Skocz do zawartości
Nerwica.com

AnnoDomino34

Użytkownik
  • Postów

    441
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez AnnoDomino34

  1. Tak jest świetny, i jak u mnie ssri/ snri nie pomogły, nawet tlpd typu anafranil , do moklo pomogło. Zapewne też do niego wrócę, bo receptory na nowo się uwrażliwiły i zadziała.
  2. Mozna to łatwo sprawdzić biorąc lek, np typowo serotoninowy SSRI, jeżeli działa i kasuje lęki, depresje, a ja czuje się jak zdrowy człowiek to znaczy, że tu tkwił problem, w niedoborze serotoniny. Podobnie sytuacja z noradrenalina i dopaminą. U mnie psychoterapie nie pomogły, nie da się zmienić procesu myślenia, że budzisz się bez tego uczucia leku, kołatania serca, po prostu się budzisz i tak masz, nie masz na to wpływu. Nie masz tez wpływu na brak sił i energii, choćbym sobie wmawiał, że mam to nie- nie mam i żadna zmiana myslenia / nastawienia nie spowodowała tego, że zaczałem mieć energię siłą woli.
  3. no tak jak to neuroleptyk.. trazodon jest bardziej przyjazny i pewniejszy , ale to masz juz 2 leki jeszcze to spróbowania, grunt, ze są jeszcze opcje i nowe nadzieje:) Ja jestem zywym przykładem, odstawiłem leki i poszedłem na TMS, regularna silłownia, tlenoterapie i wszystki alternatywne cuda, po których miałem ozdrowieć i nie musieć wracac do leków, i co po 4 miesiącach z poddtulonym ogonem w silnej depresji i nerwicy lękowej, która już była nie do wytrzymania wróciłem do lekarza i po leki. Trzeba sie pogodzić z tym, że my mamy zaburzone neuroprzekaźniki i bez leków, które to moduluja, uzupełniaja w serotonine/ dopamine/ noradrenaline choróbsko wróci i nic nie da aktywnosc fizyczna, medytacje, i te wszystkie inne cuda. . Zdrowy człowiek tego nie potrzebuje bo ma to naturalnie wytwarzane te neuroprzekaźniki, dlatego im tak łatwo sie tu mówi, "wstań idź pobiegać rusz się, zrób coś z soba a nie się użalasz" . chyba nie katowałby ciała jakby mógł funkcjonowac bez leków, co za durny post. Żremy mirte, tyjemy jak świnia , poświęcamy coś za coś, żeby tylko te choróbsko pokonac i poczuc się chwilę jak zdrowy człowiek
  4. no właśnie po tych paru miesiącach..po zwiększeniu dawki zaczynało znów działac aż doszło się do max dawki do ściany i wtedy już d..blada. Szkoda bo lek to super stary jak świat IMAO, a bije głowe te wszystkie ssri/snri .
  5. Na napęd jest jeszcze bupropion ale on wzmaga lęk. Trazodon jest niedoceniany, w niskich dawkach usypia ale w wysokich nawet dodaje napędu i fajnie zwalcza lęki.
  6. To juz lekarz może tylko stwierdzić i zdiagnozować, nie możemy tu się w diagnozy bawic, od tego jest lekarz, jesli on stwierdzi, że parogen może pomóc to nalezy go posłuchać, to popularny lek czesto stosowany , nic nie uszkodzi, on zwiększa tylko poziom serotoniny w mózgu.
  7. No to masz jeszcze opcje z lekami, pozazdrościć. Co do Dulo, to może byc tak że on w mixie dopiero w pełni pokazuje swoje działanie, i niewykluczone , że w miksie z kwetiapina na nowo zaskoczy. Zapewne dlatego lekarz nie każe rezygnowac z dulo? Zauważyłem, że często jest tak, że w jak w mono pacjent się skarzy że słabo lek działa to lekarz dodaje inny lek i wtedy wzajemna ich symbioza powoduje , że wszystko zaczyna działać jak nalezy. U mnie tak było pro+ trazodon. Paro słabło, apatia była , a dodanie trazodonu ją zwalczyło . Natomiast potem solo trazodon i solo paro nie działały
  8. Tak wynika z Twojego opisu, na tle lękowym brak sił i motywacji zwłaszcza rano. Czesto w nerwicy lekowej pacjenci skarżą się tez na obniżony nastrój, brak sił i energii Paroksetyna miesza w neuroprzekaźnikach, zwiększa serotonine w mózgu odpowiedzialna za lęk i nastrój.
  9. Aha no to Kwetiapina to min dawka 200mg na nastrój, poniżej tylko nasennie, więc zalezy jaką dawkę chce Ci lekarz przepisać No i jest to pomysł to inne leki zupełnie, o podobnym profilu więc jak mirta się wypaliła to kwetiapina może zaskoczyć. Jeszcze jest opcja trazodon 150mg, ale nie wiem czy już brałaś
  10. Bo działa na nia zupełnie inaczej. Trazodon blokuje receptory 5-HT2A i 5-HT2C, które są odpowiedzialne za wiele nieprzyjemnych efektów ubocznych klasycznych SSRI. Nie zalewa serotoniną wszystkich obszarów mózgu jak kosa ssri To właśnie ten „globalny wzrost serotoniny” u osób wrażliwych może wywoływać lub pogłębiać lęk czy depresję. Trazodon Blokuje receptory 5-HT2A/2C, które są głównym źródłem „przebodźcowania” przy SSRI. Efekt: serotonina jest lekko zwiększona, ale „przepływ” do newralgicznych receptorów jest zablokowany – nie dochodzi do przeładowania mózgu
  11. Ile lat na tym zolofcie jesteś? wiecej nie zawsze znaczy lepiej, ale lekarze zwykle do max dawek sprawdzają potencja, potem ewent. zmiana leku
  12. mirta w niskich dawkach tylko na sen, nie poprawi nastroju, może dlatego lekarz sugeruje wyższe dawki przeciwdepresyjne i przeciwlękowe
  13. jak rano nie chce ci się wstawać a wieczoram masz więcej motywacji to masz pewnie depresje lękową i nerwice lekowa, też to mam. Paro na to dobrze działa, u mnie działało dobrze na to i czułem się jak zdrowy człowiek
  14. Czy ktoś bierze 150-300mg i może potwierdzić wykres? sedacja ustępuje przy takiej dawca , pojawia sie motywacja nawet, Sporo tu opinii, ze zamula i w dzień się czuje jak na kacu, ale jakich dawek to dotyczyło? Oto wykres pokazujący, jak zmieniają się efekty kliniczne trazodonu w zależności od dawki: Efekt sedacyjny jest najsilniejszy w niskich dawkach (25–100 mg), ale maleje przy wyższych, Efekt przeciwdepresyjny rośnie od 100 mg i dominuje przy dawkach 150–300 mg, Efekt przeciwlękowy rośnie równolegle, szczególnie od 150 mg wzwyż. PS niestety nie udało się tu wkleić wykresu
  15. Dziwna zagrywka lekarza, przeciez może okazać się finalnie , że 5mg to dawka optymalna, a tak to idziesz w max dawkę w ciemno, bo fluo sie nie wypłukało.
  16. Potwierdzam, u mnie nawet te leki zwiekszał (!!!) skutków pozytywnych 0, miał ktoś tak?
  17. po dwóch miesiącach na siłowni, ale regularnie 5 razy w tygodniu doszedłem do momentu , że ...czuje się jak na SSRI.. tyle że go już nie biorę.. więc na prawdę coś w tym jest,
  18. Teraz robimy samą siłownie, udowodniono, że nie działa gorzej niz leki ssri, ja zaciskam zęby i ćwiczę, lekami tylko maskujemy chorobę , aktywność fizyczna naturalnie zwiększa neuroplastyczność mózgu najtrudniej jest wyjsć ze swojej strefy komfortu..
  19. To może zostań na 30mg skoro lepiej działa i więcej czujesz. Pamiętam, że kiedyś ćwiczenia siłownia potęgowały działanie paro, regualrne ćwiczenia biegi powodują neuroplastyczność i tworzenie nowych połączeń. Tylko u mnie to nie działa, chodze bez sił energi na siłownie a wychodze to zamiast endrofin czuje się dalej ja g..o Podziwiam wszystkich z depresja co wykonują aktywnosć fozyczną, to niemal awykonalne, to walka ze sobą i wychodzenie ze strefy komfortu
  20. no własnie dobre pytanie, może mysleliśmy naiwnie że skoro czujemy się zdrowi to moze leki nie sa juz nam potrzebne i to był błąd.. a dwa no własnie czemu leki działają 20lat non stop i nagle jakby pstryk palcem przestały działać? To jest najgorsze w desperacji i w chorobie człowiek szybko szuka innyc leków , od nowa uboki przezywa potem lek nietrafiony, potem kolejny i straszna frustracja i cierpienie
  21. dysfunckji nie było mocnych, troche mniejsze libido ale dawało sie radę, tycie było ale jak się pilnowałem i chodziłęm na siłownie dawało sie mieć sylwetke idealną, kwestia popracowania nad soba. Sedacji nie czułem, tylko czasem drzemka była w ciągu dnia, ale tak to funkcjonowało sie super
×