Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kiusiu

Użytkownik
  • Postów

    480
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kiusiu

  1. Zanim miałem robiony test ADOS-2, miałem do czynienia z ośmioma psychiatrami. Żaden nie zająknął się o ADOS-ie i tym, że może jestem w spektrum. Jedna psychiatra stwierdziła tylko, gdy wspomniałem o Aspergerze, że na sto procent nie mam zespołu Aspergera. To też na pewno pokazuje poziom naszych psychiatrów. Kiedyś jedna psycholożka kliniczna robiła mi jakiś w miarę krótki test na Aspergera, i wyszło, że nie mam Aspergera. Ale o ADOS-ie nie było wtedy mowy. Najlepiej by było znaleźć kompetentną, zaangażowaną psycholożkę dysponującą wszelkimi możliwymi testami. Po latach poszukiwań udało mi się taką znaleźć.
  2. Nie było to jej inicjatywą, tylko wynikało z zastanej sytuacji. Głównym agresorem był wtedy Gajusz Juliusz Cezar, a później Oktawian August. Odpowiedź na rzymski najazd będący pomysłem cesarza Klaudiusza. Francja broniła się wtedy przed inwazją Anglików, Joanna d'Arc nie atakowała innego państwa. Agresorem był król Anglii Edward III, a później jego następcy. Kobiety potrafią być asertywne i pokazać, że umieją się bronić i walczyć, jednak to nie oznacza, że są agresywne. Zachowania asertywne i obronne to nie agresja. Odpowiedź na agresywne działania króla Hiszpanii Filipa II. Zresztą Elżbieta II miała męskich doradców jak Francis Walsingham, mających na nią ogromny wpływ. Była żoną króla Ferdynanda Katolickiego, choć sama również była silną osobowością. Nie była inicjatorką tego - to już była epoka rządów parlamentu w Anglii.
  3. Ciekawe, gdzie ona znalazła swój dyplom psychiatry - w owsiance? Powinna była wiedzieć, że na podstawie rozmowy, bez ADOS-a, nie da się stwierdzić, czy dana osoba jest w spektrum. Bo poszczególne objawy można pomylić z objawami czego innego. Ja z kolei ADOS-2 i diagnozę autyzmu otrzymałem mając 37 lat, a wcześniej diagnozowano u mnie m.in. mieszane zaburzenia nerwicowe i niedojrzałość emocjonalno-społeczną. Widać psychiatrzy uznali stereotypowe ruchy i zachowania za objawy nerwicy, a problemy w relacjach społecznych oraz z dostrzeganiem i przyswajaniem zasad społecznych za przejaw niedojrzałości - i nikomu z nich nie przyszło na myśl, żeby zrobić mi ADOS-a. Dopiero szósta osoba, z którą miałem w życiu psychoterapię, na to wpadła.
  4. Kiusiu

    Filmy i seriale

    Oglądam serial "Profilerka". Początek był obiecujący i wciągający, choć miałem nadzieję, że wątek senatora Romana Burego zostanie bardziej rozwinięty. Może nie został z powodu śmierci odtwórcy tej roli, i dlatego został nagle urwany. Za zaletę serialu można uznać część dialogów po kaszubsku. Ceniłem główną bohaterkę za jej bystrość umysłu do momentu, w którym wykazała się wyjątkową niefrasobliwością i lekkomyślnością poprzez niesprawdzenie tylnych siedzeń swojego samochodu w chwili, gdy akurat było to najbardziej uzasadnione. Więc teraz mam mieszane uczucia i nie wiem, jak długo będzie mi się chciało oglądać taką naciąganą fabułę.
  5. Dieta paleo, wbrew temu, co się niektórym wydaje, była bogata w nasiona, orzechy, owoce i warzywa, a nie tylko w mięso (zresztą pierwotnie mięso było chude, bo nie pochodziło z hodowlanych zwierząt pasionych i faszerowanych antybiotykami, a przy tym pochodzących ze sztucznego zapłodnienia). No ale Cichosz jest powiązana z przemysłem mleczarskim. I od dawna współpracuje z jednym z bardziej szkodliwych youtubowych manipulatorów w tematyce żywieniowej, Mateuszem Ostręgą, który propaguje dietę carnivore. Dobrze, że Naukowy Bełkot wypunktował to, co Cichosz powiedziała u Rymanowskiego. Ryby to też mięso. Choć wiem, że wskutek zamieszania związanego z tym, że tradycyjnie ryba uchodzi wśród katolików za danie postne "nie-mięsne", część ludzi pisząc "mięso" używa tego słowa jako skrótu myślowego od "mięso zwierząt lądowych". Jednak mimo wszystko, apelowałbym o możliwie najbardziej dokładne wypowiedzi, tak żeby te wypowiedzi nie były otwarte na interpretacje. Ogólnie, zgadzam się z Tobą. Nienasycone tłuszcze, takie jak te z orzechów, a także np. z oleju lnianego, oliwy z oliwek, oleju z wiesiołka czy pestek dyni, na pewno są zdrowsze od nasyconych kwasów tłuszczowych, w które obfituje mięso zwierząt hodowlanych, zwłaszcza tzw. czerwone mięso (wieprzowina, wołowina, baranina, jagnięcina). Rybi tłuszcz często również jest zdrowy, zwłaszcza jeśli obfituje w Omega-3 (czyli np. śledzie i łososie). Nie jest też żadnym odkryciem stwierdzenie, że dieta "anty-rak" to dieta bogata w błonnik, a zatem w świeże warzywa, owoce, pełnoziarniste zboża i strączki, a jednocześnie uboga w nasycone kwasy tłuszczowe, tłuszcze trans oraz cukry proste, zwłaszcza jeśli owe cukry proste dostarcza się bez błonnika i wody (fruktoza zawarta w owocach to też cukier prosty, jednak owoce mają też błonnik, wodę i wiele witamin i minerałów, dzięki czemu per saldo są zdrowe). Składniki diety "anty-rak" to właśnie owoce, warzywa i pełnoziarniste zboża, a jedynym zwierzęcym jej składnikiem są ryby. A jak ktoś pisząc o wartościach i zaletach mięsa skupia się na żelazie, cynku i witaminie B12 (też potrzebnych, czego nie podważam), pomijając przy tym całą resztę cech i składników, jak właśnie nasycone kwasy tłuszczowe, podwyższanie poziomu cholesterolu, obciążanie wątroby i zwiększanie ryzyka raka, to dokonuje manipulacji. Właśnie dlatego ani Ostręga, ani bracia Rodzeń, nie są wiarygodni w tej kwestii.
  6. Nawet przed pojawieniem się jakichkolwiek objawów typowych dla depresji, miałem skłonności do obwiniania siebie i oskarżania siebie, nawet jeśli nie potrafiłem powiedzieć, o co. Nie wiedziałem nawet, że taka skłonność jest typowa dla depresji. Lata terapii i rozmów trwało, zanim przestałem się obwiniać i oskarżać.
  7. Mimo to naprawdę chciałbym poznać odpowiedzi na pytanie: "Czy chodzi też m.in. o to, że wyprodukowanie ketaminy podawanej dożylnie zawsze wyszłoby znacznie taniej niż podawanej doustnie, niezależnie od opracowanej techniki wytwarzania? Pytam, bo nie wiem, a teraz ten aspekt mnie zaciekawił". A także: "gdzie jest powiedziane lub napisane, że środki używane tylko w lecznictwie zamkniętym nie mogą być podawane doustnie" @Catriona Nie chodzi mi o dyskusję, tylko o dowiedzenie się tego, o co spytałem. Widzę, że jesteś zorientowana w temacie, dlaczego spytałem Ciebie. Jeśli jest tu ktoś inny, kto wie i może mi odpowiedzieć, to ta osoba oczywiście też może. BTW, sorki za ton poprzedniej wypowiedzi. Pewien użytkownik w innym temacie naprawdę wytrącił mnie z równowagi, co przełożyło się na właśnie ten ton. To nie jest tak, że uważam, że ketamina ma być dostępna, bo ja chcę. Zresztą, mnie ketamina raczej nie interesuje. Po prostu chcę wiedzieć, jestem głodny wiedzy.
  8. Podobnie jak @kokeshi czuję się pomówiony i zniesławiony przez @Przemek_Leniak z powodu jego stwierdzeń na temat tego, co jego zdaniem propaguję i wychwalam. To, co on robi, to manipulowanie cudzymi wypowiedziami, zmienianie ich sensu i znaczenia oraz pomijanie kontekstu. Do tego np. sofizmat rozszerzenia. I uważam, że m.in. z tego powodu @Przemek_Leniak działa na forum naprawdę destrukcyjnie. A przynajmniej na użytkowników, którzy się z nim nie zgadzają. Już pomijając jego mocno obcesowy styl wypowiedzi, cynizm i wywyższanie się.
  9. Mam naprawdę zły humor i jestem mocno wkurzony. Dziś pewien użytkownik naprawdę zalazł mi za skórę, wyprowadził z równowagi i popsuł humor. Imputując mi stwierdzenia, których nie wyraziłem ani nie miałem zamiaru wyrazić. Zniesławił mnie i pomówił (oraz innego użytkownika). Dawno nie czytałem na tym forum czegokolwiek, co wywołałoby u mnie tak negatywną reakcję emocjonalną. Po tym, również w innym temacie, mając już naprawdę zły humor, wypowiedziałem się w tonie ostrzejszym niż bym się wypowiedział, gdyby nie wpływ napisanego przez niego posta - chodzi o post w temacie o psychotropach, w dyskusji o ketaminie. I za te ostre sformułowania chcę w tym miejscu przeprosić. Nie byłem pewien, gdzie to napisać, więc po prostu dopisuję tutaj. Jakby co, proszę mi wybaczyć.
  10. Przestań kłamać. Coś sobie uroiłeś albo źle zrozumiałeś, dopowiedziałeś sobie coś. Jesteś naprawdę obrzydliwym typem. Sam powinieneś stać się obiektem interwencji. Najpierw jesteś obcesowy, a później bezczelnie domagasz się interwencji wobec tych, którzy po prostu wyrażają swoje zdanie.
  11. Usypianie na zawsze? Nie ma czegoś takiego. Na zawsze, to można kogoś lub coś pozbawić życia, tzn. zabić, czy też uśmiercić. Nie uśpić. Jeśli masz na myśli zabicie, uśmiercenie, to używaj właśnie takiego słowa, nazywaj rzeczy po imieniu. A nie słowa, którego semantyczne, dosłowne znaczenie jest całkiem inne. W ogóle to skrajnie absurdalne i wymyślone przez jakiegoś popie**oleńca, żeby uśmiercanie nazywać "usypianiem". Nikt rozsądnie myślący by nie wymyślił takiego określenia na to. Czy zamierzasz odpowiedzieć na moje pozostałe pytania?
  12. To już bardziej zrozumiałe określenie niż ten angielski metaforyczny neologizm o dziurze. Dalszy opis jest też w miarę jasny. Na pewno żadne określenie typu "k-hole" nie oddałoby istoty rzeczy jak ten opis. Odnośnie przedziwnych substancji, czy powodujących przedziwne stany, to ponoć szałwia wieszcza powoduje bodaj najdziwniejsze stany. Czytałem trochę relacji i słuchałem, i zdaje się, że to, czego się po niej doświadcza, jest jeszcze bardziej "odjechane" od tego, co powoduje ketamina. Aczkolwiek również po DMT, czy też ayahuasce, doświadcza się mega dziwnych i przy tym mega intensywnych stanów. Pisałem o tym w adekwatnym temacie. Ludzka psychika jest w stanie znieść więcej, niż się wydaje. Gdybyś doświadczyła tego co doktor Strange, to wbrew pozorom też wyszłabyś z tego normalna. Nigdy nie mów nigdy - poza tym, spytałem, gdzie jest powiedziane lub napisane, że środki używane tylko w lecznictwie zamkniętym nie mogą być podawane doustnie. Nie odpowiedziałaś. Czy jedynym powodem tego jest jakieś zabetonowane szablonowe myślenie... no właśnie, nie wiadomo kogo nawet? Czy chodzi też m.in. o to, że wyprodukowanie ketaminy podawanej dożylnie zawsze wyszłoby znacznie taniej niż podawanej doustnie, niezależnie od opracowanej techniki wytwarzania? Pytam, bo nie wiem, a teraz ten aspekt mnie zaciekawił. I o czym to ma świadczyć? Zwierzę zaśnie i potem się obudzi, więc o to w ogóle chodzi?
  13. Kiusiu

    Wojna...

    W 1915-1917 Turcja dopuściła się ludobójstwa ponad półtora miliona Ormian, co oznacza jedno z największych ludobójstw w dziejach. W pierwszej połowie lat 20. Ormianom udało się dopaść i zlikwidować niektórych zbrodniarzy winnych tej rzezi. Wymierzono im sprawiedliwość - dlatego np. gdy Soghomon Tehlirian zastrzelił w Berlinie Mehmeda Talata Paszę, byłego tureckiego ministra spraw wewnętrznych będącego głównym sprawcą rzezi, niemiecki sąd go uniewinnił. Podobnie gdy Maurice Conradi zastrzelił w Lozannie bolszewika Wacława Worowskiego, szwajcarski sąd go uniewinnił. Te sądy po prostu wzięły pod uwagę kontekst i nie dokonywały symetryzowania. Na tej samej zasadzie można być pewnym, że gdyby po II wojnie światowej ktoś zabił Wilhelma Koppego, Heinza Reinefartha, Josefa Mengelego czy Franza Stangla, to niezawisły sąd, o ile nie byłby obsadzony przez starych hitlerowców, uniewinniłby go. Oraz że gdyby obecnie ktoś zabił Putina, Patruszewa, Bortnikowa, Surowikina, Dwornikowa, Mizincewa, Sierdiukowa czy Żurawlowa, to niezawisły sąd by go uniewinnił. Dopiero w 1945 pojawiła się broń masowej zagłady w postaci bomby atomowej - wcześniej żadna broń nie byłaby w stanie pochłonąć tak szybko tak dużej ilości istnień. Można powiedzieć, że zrzucenie bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki było zbrodnicze - jednak były to jedyne tego typu zbrodnie popełnione z użyciem tej broni. Poza tym tutaj kontekst też ma znaczenie - Japończycy po ataku na wyspy Pacyfiku walczyli wyjątkowo zaciekle i nie chcieli się poddać, i dopiero zrzucenie bomb skłoniło cesarza do kapitulacji. W 1945 japoński cesarz miał jeszcze statut boski, przez co poddani byli mu bezwzględnie posłuszni. Cesarz kazał walczyć do upadłego, być okrutnym i się nie poddawać - załatwione, kazał się poddać - też nie problem. Dopóki cesarz kazał walczyć, za skompromitowanych i zdradzieckich uchodzili ci, którzy nie chcieli walczyć, a gdy cesarz kazał się poddać, kompromitował się ten, kto sięgał po broń. Po kapitulacji Japonii na początku amerykańscy żołnierze mający okupować Japonię bali się, że jacyś fanatycy będą chcieli walczyć dalej i odmówią złożenia broni, bo znali takie sytuacje z Europy - jednak nic takiego się nie stało. Właśnie z powodu bezwzględnego posłuszeństwa cesarzowi. Moim zdaniem, odnośnie Japonii i jej udziału w II wojnie światowej, nawet bardziej godne potępienia ze strony USA jest to, że Douglas MacArthur zagwarantował bezkarność Shiro Ishii'emu i pozostałym członkom Oddziału 731. Ishii to japoński odpowiednik Mengelego, nawet jeszcze bardziej zwyrodniały i sadystyczny. Rota Tornado - nie batalion - została rozwiązana w 2015. Czyli przed pełnoskalową inwazją Rosji. Zresztą rota to kompania. Jeden oddział. A w rosyjskich siłach zbrojnych trudno byłoby z kolei znaleźć oddział niezłożony z sadystów i zwyrodnialców. O diedowszczynie już wspomniałem.
  14. Dlaczego nigdy, skąd to stwierdzenie? Czy dlatego, że byłoby to fizycznie niemożliwe, jak np. przekroczenie prędkości światła albo okopanie się w wodzie? Czy z innego powodu? Ale skoro ma potencjał przeciwdepresyjny, to znaczy, że jednak anestezjologia nie jest jedynym jej zastosowaniem. Więc mogłaby pojawić się legalnie w obrocie aptecznym. Zresztą, nawet gdyby nie miała być, to: gdzie jest powiedziane lub napisane, że jeśli jakiś środek jest stosowany tylko w lecznictwie zamkniętym, to nie może być podawany doustnie? Przecież to absurd. Jeśli jest fizycznie możliwe zrobienie ketaminy w formie doustnej, to powinna taka być - choćby w ramach dbałości o komfort pacjenta, który nie chce być kłuty, tylko przyjąć lek w możliwie bezinwazyjnej formie. Gdzie jest napisane, że nie można zmienić przepisu dot. stosowania ketaminy i jej form? Prawa pacjenta oraz dbałość o ich fizyczny i psychiczny komfort powinny być w ścisłej czołówce priorytetów ochrony zdrowia. Zaraz obok zasady, że lekarstwo nie może być gorsze od choroby. Ale już jako antydepresant byłaby przydatna, tak jak pozostałe antydepresanty. Co to jest k-hole? Możesz po polsku?
  15. To spytaj tego lekarza, o którym wspomniałaś. Powiedz mu wprost, że nie chcesz być kłuta i spytaj, czy jest inny sposób podania ketaminy niż z kłuciem - np. doustnie lub donosowo, a jeśli tak, to poproś o to. Bądź szczera, otwarta i asertywna. Powiedz mu, czego się obawiasz i czego chcesz uniknąć. Najlepiej, żebyś wiedziała jak najwięcej. Jeśli się okaże, że wzięcie ketaminy podczas bycia przerażoną i mocno zestresowaną by Ci nie służyło, przedyskutuj jakąś alternatywę. Najgorszym, co możesz zrobić, jest milczenie. Lekarz nie ma być katem ani tyranem niedbającym o Twój fizyczny i psychiczny komfort. Pacjenci mają swoje prawa. Jako pacjentka masz prawo wiedzieć.
  16. Kiusiu

    Wojna...

    W 1980 oderwany od rzeczywistości wydawał się pomysł rozpadu ZSRR i Jugosławii - a jednak stało się. W 1914 oderwany od rzeczywistości wydawał się pomysł rozpadu imperium Habsburgów - a jednak stało się. Ogólnie, wiele imperiów się rozpadło. Więc dlaczego pomysł rozpadu Rosji na wiele państw miałby być oderwany od rzeczywistości i odrealniony? Motyw wymierzania sprawiedliwości zbrodniarzom i złoczyńcom jest bardzo stary i popularny, np. w filmach - czy twórców tego typu historii i filmów należałoby z tego powodu uznać za chorobowych i myślących chorobowo? Czy Punisher to postać wymyślona przez chorobowego twórcę i mająca chorobowe myślenie i podejście? Czy Benjamin Martin, główny bohater filmu "Patriota" to chorobowo myśląca postać? Czy główna bohaterka filmu "Nagłe zderzenie"...? Czy Desperado...? Czy główna bohaterka filmu "Kill Bill"..." Czy Drax w "Strażnikach galaktyki" i Thor w "Avengers: Infinity War"...? Itd. Więc z jakiej racji postulat wymierzenia sprawiedliwości rosyjskim zbrodniarzom, w tym Putinowi, miano by za taki uznać? Wehrmacht oczywiście był nieporównywalnie bardziej zbrodniczy niż armia USA. Podczas podboju Polski i ZSRR hitlerowcy zachowywali się z niewyobrażalnym okrucieństwem. Dlaczego skasowanie? Chcesz usunięcia własnych postów? I moich? Dlaczego nie postulujesz usunięcia samych postów Leniaka?
  17. Przyznaję, że akurat temat ketaminy znam tylko w znikomym stopniu. M.in. dlatego, że dysocjanty mnie raczej nie interesują. W tekście, do którego link podałem, jest napisane, że "There were 23 ketamine-related deaths in the UK between 1993 and 2006. Last year there were 1,266 seizures." (tekst został opublikowany ponad 15 lat temu, jakby co). W każdym razie ketamina została zaklasyfikowana jako bardziej szkodliwa niż m.in. tytoń, amfetamina, konopie, LSD i MDMA. Można przypuszczać, że przypadki, o których mowa, odnoszą się do pozamedycznego użycia ketaminy, i bardzo możliwe, że miały miejsce m.in. z powodu przedawkowania. Choć szczegółów nie znam. No ogólnie, ja strasznie boję się igieł, zwłaszcza wbijania ich w żyłę - dlatego mnie też przerażałaby perspektywa jakiegokolwiek wlewu dożylnego. Czyli obawa powodowana bardziej przez sposób podania niż przez samą substancję. Jeśli miałabyś to przyjąć pod kontrolą lekarza, to raczej nie masz większych powodów do obaw, może pomijając strach przed bólem przy ukłuciu. Ogólnie, szkoda, że ketaminy się nie łyka, jak innych antydepresantów. Może spytaj tego lekarza, jaki efekt dałoby doustne przyjęcie ketaminy w porównaniu z dożylnym.
  18. Kiusiu

    Wojna...

    Czy nie wiesz, jak rosyjscy żołnierze zachowywali się podczas wojny w Czeczenii, wojny domowej w Syrii i w końcu agresji na Ukrainę, którą złośliwie nazywasz "Majdanistanem"? O diedowszczynie co powiesz? Uważasz to za normalkę i standard? Że takie coś występowało na taką samą skalę i w takiej samej formie we wszystkich armiach w historii, w której istniał pobór, np. w armiach Sparty i Rzymu? Czy twierdzisz, że zamordowanie Anny Politkowskiej, Aleksandra Litwinienki i Borysa Niemcowa i próby otrucia Siergieja Skripala i Aleksieja Nawalnego były dobre lub obojętne moralnie? Albo że Putin nie miał z tym nic wspólnego? I czy Putina nie uważasz za dyktatora? Ani za zbrodniarza? To nie pytania retoryczne. Oczekuję odpowiedzi. Putin jest zbrodniarzem odpowiedzialnym nie tylko za w/w zabójstwa i usiłowanie zabójstw, ale też za masę zbrodni wojennych na Ukrainie. Masakry cywilów w szpitalu dziecięcym i położniczym w Mariupolu (9 marca 2022), na dworcu w Kramatorsku (8 kwietnia 2022), w Borodziance (w marcu 2022), w centrum handlowym w Krzemieńczuku (27 czerwca 2022), w Winnicy (14 lipca 2022), w akademikach w Charkowie (17-18 sierpnia 2022), pod Kupiańskiem (25 września 2022), w Zaporożu (30 września 2022), w Chersoniu (3 maja 2023), w Sumach (13 kwietnia 2025), morderstwa i tortury w Iziumie i wspomniane już masakra w Buczy i nalot na teatr w Mariupolu - to celowe, popełniane z premedytacją zbrodnie na cywilach. Które można porównać chyba tylko do niemieckich zbrodni podczas II wojny światowej w Polsce i ZSRR. To obrzydliwe symetryzowanie - rosyjskie wojsko dopuściło się mnóstwa ohydnych zbrodni na cywilnej ludności najechanego i okupowanego kraju (przykłady podałem wyżej), a Ukraińcom po prostu zdarzało się źle traktować rosyjskich jeńców. To tak, jakbyś stwierdził, że to, że we wrześniu 1939 polscy żołnierze nieraz zachowywali się nie w porządku wobec niemieckich jeńców, jest symetryczne wobec tego, że Niemcy w 1939 najechały Polskę w celu jej całkowitego zniszczenia, po czym wymordowały ok. 6 mln jej mieszkańców. Tak, warto o tym pamiętać. Armia Czerwona zresztą robiła mnóstwo "mięsnych szturmów" podobnie jak obecnie rosyjska armia - bez liczenia się ze stratami. Rokossowski, Wasilewski i Batow to bodaj jedyni wyżsi dowódcy Armii Czerwonej, którzy naprawdę starali się możliwie najbardziej ograniczać straty własne i liczyli się z życiem własnych podkomendnych. To prawda. Choć w ramach ciekawostki można zaznaczyć, że po śmierci Stalina w ZSRR skazano na śmierć i stracono ponad dwudziestu wyższych funkcjonariuszy NKWD, w tym tych, którzy w 1939-1941 oraz w 1944-1945 prześladowali i mordowali Polaków. Oczywiście powody tych wyroków i egzekucji były inne. Tak jak powody aresztowań iluś generałów Armii Radzieckiej i oficerów MGB ZSRR na początku lat 50. Ot, porachunki wśród rządzących ZSRR gangsterów.
  19. Ketamina jest dysocjantem, czyli należy do innej grupy substancji niż psychodeliki. Wg zestawienia Davida Nutta, ketamina jest bardziej szkodliwa dla zdrowia niż praktycznie dowolny psychodelik. https://www.theguardian.com/science/2009/nov/02/david-nutt-dangerous-drug-list Z tego co wiem, wydźwięk doświadczeń, wrażeń po dysocjantach jest inny niż po psychodelikach. Aczkolwiek sam z dysocjantami nie miałem kontaktu. Po psylocybinie, poprawa utrzymuje się od tygodnia do kilku tygodni, w zależności od osoby i pewnie też od ilości. Dlatego tak istotne jest tutaj set & setting, czyli nastawienie i otoczenie. Ważne jest, żeby niczego sobie nie wkręcać, nie stresować się i żeby doświadczać w odpowiednim momencie i warunkach. Ogólnie, dobrze jest przygotować się tak, by uniknąć przykrych i nieprzyjemnych wrażeń. Choć czasem bywa i tak, że tzw. bad trip potrafi być oczyszczający - że "musi być gorzej, żeby potem było lepiej".
  20. Zależy od człowieka. Jest pewna grupa ludzi, którzy nie powinni sięgać po jakiekolwiek psychodeliki, owszem - jednak to zdecydowana mniejszość. Nie wszyscy są w stanie "udźwignąć" takie doświadczenie, jednak przytłaczająca większość jest w stanie znieść więcej niż się im samym wydaje. Potencjał terapeutyczny psychodelików jest niewątpliwy. Nawet jednorazowe zjedzenie grzybów powoduje u większości pacjentów natychmiastową poprawę utrzymującą się przez co najmniej tydzień. Oczywiście, wszystko trzeba przyjmować w sposób rozsądny i odpowiedzialny. Psychodeliki to wymagające psychotropy dla wymagających ludzi.
  21. Nie. Jestem odpowiedzialny, uczciwy, nie lubię kłamać, oszukiwać ani manipulować, nie mam zawyżonej samooceny ani zbytnich skłonności do ryzyka. Wprawdzie jestem impulsywny, czasem bywam egocentryczny i samolubny, nieraz używam bardzo ostrych słów i sformułowań i nie dbam o to, czy moje słowa kogoś zranią, mam w sobie sporo z mizantropa (aczkolwiek moja mizantropia jest przede wszystkim na poziomie gatunku homo sapiens, który uważam za inwazyjny, groźny i ogólnie wcale nie ważniejszy od wielu innych), a moja empatia nieraz jest dość płytka, poza tym ogólnie rzecz biorąc jestem np. obrazoburcą (lubię burzyć ludziom ich obraz świata), jednak to wynika głównie z mojego typu wrażliwości emocjonalnej, a także z bycia w spektrum autyzmu. Nie ma to związku z socjopatią.
  22. Kiusiu

    Wojna...

    Wytłumacz, co niby jest chorobowego w dążeniu do ukarania rosyjskich zbrodniarzy wojennych? Podczas II wojny światowej akowcy ścigali najokrutniejszych niemieckich oprawców do końca okupacji. Ukraińcy też ścigają rosyjskich zbrodniarzy, i dobrze. Choć większość jeszcze pozostaje bezkarna. Np. rzeźnik Mariupola Michaił Mizincew odpowiedzialny za zbombardowanie teatru z dziećmi w środku i oficer dowodzący masakrą w Buczy, a także kolejni głównodowodzący rosyjskimi siłami inwazyjnymi, w tym Surowikin i Dwornikow. Sam ulegasz propagandzie, tylko innej. Czy rosyjskie zbrodnie wojenne uznajesz za fikcję i wytwór propagandy? Czy zaprzeczasz, że rosyjska armia to jedna wielka dzicz i patologia? Jesteś po stronie Rosji czy Ukrainy w tej wojnie? Odpowiedz na te pytania - bo te kwestie są kluczowe. To clou tematu. Jesteś obcesowy bez żadnego uzasadnienia. @kokeshi: Ładnie wypunktowałeś rozmówcę. Szacun.
×