Kiusiu
Użytkownik-
Postów
439 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kiusiu
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18
-
To już bardziej zrozumiałe określenie niż ten angielski metaforyczny neologizm o dziurze. Dalszy opis jest też w miarę jasny. Na pewno żadne określenie typu "k-hole" nie oddałoby istoty rzeczy jak ten opis. Odnośnie przedziwnych substancji, czy powodujących przedziwne stany, to ponoć szałwia wieszcza powoduje bodaj najdziwniejsze stany. Czytałem trochę relacji i słuchałem, i zdaje się, że to, czego się po niej doświadcza, jest jeszcze bardziej "odjechane" od tego, co powoduje ketamina. Aczkolwiek również po DMT, czy też ayahuasce, doświadcza się mega dziwnych i przy tym mega intensywnych stanów. Pisałem o tym w adekwatnym temacie. Ludzka psychika jest w stanie znieść więcej, niż się wydaje. Gdybyś doświadczyła tego co doktor Strange, to wbrew pozorom też wyszłabyś z tego normalna. Nigdy nie mów nigdy - poza tym, spytałem, gdzie jest powiedziane lub napisane, że środki używane tylko w lecznictwie zamkniętym nie mogą być podawane doustnie. Nie odpowiedziałaś. Czy jedynym powodem tego jest jakieś zabetonowane szablonowe myślenie... no właśnie, nie wiadomo kogo nawet? Czy chodzi też m.in. o to, że wyprodukowanie ketaminy podawanej dożylnie zawsze wyszłoby znacznie taniej niż podawanej doustnie, niezależnie od opracowanej techniki wytwarzania? Pytam, bo nie wiem, a teraz ten aspekt mnie zaciekawił. I o czym to ma świadczyć? Zwierzę zaśnie i potem się obudzi, więc o to w ogóle chodzi?
-
W 1915-1917 Turcja dopuściła się ludobójstwa ponad półtora miliona Ormian, co oznacza jedno z największych ludobójstw w dziejach. W pierwszej połowie lat 20. Ormianom udało się dopaść i zlikwidować niektórych zbrodniarzy winnych tej rzezi. Wymierzono im sprawiedliwość - dlatego np. gdy Soghomon Tehlirian zastrzelił w Berlinie Mehmeda Talata Paszę, byłego tureckiego ministra spraw wewnętrznych będącego głównym sprawcą rzezi, niemiecki sąd go uniewinnił. Podobnie gdy Maurice Conradi zastrzelił w Lozannie bolszewika Wacława Worowskiego, szwajcarski sąd go uniewinnił. Te sądy po prostu wzięły pod uwagę kontekst i nie dokonywały symetryzowania. Na tej samej zasadzie można być pewnym, że gdyby po II wojnie światowej ktoś zabił Wilhelma Koppego, Heinza Reinefartha, Josefa Mengelego czy Franza Stangla, to niezawisły sąd, o ile nie byłby obsadzony przez starych hitlerowców, uniewinniłby go. Oraz że gdyby obecnie ktoś zabił Putina, Patruszewa, Bortnikowa, Surowikina, Dwornikowa, Mizincewa, Sierdiukowa czy Żurawlowa, to niezawisły sąd by go uniewinnił. Dopiero w 1945 pojawiła się broń masowej zagłady w postaci bomby atomowej - wcześniej żadna broń nie byłaby w stanie pochłonąć tak szybko tak dużej ilości istnień. Można powiedzieć, że zrzucenie bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki było zbrodnicze - jednak były to jedyne tego typu zbrodnie popełnione z użyciem tej broni. Poza tym tutaj kontekst też ma znaczenie - Japończycy po ataku na wyspy Pacyfiku walczyli wyjątkowo zaciekle i nie chcieli się poddać, i dopiero zrzucenie bomb skłoniło cesarza do kapitulacji. W 1945 japoński cesarz miał jeszcze statut boski, przez co poddani byli mu bezwzględnie posłuszni. Cesarz kazał walczyć do upadłego, być okrutnym i się nie poddawać - załatwione, kazał się poddać - też nie problem. Dopóki cesarz kazał walczyć, za skompromitowanych i zdradzieckich uchodzili ci, którzy nie chcieli walczyć, a gdy cesarz kazał się poddać, kompromitował się ten, kto sięgał po broń. Po kapitulacji Japonii na początku amerykańscy żołnierze mający okupować Japonię bali się, że jacyś fanatycy będą chcieli walczyć dalej i odmówią złożenia broni, bo znali takie sytuacje z Europy - jednak nic takiego się nie stało. Właśnie z powodu bezwzględnego posłuszeństwa cesarzowi. Moim zdaniem, odnośnie Japonii i jej udziału w II wojnie światowej, nawet bardziej godne potępienia ze strony USA jest to, że Douglas MacArthur zagwarantował bezkarność Shiro Ishii'emu i pozostałym członkom Oddziału 731. Ishii to japoński odpowiednik Mengelego, nawet jeszcze bardziej zwyrodniały i sadystyczny. Rota Tornado - nie batalion - została rozwiązana w 2015. Czyli przed pełnoskalową inwazją Rosji. Zresztą rota to kompania. Jeden oddział. A w rosyjskich siłach zbrojnych trudno byłoby z kolei znaleźć oddział niezłożony z sadystów i zwyrodnialców. O diedowszczynie już wspomniałem.
-
Dlaczego nigdy, skąd to stwierdzenie? Czy dlatego, że byłoby to fizycznie niemożliwe, jak np. przekroczenie prędkości światła albo okopanie się w wodzie? Czy z innego powodu? Ale skoro ma potencjał przeciwdepresyjny, to znaczy, że jednak anestezjologia nie jest jedynym jej zastosowaniem. Więc mogłaby pojawić się legalnie w obrocie aptecznym. Zresztą, nawet gdyby nie miała być, to: gdzie jest powiedziane lub napisane, że jeśli jakiś środek jest stosowany tylko w lecznictwie zamkniętym, to nie może być podawany doustnie? Przecież to absurd. Jeśli jest fizycznie możliwe zrobienie ketaminy w formie doustnej, to powinna taka być - choćby w ramach dbałości o komfort pacjenta, który nie chce być kłuty, tylko przyjąć lek w możliwie bezinwazyjnej formie. Gdzie jest napisane, że nie można zmienić przepisu dot. stosowania ketaminy i jej form? Prawa pacjenta oraz dbałość o ich fizyczny i psychiczny komfort powinny być w ścisłej czołówce priorytetów ochrony zdrowia. Zaraz obok zasady, że lekarstwo nie może być gorsze od choroby. Ale już jako antydepresant byłaby przydatna, tak jak pozostałe antydepresanty. Co to jest k-hole? Możesz po polsku?
-
To spytaj tego lekarza, o którym wspomniałaś. Powiedz mu wprost, że nie chcesz być kłuta i spytaj, czy jest inny sposób podania ketaminy niż z kłuciem - np. doustnie lub donosowo, a jeśli tak, to poproś o to. Bądź szczera, otwarta i asertywna. Powiedz mu, czego się obawiasz i czego chcesz uniknąć. Najlepiej, żebyś wiedziała jak najwięcej. Jeśli się okaże, że wzięcie ketaminy podczas bycia przerażoną i mocno zestresowaną by Ci nie służyło, przedyskutuj jakąś alternatywę. Najgorszym, co możesz zrobić, jest milczenie. Lekarz nie ma być katem ani tyranem niedbającym o Twój fizyczny i psychiczny komfort. Pacjenci mają swoje prawa. Jako pacjentka masz prawo wiedzieć.
-
W 1980 oderwany od rzeczywistości wydawał się pomysł rozpadu ZSRR i Jugosławii - a jednak stało się. W 1914 oderwany od rzeczywistości wydawał się pomysł rozpadu imperium Habsburgów - a jednak stało się. Ogólnie, wiele imperiów się rozpadło. Więc dlaczego pomysł rozpadu Rosji na wiele państw miałby być oderwany od rzeczywistości i odrealniony? Motyw wymierzania sprawiedliwości zbrodniarzom i złoczyńcom jest bardzo stary i popularny, np. w filmach - czy twórców tego typu historii i filmów należałoby z tego powodu uznać za chorobowych i myślących chorobowo? Czy Punisher to postać wymyślona przez chorobowego twórcę i mająca chorobowe myślenie i podejście? Czy Benjamin Martin, główny bohater filmu "Patriota" to chorobowo myśląca postać? Czy główna bohaterka filmu "Nagłe zderzenie"...? Czy Desperado...? Czy główna bohaterka filmu "Kill Bill"..." Czy Drax w "Strażnikach galaktyki" i Thor w "Avengers: Infinity War"...? Itd. Więc z jakiej racji postulat wymierzenia sprawiedliwości rosyjskim zbrodniarzom, w tym Putinowi, miano by za taki uznać? Wehrmacht oczywiście był nieporównywalnie bardziej zbrodniczy niż armia USA. Podczas podboju Polski i ZSRR hitlerowcy zachowywali się z niewyobrażalnym okrucieństwem. Dlaczego skasowanie? Chcesz usunięcia własnych postów? I moich? Dlaczego nie postulujesz usunięcia samych postów Leniaka?
-
Przyznaję, że akurat temat ketaminy znam tylko w znikomym stopniu. M.in. dlatego, że dysocjanty mnie raczej nie interesują. W tekście, do którego link podałem, jest napisane, że "There were 23 ketamine-related deaths in the UK between 1993 and 2006. Last year there were 1,266 seizures." (tekst został opublikowany ponad 15 lat temu, jakby co). W każdym razie ketamina została zaklasyfikowana jako bardziej szkodliwa niż m.in. tytoń, amfetamina, konopie, LSD i MDMA. Można przypuszczać, że przypadki, o których mowa, odnoszą się do pozamedycznego użycia ketaminy, i bardzo możliwe, że miały miejsce m.in. z powodu przedawkowania. Choć szczegółów nie znam. No ogólnie, ja strasznie boję się igieł, zwłaszcza wbijania ich w żyłę - dlatego mnie też przerażałaby perspektywa jakiegokolwiek wlewu dożylnego. Czyli obawa powodowana bardziej przez sposób podania niż przez samą substancję. Jeśli miałabyś to przyjąć pod kontrolą lekarza, to raczej nie masz większych powodów do obaw, może pomijając strach przed bólem przy ukłuciu. Ogólnie, szkoda, że ketaminy się nie łyka, jak innych antydepresantów. Może spytaj tego lekarza, jaki efekt dałoby doustne przyjęcie ketaminy w porównaniu z dożylnym.
-
Czy nie wiesz, jak rosyjscy żołnierze zachowywali się podczas wojny w Czeczenii, wojny domowej w Syrii i w końcu agresji na Ukrainę, którą złośliwie nazywasz "Majdanistanem"? O diedowszczynie co powiesz? Uważasz to za normalkę i standard? Że takie coś występowało na taką samą skalę i w takiej samej formie we wszystkich armiach w historii, w której istniał pobór, np. w armiach Sparty i Rzymu? Czy twierdzisz, że zamordowanie Anny Politkowskiej, Aleksandra Litwinienki i Borysa Niemcowa i próby otrucia Siergieja Skripala i Aleksieja Nawalnego były dobre lub obojętne moralnie? Albo że Putin nie miał z tym nic wspólnego? I czy Putina nie uważasz za dyktatora? Ani za zbrodniarza? To nie pytania retoryczne. Oczekuję odpowiedzi. Putin jest zbrodniarzem odpowiedzialnym nie tylko za w/w zabójstwa i usiłowanie zabójstw, ale też za masę zbrodni wojennych na Ukrainie. Masakry cywilów w szpitalu dziecięcym i położniczym w Mariupolu (9 marca 2022), na dworcu w Kramatorsku (8 kwietnia 2022), w Borodziance (w marcu 2022), w centrum handlowym w Krzemieńczuku (27 czerwca 2022), w Winnicy (14 lipca 2022), w akademikach w Charkowie (17-18 sierpnia 2022), pod Kupiańskiem (25 września 2022), w Zaporożu (30 września 2022), w Chersoniu (3 maja 2023), w Sumach (13 kwietnia 2025), morderstwa i tortury w Iziumie i wspomniane już masakra w Buczy i nalot na teatr w Mariupolu - to celowe, popełniane z premedytacją zbrodnie na cywilach. Które można porównać chyba tylko do niemieckich zbrodni podczas II wojny światowej w Polsce i ZSRR. To obrzydliwe symetryzowanie - rosyjskie wojsko dopuściło się mnóstwa ohydnych zbrodni na cywilnej ludności najechanego i okupowanego kraju (przykłady podałem wyżej), a Ukraińcom po prostu zdarzało się źle traktować rosyjskich jeńców. To tak, jakbyś stwierdził, że to, że we wrześniu 1939 polscy żołnierze nieraz zachowywali się nie w porządku wobec niemieckich jeńców, jest symetryczne wobec tego, że Niemcy w 1939 najechały Polskę w celu jej całkowitego zniszczenia, po czym wymordowały ok. 6 mln jej mieszkańców. Tak, warto o tym pamiętać. Armia Czerwona zresztą robiła mnóstwo "mięsnych szturmów" podobnie jak obecnie rosyjska armia - bez liczenia się ze stratami. Rokossowski, Wasilewski i Batow to bodaj jedyni wyżsi dowódcy Armii Czerwonej, którzy naprawdę starali się możliwie najbardziej ograniczać straty własne i liczyli się z życiem własnych podkomendnych. To prawda. Choć w ramach ciekawostki można zaznaczyć, że po śmierci Stalina w ZSRR skazano na śmierć i stracono ponad dwudziestu wyższych funkcjonariuszy NKWD, w tym tych, którzy w 1939-1941 oraz w 1944-1945 prześladowali i mordowali Polaków. Oczywiście powody tych wyroków i egzekucji były inne. Tak jak powody aresztowań iluś generałów Armii Radzieckiej i oficerów MGB ZSRR na początku lat 50. Ot, porachunki wśród rządzących ZSRR gangsterów.
-
Ketamina jest dysocjantem, czyli należy do innej grupy substancji niż psychodeliki. Wg zestawienia Davida Nutta, ketamina jest bardziej szkodliwa dla zdrowia niż praktycznie dowolny psychodelik. https://www.theguardian.com/science/2009/nov/02/david-nutt-dangerous-drug-list Z tego co wiem, wydźwięk doświadczeń, wrażeń po dysocjantach jest inny niż po psychodelikach. Aczkolwiek sam z dysocjantami nie miałem kontaktu. Po psylocybinie, poprawa utrzymuje się od tygodnia do kilku tygodni, w zależności od osoby i pewnie też od ilości. Dlatego tak istotne jest tutaj set & setting, czyli nastawienie i otoczenie. Ważne jest, żeby niczego sobie nie wkręcać, nie stresować się i żeby doświadczać w odpowiednim momencie i warunkach. Ogólnie, dobrze jest przygotować się tak, by uniknąć przykrych i nieprzyjemnych wrażeń. Choć czasem bywa i tak, że tzw. bad trip potrafi być oczyszczający - że "musi być gorzej, żeby potem było lepiej".
-
Zależy od człowieka. Jest pewna grupa ludzi, którzy nie powinni sięgać po jakiekolwiek psychodeliki, owszem - jednak to zdecydowana mniejszość. Nie wszyscy są w stanie "udźwignąć" takie doświadczenie, jednak przytłaczająca większość jest w stanie znieść więcej niż się im samym wydaje. Potencjał terapeutyczny psychodelików jest niewątpliwy. Nawet jednorazowe zjedzenie grzybów powoduje u większości pacjentów natychmiastową poprawę utrzymującą się przez co najmniej tydzień. Oczywiście, wszystko trzeba przyjmować w sposób rozsądny i odpowiedzialny. Psychodeliki to wymagające psychotropy dla wymagających ludzi.
-
Nie. Jestem odpowiedzialny, uczciwy, nie lubię kłamać, oszukiwać ani manipulować, nie mam zawyżonej samooceny ani zbytnich skłonności do ryzyka. Wprawdzie jestem impulsywny, czasem bywam egocentryczny i samolubny, nieraz używam bardzo ostrych słów i sformułowań i nie dbam o to, czy moje słowa kogoś zranią, mam w sobie sporo z mizantropa (aczkolwiek moja mizantropia jest przede wszystkim na poziomie gatunku homo sapiens, który uważam za inwazyjny, groźny i ogólnie wcale nie ważniejszy od wielu innych), a moja empatia nieraz jest dość płytka, poza tym ogólnie rzecz biorąc jestem np. obrazoburcą (lubię burzyć ludziom ich obraz świata), jednak to wynika głównie z mojego typu wrażliwości emocjonalnej, a także z bycia w spektrum autyzmu. Nie ma to związku z socjopatią.
-
Wytłumacz, co niby jest chorobowego w dążeniu do ukarania rosyjskich zbrodniarzy wojennych? Podczas II wojny światowej akowcy ścigali najokrutniejszych niemieckich oprawców do końca okupacji. Ukraińcy też ścigają rosyjskich zbrodniarzy, i dobrze. Choć większość jeszcze pozostaje bezkarna. Np. rzeźnik Mariupola Michaił Mizincew odpowiedzialny za zbombardowanie teatru z dziećmi w środku i oficer dowodzący masakrą w Buczy, a także kolejni głównodowodzący rosyjskimi siłami inwazyjnymi, w tym Surowikin i Dwornikow. Sam ulegasz propagandzie, tylko innej. Czy rosyjskie zbrodnie wojenne uznajesz za fikcję i wytwór propagandy? Czy zaprzeczasz, że rosyjska armia to jedna wielka dzicz i patologia? Jesteś po stronie Rosji czy Ukrainy w tej wojnie? Odpowiedz na te pytania - bo te kwestie są kluczowe. To clou tematu. Jesteś obcesowy bez żadnego uzasadnienia. @kokeshi: Ładnie wypunktowałeś rozmówcę. Szacun.
-
Gdybym był moderatorem albo adminem, zbanowałbym cię, przynajmniej na pewien czas, za chamstwo, bycie dupkiem oraz insynuacje w rodzaju Zupełnie jakbyś nie rozumiał, że kibicowanie jednej z walczących stron i życzenie im zadania jak największych strat wrogom oraz ukarania rosyjskich zbrodniarzy wojennych, nie przekłada się na cenienie wojny ani pokładanie w niej wszelkich nadziei. No chyba że faktycznie tego nie rozumiesz. Czy twierdzisz, że rosyjskie zbrodnie wojenne na Ukrainie to wymysły "propagandy"? I że rosyjscy dowódcy, oficerowie, żołnierze i politycy nie są zbrodniarzami? Putin sam otwarcie przyznał, że decyzja o ataku na Ukrainę była jego osobistą decyzją - że zdecydował o rozpoczęciu "wojskowej operacji specjalnej". Czyli podboju Ukrainy. Z jego wcześniejszych wypowiedzi wynika też, że on co najmniej od 2008 myślał o podbiciu Ukrainy, gdy stwierdził, że Ukraina nie jest państwem, i odmówił jej prawa do istnienia. Ten, kto kazał wysłać wojska będąc dyktatorem, może równie dobrze kazać je wycofać. Bo co stoi na przeszkodzie? Jakiś konkretny powód poza idiotycznym i fałszywym ogólnikiem typu "to nierealne" czy "to postulat oderwany od rzeczywistości"? Uważasz, że jest fizycznie niemożliwe nakazanie przez Putina wycofania wojsk i zwrotu zagrabionych ukraińskich ziem? Fizycznie to możliwe, choć oczywiście Putinowi wybitnie nie na rękę, dlatego on na to nie pójdzie. Choć gdyby nie jego chore imperialne ambicje i gdyby miał on choć minimum przyzwoitości i zdolności przyznania się do błędu, to by to zrobił. Partia o nazwie Opozycyjna Platforma - Za Życie, w której działał Jurij Bojko, to partia wyraźnie prorosyjska, tak samo jak Komunistyczna Partia Ukrainy z Symonenką na czele. Ukraińscy komuniści od początku są zdecydowanie prorosyjscy - i dlatego w 2015 działalność KPU została zakazana. Prawie nikt nie jest na tyle naiwny, by twierdzić, że donbascy separatyści jak Puszylin, Trapieznikow, Zacharczenko, Bołotow, Borodaj, Gubariew, Cypkałow, Biezler, Płotnicki czy Pasiecznik, działali na własną rękę i nie byli aktywnie wspierani przez agentów i żołnierzy z Federacji Rosyjskiej. Putin wraz z rosyjską armią i FSB przyłożył rękę do "rozpadu Ukrainy", jak to określiłeś, w 2014. Zresztą z nich, Bołotow, Borodaj, Cypkałow i Trapieznikow pochodzą z Rosji. Podobnie jak Igor Girkin, główny odpowiedzialny za zestrzelenie malezyjskiego Boeinga w 2014. Ogólnie, po rozpadzie ZSRR, zarówno w Rosji, jak i Ukrainie, pojawili się oligarchowie. Tyle że o ile w Rosji oligarchami zostali ci, którym pozwoliły na to służby specjalne i rządzący politycy, o tyle w Ukrainie to oligarchowie dyktowali warunki i decydowali, kto na scenie politycznej może się naprawdę mocno liczyć, a kto nie. O ile w Rosji od lat faktyczną władzę sprawują służby specjalne, o tyle Ukrainę, przynajmniej do czasu pojawienia się na scenie i zwycięstwa Zełenskiego, można nazwać krajem oligarchów. Oczywiście, politykę wewnętrzną Ukrainy, jako zdominowaną przez oligarchów, toczyły patologie. Korupcja, płatna protekcja, rozwarstwienie społeczne itd. Tyle że w porównaniu z Rosją to i tak inny poziom. W Rosji patologiczne jest dosłownie wszystko, zwłaszcza armia. Diedowszczyna, czyli tamtejszy skrajnie zwyrodniały odpowiednik fali, to zjawisko znane jeszcze z czasów ZSRR. Rosyjska armia jest jedną z najbardziej bestialskich na świecie. Co do parlamentu, to IMHO lepiej by było, gdyby głosy przeliczano na mandaty metodą Sainte-Lague, a próg wyborczy był niższy (np. 3%).
-
W 2005 Putin stwierdził, że rozpad ZSRR był największą geopolityczną katastrofą XX wieku. Jego późniejsze wypowiedzi na temat Ukrainy oraz działania Rosji wobec sąsiadów wpisują się w to imperialne podejście. Rosyjska klasa polityczna nigdy nie pogodziła się z utratą imperium, i zaczęła podejmować wysiłki w celu odbudowy tego imperium. Ale niektórzy wolą to ignorować i tłumaczyć wszystko działaniami władz Ukrainy i na nich zwalać winę - typowe obwinianie ofiar. Połączenie kłamstwa z obrzydliwością. ??? Czyli? Jednak po 2000 spadło. I potem nie osiągnęło połowy mieszkańców. Większość mieszkańców Krymu wolała pozostać przy Ukrainie niż być częścią "ruskiego miru". Gdyby nie działania Rosji, Krym w 2014 i później pozostałby przy Ukrainie do dziś - tego nie kwestionuje nikt, kto nie jest pożytecznym idiotą Putina. Czyli co? Mimo zdarzających się zdrad jednostek, zdecydowana większość mieszkańców okupowanych terytoriów Ukrainy nie chce rosyjskiej okupacji. Zawyżasz skalę poparcia dla Rosji wśród mieszkańców Ukrainy. Posługujesz się tu danymi z lat 90., czy co? Wydarzenia 2014 sprawiły np., że wielu mieszkańców Ukrainy, dla których ojczystym językiem jest rosyjski, zaczęło przykładać się do nauki ukraińskiego i przechodzić na ten język, oraz mocniej utożsamiać się z Ukrainą. Taki szczegół, który umknął zarówno Putinowi, jak i jego apologetom, którzy zignorowali te społeczne zmiany w Ukraińcach. Opór ukraińskiej armii od 24 lutego 2022 okazał się być znacznie silniejszy niż przewidywał Putin i jego potakiwacze. Oni podchodzili do tematu inwazji przez pryzmat sytuacji sprzed 2014, gdy nastroje wśród Ukraińców zwróciły się zdecydowanie w stronę Zachodu. Gdyby przewidywania Putina odnośnie ukraińskiego oporu i nastrojów się potwierdziły, wygrałby tę wojnę w tydzień. Ale nie przewidział determinacji Ukraińców w obronie własnej ojczyzny. Dane, które są prawdziwe w 1999, niekoniecznie muszą być prawdziwe w 2020. Tak trudno to zrozumieć? Inwazja jest tylko i wyłącznie winą Putina i jego współpracowników z władz Rosji. Zawsze obwiniasz ofiary czy tylko wtedy, gdy uznasz, że jakaś bliżej nieokreślona "propaganda" nie podziela tego obwiniania? Kuczma ogólnie lawirował między Rosją a Zachodem, choć np. w 2004 poparł Janukowycza. Aczkolwiek ostatecznie odciął się od wspierania prorosyjskich polityków. Jasne jest, że znacznie bardziej prorosyjscy byli/są np. Janukowycz, Bojko, Symonenko i Gracz. Rydz-Śmigły, Mościcki i Składkowski we wrześniu 1939 tchórzliwie uciekli, a ten pierwszy dodatkowo okazał się być wyjątkowo marnym dowódcą w chwili najcięższej próby, można ich w jakiejś części winić za klęskę w wojnie obronnej 1939 - co nie oznacza, że można ich winić za samą niemiecką inwazję, bo to dwie różne rzeczy. Jasne jest, że wina złego dowodzenia i tchórzostwa to co innego niż przyczynienie się do inwazji. Hitler pozostaje jedynym winowajcą agresji na Polskę z 1939, choć winni klęski wrześniowej są w dużej mierze po polskiej stronie. Czy ktokolwiek poważnie oskarża Mościckiego, Składkowskiego i Rydza o sprowokowanie niemieckiej agresji? Skąd to stwierdzenie i dlaczego "oczywiście"? To odniesienie do tego, że rosyjscy żołnierze i oficerowie są zbrodniarzami, tak jak rosyjscy politycy i urzędnicy lojalni wobec Putina. Tak trudno to zrozumieć? I co w tych stwierdzeniach jest nieprawdziwego? Jak dobrze znasz historię Rosji i informacje o tym, jacy byli władcy Rosji? Czyli każdą śmiałą myśl, która nie mieści ci się w ciasnym postrzeganiu, uznajesz za oderwanie od rzeczywistości. Czyli za oderwanie od rzeczywistości uznajesz również eksperymenty myślowe. Skąd takie podejście? Dlaczego zdolności do eksperymentów myślowych i śmiałych myśli nie uznajesz po prostu za przejaw bogatej wyobraźni? Każda śmiała myśl kiedyś wydawała się być oderwana od rzeczywistości. Coś jest niemożliwe do czasu, aż pojawi się ktoś, kto nie wie, że to niemożliwe, i zrobi to. Putin kazał zaatakować Ukrainę, więc mógłby w każdej chwili kazać wycofać wszystkie wojska i zwrócić Ukrainie Donbas, Krym i resztę ziem i nakazać powrót porwanych ukraińskich dzieci - co w tym stwierdzeniu jest nieprawdziwego lub oderwanego od rzeczywistości? Różni politycy i wojskowi w historii dokonywali różnych wolt. W różnych krajach. Nie brakowało przywódców, którzy wiele razy zmieniali zdanie i stanowisko. A co do Rosji, to np. w 1762, gdy Rosjanie byli u bram Berlina, zajęli większość terytorium Królestwa Prus i je okupowali i byli o krok od wygrania wojny z Prusami, świeżo upieczony car Piotr III nakazał wycofanie rosyjskich wojsk i zawarł z Prusami pokój, dobrowolnie oddając Prusom wszystkie zdobycze. To był tzw. cud domu brandenburskiego. Ale nie słyszałeś o nim. Ani np. o premierze Włoch Urbano Rattazzim, który wiele razy dokonywał wolt i zmieniał zdanie.
-
Syndrom niezaruchania, cierpie nie tylko ja
Kiusiu odpowiedział(a) na incelstwo temat w Pozostałe zaburzenia
Problemem nie jest samo bycie prawiczkiem/dziewicą, tylko podejście do tematu. Nawet jeśli ktoś twierdzi, że ma "negatywną energię" do płci przeciwnej z powodu braku inicjacji seksualnej, to na pewno się myli, i nie jest to prawdziwym powodem. Można pożądać kobiet i jednocześnie je szanować oraz szanować ich potrzeby i granice oraz dążyć do bliskości i emocjonalnej więzi będąc prawiczkiem. To kwestia emocji i traktowania drugiej strony. W akcie płciowym ważne są potrzeby obu stron, przyjemność obu stron, emocje obu stron. Nie można np. twierdzić, że kobiety są po to, by zaspokajać mężczyzn. A niestety mizogini często tak właśnie twierdzą. -
perfidne kłamstwo smog i brak wiatru zimą czy silny lodowaty wiatr zimą?
-
Ostatnio w miesięczniku "Charaktery" ukazał się artykuł na temat problemu overthinkingu, czyli nadmiernego rozmyślania, analizowania itd. Polecam.
-
Sam powielasz propagandowe pierdoły. M.in. całkowicie pomijając kontekst, zwłaszcza wieloletnią agresywną i imperialną politykę Rosji oraz wieloletnie ingerowanie Rosji w sprawy Ukrainy, w tym w ukraińskie wybory. Nie tylko ukraińskie zresztą - Rosja ingeruje w wybory w wielu krajach. Kontekst ma znaczenie. Rosja już w latach 90. podejmowała wzmożone wysiłki na rzecz opanowania Ukrainy. Na początku środkami politycznymi i finansowymi, wspierając prorosyjskich polityków takich jak Kuczma i później Janukowycz, a także Bojko, Symonenko i Leonid Gracz, i usiłując kupować głosy ukraińskich wyborców. Energetyczny szantaż też nie był bez wpływu. A nie był to jedyny szantaż ani środek nacisku - Flota Czarnomorska stacjonująca w Sewastopolu po rozpadzie ZSRR też takim była. Przedstawiasz wydarzenia na Ukrainie od 1991 tak, jakby wszystko, co miało tam miejsce od oderwania się od ZSRR do teraz, było całkowicie niezależne od działań Rosji - a niestety było inaczej. Gdy w 2014 stało się jasne, że środkami politycznymi Rosja nie opanuje Ukrainy, bo Ukraina ciąży ku Zachodowi - ku NATO i UE - Putin wysłał na Krym i do Donbasu swoich ludzi nazwanych "zielonymi ludzikami" i wzmacniając tamtejszych tzw. separatystów, a w istocie tych, którzy działali na rzecz Rosji. Skąd pochodzi ten cytat? Z tekstu Eugeniusza Mironowicza czy z innego? Celowo pomijasz fakt, że w maju 1992 rosyjski parlament anulował decyzję Chruszczowa z 1954, faktycznie negując integralność terytorium Ukrainy, zaś później, po wyborze Mieszkowa na prezydenta Krymu, Rosja zagroziła Ukrainie użyciem siły w przypadku interwencji ukraińskich wojsk na Krymie - prawda? A także to, że po 2000 separatystyczne tendencje na Krymie znacznie osłabły, i tylko w 2004 podczas pomarańczowej rewolucji, na krótko odżyły. Wielu rosyjskojęzycznym mieszkańcom Krymu było całkiem nieźle w niepodległej Ukrainie. Z dostępnych danych wynika, że w 2013 większość mieszkańców Krymu opowiadała się za pozostaniem przy Ukrainie, a nie za przyłączeniem się do Rosji. Aneksja Krymu przez Rosję była pogwałceniem prawa międzynarodowego. Tak samo jak oderwanie Doniecka i Ługańska. To zdanie jest zarówno kłamliwe, jak i obrzydliwe. To tak jakbyś stwierdził, że moralniejszy był Hitler niż Mościcki i Składkowski, i że do wybuchu II wojny światowej doprowadziły władze II RP, zaś Hitler był niewinny. I że to Mościcki i Składkowski odpowiadają za śmierć 6 mln polskich obywateli, w tym za Holocaust, bo zrobili wszystko, żeby we wrześniu 1939 wybuchła wojna. Tak uważasz? Putin to oficer KGB, dyktator, kleptokrata i morderca, za którego rządów korupcja i państwowe złodziejstwo w Rosji osiągają niebotyczne rozmiary, przeciwnicy polityczni są mordowani (Politkowska, Litwinienko, Niemcow, Nawalny i Skripal (ten ostatni ocalał) to tylko kilka najbardziej znanych przykładów), w Rosji wszędzie stoją pomniki Lenina, w szkołach powielana jest sowiecka komunistyczna propaganda, rozwarstwienie społeczne jest olbrzymie, w społeczeństwie panuje bieda, powszechny jest na prowincji brak bieżącej wody i spłukiwanych toalet, do tego plaga alkoholizmu, narkomanii, przemocy domowej, chorób przenoszonych drogą płciową i innych patologii - tak wygląda Rosja Putina. Ulegasz kremlowskiej propagandzie, po czym dokonujesz projekcji, przypisują mnie uleganie propagandzie.
-
Przestań bredzić. Zełenski to demokratycznie wybrany prezydent. A powtórne wybory w Ukrainie nie odbyły się tylko z powodu trwającej agresji Rosji. W którym miejscu i w której chwili Zełenski lub inni czołowi działacze jego partii chwalili nazistowskich zbrodniarzy? Podaj przykłady i cytaty. Przypominam, że Zełenski sam jest Żydem z pochodzenia - więc byłoby absurdalne, gdyby chwalił nazistów. Taki szczegół, który często umyka ludziom łykającym kremlowską propagandę. W wyborach prezydenckich w Ukrainie z 2019 kandydat partii rzeczywiście nacjonalistycznej, czyli Swobody, Rusłan Koszułynski, uzyskał 1,62% głosów. I ten wynik pokazuje faktyczne wpływy zagorzałych ukraińskich nacjonalistów w tamtejszym społeczeństwie. W praktyce jest to margines. Kandydat Swobody uzyskał o wiele niższy wynik niż np. polscy nacjonaliści w Polsce, którzy faktycznie nienawidzą Ukraińców i się z tym nie kryją, szczując na nich (jak Braun). Żaden wpływowy ukraiński polityk nie szczuje na Polskę w imię ukraińskiego nacjonalizmu - nawet dla wspomnianego Koszułynskiego to Rosja jest największym zagrożeniem i ostrze jego nacjonalizmu jest skierowane przede wszystkim przeciw Rosji, nawet jeśli oprócz tego ma on coś do Polski. To, że jakaś część Ukraińców chwali OUN i UPA, w żaden sposób nie przekłada się na ich wrogość wobec Polski i Polaków. Podobnie zresztą jak np. to, że Temudżyn, czyli Dżyngis-Chan, dobrze się kojarzy większości Mongołów, nijak nie oznacza, że współcześni, obecni Mongołowie, którzy lubią tę postać, marzą o dokonywaniu zbrojnych podbojów, masowych mordach itd. A stwierdzenie, że jeśli jakiś Ukrainiec upamiętnia OUN i UPA, to na pewno nienawidzi Polaków i życzy im wszystkiego najgorszego i miałby ochotę ich mordować, jest idiotyzmem wynikającym z jakichś dziwacznych polonocentrycznych przesądów. Dla apologetów UPA najważniejsze były walki UPA z NKWD, Armią Czerwoną i ogólnie Sowietami, a nie mordowanie niewinnych Polaków. Grzegorz Motyka, "Ukraińska partyzantka 1942-1960" - obowiązkowa lektura dla każdego, kto chce się o tym wypowiadać. Jakiego mordu? Rakieta ukraińskiej obrony przeciwlotniczej spadła po polskiej stronie granicy w ramach wypadku przy pracy. Choć owszem, oficjalna reakcja władz Ukrainy na informację, że to była jednak ich rakieta, nie rakieta wystrzelona przez rosyjską armię, była haniebna i skandaliczna. Widać niektórych przerasta przyznanie się do błędu i przeproszenie za niego. O czym w ogóle piszesz? Skąd bierzesz takie informacje? Nie umiesz pisać po polsku? Znowu bredzisz. Do wojny Rosji z Ukrainą doprowadził Putin i jego najbliżsi doradcy, w tym Patruszew i Bortnikow. To oni są prawdziwymi zbrodniarzami. Agresja Rosji na Ukrainę była niczym nie sprowokowana. Rosja od lat prowadzi agresywną politykę. A Putin już w 2008 otwarcie odmówił Ukrainie prawa do istnienia, stwierdzając w Bukareszcie, w rozmowie z Bushem, że Ukraina nie istnieje. Agresja Rosji na Gruzję i wcześniej na Czeczenię, podporządkowanie sobie Białorusi oraz ingerowanie w wyniki wyborów w sąsiednich państwach, też bardzo wyraźnie świadczyły o imperialnych dążeniach Rosji na długo przed objęciem prezydentury Ukrainy przez Zełenskiego. Obwinianie Zełenskiego o agresję Rosji na Ukrainę jest kłamstwem i powielaniem kremlowskiej propagandy. Bzdura. To reżim Putina to zrobił. Putin mógłby w każdej chwili kazać wycofać wszystkie wojska okupacyjne z Ukrainy, oddać Ukrainie Krym i Donbas i kazać odesłać do Ukrainy porwane dzieci, gdyby tylko chciał. To wyłącznie jego wina, że tego nie robi. To, co piszesz, czyni cię pożytecznym idiotą Putina. Zależy od dyktatora. Niektórzy napadają na sąsiednie kraje, by odwrócić uwagę obywateli od własnych fatalnych błędów w zarządzaniu krajem i od złej sytuacji wewnętrznej. Choć akurat Putin od lat sondował, czy może zaatakować Ukrainę. Planował to co najmniej od 2008. A może i jeszcze wcześniej.
-
Tzn. czego? Nie potrafisz podać żadnych argumentów, jak widać. Nie potrafisz wypunktować tego, co piszę. Patrząc na historię Rosji, zawsze było tak, że wygrana wojna oznaczała tam wzrost tyranii, ucisku i imperialnych dążeń. A przegrana wojna - reformy i zmiany na lepsze. Vide to, co działo się w Rosji po wygranych wojnach z Turcją (i nie tylko) i z drugiej strony tzw. odwilż posewastopolska za cara Aleksandra II. Im Rosja jest słabsza jako państwo, tym władze są bardziej skłonne do reform i ustępstw, i tym mniejsze zagrożenie Rosja stanowi dla sąsiadów. Postrzeganie Rosji przez pryzmat normalnych państw zachodnich jest błędem. Bo Rosja zawsze była despotią, której władcy rozumieli tylko język siły. Władcy Rosji to brutalne chamy - a z chamem jest tak, że "pogłaszcz chama, to cię kopnie, kopnij chama, to cię pogłaszcze".
-
Rosja ani Ukraina to nie antypody, tylko sąsiedztwo Polski. I właśnie dlatego Rosja jest tak groźna. Im bardziej Rosja wygrywa, tym jest groźniejsza. Im bardziej przegrywa, tym jest mniej groźna. Tu akurat jest prosta zależność. Z Pakistanem to był tylko przykład. Że nie wszystko, co ma broń atomową, jest od razu niepokonanym i muszącym wzbudzać strach mocarstwem. Akurat obecna Rosja jest potęgą - i dlatego lepiej, by przestała nią być.
-
Czyli argumentów żadnych nie podasz? Putin musi pożałować, że zaatakował Ukrainę. Reszta Rosjan też. Inaczej Rosja nie przestanie stanowić zagrożenia. Rozejm zakończony inaczej niż stuprocentową klęską Rosji i jej upokorzeniem sprawi, że Rosja uzna, że warto było atakować Ukrainę, i będzie atakować nadal - zarówno Ukrainę, jak i inne państwa. Na to wszystko wskazuje. I trzeba być ślepym, by tego nie dostrzegać. Gdy Rosjanie pożałują, że zaatakowali Ukrainę, i uznają, że nie było warto, nie będą chcieli atakować ani jej, ani innych państw. Dlatego zachodnie państwa powinny wspierać odśrodkowe tendencje wewnątrz Rosji i pomagać rosyjskiej opozycji, dążyć do upadku reżimu opartego na FSB (dawnym KGB). Najlepiej, gdyby Rosja się rozpadła i to, co z niej by zostało, było okupowane lub ogarnięte wewnętrznymi walkami, a wszyscy rosyjscy reżimowi politycy, urzędnicy i wojskowi zostali albo zabici, albo unieszkodliwieni w więzieniach i aresztach. Albo gdyby prezydentem Rosji został Garri Kasparow. Wiem, że Rosja ma silną armię oraz broń atomową i jest państwem, nie przymierzając, barbarzyńskim. Cóż, Pakistan podobnie - co jednak nie oznacza, że wszyscy sąsiedzi Pakistanu powinni trząść się przed nim ze strachu i uznawać, że lepiej nie mieszać się w wewnętrzne sprawy Pakistanu, bo wtedy się marnie skończy. Czy wszyscy się boją Pakistanu dlatego że Pakistan ma broń atomową?
-
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
Kiusiu odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
Nie pamiętam. Choć zdaje się, że w najniższej, czyli właśnie 25 mg. Zarówno Lamotrix, jak i Dulsevia. Chyba. Mój organizm ogólnie jest bardzo wrażliwy na różnego rodzaju substancje, i potrafi bardzo źle reagować. A psychiatra, który mi to przepisał, w ogóle nie zająknął się o możliwych działaniach ubocznych, i nie wspomniał, że mógłbym też brać melatoninę. -
Ty tak serio i naprawdę nie rozumiesz, czy tylko udajesz? Rozejm Ukrainy z Rosją bez zwrotu Ukrainie wszystkich okupowanych ziem, z Krymem i Donbasem włącznie, oraz powrotu wszystkich porwanych przez Rosjan ukraińskich dzieci, byłby sukcesem Putina, który utwierdziłby go w przekonaniu, że warto było atakować Ukrainę, masowo mordować cywilów i porywać ukraińskie dzieci. I z pewnością zachęciłoby go do atakowania kolejnych państw - oraz do kolejnego ataku na Ukrainę, gdy tylko rosyjskie siły zbrojne będą na to gotowe. Imperialna Rosja jest największym zagrożeniem dla światowego pokoju. Jest sprzymierzona z najgorszymi reżimami na świecie, w tym Koreą Północną, ChRL, Islamską Republiką Iranu i Wenezuelą Maduro, w którymi łączy ją wspólnota interesów. Rozejm Ukrainy z Rosją miałby sens tylko w przypadku zwrotu Ukrainie wszystkich ziem oraz dzieci i wypłacenia Ukrainie reparacji. A najlepiej także oddania Putina i rosyjskich dowódców w ręce Międzynarodowego Trybunału Karnego. Dla wolnego świata najlepiej by było, gdyby Rosja nie tylko całkowicie przegrała wojnę i musiała zadośćuczynić Ukrainie napaść, ale też utraciła siły zbrojne i rozpadła się na jak najwięcej państw. A ONZ najlepiej by wtedy zrobiła, gdyby uznała niepodległość Jakucji, Czukotki, Buriacji, Baszkirii, Tatarstanu, Czuwaszji, Tuwy, Kałmucji, Chakasji, Mari El, Osetii Północnej, Karelii, Udmurcji, Mordowii, Adygei, Dagestanu i oczywiście Czeczenii. Im słabsza Rosja, tym lepiej. A jak ktoś tego nie rozumie, to jest bardzo krótkowzroczny. Dążenie do pokoju za wszelką cenę kończy się katastrofą i tym, że poważnemu zagrożeniu pozwala się trwać. Jeśli Rosja przegra z Ukrainą całkowicie i to inni będą dyktować Rosji warunki, to wtedy Rosja nie zaatakuje żadnego państwa NATO.
-
e-booki Norylsk czy Workuta?
-
Zobaczymy, co wyniknie dla Polski i innych państw NATO (zwłaszcza krajów bałtyckich) z działań Rosji. Na razie Rosja ewidentnie sprawdza, jak daleko może się posunąć i jak NATO na to zareaguje. Można domniemywać, że gdyby prezydentem USA była Kamala Harris, to Putin by tego nie sprawdzał, bo o ile Harris ani Biden nigdy nie kwestionowali sensowności NATO, o tyle Trump nieraz to robił. Ale to tylko gdybanie. Wiadomo, że Trump jest chwiejny. Trudno podejrzewać go o jakieś stałe poglądy. Aczkolwiek biorąc pod uwagę przekonania czołowych aktywistów MAGA, to na pewno nie są one tak pronatowskie jak przekonania Demokratów czy nietrumpowskich Republikanów. Oby NATO spełniło swoje zadanie. Mam nadzieję, że gdy jakiś rosyjski myśliwiec czy bombowiec naruszy polską przestrzeń powietrzną, to zostanie od razu zestrzelony i że załoga zginie. 24 listopada 2015 Turcja pokazała, jak to się robi, zestrzeliwując rosyjski Su-24 przy granicy z Syrią. I od tego czasu ma spokój z naruszaniem jej przestrzeni powietrznej przez Rosjan. Sytuacja na pewno byłaby lepsza, gdyby Ukraina nie miała żadnych ograniczeń w atakowaniu celów w głębi Rosji. I gdyby udało jej się zniszczyć np. zakłady lotnicze w Nowosybirsku, fabrykę czołgów w Niżnym Tagile i zakłady lotnicze w Irkucku. Gdy w czerwcu Teheran został zaatakowany przez Izrael i ginęli czołowi irańscy dowódcy z Gwardii Rewolucyjnej, trzymałem kciuki, by irański reżim upadł, bo taki upadek na pewno byłby na rękę Ukrainie i NATO - koniec wsparcia Iranu dla Rosji, koniec dostarczania dronów Shahed itd. Niestety, moje nadzieje okazały się płonne i reżim ajatollahów przetrwał. Choć Ukraina ma nikłe szanse na zwycięstwo, nadal trzymam kciuki, by przynajmniej utrzymała i odzyskała jak najwięcej terytorium, zadała Rosji jak największe straty i zabiła jak najwięcej rosyjskich generałów, w tym zbrodniarzy winnych zbrodni na cywilach. W razie czego sto metrów od swojego mieszkania mam szkolny bunkier, do niedawna służący głównie pracującym tam meblarzom i lakiernikom, a od niedawna przystosowany jako schron. Zaś moi rodzice mieszkają na wsi i mam zrobioną rozpiskę, jak do nich dotrzeć na własną rękę, tzn. rowerem. Przynajmniej to dość daleko od granicy z Rosją i Białorusią. Latem 2022 śniło mi się, że jestem ukraińskim żołnierzem w bunkrze, walczącym gdzieś w obwodzie mikołajowskim (przez który zresztą przejeżdżałem w 2009, gdy jechałem autokarem na Krym) na południu Ukrainy. I że później w pewnym momencie podszedł do nas dowódca i powiedział, że został podpisany rozejm i wojna się skończyła, a Rosja zatrzymuje wszelkie okupowane terytoria. I że w reakcji na to wpadłem w zupełną rozpacz i histerię, spytałem: "Ale jak to? Co teraz będzie z Chersoniem, Mariupolem, Donbasem, Krymem?", po czym wybuchłem głośnym płaczem, nogi się pode mną ugięły i ległem na ziemi w całkowitej bezsilności i bezradności. Gdy się obudziłem, poczułem ulgę, że to był tylko sen, i pomyślałem, że zbyt mocno przejmuję się tą wojną. Jak to? Czyli? Co to jest 4;03?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18