Skocz do zawartości
Nerwica.com

Anna R.

Użytkownik
  • Postów

    1 414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Anna R.

  1. Adelkowska, szkoda, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, a twoim stylem jest obrażanie innych. Jeszcze raz powtarzam, że odpowiadałam jedynie na pytanie zadane przez autorkę wątku i niczego tu nie reklamuję. Mam nadzieję, że każdy z nas wypowiada się na temat branych przez siebie leków jedynie na podstawie własnych doświadczeń. I jedynie ktoś, kto takich doświadczeń nie posiada, może postrzegać problemy ludzi z depresją i nerwicą jako erotomanię. Jak długo chorujesz i ile specyfików antydepresyjnych brałaś w swoim życiu? Na nerwicę natręctw (postać ciężka) cierpię od piątego roku życia, a więc już 30 lat. Od 10 lat zmagam się z depresją nawrotową. Nie wspominając już o półrocznym epizodzie nerwicy lękowej. Brałam niemal wszystkie dostępne leki antydepresyjne, uspakajające i nasenne zmagając się przez lata z działaniami ubocznymi: jak wzmożony apetyt, dezorientacja, splątanie, nudności, bóle głowy, brzucha i mięśni, zaparcia, zaburzenia układu krążenia, stany lękowe, kołatanie serca, bezsenność, oraz to, co cię tak bulwersuje- zaburzenia natury seksualnej. Każdy, który walczy z depresją i nerwicą, wie, że na ogół o tej sferze życia w czasie brania leków może najczęściej zapomnieć. A przecież i tak jesteśmy pokrzywdzeni przez los. Czy mamy cierpieć w skutek niewiedzy czy też uprzedzeń ludzi takich jak ty? Czy nie należy nam się nic? Czy już zawsze mamy być poza nawiasem? Czym sobie na to zasłużyliśmy??? I to, że chcemy być normalni i tacy jak inni, zdrowi, to nasz błąd? To nazywasz erotomanią? W porządku, a więc jestem erotomanką. I jako jednostka uparta i zdeterminowana nadal będę podpowiadać mi podobnym, co mogą uczynić, aby również zostać erotomanem Mam szczerą nadzieję, że im się powiedzie
  2. Nikogo nie pouczam, odpowiadałam jedynie Kasi na jej pytanie. A zaliczanie Anafranilu do grupy selektywnych inhibitorów zwrotnego wychwytu serotoniny (ssri) jest bzdurą i wprowadzaniem ludzi w błąd. To co piszemy na forum, moim zdaniem, powinno na tyle odpowiadać prawdzie, na ile jest to możliwe. I nie istotne jest czy to portal dla fachowców, czy też dyletantów. Sensowne jest jedynie wymienianie doświadczeń, których nabywa się często latami walcząc z chorobą. Być może dla kogoś okażą się przydatne, pomogą lub choćby skłonią do zastanowienia. Dziękuję Namiestniku, ale raczej nie skorzystam z Twojej rady i nie założę osobnego wątku o lekach. Zgadzam się tutaj z adminem
  3. Kasiu, on nie zwiększa ochoty na sex, a jedynie poprawia tzw wydolność seksualną. W kwestii chęci mi najbardziej odpowiadała Vamea, ale produkcja jej z nieznanych mi względów została niestety wstrzymana. Wpływała ona również na skalę doznań erotycznych, zjadłam trzy opakowania i czułam się wtedy jak bogini Jeśli bierzesz Lerivon jedynie na sen i bardzo po nim tyjesz, to może zamiast zwiększać dawkę, powoli z niego zejdziesz i zastosujesz Tisercin? Spróbuj porozmawiać o tym ze swoim lekarzem. Tisercin nie powoduje wzrostu apetytu, nie ma żadnego wpływu na libido i nie jest uzależniający. Biorę go już drugi rok i śpię jak dziecko. Jest podobny o tyle do leków przeciwdepresyjnych, że trzeba zaczynać od minimalnych dawek i powoli przyzwyczajać do niego organizm. Cierpiałam na bezsenność po efectinie i przetestowałam chyba wszystkie obecne na rynku leki nasenne. Tisercin jest moim zdaniem najlepszy. Po okresie adaptacyjnym, trwającym ok dwóch tygodni, kiedy powoli wchodziłam w lek, nastąpiła druga faza, w której odczuwałam już właściwe działanie tego specyfiku. Teraz budzę się codziennie rano wypoczęta i niezamulona. Jedynym efektem ubocznym, jaki zaobserwowałam u siebie, są niesamowite i nierealne sny, ale to da się chyba wytrzymać Jeśli z jakichś względów Tisercin nie będzie Ci odpowiadał, zawsze i bez problemów można powrócić do Lerivonu ---- EDIT ---- Aha i jeszcze jedno. Alternatywą dla nieobecnej już Vamei jest ponoć lek o nazwie Cefadisiac. Nie wiem na ile pomoga, ale cena jest dosyć przystępna a obietnice producenta kuszące : Cefadisiac® - lek zalecany do stosowania w przypadkach osłabienia aktywności seksualnej u kobiet i u mężczyzn. Cefadisiac® jest preparatem roślinnym, w którym jako składnik czynny wykorzystano suszone liście krzewu Turnera diffusa (Turnera aphrodisiaca, Damiana). Substancje w nich zawarte stymulują ośrodki w centralnym układzie nerwowym podnosząc libido, zwiększają ukrwienie narządów płciowych i gotowość odruchową ośrodków erekcji w rdzeniu kręgowym. Cefadisiac® stosowany systematycznie, podnosi sprawność seksualną, zwiększa wrażliwość na bodźce erotyczne zarówno u kobiet jak i u mężczyzn. Jednocześnie zmniejsza lub eliminuje takie dysfunkcje organizmu jak: problemy z libido, trudności z osiągnięciem orgazmu, problemy z erekcją, przedwczesna ejakulacja, niedostateczne nawilżenie pochwy, ból podczas stosunku. Skład: 1 tabletka zawiera: Turnera diffusa trit. D1 25 mg Substancje pomocnicze: monowodzian laktozy, stearynian magnezu. Krople zawierają wyciąg z Turnera diffusa dil. D2 i 70% alkohol etylowy. Wskazania: W osłabieniu aktywności seksualnej u mężczyzn i kobiet.
  4. Lerivon brałam (i biorę nadal w dawce podtrzymującej i zapobiegającej nawrotom) jako lek na depresję i nerwicę natręctw i oceniam go naprawdę dobrze. Problemem przy większości leków jakie brałam przedtem było to, że pomagały na krótko, a potem następował nawrót choroby. Wraz z kolejnym nawrotem szanse na wyleczenie, albo przynajmniej zahamowanie postępów choroby malały. Przerobiłam kilku lekarzy, tony rozmaitych specyfików, moja wątroba protestowała coraz bardziej, a efektów nie było. W końcu byłam w tak głębokiej depresji ( do tego doszła jeszcze nerwica lękowa po efectinie), że nie byłam w stanie wychodzić z domu. Wylądowałam u zwykłej internistki, bo potrzebne mi było zwolnienie, nie pochodzące od psychiatry (wiadomo jak na to patrzą w pracy ) Nieoczekiwanie trafiłam na lekarza z powołaniem, który naprawdę przejął się moim stanem. Pani ta pomogła mi znaleźć naprawdę dobrego psychiatrę. Na początku dostałam Seronil. Było świetnie przez ok trzy miesiące. Potem znowu nawrót. Pani doktor nie eksperymentowała z nowymi specyfikami i dała mi wybór: albo anafranil z lerivonem (stare, ale sprawdzone leki) albo szpital. Mam małe dziecko, a więc wybrałam uderzeniową dawkę leków. I stał sie cud. Po dwóch tygodniach poczułam się prawie sobą, a potem było już tylko lepiej. Wróciła mi radość życia, energia, poczucie własnej wartości. Przestałam zamykać się w czterech ścianach i wyszłam "do ludzi". Poznałam kogoś i wyszłam ponownie za mąż. Wtedy zapragnęłam aby i w sferze seksu wszystko wróciło do normy. Rozwiązanie okazało sie proste. Powolne wyjście z anafranilu ( który jak wiadomo uniemożliwia życie seksualne) i zwiększenie dawki lerivonu. I był drugi cud A właściwie cała masa cudów Tak pozostało do dziś i prawdę mówiąc, gdyby ktoś teraz zaproponował mi porzucenie lerivonu, broniłabym się rękami i nogami Mam jednak depresję nawrotową i chyba czeka mnie branie leków jeszcze przez lata, jeśli nie do końca życia. Ale dobrze jest tak, jak jest. To forum jest pełne ludzi wątpiących, pogubionych i głęboko nieszczęśliwych. Chciałabym, żeby uwierzyli, że jest szansa na normalność, na spokój, na szczęście. Nawet dla nas...
  5. To dobrze, że twoja choroba miała tak wspaniały epilog, ale widzę, że się nadal nie rozumiemy. Lerivon nie poprawia libido, bo libido to inna nazwa popędu seksualnego lub pociągu płciowego. Mówiąc prościej to żądza. A na pożądanie konkretnej osoby nie wynaleziono jeszcze na tym świecie żadnego specyfiku Pewnie byłoby to fajne. Czerwona pigułka i pragnę Michała, potem biorę zieloną i mam ochotę na Franka Lerivon wpływa jedynie na doznania seksualne i możliwość odczuwania orgazmu. Oczywiście nie działa to na 100 % populacji, tak jak nie każdemu pomoże viagra. Ale lek ten ma właśnie takie działanie, stąd też jego zastosowanie w seksuologii przy leczeniu różnego rodzaju zaburzeń. Oczywiście nie jest to fakt powszechny. Jestem w bardzo dobrych stosunkach z moją panią doktor, która jest psychiatrą- seksuologiem. Umożliwiła mi ona dostęp do artykułów o Lerivonie na stronie http://www.psychiatria.pl, gdyż byłam na początku niezbyt przekonana do końskich dawek leku, które mi zaproponowała. A wiadomo, pacjent nie ufający lekarzowi, to pacjent na straconej pozycji. Poczytałam, uwierzyłam i doświadczyłam jego działania na własnej skórze. To nie znaczy rzecz jasna, że kogokolwiek zachęcam do stosowania tego leku, gdyż każdy środek przeciwdepresyjny musi być dobierany indywidualnie. Mogę tylko mówić o własnych doświadczeniach, które są poparte wiedzą, wynikającą z trwającej latami walki z chorobą. I to tyle. Czy może "aż" tyle.
  6. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać, stwierdzam jedynie fakt. Leki działają różnie, ot choćby i nasenne. Każdemu pomaga co innego. Te 60-90 mg wpływa pozytywnie na doznania seksualne, ale i depresji robi dobrze. 15- 30 mg jest wg mojego lekarza dawka zbyt niską, aby coś drgnęło Nie wiem jak nasilona jest twoja choroba, moja jest ciężka oraz przewlekła. W czasie nawrotów nie miałam ochoty dłużej żyć, a sex był ostatnią rzeczą o jakiej bym pomyślała. Dopiero w okresie remisji wracał do łask. Dlatego nauczyłam się cenić te rzadkie chwile szczęścia. Dzięki Lerivonovi mogę znowu być sobą i jestem za to wdzięczna losowi i mądrej pani doktor. Przywróciła mi nadzieję na normalność, a nawet dostałam mały bonus. Może zresztą wcale nie taki mały
  7. Zmieniłam na Anafranil w połączeniu z Lerivonem, co wyciągnęło mnie szybciutko i skutecznie z dołka, a od jakiegoś czasu biorę sam Lerivon z powodów,że tak się wyrażę, natury damsko- męskiej No i jest cudnie
  8. SpawnLQX nie masz pojęcia o czym piszesz, niestety. Anafranil nie należy do ssri. To klomipramina, trójpierścieniowy lek przeciwdepresyjny, w skrócie tlpd, który wywołuje często znaczne przybieranie na wadze. Oczywiście nie sam w sobie, a poprzez zwiększenie apetytu. Polecam wikipedię do poduszki, bo takich błędów po prostu popełniać nie wypada.
  9. jaa, jak pisałam w innym temacie chęci i możliwości to dwie odmienne sprawy. Piszę jedynie o możliwościach, a ochota na sex, lub jej brak, niekoniecznie może mieć związek z braniem leków. Depresja i nerwica same w sobie zaburzają popęd. Libido jest również zależne od wielu czynników, chociażby od jakości związku, więzi łączących partnerów, czy chociażby poziomu hormonów. Nie mówiąc już o tym, ze wiele osób bierze lerivon w połączeniu z innymi specyfikami. Poza tym dawka leku, wg znanego mi psychiatry-seksuologa, powinna wynosić 60 do 90 mg na dobę, aby uzyskać pożądany efekt terapeutyczny.
  10. Biore lek Tisercin. Nie jest to typowy lek nasenny, ma szerokie spektrum dzialania. Cierpialam na bezsennosc, wywolana nerwica i depresja. Stan moj pogorszyl lek efektin, po ktorym przestalam spac wogole. Po dwoch tygodniach bez snu nie moglam normalnie funkcjonowac, pracowac ani zajmowac sie dzieckiem. Mialam omamy. Przetestowalam wszystkie dostepne leki nasenne i uspakajajace. Lekarz rozkladal rece. Zmienilam leki i lekarza. Nowa pani doktor przepisala mi tisercin. Problemy ze snem minely bezpowrotnie. Dzis spie jak dziecko. Ale trzy uwagi: po pierwsze nie czytac ulotki, po drugie przetrwac okres adaptacyjny- organizm musi sie przyzwyczaic! i po trzecie zaczynac od cwiartki tabletki, po kilku dniach polowka i wreszcie przejscie do calej. Objawy uboczne to sennosc i splatanie. Nie wolno tez przez tydzien do dwoch prowadzic samochodu. Potem wszystko sie normuje. Jesli pracujecie, to najlepiej na czas przyzwyczajania organizmu do leku, wziac pare dni urlopu. I najistotniejsze: tisercin nie uzaleznia. Moze byc brany nawet latami. Polecam
  11. Lerivon biore obecnie w dawce 60 mg. Najbardziej przytylam, gdy bralam go przez rok z anafranilem. Gdy depresja minela, postanowilam wziac sie za siebie. Zaczelam regularnie uprawiac sport, 45 min dziennie jazdy na rowerze. Przeszlam rowniez na diete bialkowa. Polecam ksiazke "Nie potrafię schudnąć" doktora Pierra Dukana, w ktorej ta dieta jest opisana. Sport i dieta przyniosly mi utrate 9 kg mimo brania lekow. Troszke determinacji a i Tobie sie uda. Powodzenia
  12. Na poczatku bralam Lerivon w polaczeniu z Anafranilem. Lacza sie swietnie i daja bardzo dobry efekt. Wyszlam z depresji, a nerwica natrectw tez sie nieco wyciszyla. Wrocilam do normalnego zycia i tak jest do dzis. Potem wyszlam ponownie za maz i tu zaczely sie schody. Maz jak to mezczyzna, choc akceptuje moja chorobe, to jednak sex ma dla niego duze znaczenie. A wiadomo jak jest po anafranilu. W porozumieniu z lekarzem powoli zeszlam z dawki do polowki rano, a potem wycofalismy lek. Obecnie jestem na samym lerivonie no i tisercin na noc. Czuje sie naprawde szczesliwa i wreszcie spokojna. Lerivon to naprawde dobry lek. Dziala nasennie, wiec powinien byc brany na noc. Ja biore 60 mg i dopiero ta dawka przyniosla poprawe. No i maz jest nareszcie zadowolony Jak juz pisalam w innym temacie, to jedyny znany mi lek przeciwdepresyjny, ktory zdecydowanie poprawia jakosc zycia seksualnego. Bywa przepisywany rowniez przez seksuologow, leczacych zaburzenia tej sfery zycia. Niewielkim skutkiem ubocznym jest przybieranie na wadze, gdyz lek ten poprawia apetyt. Ale jak mowi moja pani doktor, tyje sie, poniewaz je sie zbyt duzo, a nie przez leki. I jest to prawda. Gdy przeszlam na diete i zaczelam uprawiac codziennie sport, to mimo brania lerivonu z anafranilem schudlam 9 kilo Lerivon polecam zdecydowanie
  13. Mam mieszane uczucia jesli chodzi o ten lek. Bralam 4 miesiace. Na poczatku poprawa zdecydowana, schudlam, wypieknialam i wrocilo poczucie pewnosci siebie. Mialam niesamowicie duzo energii i checi do dzialania. Niemal zerowe skutki uboczne, jedynie zycie seksualne niezadawalajace. Duzo checi, zero mozliwosci. Wyszlam z depresji, a nerwica natrectw zniknela, jakby jej nigdy nie bylo. To najlepszy przetestowany przeze mnie lek na ZOK. Ta bajka trwala 3 miesiace. Nadal dzialal na nerwice, ale depresja powrocila i mimo zwiekszania dawek bylo coraz gorzej. W efekcie nastapila zmiana leku. Nieco zaluje, bo natrectwa, choc nie w takim stopniu jak dawniej, nadal sa obecne w moim zyciu. Ale zawsze lepsze to niz depresja
  14. Bralam asentre na depresje i nerwice natrectw. Nie pomogla ani na jedno a ni na drugie. Ze skutkami ubocznymi nie bylo tak zle, jedynie bole glowy no i zero zycia seksualnego. Ochota byla, mozliwosci nie Jedynym pozytywem bylo to, ze schudlam w dwa miesiace 10 kg. Kompletny brak apetytu, niemal jadlowstret. Dla mnie lek nieszkodliwy, ale malo skuteczny
  15. Ten lek dla mnie to jedna wielka tragedia, omal nie doprowadzil mnie do zakonczenia egzystencji na tym najlepszym ze swiatow. Kolatanie serca, cisnienie w najwyzszej mozliwej granicy, drzenie rak i bezsennosc to najlagodniejsze z doswiadczonych przeze mnie objawow ubocznych. Mam doswiadczenie z lekami, wiec dalam mu 10 dni. Przez ten czas nie zmrozylam oka, mimo brania srodkow nasennych, ale najgorsze bylo to, co dzialo sie w nocy. Lezac bezsennie, widzialam cale moje zycie jak w kalejdoskopie. Kazdy blad, kazda zla decyzja stawala mi przed oczami i do tego to straszne poczucie winy i wlasnej bezwartosciowosci. Widzialam wszystkie upiory z przeszlosci i powtarzalo sie to bez konca i znowu i jeszcze... Depresja byla przy tym malym piwem. Doszly leki, balam sie podjac najblahsza decyzje, wyjsc z domu, pojsc do pracy i sklepu. Mialam dosc zycia, ktore bylo meka nie do zniesienia. Po tygodniu chcialam tylko, zeby sie to skonczylo. Obojetnie jak. Uratowalo mnie chyba to, ze mam male dziecko. Mimo wszystko chcialam zyc dla niej. Lyknelam piec ostatnich afobamow i ostatkiem sil powloklam sie do lekarza. Odstawil natychmiast to swinstwo i dal anafranil. Po trzech tygodniach wrocilam do zycia, ale skutki uboczne efectinu trzymaly mnie przez pol roku. Mialam depresje, a on zafundowal mi jeszcze nerwice lekowa. Mimo to znam osoby, ktorym pomogl. Ja osobiscie nie polecam
  16. Anafranil to moim zdaniem najlepszy, brany przeze mnie, lek przeciwdepresyjny i antynerwicowy. Mam zdiagnozowana przewlekla depresje i nerwice natrectw. Dwa razy ten lek wyciagnal mnie z dolka. Na poczatku nie jest przyjemnie, dzialania uboczne moga byc zniechecajace. Potrzeba ok dwoch tygodni, aby organizm zaakceptowal lek. Potem jest juz tylko lepiej. Jedynym utrzymujacym sie u mnie skutkiem ubocznym byla niemoznosc prowadzenia normalnego zycia seksualnego. Ale jest tez w tym pewne pocieszenie. Anafranil wycisza libido i wszelka ochota mija jak reka odjal Lek ten ma dla mnie tez inne zalety. Mam niskie cisnienie krwi i zawsze bylo mi zimno. W trakcie kuracji cisnienie sie podnioslo i bylam zachwycona tym nieoczekiwanym wewnetrznym ciepelkiem. Kolejnym plusem jest ustanie wszelkich dolegliwosci bolowych. Zapomnialam, czym jest bol glowy lub brzucha, moglam tez leczyc zeby bez znieczulenia. Poza tym, lek ten zadziwiajaco poprawia odpornosc, od dwoch lat nie zlapalam nawet kataru. Dziala szybko i skutecznie, wplywa pozytywnie na nastroj, pewnosc siebie i asertywnosc. Nareszcie moge byc w pelni soba. Naturalnie nie wszystkim z was pomoze, ale postarajcie sie mu zaufac. Jest tego wart
  17. No coz, wyjatki potwierdzaja regule. Nie pisalam o checi na sex, bo zalezy to od roznych czynnikow i moze byc wcale nie zwiazane z przyjmowaniem lekow, a jedynie o mozliwosciach, ktore sa dosyc rozlegle Lerivon jest lekiem o szerokim zastosowaniu i bywa przepisywany przez lekarzy w przypadku zaburzen seksualnych. To swiadczy samo o sobie. Wazna jest tez dawka, jaka sie przyjmuje- minimum 60 mg na dobe.
  18. Leki pomogly mi wyjsc z depresji i nerwicy natrectw. Po eksperymentach z roznymi specyfikami, ktore raczej pogarszaly moj stan, po prostu zmienilam lekarza. Nowa i swietna pani doktor polaczeniem anafranilu z lerivonem wyciagnela mnie z zakletego kregu. Na noc, aby zasypiac bez problemow, dostalam fantastyczny i nieuzalezniajacy lek tisercin. Obecnie biore jedynie wieczorem lerivon i czuje sie wspaniale. To jedyny znany mi specyfik, nie powodujacy zaburzen sfery seksualnej, wrecz przeciwnie Naprawde mozna wygrac z choroba, jestem tego najlepszym przykladem. Odzylam, wyszlam ponownie za maz, jestem wreszcie spokojna i bardzo szczesliwa. Wszystkim zainteresowanym sluze rada i zycze powodzenia. P.S przepraszam za brak polskich znakow, ale mam do dyspozycji jedynie niemiecka klawiature
×