Skocz do zawartości
Nerwica.com

DEPERS

Znachor
  • Postów

    2 519
  • Dołączył

Treść opublikowana przez DEPERS

  1. Próbował ktoś mixu trazo+paro? Bo już jestem na tritico plus mirta, wenla odstawiona bo spać nie mogłem i tak się zastanawiam czy by jakieś symbolicznej dawki nie dołożyć paroksetyny, typowo na depresję. Łączył ktoś tak? Jakie odczucia, pogłębiona sedacja, a może wręcz przeciwnie, aktywizacja? Nie szukam porady, tylko pytam o odczucia:)
  2. Na na combo 150mg trazo plus 150wenli plus 45 mirty mogłem godzinę i to bez wytrzepania przed, a zzzz to i dwie i to ostry ogień był. Dla mnie najlepsze połączenie, bo na wenli jest długo, po trazo są możliwości, a mirta obniża kortyzol i jest bez stresu, więc i ekstaza głęboka. No, ale to jaaaa
  3. Może:) ale depersonalizacja jest gorsza, bo masz wrażenie, że ciało nie należy do Ciebie i nie masz poczucia czasu, tak jakby coś Cię opętało. Ja mam i jedno i drugie od 13 lat. Najlepsze efekty znoszące to gówno miałem na 300 mg wenli, 100mg sulpirydu i 30-45 mirty. Ogólnie sulpiryd na to gówno pomaga bo d'd to nic innego jak autyzm tryb obronny który się załącza zazwyczaj przy chronicznym stresie, lub tak jak w moim przypadku nie akceptacji świata:) może też być wywołany chemicznie np przez narkotyki
  4. A no mieszała, a kiedyś 300 mg nie mieszało. Tą noradrenaline tak delikatnie to czuć już nawet na 75mg, gdyby nie to, to wenla by sedowała bardziej niż paro, bo ona silniej blokuje serotoninę. Także jakoś musi miziać tą norę nawet w małych dawkach, a we większych po prostu robi to bardziej i jest to już znaczenie odczuwalne
  5. Toć to na podstawie opisu tej kobietki, lekarz zjeżdża paroksetyną w dół i aplikuje neuroleptyk, żeby wyobraźnię okiełznać i wibrato przyziemić do poziomu normalnego sapiens:)
  6. Nie ma to jak przepisać komuś ze skłonnościami do obsesji lek który pomaga je realizować
  7. Gość jest po prostu w extazie, jest Mu dobrze i nic nie potrzebuje, pewny siebie i zna na wszystko odpowiedź:) nie mówcie, że nigdy tak nie mieliście
  8. Ja myślę, że On jest w euforii wywołanej zasypaniem serotoninowym:) paroksetyna wali konkretnie po sero, a jak ma predyspozycję to i Go doprowadza do mani, na moje oko, to trza iść do lekarza z osobą która widzi to z boku i opowiedzieć. Za duża dawka na pewno i działa na niego jak MDMA. Wiem co się działo ze mną po pigułach. Byłem euforycznym Bogiem unoszącym się nad ziemią i to samo widzę w opisie delikwenta:) co za dużo to nie zdrowo:)
  9. Widocznie paroksetyna jest dla niego tabletką Boga. Może jeszcze zrozumie. Pamiętaj, że niekiedy taki temperament można szybko ugasić, bo to nie jest jego prawdziwe oblicze, tylko wystymulowane chemicznie ego i ono jest bardzo kruche. Czasami wystarczy jedno zdanie, które porazi cały układ nerwowy i pada człowiek na kolana. Ja lubię igrać szczególnie jak ktoś huczy, macha łapkami, poznaję go i wybieram najsłabszy punkt. Żeby sprowadzić kogoś na ziemię , trzeba uderzyć w jego fundament i doprowadzić do zwątpienia:) leki dają takie poczucie, niekiedy siły, a niekiedy własnie wysokiego ego. Paroksetyna obniża poziom wazopresyny i w ten sposób doprowadza do stanu kiedy człowiekowi nie zależy na innych, nie ma takiego poczucia, że może kogoś ranić, bo sam czuje się z tym dobrze
  10. Ehhh. Tak myślałem, że ego urosło. Paroksetyna u niektórych wzmaga pewność siebie. Uważa się, że jest się najlepszym we wszystkich dziedzinach i zaciera się dystans do własnej osoby. Myślę, że po odstawieniu w ciągu trzech tygodni, bujał był się w fotelu i ssał kciuk. Nie doradzę Ci co zrobić, ale zawsze rozmowa z nim i wylanie tego co Cię boli najbardziej, może Go nakłoni do zmiany terapii
  11. A może Twojemu partnerowi wibrato wzniosło się w niebiosa i jest samowystarczalnym samcem alfa?:) niektórzy po paroksetynie obrastają w piórka i są w ich mniemaniu nieśmiertelnymi:)
  12. Biorę od piątku:) i do tego mirta i kabergolina jak szaleć to szaleć "bawmy się póki młodzi", a co tam, nie zaszkodzi spróbuje kombinacji 100 mg tritico, 50 wenli i 30-45 mirty. Zobaczę co będzie i ewentualnie będę układał pod siebie dawkowanie:)
  13. Ło kurna, aleśmy inni, ja po każdym nri to całkowita bezsenność, bupro, rebo, teraz nawet 150 mg wenli mi we śnie mieszało, dulo nawet nie zamierzam próbować, choć jest w zasięgu ręki. Chyba ta noradrenalina u mnie odpowiada za inne funkcję co u Was
  14. Wszystko poszło dzisiaj po mojej myśli:) mam tritico 150mg , 60 tabletek i teraz muszę pomyśleć jak to dobrze rozegrać, bo może zostawię jakieś opary wenli, jakoś szkoda mi z niej zejść, chyba się w niej zakochałem i nie mogę tak poprostu zdradzić ją z trazodonem, tyle dla mnie zrobiła:) no nic, jak dojdę do kombinacji made in heaven , to się podzielę, a może się przyda jakiemuś opornemu przypadkowi
  15. Daj spokój z tym lekiem, po dwóch tygodniach na niej to czułem się jak Litwinienko po polonie 210. W gaciach nie masz po niej nic, nie wiem po co ta substancja została dopuszczona do obrotu
  16. Ooo, muszę to zagłębić. A sildenafil też został opatentowany na rozszerzenie oskrzeli. Jak widać ciała jamiste też skutecznie rozszerza
  17. Noradrenalina też zamyka krążenie obwodowe, zimne poty, no i na 300 mg w majtkach też jest to zauważalne za to mi astmatykowi się dobrze na wenli oddycha, bo nora rozszerza oskrzela, dlatego też b-bloki mnie duszą, bo blokują adrenalinę która je rozszerza:)
  18. Wyrzut adrenaliny działa moczopędnie i nie tylko po kawie, a po każdej substancji którą mózg widzi jako neurotoksynę. Dzieje się tak dlatego żeby pozbyć się jej z organizmu. Skórcz naczyń obwodowych, a rozszerzenie wieńcowych, to akurat przerobiłem z kardiologiem jak pytałem czy mogę pić kawę przy migotaniu przedsionków:) po wenlafaksynie też non stop sikam, a noradrenalina jest podobną substancją do adrenaliny. Zawsze to nazywałem syndromem durszlaka, dużo piję na niej, wypacam i sikam:)
  19. Kofeina, to w organizmie neurotoksyna, żeby jej się pozbyć, następuje wyrzut adrenaliny i zrzut wody, stąd też braki w magnezie po kawie, ucieka z wodą:) u Ciebie adrenalina to lęk, a u mnie wqrw, całe szczęście czuję też dopamine Guarana i teanina, to również kofeina, tylko pozyskana z czego innego, ale skład chemiczny ten sam:)
  20. Zazwyczaj brałem 150 i nigdy solo. Teraz nie mam tylu tabletek żeby coś więcej próbować. We wtorek idę do lekarki po 150 mg, one się dobrze dzielą po 50mg i wtedy sobie po kombinuje. Nie mam dobrego nastroju na wenlafaksynie i słabo mi się śpi
  21. A ja po trazodonie , to znowu spać nie mogę, dlatego będzie w kombinacji z mirtą. Zawsze myślałem, że im mniejsza dawka trazodonu, tym większe działanie sedatywne, a im wyższa to aktywizacja. Kiedyś brałem 150 mg trazo, 150 wenli i wtedy wystarczyło 15mg mirty, żeby mnie ululać, a od paru dni biorę 50mg trazodonu 100 mg wenli i muszę ładować 45 mg mirty żeby mnie uwaliło, a sen i tak jest przerywany. We wtorek idę do lekarki i będę ją czarował, żeby zmienić wenle całkiem na tritico, bo nie czuję tak depresji, ale może tritico ruszy trochę samopoczucie, które na wenli jest średnie. Nabyłem opk sertraliny i myślałem jej spróbować, ale koleżanka bierze od grudnia i mówi, że ją ciągle mdli i jeść nie może, ale ma dobre samopoczucie, ehhh. Mogli by wymyśleć jakieś panaceum na te dolegliwości żołądkowe
×