-
Postów
2 519 -
Dołączył
Treść opublikowana przez DEPERS
-
Taaaabu:) Masz prawo do swojej opini:)
-
O nie nie. Ja mam swoich wybrańców:)
-
Dokładnie. Chyba niektórzy nie pamiętają, że przez SMS przełamali lody ze swoimi wybrańcami życiowymi:)
-
Tak, jest:) wysłać Ci dane na priv?
-
Zobacz jak sama myśli o tym, że przyjadę doprowadza Cię do lepszego samopoczucia:)
-
Jej decyzja:) Dostała mnóstwo opcji, a z której skorzysta i czy w ogóle skorzysta to już jest jej decyzja A co do lekarza, to on nie kwalifikował się na mojego terapeutę, a nie ja na jego pacjenta:)
-
Będzie zielona jacobs i złota woseba. Nie ma opcji gotowej, bo przez 250km by wystygła. Co do zawału to ja Cię wcześniej przygotuje na swoje sposoby, żeby przy przywitaniu Twoje tętno nie przekraczało 100. Kawę i ciastka wezmę ze sobą, także nie musisz nic mieć:)
-
Ja wychodzę z założenia, że pacjent akurat w tej dziedzinie ma prawo do chwytania się za brzytwę kiedy nie daje rady inaczej. Ja poszedłem do psychiatry na takie zapoznanie i ewentualnie podjęcie psychoterapii i tak mu trochę opowiadam, a on tylko mhm mhm i widzę, że między nami nie będzie współpracy i mówię mu, żeby mi przepisał wtedy anafranil i mirtę, a on do mnie mówi, że jak będzie moim terapeutą to mi nie będzie przepisywał leków, bo jak coś rozdrapie i mi siądzie to mogę sobie coś zrobić, a ja w śmiech i mówie do niego, a dlaczego miałbym sobie coś zrobić? Przecież logiczne jest to, że to on jest przyczyną pogorszenia i jest pierwszy w kolejce do rozyebania, dosłownie, a on zamarł, widziałem przerażenie w jego oczach i się z tego śmiałem mu w ryj. Umówiłem się z nim na kolejną wizytę, a on mi przysyła SMS, że jego mama ma covid, a on miał z nią kontakt i odwołuje wizytę i to taki chwalony psychiatra , trzy książki napisał i w ogóle jest na oddziale w szpitalu:) to napisz jej alternarywę co Ona ma począć, bo tyle napisałaś, a do niczego to nie doprowadziło. Więc czemu nie skorzystać z opcji z kartką, nawet żeby się tym wesprzeć podczas pierwszej wizyty:)
-
Wyjechała , bo to nie jest tak, że ona w ogóle nie mizia jej w małych dawkach, tylko od większych, jest to bardziej znaczące działanie. Jeśli chodzi o libido to ja na reboksetynie miałem praktycznie zerowe, ale krótko ją brałem to nie wiem jak było by przy dłuższym stosowaniu, a rebo to sama noradrenalina, kapeć w ryju, poty i uczucie zatrucia
-
To jest alternatywa, jest mocno zagubiona i jej psychika jest mocno rozchwiana co widać po Bxy postach. Jeśli pójdzie i nie wydusi słowa to raczej dialogu nie nawiąże, a z kartką będzie miała podkładkę i już na pierwszej wizycie to może pozwolić się otworzyć. O-o-o-o-o try everything:) jak to Shakira śpiewa
-
Pokaż posty, przełamiesz lody i będzie Ci łatwiej. Po paru razach w końcu się otworzysz. Czasami cel uświęca środki, a jeśli to jedyna opcja to warto z niej skorzystać, mimo, że później jak już wyjdziesz z gówna będziesz się pewnie z tego śmiała, ale na dzień dzisiejszy może to być najskuteczniejszym rozwiązaniem. Każdy przypadek jest indywidualny i wymaga uwagi lekarza. Jeśli nie jesteś w stanie powiedzieć tego wprost, bo masz wewnętrzną blokadę, to, albo przeczytaj posty, albo daj do przeczytania i powiedz, że na razie nie jesteś w stanie tego opowiedzieć. Na pewno Cię zrozumie i Go zaciekawisz. Jakoś musicie dialog nawiązać, później będziecie komunikować się normalnie, nabierzesz rutyny i wszystko będzie przebiegać płynnie
-
Ten wątek powinien się nazywać ironią wron:) ja jestem racjonalistą, więc kawa będzie dostarczona pod Twoje drzwi i to ta ulubiona:)
-
Podbicie dawki pewnie jakieś turbulencje wywoła. Ze snem to różnie bo ja raz śpię po niej lux, a raz taki pół sen. Waga może przykuleć, ale po tygodniu przeważnie już je, się normalnie. Może potliwość się zwiększy to sobie wrzuć tabletkę jakiś elektrolitów do wody, żeby Cię nie wypłukało, bo bez elektrolitów układ nerwowy też potrafi płatać figle. Libido to loteria, na pewno można dłużej, a z chęciami to różnie:) dawka 225mg działa już na noradrenalinę i zapewne zobaczysz jej działanie w majtkach na 450mg w majtkach jest jak po amfetaminie znaczy nie ma
-
Odpowiadają z poczucia, nie rozumiesz co napisałem, ale ja i tak już w tym wątku skończyłem na dobre
-
Lekarz rodzinny zazwyczaj nie ma podstaw żeby kierować na badania endynokrynologiczne. Mi nie dał nawet na morfologię z rozmazem, bo ZUS się czepia stwierdził. On na podstawie wywiadu kieruje do specjalisty, a specjalista na podstawie wywiadu i badań diagnozuje, ale to akurat chyba do Ciebie dotrzeć nie może:) Poza tym ciężko będziesz miała znaleźć lekarza który będzie współpracował z wyszukiwarką google, bo oni do wiedzy internetowej podchodzą sceptycznie, więc nie zdziw się jak kiedyś lekarz zada Ci pytanie po co do niego przyszłaś i czego oczekujesz , skoro tyle masz tyle własnych teorii. Manipulujesz sama sobą wybierając poszczególne objawy danych schorzeń i wszyscy tutaj to widzą , poza samą Tobą I jeszcze jedno napiszę. Tutaj jest wiele osób z poczuciem chęci pomocy i tracą czas i koncentrują uwagę na tym żeby Cię uświadomić, a Ty zadając te bzdurne pytania marnujesz ich czas kiedy mogli by się skupić na naprawdę ciężkich przypadkach, żeby ich np wesprzeć. Okazujesz w ten sposób brak szacunku dla tych ludzi
-
Ah te kobietki:) moja depresja przysiada przy Waszym przeciąganiu liny:) @acherontia styx ,ileż Ty masz cierpliwości w tłumaczeniu, a Twój uczeń taki toporny:)
-
Ja to myślę, że Ty masz OCD, bo doszukujesz się na siłę i w ogóle do Ciebie nie docierają racjonalne argumenty. Nie daje Ci to spokoju i co chwilę wpadasz na nowego konia karuzeli którą sama sobie budujesz i nakręcasz. Jesteś prawie, że książkowym przypadkiem zaburzeń kompulsywno obsesyjnych, do wanny też idziesz z telefonem szukać wzoru na swoje dolegliwości? Napisz do @Gutek1979 na pewno znajdziecie wspólny temat. Ja mam ciężką depresję lekooporną i wcale nie myślę o tym żeby się ciąć czy sobie coś zrobić, do prób musi być chęć czyli wysoka dopamina przy jednoczesnym zdołowaniu czyli niskiej serotoninie. Widać, że dopiero raczkujesz, a karuzela już się dość szybko kręci, więc zastanów się czy się warto dalej uświadamiać złudnie i jeszcze bardziej w ten sposób karuzelę przyspieszać, nie bedąc pod kontrolą żadnego specjalisty. Zastanów się po co Ci to wszystko:)
-
Ło kurna, aż potrójne? To za mną nawet na ostrej chemii było całkiem w porządku, bo co prawda widziałem siebie z góry, ale pojedynczo:)
-
Na czym polega Twoje zaburzenie? Nie wiem, a nie chce mi się szukać bo zapewne gdzieś opisałeś, ale czasem jestem leniuch i to jest właśnie ten czas:)