-
Postów
2 519 -
Dołączył
Treść opublikowana przez DEPERS
-
No to jak noradrenalina Ci nie podchodzi, to bupropion szału nie zdziała bo niby mówią, że na dopamine działa, ale ja tego w ogóle nie czułem, za to noradrenalinę bardzo i wyczytałem później, że on głównie działa na noradrenalinę, a dopamina jest ruszana delikatnie. Więc nie dnri tylko ndri powinien być sklasyfikowany
-
W opisach wszystkie są wyśmienite. Co z snri próbowałeś?
-
No jak przeczytałeś strony producentów, albo dystrybutorów to przeczytałeś same pozytywne wpisy. Bupropion przy kłopotach ze snem to trochę strzał w kolano , na lęk też niezbyt dobry pomysł chyba, że masz fobie, no to może bardziej otworzy. Poczytaj sobie tutaj na wątkach o nich i już tak kolorowo nie wygląda to w praktyce jak w teorii
-
Trochę nie bardzo da się to przewinąć:)
-
Starzy złożyli wniosek i oto jesteś
-
Rozumiem, też szałowo się nie czuję, ale żyć trzeba więc dzięki lekom to życie jakoś staram się przeżywać. Kiedy odstawiam leki to nie dość, że jest dół to staję się agresywny, załącza mi się socjopatia, wszystko mnie wqrwia, ale to i dlatego, że jest mi źle, dodatkowo bez leków mam bezsenność. Też od leków nie oczekuję błogostanu, ale czucia się w miarę, a wiadomo leki to sedacja, apatia, zahamowanie, lenistwo sedacją wywołane, libido kuleje i tak kombinowałem kilkanaście lat żeby dobrać odpowiednio coś do swojego przypadku przerabiając przy tym kilkanaście leków i zawsze był powrót do wenlafaksyny w duecie z mirtazapiną na sen. Czasami jak mam armagedon to zwapniam się sulpirydem, a jak potrzebuje tęgiej głowy diostineksem, akurat te dwa leki działają od raz i stosuje doraźnie
-
Zaburzenia spostrzegania przy nerwicy lękowej.
DEPERS odpowiedział(a) na Jankes323 temat w Nerwica lękowa
Z odrealnieniem to raczej nie wygrasz, trzeba wyeliminować jego podłoże bo ono jest przyczyną, a to co czujesz tylko skutkiem. Jeśli przyczyną jest depresja to musisz najpierw znaleźć jej przyczynę bo ona również jest skutkiem tylko przyczyniającym się do odrealnienia. Jeśli przyczyną jest niski poziom serotoniny to leki SSRI powinny pomóc. Jeśli one nic nie wnoszą nawet w kombinacjach, to może trzeba ruszyć dopaminę solo, a przy braku reakcji spróbować SSRI+NDRI, jest dużo możliwości, zależy jakiego masz lekarza. Jest jeszcze przypadek endogenny ( mój), że depresja jest od najmłodszych lat, a przeżycia nie są jej przyczyną tylko genetycznie niski poziom serotoniny. Gówniany przypadek, bo geny kręcą w lewo, a terapia farmakologiczna w prawo i wychodzi na zero. Duże dawki leków w kombinacjach pchają w górę, ale czuję cały czas , że jest to wymuszone i fikcyjne, ale cóż trza jakoś z tym żyć -
Dużo zdrowia:) odczuwasz przykład odmiennej świadomości, wtedy myślałeś inaczej, a teraz wydaje Ci się to idiotyzmem. Wypracuj sobie racjonalizm i nawet jak będzie okres gorszy on będzie Ci podpowiadał jak się zachować , gdy zaburzona świadomość zacznie płatać figle
-
Skoro leczyłeś depresję wenlafaksyną a między czasie zdiagnozowano u Ciebie ADHD, to przecież nie jest powód do odstawienia wenlafaksyny bo to są dwa inne zaburzenia. No chyba, że lekarz tak zadecydował. Ja również byłem na wenli pięć lat ciągiem od 150 do 300 mg i również miałem częstoskurcz. Jeden z lekarzy nawet sugerował, że migotanie przedsionków mogła wywołać wenla brana ciągiem. Jestem po zabiegu, migotania nie ma i częstoskurczu też, na razie i wenlę dalej biorę bo to w moim przypadku najbardziej pozytywny lek poza anafranilem, którego ze względu na serce , nie za bardzo mogę brać
-
Ciekawostka:)
-
Z jakiego jesteś województwa?
-
Mam łupak fiskarsa i mam w huuuuy brzozy do łupania także zapraszam:)
-
Przecież pisałeś, że masz siekierę rozłupującą:)
-
Nauczyłeś się kiedyś czegoś na pamięć?
-
Poważna choroba czy po prostu nerwica?
DEPERS odpowiedział(a) na interferencja temat w Nerwica lękowa
Ja mam depresję w prezencie:) -
Poważna choroba czy po prostu nerwica?
DEPERS odpowiedział(a) na interferencja temat w Nerwica lękowa
To jest nerwica i to książkowa:) -
Możliwe, że teraz zgrały się z układem nerwowym i stąd tak późno się to pojawiło. Jeśli nic w żywieniu nie zmieniłeś to od leków, akurat 6 tygodni to okres pełnej instalacji
-
40mg. Dość wcześnie, chyba już od pierwszego tygodnia . Magnezu brałem 375mg
-
Może ja jestem osobą która dziwnie reaguje na noradrenalinę, ale na reboksetynie , to libido było mniej niż zero, na wenlafaksynie do 150 mg jeszcze się trzymało, ale na 300 już kulało, więc już noradrenalina zaczęła działać i problem z libido był wywołany właśnie jej wzrostem i nie od tego, że i serotonina wzrosła, tylo od noradrenaliny, bo na paroksetynie z esci było ok. Także może Ty też jesteś takim typem u którego noradrenalina wcale nie jest panaceum. U mnie na 150 mg wenli to delikatne działanie na noradrenalinę znosi tą zamułę serotoninową i dlatego długo przy niej trwam i do niej właśnie dlatego wracam, a nie dlatego, że ma jakieś super działanie, bo się wcale bosko nie czuję, ale nie ma tragedii. Neuroleptyki to jest zabójstwo libido, nie mogłem się na nich podniecić, czuć pożądania i to nie tylko chodzi o sex, tylko ogólnie to co sprawiało przyjemność, radość stało się blade i to nie od prolaktyny, którą zbijałem, tylko od braku wyrzutów dopaminy, która za pociąg, napęd, nasycenie, spełnienie odpowiada. Całe szczęście nie muszę ich brać. Nie wiem czy Ty musisz to brać, czy serwujesz sobie sam. Musisz przekalulować czy zysk jest większy niż koszt
-
Ja miałem na paroksetynie, ale magnezem to wyeliminowałem. Możesz produkty bogate w błonnik jeść i pić więcej niż przed braniem leków
-
Przytoczyłem skąd bierze się anhedonia i wykorzystałem do tego działanie neuroleptyków obniżających poziom dopaminy i w ten sposób ją wywołując, a wszystkie przyjmowane leki działają na podniesienie poziomu serotoniny za wyjątkiem ago, gdzie zapewne kuleje dopamina. Więc jak nie rozumiesz to Twój problem. Wenlafaksyna w maksymalnej dawce podnosi również poziom dopaminy