Jest. Masz rację, fajnie jest umieć wybaczyć, to bardzo po chrześcijańsku. Ale rzeczy większego kalibru ciężko wybaczyć. Nie chcę pisać publicznie o jakie rzeczy chodzi, ale na pewno o takie które skutkują uszczerbkiem na szeroko pojętym zdrowiu. W zasadzie nie umiem wybaczyć takich rzeczy jak umyślne otrucie, zabicie czy porwanie komuś zwierzaka. Co dopiero gdy ktoś komuś zabija kogoś bliskiego. Tu bym szukała na pewno zemsty żeby sprawcę odstrzelić. Tak jak i prześladowcę zwierząt.
Jakieś tam pomówienia czy plotki jest łatwiej wybaczyć, przynajmniej mnie.