Skocz do zawartości
Nerwica.com

namiestnik

Użytkownik
  • Postów

    5 107
  • Dołączył

Treść opublikowana przez namiestnik

  1. Albo nie miał wcale takich problemów z rozkminianiem co i jak. No bo jak rozkminiać gdy się rozkminiać nie umie. Jednak IMO pewne problemy, np. lęk mogą dotyczyć każdego.
  2. Mam nadzieję, że nie zrobię tu nazbyt dużego zamieszania, ale uważajcie na potencjał uzależniający większości tych leków.
  3. namiestnik

    Skojarzenia

    się spełni - zadowolenie :)
  4. namiestnik

    Skojarzenia

    brak seksu - mnich
  5. namiestnik

    Skojarzenia

    moje myśli - spaghetti
  6. namiestnik

    Skojarzenia

    ooo I'm late :) hehe zabawa w chowanego - i dziś byłaby fajna :) [Dodane po edycji:] fantasmagoria - trudne słowo
  7. namiestnik

    Skojarzenia

    miłe chwile z dzieciństwa - praktycznie się z nimi pożegnałem. Sam już nie wiem czy sobie ich nie wymyśliłem.
  8. Hektor, zajrzyj co Ania R wypisywała w temacie Ile razy uprawiacie sex - a wszystko się wyjaśni. :) Anyway pozdrawiam nowego usera :)
  9. A jednak... lubisz się chlubić swoja imaginacją wyższości nad innymi. Bardzo nieładnie. Starsznie dużo przy tym pustych słów które nic nie znaczą. I jak zawsze brak jakiejkowiek merytorycznej dyskusji Aniu. Cóż - może w tym drażliwym dla Ciebie temacie nie jesteś do niej zdolna - a może dobrze wiesz jak przykro dla Ciebie by się skończyła. No dobra - dalej obrażaj sobie ludzi. Skoro uważasz się za taką wielką, wszechwiedzącą. Co do manipulacji u Ciebie... pokazujesz się z najgorszej strony. Proponuję dyskryminację osób narzekających (którą tak ferujesz) zacząć od siebie - jako, że póki Cię nie pohamowałem to prawie co post obrażałaś Polaków. A tak na poważnie to więcej samokrytyki. Zwróć uwagę, że do dziś nie udało Ci się podjąć żadnej merytorycznej odpowiedzi w stosunku do pytań postawionych tak banalnie jak dla dziecka. Ani skomentować tych cytatów świadczących o Twojej dyskryminacji - o które sama prosiłaś. Czyżbyś sama nie wiedziała co piszesz - że zdziwiłaś się nimi i udajesz, że tematu nie było? Powiem tak Aniu - szkoda mi słów na Ciebie już. Żądasz przeprosin za to, że napisałaś kilka kłamstw które Tobie wytknąłem? Hmmm no gdybym się mylił to co innego. Ale jakoś nie umiałaś mimo wielu próśb sprostować, wyjaśnić. Twoje kłamstwa pozostają kłamstwami. Nic tego nie zmieni. Można by napisać "Tak jasne. A ludzie smutni, obrażeni, niezdrowi na ciele lub umyśle to najlepiej do gazu." Zdaje się, że Twoje odmienianie z Polki w Niemkę zmieniło Cię przy okazji w rasistkę.
  10. Anyway to miło, że się jednak mimo mojej miernoty (to złośliwość z mojej strony - wiem) do czegoś przydałem (a to już całkiem szczerze i z zadowoleniem). [Dodane po edycji:] No tylko ku prawdziwości to nie tyle się Aniu dałaś wciągnąć co rozpoczęłaś te spory co można przeczytać w poprzednim wątku.
  11. BA to jest przewrotność! Poobrażać ludzi a potem udawać obrażoną! Jak dalej Aniu rzeczowej dyskusji z Twojej strony brak. Ok rozumiem. Wszyscy rozumiemy.
  12. Tak Ty swoje - niezależnie od okoliczności i tego co się dzieje. Jak zwykle napisałaś dużo a "zapomniałaś" napisać coś w temacie dyskusji tudzież udzielić odpowiedzi na pytania. Aniu niestety - nie zmienisz prawdy o tym co robisz pisząc coraz to nowe posty udające, że są w temacie. Przytaczanie frazesów. Stereotypów. Aniu - tu dyskutujemy o konkretnej sytuacji a nie cudach niewidach jakie potem opowiadasz próbując odsunąć dyskusję od tematu. Co do tego, że każdy może wyciągnąć wnioski to masz zupełną rację. Najpierw obrażasz ludzi. Potem żądasz dowodów tego, i IGNORUJESZ wszelkie pytania. Cóż - mówi to samo za siebie. I prawdy o Tobie w tej kwestii nie zmieni to, że piszesz długie teksty. Bo niestety nie zaczepiasz w nich o sedno sprawy. Można powiedzieć podsumowując - jeżeli jesteś winna to czemu uciekasz od prawdy? [Dodane po edycji:] Tak sobie myślę Aniu, że chyba dyskusja z Tobą jest niecelowa. Tym bardziej, że piszemy w wątku poświęconym czemuś zupełnie innemu. A Ty zdaje się nie zamierzasz wyjaśnić sprawy. W każdym razie miałeś mnóstwo okazji. Jak dotąd próbujesz z jednej strony oczerniać Polaków niezbyt miłymi wypowiedziami a jako obronę opowiadać cuda niewidy niezwiązane z tematem. Do tego widzę, że fakt Twojego negatywnego jak wnioskuję po wypowiedziach nastawienia do Polaków oraz wyższości Niemców w połączeniu z Twoim małżeństwem z Niemcem ma dla Ciebie jakieś niezwykle szczególne znaczenie. Skoro dopisujesz wątek poświęcony uśmiechom* pod każdym swoim postem to chyba jest to dla Ciebie teraz sprawa życia i śmierci. Sama nazwa wątku Aniu jest kolejnym dowodem Twojej manipulacji. Jeżeli chcesz nadal kontynuować dyskusję to założę wątek o stosownej nazwie - i tam możemy ją kontynuować. Dodam jeszcze od siebie, że skoro tyle mówiłaś o przebaczeniu Niemcom (którzy rzekomo tak hojnie zapłacili za swoje grzechy - jakoś moja rodzina przykładowo nic nie dostała, nawet wyceny ile jest warte życie), to może Ty przebacz Polakom to co w Tobie tkwi a nadaje się do przebaczenia oki? *) choć to zmanipulowana nazwa wątku - który powinien brzmieć np. "Czy Polacy są gorsi od Niemców", albo "Czy Ania R uważa Polaków za naród gorszy od Niemców" albo wprost "Czy Ania R. jest rasistką" [Dodane po edycji:] I jeszcze jedna uwaga - walenie łopatkami po głowach to jak narazie Ty prowadzisz. Próbowałem rozmawiać z Tobą rzeczowo - ale nie da się. Co można zobaczyć - głównie w poprzednim wątku - gdy nadal miałem nadzieję, że taką dyskusję podejmiesz. A co do tolerancji to chyba jest to takie coś czego Tobie brak. Bez względu czy jesteś Niemką, Polką czy też gdy tłumaczysz nazistów.
  13. namiestnik

    Skojarzenia

    przyjaciel - ktoś kogo każdy chciałby mieć
  14. Ożył już chwilkę wcześniej zanim nabrał niewłaściwego kierunku. Gdyż co niektórzy nie potrafili się go trzymać choć teraz narzekają, że tak się stało. Amy Lee, Oby Twój licznik wzrósł. :) Niedługo święta. Ciepłe sweterki inne rzeczy pod które można rączki włożyć, a potem to... :) Miłość nie zna granic. Choć duża odległość czasami conieco utrudnia - ale kiedyś, gdy już będziecie razem to nic a nic nie będzie zmniejszało licznika tego zdrowego ćwiczenia zwanego sex. :)
  15. Aniu nie pogrążaj się dalej w wymyślaniu nieprawdziwych tekstów i wkładanie ich w usta innych. Otaz w dalszym krętactwie polegającym na twierdzeniu, że obrażanie innych nie jest Twoją zasługą a innych osób których cytowałaś, choć zapomniałaś dodać, że to tylko cytaty i innych krętactwach. Chcesz się dowiedzieć gdzie skłamałaś - choćby w tym tekście? Sama sprawdź. Ew. mogę wypisać cytaty - ale będzie bolało znowu. Zresztą przykłady już masz. Podobnie jak manipulacji. Taka jest prawda. Mieszanie tematów i wplatanie w nie tych z którymi trudno się nawet nie zgodzić, albo też nie zgodzić można, ale ja się akurat zgadzam, choć przekonujesz wszystkich, że nie i "wybraniasz" w nich tego swego zdania to też manipulacja Aniu. Cóż - bierzmy pod uwagę argumenty - wypowiedziane przez Ciebie słowa, a nie przytaczane przez Ciebie opinie na swój temat. Kto wie czy tyle w nim prawdy co w zakwestionowanych przeze mnie Twoich wypowiedziach. Nie próbuj też umniejszać swoich słów mówiących, że Polacy są do niczego przymierzając je do stwierdzenia, że lepsze są blondynki albo brunetki. Chyba czujesz ciężar różnicy prawda? Powiem tak Aniu - gdybyś chciała prowadzić rzeczową i rozsądną dyskusję to masz ku temu wszystko co potrzebujesz. Skoro jednak uchylasz się od odpowiedzi na pytania to zakładam, że poprostu masz swoje rasistowskie poglądy i tyle. A, że potem kręcisz i zamiast odpowiedzieć to wywijasz kota ogonem.... Cóż... Twój problem.
  16. namiestnik

    Skojarzenia

    oj spóźniłem się. No to można połączyć :) hehe :) Adaś222 - fajny gość! [Dodane po edycji:] no ja jakoś nie w rytmie heheh :) szkoda, że nie mi - coś co ominęło
  17. namiestnik

    Skojarzenia

    jest szczęśliwy - dobrze mu
  18. Ale piszesz, że dostawałaś od mamy na mieszkanie. Ja myślę o jednej samotnej osobie, ale tylko za 400 zł. Bez dodatków już. U mnie płacę za mieszkanie troszkę mniej bo około 310 zł. Za prąd, gaz etc w sumie wychodzi mi kilkadziesiąt zł. Razem niecałe 400. Z tego co wiem to mając małe dochody można dostać dofinansowanie do mieszkania od pomocy społecznej. Prądu używać minimalnie. Ale i tak na jedzenie, transport (o ile taki będzie potrzebny - można zrezygnować, bo po mieście to na rencie chyba jest gratis komunikacją miejską?) i ubrania zostanie 20 do 170 zł (jak pomoc społeczna da dofinansowanie na połowę opłat miesięcznych). Czyli jak nie da to nie ma szans. Jak da to sam nie wiem. Może i 170 zł starczy na miesiąc. Choć trudno mi sobie wyobrazić całodzienne wyżywienie za 3 czy 4 zł. No ale może. Jak by to na krótszą metę to można nie kupować ubrań i będzie 6 zł na dobę to już w sumie coś. Zakupy co tydzień za ponad 40 zł. Choć godnym życiem to trudno nazwać. A kebab czemu w Szczecinie? Nad morzem chcę! :) Anyway adres zostaw gdzie jest kebab. Lepiej znajomym dać zarobić :) więc zjem u Ciebie chętnie. :)
  19. namiestnik

    Skojarzenia

    norma - to nie ja
  20. No 400 bardzo mało. Jak ktoś jest sam i naprawdę nie może już nic dorobić to sam nie wiem jak żyje za to. Chyba tu nie ma takiej osoby. [Dodane po edycji:] Magda kebab? Jak rozkręcisz to dawaj adres - chętnie wpadnę zszamać kebab. I znajomych naślę. :) A że to na wybrzeżu, to brzuszki będziemy mieli puste po jakiejś wyprawie więc zjemy dużo to i dużo pieniążków zostawimy :) Jak dla mnie osobiście mięsa może być mało, ale dobrego! :) I dużo warzyw! :)
  21. O sprytna jesteś! :) Ja bym tak nie poradził. Ale na pewno 400 zł by dużo mi pomogło do jakichś dorywczych prac dających od czasu do czasu jakieś pieniądze. U mnie same stałe opłaty za mieszkanie, prąd, gaz to blisko 400 zł. Niestety siedzenie w domu do niczego dobrego nie prowadzi. Choć jeżeli ktoś jest z Wawy, nie ma pracy, ma czas i siedzi tylko w domu to mam namiary na takie warsztaty zajęciowe - terapia + zarabianie malutkiej, ale zawsze kasy. Przyjemne z pożytecznym. A może raczej pożyteczne z pożytecznym i przyjemne w dodatku. Przyjemniejsze niż siedzenie w domu i patrzenie w ścianę lub sufit. Służę adresami.
  22. Tak - jak mi ktoś mówił, że zdrada cementuje związek to nijak nie mogłem tego zrozumieć. Ech. Jak może cementować związek coś co śni się jako koszmary po nocach, i przychodzi jako koszmarne myśli w dzień. Może inni odbierają to inaczej. A może w sensie, że skoro to związku nie zabiło, to już nic nie zabije. Ech.... Tak - razem przez całe życie. To dla mnie.
  23. namiestnik

    Skojarzenia

    kiedy nie mogè znalesc portfela - spóźniam się
  24. Tak - ja też uważam, że póki tylko można pracować to należy to robić. Nawet za niższą stawkę, na gorszych warunkach. Bez względu czy mamy bez pracy za co żyć czy nie. Ale żeby wychodzić i spotykać się z ludźmi.
  25. Też tak myślę. Rodziców, małżonka, dalszej rodziny. Ale co z pozostałymi? Czy jest tu ktoś kto jest sam i ma problemy z pracą przez swoje zaburzenia?
×