-
Postów
1 596 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Lucy32
-
No i prosze,przepowiednia sie moze spelnic
-
Wpisujcie jaki macie poziom Leukocytów !!!
Lucy32 odpowiedział(a) na Bodzio72 temat w Nerwica lękowa
Ja tez mam bardzo gesta krew przy pobieraniu,leukocytow 11 tys w ostatnim badaniu,wie troche za duzo,ale mam tak zawsze,i trombocyty tez.Czytalam kiedys ze stres tez ma wplyw n te zawyzone leuko. -
Zawiść wobec zadowolonych ludzi... też odczuwacie?
Lucy32 odpowiedział(a) na Salix temat w Pozostałe zaburzenia
Temat sie urwal ,a szkoda.Mysle ze uczucie zawisci ,wrogosci do ludzii jest po prostu objawem roznych form depresji lub nerwicy.Kiedy przytlacza nas ciagly pesymizm ,brak milosci wlasnej,i pustka uczuciowa trudno kochac innych ludzii i cieszyc sie z ich szczescia,bo nas samych nic nie cieszy. -
Wpisujcie jaki macie poziom Leukocytów !!!
Lucy32 odpowiedział(a) na Bodzio72 temat w Nerwica lękowa
Stres tez podnosi leukocyty. -
U mnie nawet malutkie dawki juz maja swoje działania,bralam 3tyg Milnacipran i czulam juz pod koniec ze jestem totalnie odcieta od swoich emocji,nic mnie nie wzruszalo ,nie mialam dostepu do swojego ja ,zadnych dobrych czy zlych emocji ,po prostu jak robot,naped byl super ciagle musialam byc zajeta ale taka pustka w głowie,a wszystko to na wejsciowej dawce,opowiedzialam doktorkowi i najgorsze ze mialam skoki cisnienia dlatego odstawil i nie podnosil dawki,bo i tak bylam non stop niespokojna jak po litrze napoju energetycznego,nieprzyjemne to bylo,a i tak nie czulam zadnej motywacji i uspokojenia
-
Mam dokladnie takie samo wrazenie,ciezko sie skupic i ta uspiona glowa.A ja to mam z ta koncentracja zawsze problem nr1 gdy pojawia sie nerwica a tu jeszcze pogorszenie od leków.Na sertralinie bylo to samo,az mnie odcinalo chwilami od swiadomosci wiec odstawilam ja po 8 dniach bo bym chyba kompletnie otępiała.
-
No staram sie zawsze czyms zajac,juz i tak jest lepiej,ale najbardziej przeszkadza mi ze czuje takie odrealnienie i powolne myslenie ,a to znowu napedza lęk,ktory do 14 jest troche wzmożony,(a moze to pobudzenie od dulo)potem jest juz lepiej.Ale zdarza sie dzien kiedy lęku az takiego nie ma,ale ja jestem na malej dawce wciąż wiec licze ze jak podniose to cos sie zmieni jeszcze,bo widze ze potencjal jest (jeśli chodzi o lęki)ale jeszcze slaby
-
Hej kochani,widze u was lepiej chyba?to mnie cieszy,a jeszcze bardziej bym sie cieszyla jakby i mnie juz podnioslo. Na razie niepokoj do poludnia nadal lekko trzyma i te otepienie lekkie,ciezko myslec konstruktywnie i bystro.a tak poza tym stabilnie ,po poludniu spokojniej i tez zamulka ,wiec chyba do 17tego juz tak zostanie ,nic lepiej nie wskuram na tej daweczce.Nie czuje naplywu dobrego nastroju.Jrst tak nijak wiec trzeba wejsc dalej na dawce.Fajnie Ptaszek ze ci przeszly te gorsze dni i sie uspokoilo,mam nadzieje dalej dobrze dulo ciagnie
-
Hmm ciekawe ,ja nigdy stabilizatora nie bralam,ale mysle ze ma wlasnie na celu stabilizacje samopoczucia zeby nie bylo roznych jazd w gore i w dol,ale moze sie myle,ja mam zawsze pesymistyczne samopoczucie i ten niepokoj ,lek uogulniony,ale na razie troche mniejszy,tylko ta depra i brak checi ,napedu do zycia ..ech
-
Ciekawe z jakiej przyczyny ta aktywizacja siadla,mam nadzieje ze sie to jeszcze poprawi u ciebie.u mnie o w aumie tak dziwnie,jak sie za cos wezme to robie a jak siadne to mi sie nic nie chce,wiec to tez nie az tak do konca ze caly czas mam lenia ale wiem ze jednak mam,bo normalnie to nie usiedzialabym w spokoju,takie rozleniwienie psychiczne.A dlaczego musisz ten stabilzator brac do tej dulo?przez te ostatnie akcje?czy masz dwubiegunowke
-
Hej Ptaszynkozyje alem przymulona lekko nadal,oslabienie tez troche,mialo wyrywac z butow a tu zmulka ,ale coz trzymam sie dzielnie,chyba bedzie dawka w gore..Boze jak ja to przezyje..?i czy zmini to na lepsze.Jakos toleruje te dulo ale nie jestem pewna czy watroba tez.Oby.A tobie te jelitowe rewolucje sie uspokoily?i wrocilo do normy po ostatnich ekscesach?ja jakos mam szczescie co do bólow glowy,na szczescie mnie ominely
-
Mi teoretycznie te energie w dzien powinna ratowac Mirtazapina ale jakos oslablo jej aktywizujace dzialanie na Dulo ,choc wiem ze jeszcze dziala w tle,inaczej bym chyba wogole lezala caly dzienjak bylam pare tyg na samej Mircie 45 to nadal ten motorek byl ale taki pusty bez motywacji i dlatego dolozyl te Duloksetyne zeby z tej depresji i amotywacji mnie wyciągnęła,no troche wspomogla antylekowo bo z tym tez juz Mirta ledwo radzila,po prostu jej dzialanie sie wypalilo
-
A to myslisz ze te uczulenie od tego Lamotrixu?to moze jakis inny stabilizator.U mnie ?Bo ja wiem,na razie nic lepszego sie nie dzieje,chyba stabilnie i tak cieszy mnie ze najgorsze rewolucje kuchenne przeszly ale ogolnie nadal po wzięciu rano tak ok 8.30 odczuwam lekki niepokoj do ok 14.00.a jednoczesnie lekka drealizacja,slabsze skupienie uwagi,po poludniu uspokojenie i lekkie lenistwo.Ale wczoraj nie bylo do poludnia lęku i niepokoju az tak wyciszona bylam ale jednoczesnie zmula i tak w kratke,jeden dzien lepszy bez lęku jeden gorszy.Najbardziej mnie wkurza taki ciagly stan jakby przymulki,takie dziwne uczucie odrealnienia nie wiem jak to dobrze okreslic i czaja sie chyba z tego powodu pod skora lekkie lęki,ktore dobrze ze maleja zwykle po południu jest troche lepiej,ale wtedy lenistwo i zmeczeniei tak na przemiennie hehe.No nic na razie nie rezygnuje ,przede mna chyba wieksza dawka