Skocz do zawartości
Nerwica.com

DEPERS

Znachor
  • Postów

    2 519
  • Dołączył

Treść opublikowana przez DEPERS

  1. DEPERS

    udar ....

    Myślę, że Robinson sporo mógłby ode mnie się nauczyć:)
  2. To nie wiedziałeś, że kiełki to zawsze trza folią na noc nakrywać:) do zimnej Zoooośki, a potem luz
  3. Naaaaa zdrowie:)
  4. Dzień dobry:) spróbuj nie oglądać yt przez tydzień i zwróć uwagę czy Ci tego bardzo brakuje. Być może tym oglądaniem i koncentracją wypalasz sobie chęci na cokolwiek innego. Jak zacznie Ci tego brakować, emocje zaczną wrzeć i wtedy skieruj ją np na wyjście z domu, jakiś sport. Ty mi wyglądasz na uzależnioną po prostu:) nałóg Cię wypala i na nic innego chęci brak:)
  5. Ja też tak mam i bardzo mi z tym dobrze, wręcz sobie na to zapracowałem i w tym trwam i nie zamierzam tego zmieniać, oooo nieeee:) nie wiem jak Tobie, ale mi towarzystwo huyem podszyte jest nie potrzebne, bo taki się wysra na Ciebie jak będziesz w potrzebie. Jak chce z kimś porozmawiać to rozmawiam sobie z żoną:)
  6. Leki psychotropowe tycia nie powodują, to nie anaboliki, że retenują i hipertrofie zwiększają. Po sulpirydzie mam większy apetyt, szczególnie na słone, ale to nie znaczy, że trzeba jeść:)
  7. DEPERS

    SSRI-temat ogólny

    Ło kurna to ja teraz ważę 105 i 187cm wzrostu to chyba żeś chuderlak:) wiesz co ja w pierwszych miesiącach na mirtazapinie też przyyebałem ok 20kg, ale nie przez mirtazapinę, tylko przez to że żarłem na noc po kilogram ciastek i początkowa sedacja odwiodła mnie od aktywności fizycznej, ale jak to dostrzegłem to słodycze offf, powrót do ćwiczenia i waga tak szybko jak przyrosła tak spadła. Także to nie leki tuczą, a chęci do jedzenia i nic nie robienia po nich tą wagę podnoszą:)
  8. Mnie każda, nawet 50 mg, zawsze biorę o 5 rano na czczo, akurat koło 22 aktywizacja słabnie i palulu
  9. Mamy, bo sobie wpajacie takie oprogramowanie którego nie nadążacie aktualizować i modyfikować, a świat prze i codzienność nie których wykańcza, a łącze internetowe jest wisienką na torcie porażki. Zyskujecie nie potrzebną nie umiejętnie interpretowaną świadomość za pomocą internetu i wprowadzacie się w różne poczucia. Nasycacie się telefonem i już nie macie na nic ochoty, pojawia się zmęczenie wypalenie i zwykłe czynności po woli powodują niechęć do ich wykonania, później wręcz ból i z tego w końcu zradza się lęk i stałe poczucie niepewności, powtarzanie słów ja nie dam rady, to mnie przerasta, dlaczego tak jest, skoro to zwykłe czynności które kiedyś sprawiały przyjemność? Mózg jest przesycony analizą gówna z telefonu i już zaczyna się bronić wprowadzając w różne stany, aby od tych zwykłych czynności odwieźć i wtedy nadchodzi LĘK i zastanawiacie się jak do tego doszło, a tak naprawdę sami sobie na to zapracowaliście. Nie wszyscy, ale większość, wybierając życie wirtualne , mózg będzie się bronił przed codziennością np właśnie lękiem. Niestety, ale mózg jest skonstruowany tak, aby egzystować w jednym życiu. Także trzeba się zastanowić co się wybiera, bo bedąc w życiu wirtualnym nie dacie sobie rady w powszednim:)
  10. Za komuny inaczej wychowywano dzieci to raz, dwa, że jesteśmy pokoleniem które urodziło się w komunie i dosięgła ich demokracja, czyli poznali, że może być inaczej niż było i to Cię trapi kolego. Za komuny była dyktatura, a teraz nagłe oświecenie i jakieś prawa których kiedyś nie było. Nasze pokolenie to przejście z epoki dyktatury do samowolki. Mogę się założyć, że Twoich rodziców też tak wychowywano, nakazywano. Dobija Cię świadomość, że można inaczej, ale na tamten czas tego nie było i ludzie nasiąknięci tamtą epoką tak mają
  11. Ja myślę, że były na anafranilu bo i wyciszone i wysrać się nie mogły:)
  12. Dzień dobry. Nie czujesz wiosny bo w Polsce jej za bardzo nie ma już od kilku lat, jest pora gorąca i zimna, a jeszcze 20 lat temu na dzień wagarowicza to już się w Narwi kąpałem, tak było ciepło i to się utrzymywało, a teraz jest, albo gorąco, albo zimno nie ma temperatury pośredniej bo nadciągają fronty z północy, albo z południa i tak w kółko:)
  13. Na to już samemu trzeba znaleźć sposób, ja lubię ekstremalny wysiłek fizyczny w trudnych warunkach, mocno się wtedy wszystko utrwala bo wysoka adrenalina powoduje łatwiejsze wprowadzanie w różne poczucia. Czasem trza coś na siłę ruszyć po prostu i w tym czasie sobie wpajać to co jest potrzebne
  14. DEPERS

    SSRI-temat ogólny

    No to jeśli masz taki tok rozumowania, to nie pozostaje mi nic innego jak napisać, bierzcie i tyjcie po nich wszyscy, a ja biorący mirtazapinę i sulpiryd nie przytyłem ani grama przez siedem lat, bo tak chcę!!! Tycie jest konsekwencją, a nie przyczyną. Wsio w temacie z mojej strony
  15. DEPERS

    SSRI-temat ogólny

    Od leków się nie tyje, tylko od jedzenia, ta waga się z powietrza nie wzięła. Leki mogą spowodować zwolnienie metabolizmu , ale można to zneutralizować sportem. Ograniczenie jedzenia i aktywność fizyczna i waga wraca do wcześniejszej i nie ma tłumaczenia, że to leki sprawiły, że On przytył tylko zrobił to sam. Może po pregabalinie miał apetyt i sobie podjadał, a esci spowolniło metabolizm i stąd taki przyrost wagi
  16. Ja jestem wiedzący o istnieniu Boga i żyje zgodnie z jego przymierzem, czasami tylko skosztuję jabłuszka:). Stąd moja siła do walki i nieugiętość. Nie chodzę do kościoła, bo po prostu mi się nie chce. Praktykuje w życiu:)
  17. Nie czytałem lektur i nie chodziłem zbytnio do szkoły, nie potrzebne mi też było towarzystwo, więc wyhodowałem sobie endemiczny charakter i nie zamierzam zmieniać oprogramowania:)
  18. Mam kolegę co myśli podobnie z tym, że ma wyyebane na innych i nie jest duszą towarzystwa i nie szuka znajomych, ja zresztą też, bo wszystko mam:) a, że jest depresja to dużą rolę odgrywają u mnie geny, od strony matki wszyscy nerwicowcy, padaczkowcy, są i nawet schizofrenie, więc i ja się fajerwerków po sobie nie spodziewam. Nauczyłem się innego światopoglądu i mi z nim dobrze bo jest podparty na konkretnym fundamencie czerpanym z życia i jego wniosków
  19. Niedokrwistość mogą powodować leki przeciwzapalne i przeciwdepresyjne też
  20. Mam poczucie wyższości, ale dopóki nie zostanę sprowokowany to tego nie okazuje, no ale jak ktoś sra wyżej niż dupę ma, a wszystko malutkim huyem podszyte to od razu jest sprowadzony na ziemię. Najsilniejsi nie muszą nic udowadniać , tylko słabi chcą pokazać pozorną siłę
×