Skocz do zawartości
Nerwica.com

Victorek

Użytkownik
  • Postów

    1 137
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Victorek

  1. Ja czasem się ostatnio jąkam bo nie moge wypowiedzieć danego słowa, a czasem nawet czuje jakbym zapomniał sensu jakiegoś słowa i od razu panika, dzisiaj tak miałem, przyszło mi nagle do głowy pytanie czy ja wiem kiedy się urodziłem i w myślach nie mogłem wypowiedzieć roku, koszmarnie mnie to sparaliżowało, niby takie nic ale jakie to cholerstwo potrafi być silne
  2. Dominik1994, widzisz wczuwasz się w kolejne objawy.... nie rób tego, wiem że to nie łatwe aleeee nie trać życia na tą cholerę, jeżeli masz uciski w gardle to NERWICA, szczególnie jezeli lekarz to potwierdził, mnie w głowie też cierpnie, może nie tyle co w głowie ale na skórze, jakby mi z tyłu włosy do góry same stawały
  3. Oj gdybym ja znał takie sposoby :) Ważne iż mimo tych różnych nieciekawych objawów które daje ci nerwiczka to robisz dalej to co miałeś w planach i nie rezygnujesz z zajeć i różnych innych takich. Myślę że masz problem z tym poczuciem się gorszym, bo w sumie dlaczego się tak czujesz? masz te lęki bo boisz się kompromitacji, tego co o tobie pomyślą powiedzą i takie tam. A może zacznij olewać te sprawy, wiem że to nie łatwe ale powoli jakbyś zaczął to zdanie innych zlewać, dało by radę? a tak to wiesz od czego masz tą nerwicę? z psychologiem żeście to uzgodnili czy coś?
  4. U mnie też się dd nasila straasznie jak mam gorączke, kiedyś było tak że ja byłem chory to dd mijało całkiem i aż chciałem chorować, a teraz nie, mam wrażenie że oszaleję, że zacznę biegać i krzyczeć, i mam ochotę to zrobić, a co do mimowolnych ruchów jakiś to mam czasem ale tylko głową, czasem mi tak dziwnie podskoczy jakbym miał niezłe drgawy i podczas snu też,a co do myśli to w sumie nie wiem nawet jak je określić, są czasem na maksa pojechane, i nie dociera do mnie ten świat i jego bodźce, z zasypianiem nie mam problemów ze względu na lek ale bardzo często jak się budzę to paniczny mam lęk przed niczym i mętlik w głowie okropny i w sumie o niczym myśleć nie mogę, pełno tego nam to funduje....
  5. Ka_Po jak zawsze zaczerpnąłem porządnego hausta z twojej porcji tej energi PI :) a raczej KIPI :) Widzisz u ciebie coraz lepiej :) W sumie czy to ważne jak się to nazywa histeria, szleństwo, nazwa jak nazwa a objawy są okropne... Venus co do ciśnienia to mam z tym straszny problem, czuję jak to rośnie, serce bije szybciej a głowę mi rozsadza, możliwe że pogoda ma tutaj znaczenie ale w sumie też nerwica, lęki wpływa tak na nasz organizm, że np. ciśnienie naprawdę rośnie niezależnie od tego na zewnątzr światka :) Najważniejsze że nic od tego się nie stanie nie zemdlejesz ani nie dostaniesz wylewu czy inne takie, chociaż sam robię w gacie o to :) Reptile, co do myśli to nie jest tak że umiem nad nimi zapanować, po prostu ostatnimi czasy boję się już nawet myśleć żeby te ataki nie przychodziły fakt że czasem się udaje :)
  6. Dzięki za błyskawiczne odpowiedzi, jak zawsze uspokoiły mnie :) niby człowiek się stara nie bać ale to gdzieś i tak w tej potylicy siedzi:) bee84, tyle samo ważyłem kiedyś co ty teraz :) przy tym wzroście :) teraz już na szczęście 82 kilosy :) A moja studniówa to była jednym słowem świetna impreza, wytańczyłem się jak nigdy wcześniej, alkochol był pod dostatkiem, stoły były klasowe a nasz stół jako jedyny miał kieliszki , nasza wychowawczyni się porządnie upiła i tańczyła różne dziwne rzeczy, po obejrzeniu kasety na godzince wychowawczej błagała żeby może nie pokazywac jej jednak rodzicą :) ach! to były czasy, wtedy jeszcze nie byłem tak chory ale powspominać można i bardzo miło mi się porobiło na wieczór jak tak powspominałem :) Milenka nastwiaj się na szaleństwo !! :) i nic więcej !:)
  7. Słuchajcie a ja mam jeszcze jedno krótkie pytanie czy odczuwacie czasem bóle serca? tzn takie mocne kłucie w sercu aż po plecy? ja mam tak czesto ostatnio
  8. Reptile, myślę że wielu znas miało takie ataki, ja miałem chociaż nie chcę w ogóle o nich myśleć, to są dla mnie jedne z tych najgorszych, uczucie że tracę czucie w całym ciele, że nie mogę się poruszać, nawet mówić, myśli odległe, niezrozumiałe i LĘK, na początku jak je dostawałem patrzyłem na swoich bliskich i nie mogłem nic powiedzieć spokojnie, krzyczałem właśnie pomóżcie mi! aż łzy po policzkach leciały bo nie wiedziałem co robić. Teraz przychodzą one też i różne zresztą, bo nerwica, lęki potrafią mieć cały wachlarz objawów, dzisiaj to, już myślisz znam to i nagle coś innego i wtedy o Boże co to jest? tym razem to nie nerwica, umieram....itp. ale już potrafię czasem nie nakręcać tego bardziej, chociaż i tak zawsze skomlę żeby karetkę wezwać bo to już koniec. Ja raz byłem na pogotowiu i teraz już nie chcę wzywać (chociaż zawsze mam chęci na to jak mam atak :) ) właśnie przez to jak tam się do mnie odnosili, pielęgniarz się uśmiechał a pielęgniarki mówiły żebym się zaczął leczyc od wewnątrz, akurat wszystkiego mi było wtedy potrzeba innego niż takie głupie komentarze, jasne że może i mieli rację ale czułem się jak bezsilny śmieć, a morde tego pielęgniarza zapamiętałem :) Tak więc też nie dziw się że niektórzy tej choroby nie rozumieją, jakbyś nie miał z tym nigdy kontaktu to też byś się dziwił. Słuchaj a może właśnie ta sytuacja z mamą do tego doprowadziła? Pozdrawiam i trzymaj się!
  9. damiandoles, nie w żadnym wypadku nie masz z niczego rezygnować, to nie jest sposób, darusia tutaj pisze o swoich marzeniach ale to są plany, które ma każdy człowiek i wiadomo raz wychodzą raz nie, a twoje to wydaje mi się że bardziej spowodowane są tą chorobliwym brakiem pewności,przez to jak życie cię wyszkoliło, te wszystki sytuacje które opisywałeś itp. Powiedz czemu ty chcesz ulepszyć swoje ciało, bo nie możesz na siebie patrzeć w lustrze, czujesz się źle sam ze sobą, kiedy by tego nie było możliwe byś wcale tego nie robił a jeżeli już to nie za wszelką cenę, możliwe że się mylę jak tak to popraw mnie, w sumie nie wiem co mogę doradzić tobie jeżeli chodzi o te ćwiczenie, myślę że powinieneś ćwiczyć dalej ale też zacząć podchodzić inaczej do tego samego siebie, do swojego wyglądu, zaakceptować się chociaż trochę, wiem że to trudne bo ja zamykałem oczy jak przechodziłem obok lusterka, przeszło to co prawda tak jak pisałem ale problemy z własnymi emocjami nie i jeżeli jest to w tobie bardzo zakorzenione to możliwe że efekt upiększenia ciała był by krótki a inne rzeczy znowu by cię doprowadzały do takiego stanu jak teraz, chociaż na pewno pewność siebie jest potzrebna tobie bardzo. Rób swoje jak robiłeś, ni epoddawaj się i pomyśl dlaczego wszystko wokoło ci się wydaje takie beznadziejne? nawet ty sam jak piszesz? nie masz żadnych sukcesów? rozumiem sytuacja w domu ale czasem nie da się ich wszystkich zadowolić, i nie potrzebnie może się tym wkoło martwisz?
  10. No ta energia działa :)!!! Ka_Po ale nie rezygnuj tak szybko, później będziesz sobie w brodę pluła że nie wytrwałaś a mogło pomóc itp. Zresztą pomyśl może o to chodzi żebyś się przeciwstawiła tej jakiejś pindzie choćby w sposób żeby nie rezygnować, pewnie że nie po to jest terapia żeby się wkurzać w niej i wychodzić jeszcze gorzej zestresowany, ale wytrzymaj jeszcze trochę i zobaczysz co dalej. Wierzę w ciebie, co dla ciebie jakaś pindzia ? :) :) :) Venus, alee dobrze że poszłaś do psychologa i już jakiś efekt :) jesteś z niej zadowolona :) bee84, ja jak się śpieszę rano i ubieram się to dostaje cholery jasnej i strasznie mnie upija ubranie i mam ochotę wszystko wkoło nawalać i kopać a swędzi mnie wszystko, ale mam tak zawsze jak się śpieszę
  11. mika89, nie jest to dziwne :) po moich słowach zawsze można spać spokonnie :) :) :) :) :) oczywiście żartuje sobie trochę :) Grunt że już piszesz że musisz się wziąć za siebie :) to już optymizm. Więc sama zobacz jak nasza psychika wspaniale działa, poczytałaś trochę forum i już było lepiej, tyle że czasem wiemy że to psychika ,nerwica itd. ale i tak jest to bardzo silne i mamy te lęki o zawale, pomieszanie zmysłów, wylewem i te wszystkie różne takie, znam to... [*EDIT*] mika89, nie jest to dziwne :) po moich słowach zawsze można spać spokonnie :) :) :) :) :) oczywiście żartuje sobie trochę :) Grunt że już piszesz że musisz się wziąć za siebie :) to już optymizm. Więc sama zobacz jak nasza psychika wspaniale działa, poczytałaś trochę forum i już było lepiej, tyle że czasem wiemy że to psychika ,nerwica itd. ale i tak jest to bardzo silne i mamy te lęki o zawale, pomieszanie zmysłów, wylewem i te wszystkie różne takie, znam to... [*EDIT*] mika89, nie jest to dziwne :) po moich słowach zawsze można spać spokojnie :) :) :) :) :) oczywiście żartuje sobie trochę :) Grunt że już piszesz że musisz się wziąć za siebie :) to już optymizm. Więc sama zobacz jak nasza psychika wspaniale działa, poczytałaś trochę forum i już było lepiej, tyle że czasem wiemy że to psychika ,nerwica itd. ale i tak jest to bardzo silne i mamy te lęki o zawale, pomieszanie zmysłów, wylewem i te wszystkie różne takie, znam to...
  12. regina, witaj :) Przede wszystkim czy przeżywałaś ostatnio jakieś przykre zdarzenia czy też w ogóle w życiu? coś co podejrzewasz o wywołanie tego cholerstwa? Myślę że nie powinnaś zwlekać i udać się do specjalisty, jeżeli coś cię trapi o zdrowie fizyczne zrób sobie podstawowe badania, wiesz na pewno znajdziesz u nas zrozumienie i wsparcie bo mamy to samo i czytają co piszesz ty czy inni w sumie moglibyśmy się wkoło pod tym podpisywać :) Ale diagnozę najlepiej jakby wydał lekarz, jeżeli psychiatra ci się źle kojarzy to uwierz że nie jest to nic strasznego, normalna rozmowa i on już wie o co pytać, już samo to może ci ulżyć, on też będzie wiedział czy leki koniczne bo może się okazać że nie a jedynie np. terapia, jednym słowem w tych historiach z nerwicą dobrze byż pod opieką specjalisty w tych sprawach. Wiem że ja nie musiałem nigdy mieć skierowania do psychiatry, natomiast czy wymagana jest zgoda opiekuna to hmmm nie wiem może ktoś inny będzie w stanie odp. Trzymaj się i pytaj :) pozdrawiam
  13. Dominik1994, nie mogę zagwarantować że psycholog pomoże ale raczej po jednej wizycie nie pogorszy ci się, możliwe brat miał jakieś powody ale ty skup się na sobie, masz lękowe zachowania i rozmowa z kimś kto ma jakieś pojęcie powinna być skuteczna, słuchaj życie masz przed sobą, rówieśnicy, zabawa różna :), szukaj pomocy gdzie się tylko da. Jak raz pójdziesz do specjalisty to nic a nic nie zaszkodzi a jedynie może pomóc. A co rodzice na twoje przypadłości? mika89, fajnie że zdecydowałaś się napisać, widzisz każdy z nas się tutaj czegoś boi i to nie zwyczajnie a panicznie, ja np. bardzo choroby psychicznej, bądź jakiegoś guza i mimo że wiem iż to po prostu lęk to i tak dostaje ataków i wkoło o tym myślę, Przede wszystkim czy długo już się tak męczysz, ja czasem się boję że się nie obudzę ale momentami to po prostu mi już to obojętne ale rozumiem że ciebie to strasznie męczy, inne dolegliwości oczy szczypiące, uczucie mdlenia to wielu z nas tutaj przerabiało i przerabia a w nocnej szafce leży ciśnieniomierz. Na pewno jeżeli nie byłaś przydałaby się ci rada specjalisty bo on widzi obraz ciebie dokładnie, zna twoje życie i możliwe że wcale nie musi się to skończyc lekami, często sama gadka wystarcza bądź jakaś zaawansowana terapia, zachęcam cię żebyś jednak gdzieś z tym poszła, moim zdaniem najlepiej do psychiatry - terapeuty, a i co ważne to twoje nastawienie, wiem że trudno w tym mieć w ogóle jakieś oprócz lęku, paniki i ciągłych myśli o tym, ale zawsze pamiętaj że to NERWICA coś co dzieje się w naszej wyobraźni i tylko przez swoją siłę lęku, działa na ciało. Ale nic stać się naprawdę tobie nie możę, tyle że bardzo umęczy - wiem
  14. Victorek

    Cześć Wam

    Witaj ! Kolejna osoba do grona znerwicowanych czy zdepresjonizowanych :) Popisz na forum do nas troszkę, każde doświadczenie może pomóc innym :)
  15. Dominik1994, widzisz z tego co piszesz to już można poznać że masz naturę lękowca w sensie takim że boisz się o swoje zdrowie, życie do tego stopnia że dostajesz ataków paniki, z każdego zachwiania samopoczucia robisz straszną chorobę, wiem że tak jest bo sam tak miałem i do tej pory zresztą mam ale to nie oznacza że musisz z tym się męczyć, też trochę mi chodzi o sytuację w szkole, w rodzinie czy jakieś większe problemy masz? bo często stąd bierze się nerwica A u psychologa byłeś kiedyś? Przede wszystkim nie bój się że się udusisz czy coś od tej guli to nasza wyobraźnia, to lęk
  16. Agacia, jeżeli masz silne te ataki i czujesz się bazradna to idź do specjalisty, przecież przez samo pójście nic nie stracisz, nerwica lubi tak męczyć powoli a później dowala mocno Ale samemu też można z tym wygrać i tak w sumie jest najlepiej ale sam wiem jakie to trudne, rozmowa ze specjalistą może po prostu nakreślić od czego tak masz, może ci wiele wyjaśnić i dać odpowiedź na różne pytania. Reptile, tylko u ciebie myślę że dopóki będziesz żył z tym wszystkim na głowie, z tym że będziesz uzależniony choćby od Ojca, Siostry kogokolwiek to to cię będzie tak męczyć i męczyć i męczyć, z tego co piszesz jesteś w poważnej rozpaczy jeżeli wybierasz wszystko byle nie zostać samemu nie ulec lękowi, a może spróbuj jakiegoś specjaliste? jak nie jednego to drugiego, zasługujesz przecież na normalne życie. Wiem jakie lęki i ataki są straszne więc nie będe tu mówił jakie to proste i jak łatwo to pokonać bee84, znam ten sposób powiedzmy zbreźny i zostawie go dla siebie :) kiedy mam atak silny to właśnie oglądam to i tamto i o dziwo pomaga :) Ka_Po to ślij nam ten pozytyw :)
  17. Jak dobrze że jest nas duża i to baardzo duża grupa osób z tą dd :) w kupie siła :) wiola_jaw, też się czasem tego opętania boję, szczególnie iweczorami ale już kiedyś pisałem ci o tym, ale co do poruszania się przedmiotów to już nieraz były opinie że to od nerwicy, ja mam tak że patrze chwilę dłużej na przedmiot i już mi to jakby faluje, porusza się, i wtedy lęk że mam zwidy sephirothf, wiesz ciesże się ze pierwszy to napisałeś o tych grach :) bo mnie było po prostu głupio :) tzn mam taki sam problem, zawsze byłem fanem gierek i dużo czasu na tym spędzałem jak mogłem oczywiście, a odkąd choruję nawet to musiałem sobie odpuścić, bo mam straszliwy lęk że zacznę żyć grą a nie życiem prawdziwym inaczej mówiąc zeświruję całkiem i to mnie momentami wręcz przeraża mimo iż wiem że to nerwica.... a co do myśli to chyba w nerwicy i w dd to standard, nieraz zaczynam myśleć o rzeczach które są tak porąbane i rozkmilam wszystko, każdą absurdalną myśl Ale będziemy zdrowi. :) [*EDIT*] Jak dobrze że jest nas duża i to baardzo duża grupa osób z tą dd :) w kupie siła :) wiola_jaw, też się czasem tego opętania boję, szczególnie iweczorami ale już kiedyś pisałem ci o tym, ale co do poruszania się przedmiotów to już nieraz były opinie że to od nerwicy, ja mam tak że patrze chwilę dłużej na przedmiot i już mi to jakby faluje, porusza się, i wtedy lęk że mam zwidy sephirothf, wiesz ciesże się ze pierwszy to napisałeś o tych grach :) bo mnie było po prostu głupio :) tzn mam taki sam problem, zawsze byłem fanem gierek i dużo czasu na tym spędzałem jak mogłem oczywiście, a odkąd choruję nawet to musiałem sobie odpuścić, bo mam straszliwy lęk że zacznę żyć grą a nie życiem prawdziwym inaczej mówiąc zeświruję całkiem i to mnie momentami wręcz przeraża mimo iż wiem że to nerwica.... a co do myśli to chyba w nerwicy i w dd to standard, nieraz zaczynam myśleć o rzeczach które są tak porąbane i rozkmilam wszystko, każdą absurdalną myśl Ale będziemy zdrowi. :)
  18. duskfall, jaki by to problem nie był to nerwica jest ta sama, też tak naprawdę wkoło się boję że to jednak nie nerwy, że to jakaś poważna choroba, niby nie wiem jaka a jestem przekonany czasem że tym razem to jednak coś innego. Że urmę bądź zwariuję i to koniec mojego życia, objawy somatyczne mam różne i często zmuszam isę do działania choć mnie ataki noszą :) Co mogę radzić kiedy sam z tym przegrywam na każdym prawie kroku, po prostu nie dajmy się!!! musimy walczyć o to żeby żyć ale tak zwyczajnie....
  19. Dominik1994, hejka powiedz może coś więcej o sobie jeśli chcesz? Bo pewnie skądś ta nerwica się u ciebie wzieła, masz dopierwo czternaście lat a już się z nią męczysz ech ja też w tym wieku już miałem jazdy i też właśnie z gardłem czułem silny ucisk, albo gulę w przełyku miałem, słuchaj leki możliwe że pomogą tylko nie wiem czy opłaca ci się już truć jeżeli np. mógłbyś sam dać z tym radę
  20. Dzięki za odpowiedzi :) dzisiaj u mnie nawet nawet tylko troche telepke miałem jakiś czas, ale to można przeżyć :) Chyba od ciebie Ka_Po dostałem tej pozytywnej energii :) wysyłaj ją częściej :) ręce które leczą :)
  21. damiandoles, witaj!! Przede wszystkim aż się uśmiechnąłem czytając twój post :) i nie żeby było w nim coś śmiesznego ale opisałeś moją historię życia bez paru szczegółów ale problemy kropa w kropę, w technikum baardzo się ze mną działo źle, raz żadnych kumpli, dwa całkowity brak pewności siebie spowodował że byłem po prostu odludkiem, trzy drwienie ze mnie przez innych bowiem ważyłem 45 kilo byłem chudy jak szkapa, do tego biedny strasznie przez rok chodziłem w jednym portkach, to też sławy nie przynosiło i ten trądzik!! masakrycznie momentami wyglądałem, wielkie ropne syfy!! Tak ciągło się to przez pięć lat i w sumie już od podstawówki, przez ten czas byłem już tak zakompleksiony że nie mogłem na siebie patrzeć, chodziłem jak cień, miałem dość życia, miałem problem żeby nawet iść do sklepu a już coś załatwić to uuuu nie dało rady, maiłęm wrażenie że każdy na mnie patrzy. Tylko mnie uratowało to o czym ty piszesz, ćwiczenia, jak w końcu zostałem upodlony przez różne okoliczności, powiedziałem dosyć!! zacząłem ćwiczyć, przede wszystkim pracować bo akurat skończyłem technikum, ciężko było, zacząłem mieć jakąś kasę, ćwiczyłem i ćwiczyłem i tak po pół roku zacząłem ważyć prawie 80 kilo i mieć kondyche i nawet zacząłem wyglądać, trądziku pozbyłem się przez ten czas kompletnie, poszedłem prywatnie do dermatologa, łykałem różne specyfiki i nagle po roku nie było już wielkich ropnych chrost nigdzie, jedynie czasem mały syfek, dostałem pewności siebie i powiem ci że moje życie zmieniło się diametralnie, przez dwa ponad lata żyłem pełnią życia tak jak zawsze chciałem aż do teraz, ale to inna bajka. Trudno jest mi coś doradzić bo wiem że cierpienie sprawia taka sytuacja i właśnie pewność siebie by ci ulżyła. A może nie stosuj tych odżywek, a dużo ćwiczysz? dziennie?
  22. No niestety mimo mojego dzisiejszego optymizmu też dostałem ataku dosłownie z chwili na chwilę i trzyma, siedziałem sobie i nagle poczułem straszne gorąco w głowę i uszy i potem już jazda, zaraz latanie po mieszkaniu, oszołomienie oczywiście mam straszne wątpliwości czy to aby na pewno nerwica? twarz mnie piecze, kurde no nie mogę być zdrowy, gówno dają te mądre teksty w tych zasranych książkach, to jest za silne czy wy też czujecie te gorąca?
  23. To witaj w klubie mój tatuś też wiecznie pił, teraz się zaszył ale co z tego jak teraz nie mieszka już ze mną, ale od małego przepijał wszystko, z tym że rozstał się z moją mamą jak miałem 7 lat, więc pijanego go nie widywałem, ale coś w tym jest że dzieci alkoholików mają później problemy, tylko nie można w sumie temu ulec, bo ani my nie musimy być alkoholikami ani też nie musimy mieć wiecznie nerwicy z tego powodu, zresztą nerwica jest na tyle złożona że pewnie np. u mnie nie jest to główną przyczyną tego co mam ale na pewno te problemy w szkole, problemy w kontaktach mają coś w tym wspólnego. Tyle że już raczej tego nie zmienimy walczmy o to co się da! adamp9, jeżeli ty mieszkasz z ojcem i nie możesz tego znieść to może spróbuj jeszcze raz własnego życia?
  24. To znaczy możliwe że jesteś bardzo specyficznym człowiekiem :) nie mnie to sądzić :) :) ale na pewno objawy nerwicowe mamy baaardzo podobne :) słuchaj a jak rano bierzesz lerivon to nie czujesz senności ? ja rano nie moge tego brać, natomiast na noc brałem i po 90mg teraz przestaje chyba w ogóle to łykać i zszedłem do 20mg.
  25. unknown, przede szystkim masz szansę!!! jak my wszyscy tutaj i to dużą. Wiem że trudno w to uwierzyć szczegónie na początku tego koszmaru, nie sposób żyć, ten przeciągły stan op którym piszesz mam do dziś od ponad roku, fakt że jest trochę mniejszy albo po prostu już przywykłem ale jest, nie puszcza, może czasem tak na parę dni ale to zazwyczaj po atakach lęku tak silnych że już mi obojętnie co się ze mną stanie. Mówisz żeby nie pisać że jesteś kolejną ofiarą dragów itp. ale fakt jest taki że, schemat się znowu sprawdza, wiem że to po prostu ci w niczym nie pomoże, ale na pewno da ulgę jeżeli się boisz że ci tak zostanie i to jest coś gorszego itd. Mówię tutaj o schemacie takim że, od teraz widzisz że w sumie zawsze miałeś zachowania lękowe, nerwicowe to choćby o tej śmierci, czyli to w tobie siedziało, kumulowało się i czekało z niecierpliwością kiedy będzie miało okazję wybuchnąć, i stało się zapaliłeś....i bum psychika uległa całkiem. Nie jest to łatwe wyjście z tego przynajmniej do tego stopnia żeby całe dnie o tym nie myśleć. A cop do leków czy jakieś zażywasz? i co do tego specjalisty to radził ci coś jeszcze, pogadał, uspokoił chociaż trochę?
×