Skocz do zawartości
Nerwica.com

AnnoDomino34

Użytkownik
  • Postów

    411
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez AnnoDomino34

  1. O tak, to najlepiej wspominam na 1wszym tygodniu przerwy od leków. Nastepuje odblokowanie dopaminy po SSRI, i jest nagły skok motywacji, słuchając ulubionej mózki miałem ciarki na ciele, a na filmie romantycznym uroniłem łzę.. nie do pomyslenia na lekach - tu działałem jako robot bez uczuć takich ...
  2. a w jakiej dawce i jak długo brałeś? ja brałem jeszcze wenlafeksynę , mirtazepinę , Duloksetynę, bez efektów
  3. Mój lekarz to zaleca, jak widzi, ze zmiany leków nic nie dają, i u mnie się sprawdza, po miesiącu bez leków ( wspomagam się benzo , jest mega ciężko), potem wchodzę na nowy lek i długo się ładuje i zaczyna działać, ale to pewnie co lekarz to inne praktyki, słyszałem o czymś takim jak "poop out" ale wiele jest teorii na ten temat.
  4. Ja mam depresję i nerwicę lekową, i wenla szła aż do 450mg nawet, i lęki podniósł , a depresji nie zwalczył, ba śmiem twierdzić, ze pogorszył anhedonie. Jedyne co czułem to noradrenalinowy wewnętrzny ciągły mega wk.. i wyżywałem się na wszystkich dookoła i byłem bardzo nieprzyjemny, Tak to wspominam
  5. Masz tylko depresję, czy lęki też? taki zestaw na depreche działa ale wzmaga lęki u nerwicowców:(
  6. Jak się ładował to bardzo, potem nawet poudził, i fajnie działał ale z czasem został już tylko efekt zombie, po nim była sertralina, też niewypał i ostatecznie paroksetyna działała jak chciałem
  7. osłabienie lęków, depresji i OCD, działa dobrze, ale strasznie zamulał i to nie przeszło, po 7 miesiącach zrobiłem ze mnie zombi, więc musiałem zmienić lek
  8. Tak, u mnie zaczął po 8 tygodniach więc, połowa tego
  9. Widzisz, cierpliwość popłaca, te leki się wkręcają długo, zwłaszcza drugie podejście to min 6-8 tyg to efektów pierwszych Sinusoida - dobry prognostyk , znaczy ,że lek się ładuje, jakby w ogóle nie były efektów można by się martwić, a tak to tylko czekac na stabilizację, ale to cierpliwość zalecana , zazwyczaj min 6-8 tyg
  10. ja wchodziłem od razu z 20 na 40 i nic się nie działo, trochę potrzepało i było git, jeśli u Ciebie długo jest pogorszenie już bez dni w kratkę, czyli raz lepiej raz gorzej, tylko zły stan utrzymuje się już długi czas to oznaka, że trzeba zwiększyć dawkę, u mnie zawsze tak było i pomagało. Tutaj piszą, by czekać , dac szanse , że też mają tak falowo, ale właśnie- falowo raz lepiej raz gorzej, wtedy można czekać, ale jeśli długi czas jest brak poprawy to nie wiem czy jest sens
  11. U mnie wyższe dawki sertraliny bardzo zamulały coś jak paroksetyna, więc wysokie dawki nie są regułą że lepiej stymulują. Co do esci od zamula pierwsze tygodnie, u mnie najdłużej rozkręcający się lek ze wszystkich
  12. o widzisz, czyli nie miałes po paro spadku motywacji, pasji, energii, chęci na drzemke w ciągu dnia?
  13. jaką miałeś przerwę w braniu tego leku? Lorafen to benzo? uwaga bo one upośledzają działanie SSRI, osłabiają efekty no i uzależniają:-/ Tak się zaleca, u mnie zawsze min 12 tygodni zaleca lekarz, dopiero wtedy zmiana leku , czasem faktycznie efekty pierwsze był po 5-6 tygodniach ale pełne po 12 A czy ktokolwiek miał tak, że paro go...aktywizowało? bo same wpisy , że lek zamula itp, ciekawe czy na kogoś działa aktywizująco
  14. To Lekarz Ci powie, mój zaleca " tyle ile wytrzymam" zazwyczaj udaje mi się 30dni zrobić detox, i faktycznie jak wchodze na inny lek to jakbym od nowa pierwszy raz brał, receptory sa na nowo uwrażliwione. Też miałem jak Ty, przechodziłem z leku na lek i nie działało, zwiększałem dawki, nie wiązałem to z tym, że receptory miałem juz tymi lekami zajechane
  15. Czy od razu z paro przeszedłeś na sertralinę? u mnie po "poop out" zawsze lekarz zaleca detox najpierw dla uwrażliwienia na nowo receptorów, bo też zmiany leków na inne nagle nic nie dawały już
  16. Racja, jak ktoś dla kogo wyzwaniem jest wstać by umyc zeby i mysli tylko o tym jak się zabić ma się zmusic do jakichkolwiek aktywności? jak się zmusi i zacznie robić jogę, to nagle przestanie mieć te czarne myśli ? ćwicząc jogę dalej będzie myslał o samobójstwie, mózgu nie oszuka się w ten sposób. Mówię tu o sytuacji " nie bierz leków tylko zrób coś z sobą wstań, ćwicz, bierz witaminki" tak mówią tylko osoby co nigdy nie zaznały tej choroby, i nie rozumieja nas, tylko traktuja nas z góry , że my sobie te choroby wmawiamy, a prawda jest taka, że wystarczy ruszyć 4 litery z domu i ozdrowiejemy
  17. ta najpierw pasozyty,ze musimy oczyścic oragnizm a pozniej wysiłek fizyczny nas uleczy. g.. prawda jak sa zaburzenia w mózgu to witaminy i sport nic nie dadzą, ja się zmuszałem nawet do tego, taka piekna idea i nie zmieniło to nic, więc radzenie typu rzućcie te leki wyjdzie zróbcie coś z soba sa nie na miejscu tutaj
  18. bo to działa ale na bardzo krótko
  19. Bo maja trochę inny profil działania, i jednych np fluoksetyna strasznie zamula i usypia , a już inny lek z grupy SSRI pobudza. U mnie max dawka 60mg paroksetyny aktywizowała np. więc nie ma reguły
  20. Nie znaczy to że SSRI ale inne to to samo, one działają trochę inaczej, np fluwoksamina na sigma, esci najbardziej selektywny itp, zresztą wystarczy tu poczytac wątki, jednak paroksetyna otumaniała i zamulała ale już inne ssri Fluoksetyna nadmiernie pobudzała. Dlatego warto przerobić każdy SSRI przed zmiana na leki z innej grupy jak SNRI , brintellix itp.
  21. brałem i u mnie totalny nie wypał, wzmogło strasznie lęki, może na depresje pomaga ale nie na lęki, po za tym było niezdrowe pobudzenie bez motywacji
×