Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vizyo

Użytkownik
  • Postów

    383
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Vizyo

  1. Przepraszam Cię bardzo ale nikt tu się nie wywyższa. I nie rozumiem dlaczego napisałaś że ktoś tu dowartościowuje się krzywdą innych. Przecież napisałem, że współczuję jednym i drugim bo choroba to choroba. Nie jest to miłe że mówisz coś co nigdy nie miało miejsca pomyśl trochę zanim się wypowiesz. Ale gdy ktoś ma z tą chorobą do czynienia pierwszy raz chodzi mi o nerwicę. To myśli, że ma schizofrenie i powiem Ci, że w schizofrenii nie jest tak łatwo uświadomić sobie swój stan jak przy nerwicy. To, że ktoś myśli że ma schizofrenie i boi się tego. To nie znaczy, że się nabija po prostu boi się choroby. I jest to normalne.
  2. U mnie było tak samo. W sensie w schizofrenii jest tak, że nie pisał byś o tych problemach na forum gdybyś miał atak schizofrenii. Myślałbyś że tak ma być bo nie byłbyś w stanie logicznie myśleć osoba chora do końca nie wie, że jest chora. A ty odpisujesz swoje problemy wiesz, że tak nie powinno być. Więc napewno to tylko nerwica głowa do góry z tego się wychodzi tylko grunt się nie poddawać
  3. Nerwica jest dość nietypowa można by rzec jedyna w swoim rodzaju. Nerwica nie koniecznie zawsze oznacza lęki nerwica może mieć różne podłoża i być całkiem inna od tego "książkowej". Nerwica może być właśnie taka, że wmawiasz sobie choroby których nie masz albo mieć nawet urojenia rzadko się to zdarza ale to też może być nerwica nie koniecznie schizofrenia. Ważne by przed wizytą nie czytać nic na temat chorób swoich objawów bo tobie może wydawać się, że Ci to pomoże. Niestety nie wręcz nasili lęki bo wmówisz sobie, że masz objawy schizofrenii albo ChaD. Pamiętaj nigdy nie stawiaj sobie samodiagnozy od tego jest lekarz który wie co robi i musisz mu zaufać. A co do twojego samopoczucia mam tak samo kolega z forum wyjaśnił mi kiedyś że to przez kortyzol który służy do wybudzania człowieka. A nam nerwicowcom nasila objawy chorobowe. Ja na przykład nie lubię słonecznych dni za bardzo nasila to moją nerwicę więc teraz "najgorsze" przede mną no ale cóż. Przepraszam za pomyłkę koleżanka napisała* Jeżeli byś mógł opisz swój problem bardziej szczegółowo. Jak wygląda twoja sytuacja co Ci się dzieje im więcej będziemy wiedzieć tym bardziej możemy pomóc.
  4. To jest klasyczne u osób z nerwicą. Wszyscy początkujący "nerwicowcy". Wkręcają sobie najcięższą chorobę czyli schizofrenię i jak kolega napisał wyżej od schizofrenii się nie umiera. Na 99,9% nie masz schizofrenii bo w schizofrenii działa to inaczej nie chcę tu obrazić nikogo kto ma tą ciężką chorobę i bardzo mu współczuję. Ale taka osoba ma swój własny świat gdy ma atak schizofrenii raczej nie napiszę o swoich problemach tu na forum. Więc chłopaku na spokojnie to wszystko to jest według mnie objaw nerwicowy też to miałem też przechodziłem. Na nerwicy znam się dobrze bo długo się z nią borykam, ale też potrzebuje porad od ludzi bo są momenty gdy sobie nie radzę i tu na forum jestem by mnie wysłuchano. Ale też żeby pomagać innym którzy tak jak ja kiedyś raczkują w temacie nerwicy. Leki nie działają odrazu potrzebują czasu by się rozkręcić. Ja też tak miałem przy kolejnym ataku nerwicy który był co prawda silniejszy, że jest to jakaś gorsza choroba. Okazało się, że to guzik prawda to dalej ta sama nerwica tylko z większą siłą. Jeżeli dusisz w sobie problemy to ona będzie powracać coraz mocniejsza. Musisz mieć się komu wygadać. Musisz mieć chwilę odpoczynku relaksu. I każdy swój problem który Cię męczy mieć z kim obgadać. My na forum od tego jesteśmy jeżeli chcesz to pisz przeżyłem to samo co ty i wiem co czujesz.
  5. Takie prawdopodobieństwo, że lek przestał działać jest bardzo mało prawdopodobne. To jest według mnie typowa nerwica ta nie możność skupienia nie martw się to minie też to miałem nawet w gorszym stopniu niż ty byłem taki obojętny jakbym odpływał gdy ktoś coś mówił. Minęło po czasie zdarza mi się to od czasu do czasu jak pisałem w wiadomości wyżej ale w dużym stopniu ustąpiło. Dobrze by było byś w najbliższym czasie skontaktował się z lekarzem i opowiedział mu to wszystko. On napewno będzie wiedział co zrobić by szybko Ci pomóc mi minęło z czasem.
  6. Tak mam dokładnie tak samo. A później wychodzę na przysłowiowego chama, że nie skupiam się na rozmówcy tylko odpływam myślami. Tylko ja nie robię tego celowo to może być w jakimś stopniu objaw depresji takie odrealnienie, ale ja raczej na twoim miejscu skonsultował się z lekarzem psychiatrą i opowiedział mu o tym on napewno doradzi lepiej niż ja. Mi to samo w sobie nie przeszkadza, ale ja mam duże problemy z pamięcią, że czasami zapominam co przed chwilą ktoś mówił, albo co miałem teraz robić no cóż taki już mój urok.
  7. A ogólnie żeby się dostać na NFZ. To możesz sprawdzić jakoś na internecie które placówka przyjmuje na NFZ. Bo jest u nas w rejonie centrum psychoterapii ale nie wiem czy jest na fundusz bo zawsze trzeba było płacić.
  8. A ile czekałeś na swoją terapię od momentu zapisania?
  9. Ja się ogólnie interesuje terapią grupową na NFZ. I ciekawi mnie jak się na to zapisuje. Bo indywidualna jest taka średnia.
  10. Czyli psychiatra nie skieruje na terapię tylko psycholog? Czy źle zrozumiałem. Jeżeli źle zrozumiałem to przepraszam
  11. Dokładnie tak samo myślę. Grupowa więcej daje niż indywidualna bo wtedy człowiek poznaje że są ludzie co czują to co on. I jest w zaufanym towarzystwie a jeszcze za darmo marzenie
  12. Ale lekarz musi skierować czy można pójść samemu do placówki?
  13. Zdaję sobie sprawę jaki jest czas czekania. Ale lepiej poczekać ten rok można leki brać niż 200 zł dawać przynajmniej 2 razy w tygodniu mało kto sobie na to pozwoli.
  14. A czy ogólnie przy ciężkiej depresji i niskim budżecie w sensie jest potrzeba ciągłej terapii a na to mało kogo stać. To lekarz może skierować na fundusz na terapię czy inaczej się to załatwia. Pytam bo mało wiem o tym temacie a zainteresował mnie on.
  15. U ciebie terapia grupowa jest płatna czy na fundusz? Bo w tych czasach terapia grupowa na NFZ to zbawienie.
  16. Ja ogólnie dodam że ma ogólnie teraz bardziej nasilone to ocd. Bo sytuacja była taka że 30 minut siedział a ta baba nad nim się pastwiła i go nawyzywała że nie wykupił godzin dodatkowych że jest pierwszym przypadkiem u niej. I to go wstrząsnęło i 30 minut siedział w tym ciągniku był zalękniony i się trząsł bo nie dość że był bardzo zestresowany. Bo jest bardzo wrażliwy to jeszcze ona go oceniała słownie co nie było potrzebne. Noi ostatnio jak zobaczył jak ktoś odpala ciągnik w 5 sekund to już taki ból żołądka że aż usiadł i to zagryzanie się. Minęło ale te rozmowy z wami na forum dużo mu dają i umilają mu czas aż do wizyty. Dziękuje wam bardzo
  17. Oczywiście chory rozumie co się do niego mówi. Ale nie bierze tego do siebie bo on ciągle się boi żyje w leku akurat gdy ma atak paniki to rozmowa pomaga ale na stany lękowe już średnio. Akurat powiedzenie osobie z depresją że nie ma powodu to najgorsze co można mu powiedzieć.
  18. Ja po prostu chce by chłopak był szczęśliwy. Tyle ile on dobre zrobił dla innych zawsze wspierał innych nie oceniał nie wyśmiewał. Nigdy nie śmiał się z osób chorych nawet za dzieciaka gdy się zbytnio nie rozumie. Dla niego ludzie cierpienie zawsze było przez niego w jakiś sposób odczuwalne. Rozczulał się nad każdym drobnym problem bardzo się przejmował. I może to go tak dobiło. No i według mnie nie zasługuje by się tak męczył.
  19. Jeżeli byś mógł to opowiedz jak z tego wyszedłeś bo to skutecznie niszczy życie. Chłopak jak ma okres gdzie się leczy jest wesoły pomocny. A gdy ma okres nasilenia to już jest bardzo źle sam mówił że by sobie nie poradził bez wsparcia całkiem by się załamał. My my przegadaliśmy no ale żadna rozmowa nie zastąpi leków bo owszem wsparcie to najważniejsze w każdej chorobie nie ma takiej choroby w której ludzie nie chcą wsparcia. Ale są przypadki fobii albo unikanie ludzi to w takim przypadku zostawia się osobę w spokoju ale przychodzi się zawsze gdy ona tego potrzebuje. Bo ja to rozumiem każdy chce byś raz na jakiś czas sam.
  20. Tak dokładnie coś czuję że postawię Ci chińczyka . Miał zdiagnozowane OCD ale wtedy to tak nie wyglądało po prostu żył normalnie z tym miał leki i było dobrze. Ale teraz są dni że jest Wulkanem energii i się cieszy życiem. Ale zdarzają się dni że boi się z kim porozmawiać bo boi się że narzuca się tej osobie i ta osoba wcale nie chce z nim rozmawiać. Wiem że to może wydawać się dla was głupie wmawianie sobie tego ale naprawdę czasami go to tak męczy. Że zgłosił się po pomoc do lekarza.
  21. Ogólnie nie jestem lekarzem i nie znam się na chorobach. Ale z własnego doświadczenia wiem że ludzie z ostrymi lękami nie dają sobie przemówić bo za bardzo się boją. Nie wrzucam wszystkich do jednego worka ale znam z 6 takich przypadków że osobie chorej nie było w stanie się wytłumaczyć że nie ma się czego bać a nawet jeśli to za godzinę było to samo. Na lęki najlepsza jest farmakoterapia i terapia.
  22. Nie nie nie kolego źle mnie zrozumiałeś. Chodzi mi o to że osoba ta jeżeli ma atak i lęki to ciężko przekonać go do czegoś co według niego jest prawdą że to nie prawda. Dajmy na to jeżeli w ChAD pojawiają się lęki przed czymś to nie wytłumaczysz mu że to nie prawda lub będzie to bardzo ciężkie. Nie powiedziałem nic takiego że nic mu nie można wytłumaczyć. Tylko że mu za bardzo nie wytłumaczysz jak ma atak chorobowy. No bo niestety z ChAD nie poradzisz sobie bez leków. Nie rozumiem czy mogłabyś mi to wytłumaczyć? Czy chodzi Ci o ten najgorszy scenariusz?
  23. Wiem rozumiem sytuacja nie dotyczy mnie tylko kolegi. Chciałem po prostu jakąś radę nie oczekuję diagnozy tylko mniej więcej na co to może wyglądać. Żeby raczej mieć już tak w głowie mniej więcej co to jest. Ja ogólnie ChAd wykluczam. Głównie z tego powodu że mu rozmowa dużo daje i go nastawia. A osoba z dwubiegunówką nie słucha raczej innych ludzi nie można jej za bardzo wytłumaczyć. Nic tylko leki w tym wypadku są pomocne by normalnie żyć.
  24. Właśnie ogólnie jest lepiej bo ty Depers już znasz tą sytuację. Jest bardzo dobrze ale są gorsze dni ale jest dużo lepiej niż było. Ogólnie OCD jest bardziej genetyczne czy nabywcze. Bo ogólnie nikt w rodzinie nie miał tego mówił mi że były przypadki zwykłej nerwicy u jego przodków. Ale OCD nie miał nikt ja sam wiem co to znaczy. Ludzie się śmieją z takich osób ale dla mnie to nie komedia tylko bardziej horror. Człowiek robi to mimowolnie jak w Zespole Touretta bo gdy nie wykona czynności nie będzie w stanie na niczym się skupić. Jest to bardzo straszne i zaskakujące.
  25. Rozumiem ,ale chciałem tylko spytać co to może być według was wiadomo , że najważniejsza jest diagnoza. Lecz chciałbym na początku tak się nastawić już co to może być.
×