeciwlękowo, uspakajająco i nasennie. Juz dawno tak dobrze nie spalam. Budzę się bez problemu o 7.00, nieprzymulona. Mianseryny więcej nie potrzebuje. Do tego zauważyłam wyraźne rozjaśnienie nastroju. Nie jest to efekt placebo, bo nie spodziewałam się poprawy tak szybko. Jednym słowem na razie wszystko na plus. -- 07 mar 2011, 09:47 -- Korba, może to za mała dawka? Moj lekarz jest zdania, ze powinnam powoli wejść na setkę, wtedy działanie jest najlepsze.

Moim zdaniem tez jest na odwrót. Świadczy o tym choćby niesłabnąca popularność klomipraminy, którą lekarze przepisują bardzo często. Amitryptylina natomiast jest przede wszystkim używana do leczenia dolegliwości bólowych. -- 28 lut 2011, 09:54 -- Sebastian, takie połączenie wpływa dobrze na noradrenalinę, czyli dodaje energii i napędu.

Tak, Kasiu. Teraz biorę wieczorem. Nie wiem czemu ale oryginalna Zyprexa mnie przymula, wiec przyjmowanie rano odpada.

Jeśli nigdy nie postawiono ci diagnozy- CHAD, to stany (hipo)maniakalne traktujesz raczej jak swoje normalne samopoczucie, a leczyć pragniesz jedynie depresje. Przynajmniej tak było u mnie. Ja nawet w czasie remisji tęsknię do tego przypływu energii i sil witalnych. Mam wtedy jasny umysł i tysiąc pomysłów na minute Od kilku lat biorę neuroleptyki i nie miałam przez ten czas prawdziwego epizodu maniakalnego, ale wcześniej mi się zdarzały. Częściowo przez to rozsypało się moje pierwsze małżeństwo. Teraz jest wszystko pod kontrolą, a przeważają stany depresyjne, stad przepisanie przez lekarza sertraliny. Skoro masz nerwice, to możesz sobie wmawiać i wkręcać rożne choroby. Taka jest niestety specyfika tego schorzenia.

Miko, i jak samopoczucie na esci?

Dzięki Mam nadzieje, ze się utrzyma. Dziś spalam do 7.00 wiec jest jakiś postęp. Lęków tez już nie mam, co mnie bardzo cieszy. Zastanawiam się nad zwiększeniem olanzapiny do 7,5 mg, bo zaczyna mi być za dobrze

To raczej są wyjątki, bo z reguły TLPD pomagają szybko. Nie brałam ami, ale teoretycznie powinna mieć działanie przeciwlękowe. Poczekaj jeszcze z tydzień albo dwa, może zaskoczy.

Komaros, to co opisujesz jest niestety zaklętym kręgiem. Nie poczujesz się lepiej zanim nie rozpoczniesz farmakoterapii, a żeby ją zacząć musisz przestać bać się leczenia. Skoro obawiasz się Efectinu, Anafranilu i Wellbutrinu, to spróbuj może sertraliny. Mało skutków ubocznych, nie podnosi ciśnienia, przepisywana jest po zawałach i przy chorobach nowotworowych. Poproś tez lekarza o benzo do antydepresantu, usunie lęki i złagodzi fazę wchodzenia w lek.