-
Postów
3 027 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Dryagan
-
Nowy Współpracownik Forum
Dryagan odpowiedział(a) na Dryagan temat w Pod Lupą: Lęk i Zdrowie Psychiczne
@Daniel Zalewski to chyba pytanie do Ciebie -
Rozumiem, co czujesz – to poczucie obojętności, rezygnacji i wątpliwości co do przyszłości może być naprawdę przytłaczające. Ale wiesz co? To, że teraz nie widzisz sensu, nie znaczy, że on nie istnieje. Może po prostu jest trochę przysłonięty tym, przez co teraz przechodzisz. To naturalne, że kiedy przez dłuższy czas coś nie wychodzi, człowiek zaczyna wątpić. Ale to nie oznacza, że nie jesteś zdolna do miłości, bliskości czy tworzenia ciepła – wręcz przeciwnie, sama piszesz, że zawsze tego pragnęłaś. I to już coś znaczy. Nie musisz teraz podejmować wielkich decyzji. Nie musisz od razu wiedzieć, co dalej. Ale jeśli masz w sobie to pytanie: „Po co to wszystko?”, może warto je odwrócić: „Co mogłoby sprawić, że byłoby warto?”. Nie dla kogoś, ale dla Ciebie. Bo nawet jeśli teraz masz wrażenie pustki, to ona nie oznacza, że nic już nie ma – tylko że miejsce na coś nowego jeszcze się nie zapełniło. A jeśli czujesz, że ta obojętność i chęć zamknięcia się w sobie się pogłębia, może warto dać sobie prawo do wsparcia? Nie musisz tego wszystkiego dźwigać sama.
-
Żeby było jasne - administracja nie kasuje żadnych tematów ani wpisów. To, że coś zniknęło, nie jest naszą "zasługą" czy "winą", po prostu poprzednia ekipa zadecydowała, że odchodzi wraz ze swoimi postami
-
@Zuza.maj Rozumiem, że przeżywasz teraz trudny czas, ale wiesz co? Masz dopiero 29 lat. To nie jest „po wszystkim” – to wciąż początek, a na pewno nie koniec. Życie jest długie i pełne zwrotów akcji, a obecne uczucia mogą być tylko chwilowym dołkiem, który teraz wydaje się jak przepaść. To, że miałaś trudne doświadczenia, nie oznacza, że zawsze tak będzie. Wiele osób przechodzi przez okresy, gdy wydaje się, że nic dobrego już nie nadejdzie – ale one mijają. Jeśli czujesz, że Twoje myśli krążą w kierunku depresji, warto skonsultować się z kimś, kto może Ci pomóc – psychologiem czy terapeutą. A jeśli chodzi o miłość – ludzie zakochują się w każdym wieku, nie ma na to żadnej granicy czasowej. Relacje, które się nie udały, nie są dowodem na to, że nie zasługujesz na szczęście. Czasem to po prostu kwestia spotkania właściwej osoby we właściwym momencie. Sam miałem takie doświadczenia - długo przeżywałem rozstanie, a właściwą kobietę znalazłem dopiero w wieku 35 lat. Nie jesteś niewystarczająca. Nie jesteś pusta. Jesteś człowiekiem, który wiele przeszedł i nadal tutaj jest, pisze, dzieli się swoimi myślami. A to znaczy, że masz siłę. I masz przed sobą jeszcze mnóstwo pięknych momentów – tylko daj sobie na nie szansę.
-
Z przyjemnością przedstawiamy naszego nowego Współpracownika - psychiatrę, który dołączył do zespołu Forum Nerwica.com, aby wspierać nas w szerzeniu wiedzy o zdrowiu psychicznym. Jego główne zainteresowania zawodowe koncentrują się na zaburzeniach depresyjnych i stanach lękowych. W swojej pracy zgłębia również temat wpływu chorób zapalnych na psychikę, badając jednocześnie współdziałanie układów oksydacyjno-antyoksydacyjnego, hormonalnego i odpornościowego. Na co dzień pracuje w Klinice Psychiatrii w Białymstoku, gdzie zajmuje się zarówno pacjentami stacjonarnymi, jak i ambulatoryjnymi. W swojej praktyce zwraca szczególną uwagę na potrzebę edukacji w zakresie zdrowia psychicznego. Jak sam zauważa, lepsza świadomość pacjentów na temat własnego stanu zdrowia pomaga im bardziej świadomie uczestniczyć w procesie leczenia, co przynosi korzyści zarówno pacjentom, jak i lekarzom. Jego działalność internetowa, w tym tworzenie podcastów, to sposób na łączenie pasji edukacyjnej z porządkowaniem wiedzy. Dzięki swoim materiałom pokazuje, jak ciało i psychika współdziałają ze sobą, a także pomaga lepiej zrozumieć te zależności. Dla naszego Współpracownika aktywność w Internecie to coś więcej niż praca – to misja, która daje mu ogromną satysfakcję. Współpraca z Forum Nerwica.com jest kolejnym krokiem w realizacji celu, jakim jest szerzenie świadomości na temat zdrowia psychicznego i pomoc osobom zmagającym się z trudnościami. Nasz współpracownik będzie regularnie publikował artykuły w nowo powstałym dziale https://www.nerwica.com/forum/69-pod-lupa-lek-i-zdrowie-psychiczne/ Zachęcamy do śledzenia jego wpisów, które pomogą lepiej zrozumieć mechanizmy funkcjonowania psychiki oraz znaleźć praktyczne wskazówki, jak radzić sobie z wyzwaniami codzienności.
-
@Verinia to chyba coś u Ciebie - jakiś problem, normalnie tak się nie dzieje, żeby posty się dublowały, ja przynajmniej nie zauważyłem. Zresztą jeśli tak się stanie - zgłoś zdublowany post do usunięcia, zamiast edytować. Natomiast jeśli w krótkim czasie napiszesz w jednym wątku kolejne posty - one faktycznie się połączą - takie są ustawienia
-
@aniam97 To, co opisujesz, brzmi jak sytuacja, w której bliskość z drugą osobą budzi w Tobie silny dyskomfort, ale jednocześnie brak tej osoby wywołuje tęsknotę. W takich chwilach łatwo wpaść w pułapkę zastanawiania się, czy problem leży w dopasowaniu, czy może w Twoich własnych emocjach i doświadczeniach. Nie podoba mi się, że nazywasz go "kolesiem". Słowo "koleś" brzmi lekceważąco i może nie oddawać w pełni wagi Waszej relacji. Może warto zastanowić się, jak postrzegasz tę relację i czy sposób, w jaki o nim mówisz, nie wpływa też na Twoje podejście do niej? Twoje emocje – poczucie ograniczenia, braku własnej przestrzeni i zgorzknienia – mogą wskazywać na trudność w odnalezieniu równowagi między bliskością a autonomią. To zupełnie naturalne, że chcesz być zrozumiana, ale jednocześnie potrzebujesz dbać o swoje uczucia i granice. Być może warto zastanowić się, czy nie przyniosłaby Ci ulgi szczera rozmowa z nim o tym, co przeżywasz. Szczerość to podstawa związku. Pamiętaj, że mężczyzna też ma swoje uczucia. Może czuć się zagubiony lub zraniony, zwłaszcza jeśli nie rozumie, co się dzieje w relacji lub jak na niego reagujesz. W takich sytuacjach niektórzy mężczyźni naturalnie się wycofują – nie dlatego, że nie zależy im na Tobie, ale dlatego, że nie wiedzą, jak postąpić albo boją się zrobić coś źle. Dbaj o siebie i swoje potrzeby, rozwiąż ten konflikt, który jest w Tobie – na dłuższą metę to będzie fundamentem każdej zdrowej relacji. W przeciwnym razie każdy związek skazany jest na porażkę.
-
Owszem, jest dokładnie tak, jak napisała @acherontia styx, sugerowałeś leczenie konkretnymi substancjami. Sugestia była skierowana do konkretnego użytkownika, nie było tam napisane "Mnie pomaga w takich sytuacjach to i to", tylko "załatw sobie to i to". W takiej sytuacji należy zawsze pamiętać, że to co pomaga Tobie, niekoniecznie zadziała na kogoś innego. Każdy z nas jest inny, ma też inne choroby, inne doświadczenia. Żadna w tym pomoc, raczej szkodzenie.
-
Błędne diagnozy schizofrenii – problem osób uzależnionych
Dryagan odpowiedział(a) na xadrianoxxx temat w Schizofrenia
@Lusesita Dolores posty które w tej chwili wklejasz na Forum świadczą, że diagnoza, którą Ci postawiono jest właściwa. Powinnaś brać leki, to urojenia prześladowcze w końcu znikną. -
@Roz Jestem pewnie bardziej w wieku Twojego ojca, ale doskonale rozumiem, przez co przechodzisz, bo sam miałem bardzo podobne doświadczenia. Mój ojciec też chciał, żebym poszedł na medycynę – to był jego wielki plan na moje życie. Przez całe liceum czułem na sobie ogromną presję. Każda ocena poniżej piątki była dla niego powodem do komentarzy w stylu: „Nie dostaniesz się, zrujnujesz sobie życie, będziesz żałował”. Dodatkowo mój starszy brat właśnie dostał się na medycynę i był mi stawiany za wzór. To on był tym wspaniałym dzieckiem, które realizowało zamysły ojca. Też nie mogłem spać, byłem wiecznie zestresowany i w końcu zacząłem się zastanawiać, czy to, czego on chce, na pewno jest tym, czego ja potrzebuję, czego ja chcę. W pewnym momencie postanowiłem, że posłucham siebie (może trochę jemu na złość) – i zamiast medycyny wybrałem historię, którą zawsze uwielbiałem. Oczywiście ojciec przez długi czas nie był zadowolony. Słyszałem, że „historia to żadna przyszłość”, że „zrujnuję sobie życie” – dokładnie to, co mówi Twój tata. Ale wiesz co? Minęło wiele lat i dzisiaj jestem szczęśliwy, bo robię to, co naprawdę mnie interesuje. To moje życie i moja pasja, a nie cudze oczekiwania, dają mi satysfakcję. To, co teraz czujesz, jest ogromnym ciężarem, który wcale nie pomaga Ci się rozwijać. Chciałbym Ci powiedzieć coś, czego sam wtedy nie wiedziałem: to, co myślą inni, nawet jeśli są to rodzice, nie definiuje Twojej wartości. Niezależnie od tego, czy zdecydujesz się na medycynę, czy na coś zupełnie innego, ważne jest, żebyś była szczęśliwa i żyła w zgodzie ze sobą. Sukces to nie tylko zawód, ale też sposób, w jaki czujemy się każdego dnia. Pamiętaj, że masz prawo wybierać swoją drogę. Nie musisz już teraz znać wszystkich odpowiedzi. Matura za rok – to mnóstwo czasu, żeby się przygotować, ale też, żeby zadbać o swoje zdrowie psychiczne. Spróbuj znaleźć wsparcie – może porozmawiaj z psychologiem w szkole, z kimś bliskim, kto potrafi Cię wysłuchać. Nie jesteś w tym sama. Jeśli mogę Ci coś doradzić: spróbuj skupić się na tym, co Cię cieszy i co daje Ci poczucie sensu. A presję – choć to trudne – staraj się stopniowo odkładać na bok. Twój tata ma swoje lęki i ambicje, ale to Twoje życie, nie jego. Nie będziesz gorsza, jeśli nie spełnisz jego marzeń. Jesteś wartościową osobą i zasługujesz na to, by cieszyć się tym, co robisz. Trzymaj się i pamiętaj, że nie jesteś sama w tych zmaganiach. Myślę, źe wiele osób zmagało się z presją rodziców, którzy w ten sposób może chcieli sobie zrekompensować własne niepowodzenia. Kim z zawodu jest Twój ojciec?
-
@Vizyo Porównywanie się do innych to pułapka, ponieważ opiera się na powierzchownym spojrzeniu na czyjeś życie, które nigdy nie pokazuje pełnego obrazu. Często porównujemy swoje wewnętrzne zmagania i najtrudniejsze momenty z „highlightami” innych osób, które widzimy na zewnątrz. To nierówne zestawienie prowadzi do poczucia niesprawiedliwości, frustracji, a czasem nawet do utraty wiary w siebie. Każdy człowiek ma swoją unikalną historię, pełną sukcesów, ale też porażek i trudności, które często pozostają niewidoczne dla otoczenia. Może znajomy, który zdał prawo jazdy za pierwszym razem, zmaga się z brakiem pewności siebie w innych aspektach życia? Albo ktoś, kto wydaje się „bezstresowy”, może ukrywać napięcia, których nie pokazuje światu? To, co wygląda na „łatwe życie”, często kryje w sobie problemy, które nie są oczywiste na pierwszy rzut oka. Porównywanie się do innych jest też pułapką, bo odbiera nam czas i energię, które moglibyśmy poświęcić na własny rozwój. W miejscu, gdzie moglibyśmy cieszyć się swoimi postępami i budować na własnych doświadczeniach, zaczynamy odczuwać brak – bo ktoś inny ma „więcej”, „lepiej” albo „łatwiej”. Zamiast tego warto skupić się na swoim indywidualnym celu i doceniać swoje małe zwycięstwa, które budują coś trwałego i autentycznego. Być może pomaga tu zmiana perspektywy: życie to nie wyścig, w którym wszyscy muszą pokonać tę samą trasę w identycznym tempie. To raczej indywidualna podróż, w której każdy wybiera swój własny szlak. Jeśli nauczymy się postrzegać siebie jako osobę o unikalnej ścieżce i doświadczeniach, łatwiej będzie nam zaakceptować, że inni idą inną drogą – z innymi wyzwaniami, szansami i wynikami. Dzięki temu możemy uwolnić się od presji porównań i bardziej doceniać siebie i swoje życie. Widzisz - ja mając Twoje lata też zazdrościłem swojemu bratu, że jest taki "idealny" - wszystko mu w życiu wychodziło. Wiesz... on już dawno nie żyje, zginął w wypadku mając 20 lat. Nie wiesz jaka droga życiowa czeka tych, którym dziś zazdrościsz. Nie patrz na to jak inni mają, bo tego naprawdę nie wiesz, skup się na sobie i swoim rozwoju.
-
Kochani, życzę Wam żeby wszystkie depresje, nerwice i inne zaburzenia zostały w 2024 r. i nigdy nie weszły z wami do 2025 - jednym słowem zacznijcie cieszyć się życiem na 100%!!!!
-
@W kwestii spamu - @Verinia dziękuję za zgłoszenie. No nie możemy być 24/7 na Forum, a ostatnio spamerzy się rozbestwili.
-
Hej @aniam97 widać, że zmagasz się z ogromnym ciężarem. To, co zrobiłaś dla mamy, jest naprawdę szlachetne, ale rozumiem, że kosztowało Cię to bardzo dużo, szczególnie emocjonalnie. Możesz czuć złość i frustrację – to normalne, bo musiałaś przerwać coś, co było dla Ciebie ważne. To, że wróciłaś do domu, może być trudne, bo stare schematy mają ogromną siłę. Ale to nie oznacza, że się poddałaś. Zrobiłaś krok w tył, żeby móc później zrobić krok naprzód – terapia, którą wznowisz, to szansa na poukładanie tych rozdrapanych spraw. To, że teraz jest chaos, nie oznacza, że tak będzie zawsze. Rozumiem, że praca, wynajęcie pokoju i ogólna sytuacja wydają się przytłaczające. Może warto skupić się na jednym małym kroku na raz, nie na wszystkim naraz. A jeśli możesz, spróbuj jednak skontaktować się z psychiatrą – to pomoże Ci odzyskać choć trochę stabilności. Pamiętaj, że ten wstyd, o którym piszesz, nie definiuje Ciebie ani Twojej wartości. To normalne, że w takich momentach czujesz się zagubiona. Ale już sam fakt, że wróciłaś tutaj, napisałaś i szukasz wsparcia, pokazuje, że masz w sobie siłę. Trzymaj się, nie jesteś z tym wszystkim sama.
-
Skoro już wiesz, co jest Twoim problemem, znasz te schematy - możesz z tym walczyć. Też miałem kiedyś podobny problem - byłem zaborczy i zazdrosny, mało przez to nie straciłem kobiety, którą kocham. Musiałem z tym walczyć i walczyłem z całych sił. Teraz jestem prawie od tego wolny. No prawie... Jak mnie ogarnia znowu jakaś zazdrość o kontakty z innymi - szczypię się z całej siły w rękę i wracam na właściwe tory. Grunt to znać swój problem, a Ty już znasz - walcz z tym!!!
-
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
Dryagan odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
@fixumdyrdum nie wiem, nie znam tego z autopsji -
@Tralala2024 za mało o Tobie wiem, nie mam pojęcia jaka jest Twoja sytuacja - czy masz pracę itd. Zatem nie poradzę, staraj się - jak napisałem, nic nie tracisz, najwyżej nie dostaniesz
-
W sumie zawsze można próbować, najwyżej nie dostaniesz. A nie myślałaś się starać o rentę? Może byłoby to bardziej zasadne
-
Nie, nie w tym sensie. Sam mam ChAD i wiem, że lekko nie jest. W sensie, że świadczenie rehabilitacyjne otrzymuje się po dłuższym zwolnieniu, jak jest szansa, że wrócisz do pracy, ale jeszcze czujesz się źle.
-
Ja weekend o 15.30 - też wracam do pracy 2 stycznia Pozdrawiam
-
@Tralala2024Tak jak napisałem, tak serio nic o Tobie nie wiemy. Bo to, co napisałeś wyżej, raczej Cię nie kwalifikuje
-
Tu masz informacje o tym komu przysługuje świadczenie rehablitacyjne: https://www.pfron.org.pl/komunikaty-z-regionu/szczegoly-komunikatu/news/porady-rehamanagera-czym-jest-swiadczenie-rehabilitacyjne-przyznawane-przez-zus/ Raczej się nie łapiesz, ale nie podajesz za wiele informacji, więc może czegoś nie wiemy
-
Nie wierz we wszystko, co pisze ChatGPT przede wszystkim. To narzędzie, nie wyrocznia, ani tym bardziej wiarygodne w kwestiach medycznych narzędzie. Nawet nie wiesz jakie bzdury potrafi wypisywać. Efekt brania leków to sprawa indywidualna - czasem szybciej, czasem dłużej się czeka na poprawę. Wiadomo - na to co dobre trzeba czekać