-
Postów
1 137 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Victorek
-
Witam wszystkich jeżeli chodzi o dzień to u mnie nawet dobrze, ta wczorajsza wizyta mnie jakoś zmobilizowała :) ale teraz po powrocie z pracy do domu znowu mnie łapie czy to się w końcu skończy?! Korba ja mam kolegę który trenuje boks i też się zastanawiam czy nie zapisać się na to, bowiem widzę jak on z treningów przychodzi wykończony, a wiadomo że tak zwane boskie zmęczenie korzystnie wpływa na nerwy i ogólnie nerwice. Gosiulka gratulacje z kroku naprzód jeszcze parę kroków i będzie marsz :) Aniu droga nie napisałaś jak u psychiatry było :) a ja zdałem raport ... :) A jak nie wiesz gdzie masz iść i co robić to oznaka żemusisz chyba napisać do mnie :)
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
Victorek odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Panie doktorze :) wojtek_kca jeżeli bedzie pan jeszcze coś tutaj czytał to proszę napisać co pan sądzi o leku Xetanor? pozdrawiam ---- EDIT ---- a i jeszcze o cloranxenie :) -
Tak wróbelku jak pójdziesz na to ekg to chociaż się tym uspokoisz, bo raczej nic nie wykaże ale dla własnego spokoju możesz iść bo tak to będziesz się zamartwiała że to serce i bedzie ci jeszcze gorzej
-
Może i niezła alternatywa ale za taką podziękuje... Wróbelek daj sobie na pewno spokój z roztrząsaniem tego co ktoś zdrowy powie na temat nerwicy bo to nie ma sensu oni są nieświadomi zupełnie tego że to nie wymysły jako takie że to nie biegunka jak przed ważnym egzaminem tylko ochydny stan który czasem nawet jest nie do określenia czy to już szał czy śmierć czy w ogóle co Nie bój sie że trafisz do szpitala psychiatrycznego, tzn owszem są oddziały nerwicowe, ale wiem po paru osobach że i to nawet nie wszystkim pomagało a po powrocie było to samo, nie zwariujesz od tego stanu mimo że jestes tego pewna, nie dziwię ci się wcale, ja mając takie właśnie długie ataki, te najgorsze mam wrażenie że tym razem to już mnie zabiorą, ze ten stan nie przejdzie i będe inwalidą, kaleką, nie nęde mógł już w ogóle żyć a będe skazany na prochy w wariatkowie. Też tak mam ale już tyle razy mi się tak przytrafiło i zawsze to przechodzi tyle że po takich atakach następne dni zawsze są straszne i lęk że taki big atak powróci ale kiedy da to wytchnienia chwilę sama zobaczysz że bedziesz miała siłę znowu powiedzieć że to nie wróci Trzymaj się
-
Wydaje mi się że tak można brać te dwa leki, bo ten drugi to jest wyciszacz a on raczej nie wchodzi w reakcje z antydepresantami i ssri jeżeli bardzo z tobą żle a brałaś już kiedyś hydroksyzinę i polepszało ci się to spróbuj wziąć troche, wiem że wtedy nawet by się gównio zjadło żeby choć troche ulżyło
-
Wróbelku spokojnie nie umrzesz, ja umierałem tak dziś rano i osttanio codzień mam takie jazdy a jeszcze żyję, też miałem silne skurcze serca i widzi mi się źle tak ciemno i zarazem ostro, wiem że to tylko moje gadanie a ty cierpisz, ja właśnie wróciłem od psychiatry, opisałem mu wszystkie objawy zresztą już nie raz, ale teraz szczególnie powiedziałem o tym nie czuciu ciała jakbym miał miejscowe znieczulenie bo ostatnio się to u mnie nasila, jak i odrealnienie, powiedział że to typowe w silnych zaburzeniach lękowych i kazał mi bez żadncyh moich oporów jeść Xetanor po 20 mg na lęki lerivon na noc po 20-30 mg tak żebym spał i do tego teraz przez pierwsze dwa tygodnie Cloranxen na zbicie tego lęku wolno płynącego. Kurcze do tej pory brałem jeden lek i to już było za dużo a teraz trzy Kyrcze niby nie chcę żreć tych Tabsów ale nie daje już z tym powoli rady powiedział że jeżeli nie zacznę tego leczyć to mi to samo nie przejdzie bo jest za silne, blokuje mi receptory w mózgu i stąd to nie czucie ciała i albo mam brać te leki to albo mogę iść do szpitala. Nie wiem już sam co o tym myśleć. Wróbelku te ssri dziś mi też powiedział że po miesiącu powinno być widać poprawę, i jezeli nie masz skutków ubocznych to tym lepiej! A tak w ogóle lepiej troche?
-
Ok zdam relację aniu :) :* ja idę na dwunastą :) A o rozszczepienie osobowości to się naprawdę nie martw ja też tak sobie tłumaczę i myślę i kalkuluję w tej swojej główce :) No nic życzę wszystkim miłego dnia!!
-
Gosiulka w psychiatryku nie wylądujesz bo tyle już przeszłaś więc masz w sobie ten power A tak w ogóle na obdukcje? ze pozwolę sobie spytać po co? bo jeżeli to przez męża o którym wiem że wcześniej pisałaś to kurcze przemyśl to jak najszybciej... A ja dziś wziąłem wolny dzień od pracy bo mam paręspraw do załatwienia w tym i psychiatre :) ale od dawna nie miałem wolnego w tygodniu i dziś się budzę w pustym mieszkaniu i nagle jakiś dziwny niepokój że jestem sam, ze zaraz oszaleję nikt mi nie pomoże i tego typu rzeczy że nie wiem czy zaraz nie będzie jakiegoś ataku. Kurzcze nie wiem co jest!! bo nigdy sam się zostawać nie bałem!!
-
Ja do przedszkola to jak pamiętam to za skarby świata nie chciałem chodzić, jakoś nie mogłem znaleźć sobie miejsca i bywałem tam co jakiś czas bo ryczałem że nie chcę :) to może się teraz wydawać śmiesznę ale wtedy to był dla mnie okropny cios ale i tak mama mnie w końcu wypisała Ja właśnie najbardziej problemy to miałem z oddychaniem, cały czas miałem wrażenie że się duszę jeszcze jako młody dzieciak i problem z połykaniem obiadów często mi się odzywał. A jak np wyglądały wasze rodziny, mówię tu o rodzicach, bo moi np. po rozwodzie, ojciec alkocholik i wieczne awantury
-
Ja mam tak że np powiem coś do kogoś jakoś tak nagle, gadamy o czyms w pracy z kolegami i nagle cos powiem tak jakoś zywiołowo tak żeby było śmiesznie i wszystko ok bo kiedyś też się wygłupiałem ale teraz od razu mam myśli później czy to nie schioza że ja różne takie głupoty gadam itd i rózne tego typu sytuacje. Lucjan01 ja próbowałem psychoterapii choć co prawda długo nie chodziłem bowiem lekarz który ją prowadził bardziej mnie straszył niż pomagał głupimi zagrywkami i tekstami i w ogóle nie widziałem poprawy więc przerwałem Ale ponoć wielu postawiło to na nogi więc jeżeli nie próbowałeś to do dzieła!
-
Ja dziś dzień miałem nawet dobry w pracy, zająłem się tylko i wyłącznie tym i nawet żartowałem z chłopakami i wydurniałem się tak jak kiedyś... ale już wieczór koszmar też aniu nie czułem nic myślałem że zaraz będzie ten cholerny atak i nawet wyjąłem psychotropa którego kiedyś przepisał mi lekarz Xetanor tak po prostu poczytać ulotke :) ale jak przeczytałem te schizowe objawy to jeszcze bardziej mnie to wszystko zdołowało bo ja to chyba żadego leku nie połknę A jutro ide do psychiatry i chcę zmiany leku albo chociaż coś na te ataki. Aniu ty nie łudzisz się że masz siłę ty naprawdę ją masz!! jestes silna jak i każdy tutaj na forum, jesteśmy chyba za wrażliwi ale nie słabi to pewne ! bo inaczej z tym co mamy nie przetrwalibyśmy nawet tygodnia a tu już rok czasu !! Wiem ze to tylko gadanie a ataki jak były tak są lęk jak był tak jest tyle że nadzieja musi być choć czujemy że to koniec że jest beznadziejnie ale jednak musimy, po prostu wierzyć że otworzymy kiedyś oczy i nie będzie tego od razu albo chociaż małymi kroczkami ale to zniknie!! Aniu masz siebie dosyć ale ja cię np nie mam dość :) i inni pewnie też nie Kurdę damy radę!!
-
.Tomek powiem ci tyle że jeżeli chodzi o te nogi to momentami bałem się nieraz że wręcz straciłem nad nimi władanie albo dostaje paraliżu, część świata ja na samą myśl o takich rzeczach to jakoś się zaczynam dziwnie czuć, bo zaraz jak to jest ? dlaczego tak jest? i różne pytania. Gorzej niż wczoraj... ale jutro będzie lepiej! pozdrawiam
-
Dobrze a więc życzę ci przespanej nocy i miłych snów do tego :) a w sumie to czemu miała by być nieprzespana?, ja już lek połknałem i zaczyna działać więc mi się lulu na pewno szykuje :) ---- EDIT ---- Dobrze a więc życzę ci przespanej nocy i miłych snów do tego :) a w sumie to czemu miała by być nieprzespana?, ja już lek połknałem i zaczyna działać więc mi się lulu na pewno szykuje :)
-
Od 4 dni? uu to niezły wynik ale najważniejsze żeby na nowo nie zacząć palić :) bo na to chętka wraca:) Aniu myślę że nikogo nie męczysz kto ma czy maił różne historię z nerwicą bo wtedy nikogo takie akcje i panika nie dziwią A kogo najbardziej ? :)
-
Domyślamy się co przeżywasz :) i nie dziękuj tak bardzo, sam nie raz błagałem na łamach tego forum o pomoc i nie powiedziane że nie będe:) Jeden Buziak starczy no a tego czy byłabyś szczęśliwa to nigdy nie wiadomo :) a co do chłopaka którego przerażały psychotropy to nie ma co żałować, bo obydwie strony muszą się po prostu rozumieć Retro rodzice pewnie są zdrowi i patrząc na to właśnie zdrowym okiem to od razu nasuwa się ale wymyśla, wkręca sobie i tyle i stąd takie ich odzywki ---- EDIT ---- Domyślamy się co przeżywasz :) i nie dziękuj tak bardzo, sam nie raz błagałem na łamach tego forum o pomoc i nie powiedziane że nie będe:) Jeden Buziak starczy no a tego czy byłabyś szczęśliwa to nigdy nie wiadomo :) a co do chłopaka którego przerażały psychotropy to nie ma co żałować, bo obydwie strony muszą się po prostu rozumieć Retro rodzice pewnie są zdrowi i patrząc na to właśnie zdrowym okiem to od razu nasuwa się ale wymyśla, wkręca sobie i tyle i stąd takie ich odzywki
-
Mówisz i masz kiedy??? :) :) :) I mówię ci nie masz schizofrenii a po przepisaniu mi tych leków, jak się porządnie wystrachałem to miałem objawy takie że jak teraz wspomne to aż mnie ciarki przechodzą, szczególnie że mam kolege który ma schizofrenię i jak byłem jeszcze zdrowy to go odwiedzałem często i mi o różnych rzeczach opowiadał a ja to wszystko sobie później wkręcałem i zresztą do tej pory wkręcam
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Victorek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Aha tutaj:) no więc zdrętwiałem ze strachu, jak ten koleś mi to powiedział to myślałem ze żartuje dopiero jego poważna mina mnie oszołomiła, później nawet nie wiedziałem co do mnie gada, jedna tylko była myśl to koniec. I na dwa tygodnie wyłączyłem się w ogóle, dopiero po następnej wizycie u innego psychiatry on mi wszystko normalnie wyjaśnił że to nic dziwnego z tymi lekami, że często oni takie stosuję właśnie na dd, i aż sam byłem na siebie zły że tak od razu spanikowałem -
Ja się tak właśnie kiedyś poczułem jak mi jeden z psychiatrów powiedział że da mi lek na schizę to wręcz zdrętwiałem, ja się po tym wręcz załamałem bo myślałem że to jednak mam tą straszną chorobę, później dopiero po wizycie u innego sprawe wyjaśniliśmy i on mi powiedziął że tym leczą właśnie czasem derealizacje jeżeli jest bardzo upierdliwa. Przejdzie ci Ania bo i mi przeszło co prawda było tak parę razy ale potrafiło się utrzymywać nawet i kilkanaście dni. Zabawne w tym jest to ze kiedy sobie pomyślałem że skoro nie mam schizy i nie mam lęków i tylko derealko to oki czego się bać, nic tylko zdrowieć i się zaparłem tego to nawet na kilka dni mi przeszło wszystko ale później powróciły właśnie ataki paniczne i lęk
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Victorek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Mówimy o tym samym w dwóch różnych tematach :) Aniu droga jeszcze dodam że niz zmieniałem leku bo po tym chociaż zasypiam, chcieli mi zmienić ale to by lek właśnie na schize a ja takich się boje -
Aniu i ja bym cie przytulił chętnie :) Było tak jakiś czas na początku miałem i dd i ataki paniki bardzo silne wręcz byłem zombi później dostałem lek i uswiadomili mi że to nie psychiczna choroba i ataki paniki przeszły i została silna derealka i ciągły lęk ale bywały takie okresy czasem dłuższe a czasem krótsze kiedy czułem się jak pijany maiłem odrealnienie, czułem się obco ogólnie miałem to i to czułem ale jakoś się nie bałem ani schizy ani niczego tyle że ten fakt mnie przerażał, sam fakt że nie czuję lęku że to pewnie już schizofrenia i niedługo mnie zamkną, też szukałem zapewnień co do tego, samo to w którymś momencie przeszło jak wystąpiły znowu ataki paniczne i znów normalny lęk ---- EDIT ---- A i jeszcze jedno nie zamartwiaj się tym ze chce ci lekarka przepisać lek na schizę bo to jeszcze nic nie oznacza, mnie też mój doktor chciał takie coś zaaplikować, bo oni często tymi lekami zwalczają właśnie derealizację, tyle że ja akurat boje się takich leków i tego nie zażywam
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Victorek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Aniu psychiatra ci tak powiedział że dostaniesz leki na schize? opisz trochę odczucia jakie masz w derealizacji? i nie płakaj już :) widzisz co na końcu powiedziałaś boooisz się, czyli się boisz a nie musi być to lęk paniczny ja długo takiego nie miałem -
Aniu a czy mogłabyś przybliżyć jak odczuwasz tą derealizację? i co najważniejsze nie masz schizofrenii dlatego że ja miałem okres takie że czułem odrealnienie ale się tego nie bałem i dociekałem czy tak może być, wydaje mi się ze nie musi być przy tym tego przeraźliwego lęku a samo to że się pytasz o to to już jest jakiś niepokój lęk
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Victorek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
A u mnie odwrotnie przeżyć weekend i zająć się od początku tygodnia pracą :) która mnie odrywa o wiadomo czego :) -
No dobra lucjan01 ja trzymam kciuki ale daj nam znać jak wypali eksperyment dexterze :) Może i nam pomoże... Sephirothf co do wyobraźni to zależy o co dokładnie chodzi ja już przed chorobą miałem z nią że tak powiem problem tzn często wyobraźnia mnie ponosiła :) i nawet wczuwałem się w te wyobrażenia że trudno mi było czasem żyć rzeczywistością i może nawet stąd ta dd teraz... Z kolei teraz już sobie tak nic nie wyobrażam bo się powstrzymuje z uwagi na to że boję się zę od tego zwariuję ale i tak czasem nachodzą mnie jakieś tak pokichane myśli i wyobrażenia że aż się sam siebie boje i swojej głowy
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Victorek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
To bee84 nie gadaj :) że nie masz tylko szukaj, jak sie dobrze rozejrzysz to swiat jest pełen ochotników :) tyle że nie wiem czy akurat do bycia ojcem :)