Skocz do zawartości
Nerwica.com

hopefully.00

Użytkownik
  • Postów

    136
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hopefully.00

  1. Szkoda gadać ale może się poprawi
  2. Siemka od poniedziałku zaczynam nowa terapię chyba wkoncu poznawczo -behawioralna ,to z czym się zmagam to typowe zaburzenia depresyjne lękowe , ostatnio bardziej depresja chociaż to się tak miesza że już sam niewiem To co mi doskwiera to jakas taka niewiara że cokolwiek zmieni mój światopogląd , od kiedy wpakowałem się w tą zaburzenia a było to kilka lat temu , potem 3 lata pielęgnując sobie przewlekła depresję z lękiem mam wrażenie że moje postrzeganie świata bardzo się zmieniło , z osoby przed chorobowej z pozytywną wizja świata wręcz cukierkową stałem się osoba która nie widzi sensu jakiejś dalszej egzystencji, męczy mnie brak drugiej osoby , męczy mnie takie życie bez jakiejś większej chęci do spełniania jakiś marzeń ,ambicji , żyje z dnia na dzień , każdy dzień to walka z myślami ,boje się że nie będę potrafił żyć dalej jako singiel , boje się że wkoncu się tak posypie że dostanę myśli samobojczych , ostatnio już się zaczęło troszkę takie myślenie że jak mam tak żyć to może jest to jakieś wyjście bo w sumie i tak nic mi nie sprawi większej radości w tym moim życiu a przecież kiedyś byłem pełnym energii , w centrum zainteresowania gościem którego żarty każdego śmieszyły i wzbudzały sympatię ludzi i ogólnym szacunek , myślę że nadal tak jest potrafię pomagać innym osobom dużo doradzać ale co jest najgorsze wszystkich /cenzura/ tych rad nie potrafię wpleść w swoje jebane życie ,ostatnio koleżanka mówi że jaki ja jestem inteligentny życiowo , jakie mam doświadczenie i celne rady mimo 23 lat a ja w środku uśmiechałem się jednocześnie zdając sobie sprawę jakie to moje życie jest jakieś beznadziejne gdzie nie potrafię się cieszyć z byle czego , choćby z tego że wracam z pracy i mam wolny czas dla siebie z którego i tak nie skorzystam bo jakoś prześladuje mnie brak sensu i ciągły lęk przed przyszłością że nic mnie dobrego nie czeka,idę zrobić trening ale jednocześnie zaraz myślę że jutro znowu kolejny dzień walki z lękiem ,z uczuciem braku radości i motywacji tylko by jakoś przeżyć ..i nie mówię że było tak ciągle , miałem okres w tamtym roku kilku miesięcy gdzie cieszyłem się z życia ale w momencie kiedy jakoś mam przejść na dorosłość to nie stresuje mnie to że sofie nie poradzę ale jakoś dobija mnie że inni potrafią się z tego życia cieszyć i nim żyć a mnie ciągle coś męczy ... Mam nadzieję że terapia mi pomoże inaczej na to spojrzeć , może zmieni te moje postrzeganie świata , zdałem sobie sprawę ile pracy przedemna , ile muszę jeszcze zmienić .. biorę antydepresanty ale coraz mniej chce , wiem że jak nie zmienię się bez tego to będę tylko tłumił wewnętrzny ból ,że te leki to tylko ucieczka do nikąd .. ale jednocześnie mam wrażenie że bez nich mogło by być zemną źle , mam wsparcie bliskich ,przyjaciół , mam pracę ,w miarę wyglądam ,staram się jak mogę wszystko robić dobrze a mimo tego nadal jakoś bezsensu , niewiem po co to pisze może żeby troszkę to z siebie wyrzucić ale jestem ciekaw waszych rozmyślań nad ogółem sensu życia i korzystania z niego. Pozdrawiam was i życzę miłego dnia /nocy w zależności kiedy to czytacie ;))
  3. Można to zaleczyć lekami jeżeli masz to krótko ,ogólnie sens wyjścia z dd jest taki że trzeba ten stan zaakceptować , robić swoje i mieć wyjebane w to a w końcu bez twojej znacznej uwagi samo przejdzie. Im bardziej się tego boisz i tych odczuć tym sam sobie to przedłużasz , lęk to jebany manipulator ale to ty masz wpływ na to jak do tego podejdziesz
  4. No ja nawet jak się lepiej czuje to mam nadal brak chęci i takiej motywacji do działania , jak ja to mówię brakuje starego Patryka z energią ,motywacja i uśmiechem. Może kiedyś przestanę się bać lęku a jak tak będzie to pożegnam się z tym cholerstwem które każe mi sofie wmawiać że jestem najgorszy i że nie dam rady. Bo przecież na tym się to wszystko trzymie „a co jeśli"
  5. Zobaczę , narazie mam wrażenie że po esci to mi chce się ciągle spać i motywacji i chęci do działania zero
  6. No jest przysłowiowo ujowo ,myślałem o wenfle i paro ale podobno uboki wchodzą ale jakby zneutralizowal któryś z nich ten niepokój to by wszystko ucichło bo wkurwiam się że na silce nie mogę robić wszystkiego na 100 i cardio ,zresztą dziś nawet niemam siły się zebrać na silke
  7. Hej ,mam mega kryzys od wczoraj , w piątek na terapii moja teraupetka uświadomiła mi że bardzo boje się usamodzielnienia i dorosłości ,wręcz było to dla mnie jakieś objawienie co wywołało u mnie lawinę lęku i strachu ,to co mnie męczy to właśnie lęk przed dorosłością , że sofie nie poradzę że będę jakąś niedorajdą życiową , jestem osobą pracującą od 3 lat , szef mnie ceni mam całkiem dobre stanowisko bo zawsze mam kogoś pod sobą ale niestety praca coś mi daje i siłownia ale oprócz tego odczuwam ten cholerny lęk przed życiem z tymi objawami , że będę cierpiał , że nie znajdę nikogo , że nie będę dobrym partnerem który będzie odpowiedzialny i zaradny ,wiem wyolbrzymiam ale niestety lęk tak na mnie działa że to szkoda gadać ,mam ochotę ciągle płakać , niemam motywacji siły do codziennych zadań , wszystko jest dla mnie ciężkie , strasznie poleciała moja samoocena , czuje się bezwartościowy ,odizolowany od wszystkim ze ja się tak męcze a inni tak dobrze sobie radzą , w pracy też działam wolniej bo niemam takiej energii i chęci . Biorę leki escitil 20 mg od dwóch miesiącu , leki miały pomóc ale mam wrażenie że nic kompletnie nie dały ,chce zacząć z nich schodzić bo nie widzę sensu ich brania, sam już niewiem co mam robić ,nie chce szukać kogoś na siłę , czuje się bezsilny wobec tego wszystkiego ...
  8. Jedz i się nawet nie zastanawiaj,działaj pomimo lęku , te obawy olej miej głęboko w nosie , nerwica nie może rządzić twoim życiem , żyj z nerwicą ale nie nerwica ;))
  9. Siema ! To typowe objawy nerwicy ,pierwszy ataku paniki zapoczątkował,umysł teraz działa w trybie walcz albo uciekaj , wszystkie te objawy somatyczne są od psychiki , to co odpisujesz to standard nerwicowy , nie martw się tymi objawami one mijają , nie wertuj internetu i w nic się nie wkrecaj , to nie żadna choroba nie umrzesz nie będziesz miał zawału serca bo w nerwicy to nie możliwe Powody nerwicy są różne , często nerwica pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie , może miałeś ostatnie miesiące stresujące , może za dużo sofie wziąłem na głowę , co by to nie było twój układ emocjonalny się przeciążył i dostałeś ataku paniki i te objawy które masz są od tego , proponuje ci terapię najlepiej poznawczo behawioralna , jak objawy są mocno uciążliwe to zapisz się do psychiatry również z mojej strony polecam ci edukacja o nerwicy , książka bez lęku i atakow paniki ci wiele rozjaśni, pozdrawiam i życzę powodzenia! Będzie dobrze lęk to twój obrońca pamiętaj o tym
  10. Jak na poniedziałek git , niepokoju lęku trochę było ale nie aż tyle żeby mnie zbić z nóg
  11. Siema , dostałem na ostatniej wizycie luźna propozycję od psychiatry spotencjalizowaniem leczenia dodaniem pregi ,zastanawiam się bo opinie są bardzo podzielone w tym temacie , głównie chodzi o redukcję napięcia i niepokoju bo esci w dawce 20 mg to mam wrażenie że lykam jak cukierki a jedyne co czuje to przyjebanie psychiczne że wszystko robię jak robot , chciałem też zahaczyć temat o jakiś neuroleptyk ale sam już niewiem , głównie to mi doskwiera że to życie się toczy a ja niemam totalnie na nic chęci, daje jeszcze szansę esci na max dawce z 1.5 miesiąca bo wtedy akurat wizyta u doktora , zastanawiam się tylko nad pregabalina , wiadome każdy jest inny i niewiadomo jak zareaguje na te prochy ale może ktoś podzieli się doświadczeniami związanymi z tym lekiem. Pozdrawiam
  12. Niestety , ale trzeba się z tym pogodzić ,piękne dni jeszcze przed nami
  13. Hehe , wiadome ale nie planuje wrócić
  14. Tak ,u mnie depresja zakrywała moje wnętrze , pamiętam siebie z okresu mocno depresyjnego to miałem tak wyjebane na wszystko, pracowałem.nawet okresowo jako grabarz , brałem udział w pogrzebach , nawet jeździłem po nieboszczyków i czasem widxialem jak są ubierani ,nic mnie nie ruszało , na pogrzebach nawet nie uroniłem łzy a czasem były mega przykre , teraz przy lęku potrafię zobaczyć w internecie coś złego i potrafi mnie dany obraz i myśl męczyć przez długi czas , teraz nie byłoby szans żebym pracował w tym fachu , weszło by mi to na głowę
  15. Tak miałem 9 lat ,najbardziej przeżyłem śmierć taty ponieważ byłem związany najbardziej , mało pamiętam z tego okresu , pamiętam tylko moment gdy dowiedziałem się o tym , takiefo czegoś nie da się zapomnieć ... Moja mama potem radziła sobie z wychowaniem naszej 4 sama a w dodatku opiekowała się babcia , nigdy nie chorowała na żadne zaburzenia psychiczne , zawsze dawała radę ,czasami się dziwie jak takie rzeczy nie ruszają takich osób a moja mama to również po części wrażliwą osoba
  16. Hej , w wychodzeniu z zaburzenia lękowego nie będzie kolorowo , niestety przełamywanie lęków to trudna praca i musi byc poparta ogromem samozaparcia ,w przełamywaniu swoich leków się początkowo cierpi , niestety nie jest to pocieszające ,jesteś świadoma że twój lęk jest irracjonalny ale twoja podswiadomośc nie śpi i nie jest głupia ,żeby wyjśc z fobii czy tam napadów paniki musisz pokazać podświadomosci że tutaj niema zagrożenia ,a ta praca czasami wymaga kilkakrotnego spotkania z bodzcem ktory wywołuje atak i zanurzenie się w tym , trzeba pokazać głowie że tak naprawdę /cenzura/a ci się stanie i wtedy lęk zaczyna puszczać.Wierz mi że warto na początku przecierpieć swoje ale pamiętaj że teoretyka to jedno a praktyka drugie ,jedynym wyjsciem na pokonanie zaburzenia lękowego jest DZIAŁANIE ,niektórzy nawet celowo się wystawiają na bodziec lękowy żeby mimo wszystkich odczuc somatycznych czy psychicznych przełamać ten lęk , niektóry udaję się to za 1 , niektórym za 10 a jeszcze ktoś będzie potrzebował wiecej czasu , wszystko zależy ile masz daną fobię i na jakim poziomie lęk się utrwalił w podswiadomosci.Im dłużej zawierzałaś w głupotę umysłową tym potem ciężej z tego bagna wyjsc ale jest to jak najbardziej możliwe wierz mi.W takim przełamywaniu trzeba być konsekwentym i nie zrażac się tym że przez nastepne pół dnia sie bedziesz gorzej czuć , to normalne bo twój organizm wchodzi w reakcje walcz albo uciekaj poprzez twoje zawierzenie że jak gdzieś pójdziesz to ci się coś stanie a ty właśnie musisz robić na przekór lękowi , wyśmiewać te myśli które ci mówią że coś ci się stanie , jest to tylko wytwór twojej głowy po to żeby cię cholera chronić to jest jego podstawowa funkcja , bez lęku byśmy wyginęli, jest to taka sam sytuacja jak komuś nagle wyskoczy grozny wilk który chce go zabić , co się wtedy dzieje ? Ano organizm uruchamia reakcję walcz albo uciekaj ponieważ twoje zycie jest zagrożone i to że mimo tego ze mozesz nie jesc dwa dni być na wyczerpaniu to nagle zaczynasz przed tym wilkiem spierdalać jakbyś biegła wyścig na 100 metrów , tylko różnica jest taka że normalny człowiek po ustąpieniu tego wilka się automatycznie uspokaja bo zagrożenia niema , w twoim przypadku ten wilk jest tylko w twojej głowie więc nie dziw się że twój mózg uruchamia tą reakcję gdy boisz się iśc w jakieś miejsce bo myslisz ze coś ci się stanie ( mózg ma cię chronić to jego nadrzedna funkcja , niestety zaburzenie lękowe własnie się na tym opiera że to ty utrzymujesz ten lęk patologicznie bo toczysz wojnę w własnej głowie z przeciwnikiem którego realnie niema i nigdy nie będzie. I albo zaczniesz robić temu paszkwilowi na przekór i mimo obaw , lęku zaczniesz robić to czego sie najbardziej boisz jednoczesnie pokazujac mu że niema tu zagrożenia albo będziesz przez pół zycie brała proszki z nadzieją że one zrobią za ciebie robotę, i wiadome leki absolutnie mogą cię w tym spierać czy terapeuta ale odpowiedzialnosc ze swoj proces bierzesz ty , bo to ty musisz zrobić tą robotę a terapeuta da ci narzędzie które ci w tym pomogą.Pozdrawiam i życzę zdrówka , pamiętaj wszystko siedzi tylko w twojej głowie
  17. Prawda , ja od dziecka byłem lękowy jako jedyny , mam 3 siostry i mama a tata miał wypadek śmiertelny więc od 9 roku byłem wychowywany w środowisku kobiet bez wzorców ojcowskich i byłem jak paczek w maśle ,jeżeli chodzi o mnie zaburzenia lękowe to byłem wręcz skazanyy , a rodzina chcąc dla mnie dobrze mówiąc mi że mam się ruszyć i coś robić to wbijała mi sztylet w plecy bo ja bardzo chciałem żyć normalnie ale się nie dało , teraz już cała rodzina mnie wspiera mówię o tym głośno
  18. Hejo , na forum już jestem jakiś czas ale postanowiłem trochę opisać swój przypadek i co takiego się stało że postanowiłem na jakiś dłuższy czas tu zagościć. Jeżeli chodzi o mnie to mam na imię Patryk , wiek 23 lata Z zaburzeniami psychicznymi zmagam się w sumie już jakieś prawie 6 lat , w końcówce 2017 roku zaczęły się pierwsze stany depresyjne z powodu pierwszego roku w technikum ,od początku pierwszej klasy towarzyszył mi silny lęk dotyczący tego że sobie nie poradzę , że nie zdam egzaminów za 3 lata i wogole takie pierdoły które teraz dla mnie są śmieszne ,największy mój błąd wtedy zbagatelizowanie tematu przez samego siebie ale i przez nauczycieli i obecnego tam psychologa który mówieniem zajmij się czymś , róg.to co lubisz i że mam się nie stresować to odkrył Amerykę także i z tego zrezygnowałem w uj , no i pojawiły się stany depresyjne które w różnym nasileniu trwały sobie przez wszystkie lata technikum i utrwałały mi się ,były dni że funkcjonowałem całkiem okej ale były dni że przychodziłem ze szkoły i spałem bo nie miałem.na.mic siły tylko myślenie depresyjne i nic więcej , przyszedł rok 2020 koniec szkoły i mega zjazd , pamiętam wizja pracy mnie mocno przeraziła , byłem tak rozjebany psychicznie że miałem dwa wyjścia albo się zajebac albo iść na terapię i do psychiatry ,jak to czytacie to wybrałem do drugie , pamiętam miałem zbyt duże oczekiwania względem leków i terapii , miałem wrażenie że szybko sobie poradzę , ale niestety leczenie nie wygląda tak prosto , leki pomogły mi nieznacznie , duża część pracy robiłem na terapii , i tak przez no prawie już 3 lata wychodziłem z tego bagna , ułożyłem swoje życie , zacząłem się cieszyć życiem i pod koniec 2022 juz czułem się odmieniony , myślałem że to już za mną. Niestety w lutym tego roku nabawiłem się stanów lękowych , pojawiły się myśli natrętne które mówiąc w skrócie mnie rozjebaly , czułem się jakbym się cofnął o 3 lata wstecz , totalna masakra,stany lękowe to dla mnie nowość , wiadome lęk jakiś tam odczuwałem w technikum ale był tak głównie niepokój. Obecnie nowy psychiatra inny lek zupełnie ,nie jest mi łatwo , myśli mnie potrafią zdołować , znorac po ziemi ale już po miesiącu jest troszkę lepiej.Narazie ciężko mi się z tym wszystkim oswoić , mam nadzieję że i z tym sobie poradzę i wygram ta walkę ze samym sobą.Ciezko mi się pogodzić narazie z samym sobą , że kiedyś nie poszedłem odrazu po pomoc tylko zwlekałem i mam to na własne życzenie , to chyba najcięższe wybaczenie sobie.
  19. Jakoś źle , mam wyrzuty sumienia że biorę tyle antydepresantów które tylko mnie tłumia a jednocześnie boje się zejść bo niewiem co mnie czeka za tą ścianą,może kiedyś w siebie uwierzę i przełamie się i stanę z lękami twarzą w twarz
  20. Całkiem dobrze , esci siada plus terapia i będzie tylko lepiej
  21. Słuchaj , to tylko atak paniki , nie wariujesz, pamiętaj że była to reakcja walcz albo uciekaj , wszystkie rzeczy które się z tobą działy i będą dziać to absolutnie normalne ,.to czysta fizjologia ,.organizm.powiedxial stop , wyjebalo bezpieczniki i tyle, teraz co możesz zrobić to reaguj tak szybko jak możesz , czyli wracaj do psychiatry ,przede wszystkim nie nakręcaj się bardziej , masz prawo teraz się tak czuć , wszystkie.mysli odczucia które cię atakują to tylko twój nastraszony stan emocjonalny który teraz cię będzie robił w /cenzura/a , te myśli to typowe straszaki, nic ci nie zrobią , nerwica się tego uczepiła w danym momencie , pamiętaj nic ci nie grozi , to tylko twój układ emocjonalny powiedział stop ,ważne żebyś się tymi myślami nie nakręcała , to tylko myśli serio.Przesylam uściski i wsparcie!
  22. Ja dzisiaj spacerek , odpoczynek samotnie w domu bez siłowni
  23. Wiejski dżemik wlatuje , tak to bez szału dziś ale jakoś trzeba dzień przepchnąć
  24. Dzień dobry ,ja w wyrze jak kłoda jeszcze ale pogoda dziś a tu migawka z wczoraj
×