Skocz do zawartości
Nerwica.com

namiestnik

Użytkownik
  • Postów

    5 107
  • Dołączył

Treść opublikowana przez namiestnik

  1. wovacuum, czasami chwila postu może spowodować, że luby nie wyrobi potem :) no tyle, że on wtedy też miałby chwilę postu więc.. :) Paranoja, hmmmm no trudno uwierzyć patrząc po fotkach... no ale załóżmy dyplomatycznie, że w stosunku do tych którzy mieliby być tym kimś jesteś wymagająca... Anyway przyjdzie lepszy czas.
  2. Ale czemu tak mało? Nie lubisz? Nie chcesz z innych powodów? Ktoś z kim chcesz nie chce? A może nie masz z kim? Albo coś innego?
  3. Sam nie wiem, czy nikt nie zauważył różnicy, czy też nikt nie jeździ. To może ja powiem. Jeżdżę w sumie sporo. I z tego co sam obserwuję to wpływ leków tych co biorę jest pomijalnie mały względem wpływu zmęczenia, niewyspania, rozdrażnienia. Ogólnie mówią mi, że jestem dobrym kierowcą - tzn. takie są odczucia pasażerów bo (o ile tego chcę) to jest płynnie, miękko, bez nagłych albo niepewnych manewrów. Jak mam jakieś lęki czy coś - to w moim odczuciu dużo lepiej mi jechać po jakimś małym benzo niż w stresie (ciekawe czy już teraz rozwrzeje dyskusja) :)
  4. No liczę na tego przyjaciela i, że jeżeli już musisz to przynajmniej by to łysiczki były a nie coś innego.
  5. No to musisz być zdesperowany. Anyway pamiętaj - co jednemu pomaga to drugiemu szkodzi. No i jednak naszamanie się halucynogenów w sytuacji gdy jesteś spięty to może mieć dość niefajne skutki. Odradzał bym.
  6. A tak - te nowe rodzaje antydepresantów no do najszybszych bynajmniej nie należą. Wręcz przeciwnie. :)
  7. Adaś nie bierz do siebie moich słów zbyt poważnie. To z tym brakiem prawa to żart. Zresztą nie ja tu decyduję. Ale przyłączam się, że może lepiej urozmaicić w jakiś inny sposób. Bo ten dla wielu z nas będzie zbyt stresujący.
  8. Ja tam objawowe metody diagnozy preferuję. Jak wszystko działa dobrze to nie ma co szukać dziury w całym heh :)
  9. Tak naprawdę nie możemy tu się zbyt kategorycznie wypowiadać. Pomimo prawnych trudności prowadzone są nadal badania. Jednak nawet niektóre masowo stosowane substancje nie są zbyt dobrze znane. Mózg to nie takie proste urządzenie, że dodamy szczyptę takiej substancji i działa tak a szyptę innej i inaczej. Fakt - że tu właśnie nie należy się sugerować urzędniczymi "badaniami" a prawdziwymi medycznymi. A co do szybkości działania - zapewniam Cię Linka, że jest sporo leków działających szybciej niż kwas. :)
  10. namiestnik

    zadajesz pytanie

    Nie - nie spieszy :) Jak coś znajdziesz fajnego to super :) Chętnie odkupię :)
  11. Po co zaraz urolog do przeglądania. Można wszystko sprawdzić... że tak powiem nawet gołymi rękoma :) A nawet w bardziej wyrafinowany sposób :) [Dodane po edycji:] Swoja drogą gratuluję Madzia równo 1000-nego postu! :) Gdzie będzie impreza?
  12. A ładna ta siostra? A tak serio - to wiesz - w niektórych rodzinach żyją bliżej w innych dalej. Może to co Tobie wydaje się już prawie seksem jest dla nich normalnymi czułościami w rodzeństwie. Obstawiam, że jego siostra ma do niego dostęp lub miała. Więc jeżeli by coś kombinowała to nie przy Tobie. Więc bądź spokojna! Nawet jak go pogłaska po ręce, głowie czy gdzie tam lubi to jest przecież jej kochany braciszek i to jest normalne. Jak masz być zazdrosna to pomyśl, że tak pewnie było zawsze. A on chce Ciebie. Coś w tym musi być.
  13. Daleko. Ale pisz tu częściej. Fajnie się czyta Twoje wywody. Choć czasem ten język wiesz... taki za bardzo pieprzem doprawiony :)
  14. namiestnik

    zadajesz pytanie

    eeeeeeeeeeeeeeee a coś mnie dobrego spotkał w życiu? bo jak satysfakcja to musi być dobre... może kiedyś - jak wygrywałem olimpiady A może ktoś umie zrobić tak by nie myśleć o natrętnej myśli - i co zrobić? Ja też niestety myślę dalej. Ale bardzo bym nie chciał.
  15. A ja myślę, że Adaś tymi słowami przekazał bardzo ważną wiadomość. I nie chodziło tu śmiech po opowiedzeniu dowcipu. Nie ma co przesadzać. Można najwyżej odjąć posta jeżeli komuś ten licznik postów jest bardzo ważny (mi akurat zwisa - choć licznik pomógł na tego rodzaju forum to też sądzę, że nie za dobra rzecz). Innymi słowy zostałeś Adaś przegłosowany bez prawa weta :)
  16. Hmm powiedziałem to zaczepnie. Ci co wiedzą to zrozumieją. Nie próbujcie tego w domu! Powiem tak - rozumiem plasticsurgery. Ja też tak miałem i jestem w stanie to zrozumieć. Nie miałem kasy na leki i leczenie. A lekarz do której chodziłem to była głupia ci....a która wypisywała mi najdroższą wersję leku i opier...ła mnie jak kupiłem tańszy zamiennik a aptece. Niespecjalnie ją obchodziło, że już opłaty za mieszkanie nie płacę bo wszystko wydaję na leki. Ją obchodziły wizyty "przedstawiciela handlowego" od producenta leków. I te "konferencje naukowe" w egipcie. Połączone "przy okazji" ze zwiedzaniem. Oczywiście uzależnione od utargu na pacjentach. Różnica w cenie była większa niż rząd wielkości. Na szczęście zmieniłem lekarza zanim przestałem się leczyć z braku kasy. Niestety długi zostały. I poczucie, że dla lekarza jestem tylko frajerem za zrobienie którego w balona i oszukanie go dostanie w nagrodę wycieczkę do tropikalnych krajów. Tylko musi tych frajerów dużo znaleźć. Już nie wspomnę, że m.in. dostawałem lek który mi szkodził, jak określili następni lekarze. Niestety wtedy tego nie widziałem. Człowiek w dużej depresji jest łatwym obiektem do manipulacji. W Twoim przypadku przed zmianą lekarza bym raczej przestrzegał. Lek który bierzesz jest po prostu drogi. I nie ma za bardzo tańszych odpowiedników. Zapewne wiesz już albo dowiesz się jaki jest jego skład. Nie wiem co radzić. Możesz próbować pomocy od pomocy społecznej - w końcu od tego są. Ja bym próbował zgłosić się na jakiś oddział w szpitalu. Może nawet dzienny. Zaletą będzie nie tylko to, że dostaniesz codziennie działkę leku za darmo i na wynos na weekend i święta. Zaletą też będzie to, że dostaniesz wsparcie w postaci psychoterapeutów. Intensywnej obserwacji. Rozważ czy dla Ciebie warto iść w tą stronę. Może też wspomagaj się innymi lekami? Może 15 starczy? Możesz też (wiem - to nieuczciwe - ale czy warto mieć zahamowanie w obronie swego zdrowia) iść do innego lekarza i przekonać go o receptę. Zawsze 2*15 to 30. Możesz też iść do rodzinnego i przekonać o wypisanie recepty (ale akurat na abilify to nie wiem czy się uda i czy w ogóle morze). Jest też taka możliwość, że czujesz teraz nieprzyjemne skutki zmniejszenia dawki (wiem, że osoby które brały i zmniejszały albo odstawiały - tak niestety po nim mają) i to przejdzie za jakiś czas. Niestety energia jaką miałaś w sobie też już nie będzie taka. Ale może ten najgorszy okres przeszłaś? Może teraz wystarczą inne leki i inne rodzaje terapii? Przecież nie możesz całe życie jechać na a.... bo to też zdrowe nie jest. Piorun, lekarz na pewno nie poleci kupowanie tego leku na mecie. I ja też nie polecam. Bo branie go więcej i więcej źle się skończy. Poza tym nigdy nie ma pewności, że to to a nie coś innego - dającego chwilowe podobne odczucia.
  17. Przykre to co piszesz. Teraz dopiero przeczytałem. Jak się potoczyło dalej? Ona wróciła? Obiłeś łeb "pomocnemu przyjacielowi"? Wytrzymałeś ten szantaż emocjami? [Dodane po edycji:] Acha - i zmartwię Cię - ale pewnie już teraz wiesz.... Znam to z autopsji i autopsji u wielu znajomych. Samotny pobyt w celu zebrania myśli to inaczej bzykanie się z kochankiem. Niestety.... Dlatego potem może ruszać sumienie i "jest już za późno". Bo jak powiedzieć. Nawet jak by chciała wrócić to czuje, że coś się rozje... .
  18. Wisz trudno powiedzieć. Mi szczególnie - nie czuje się tu specem. To co widać w teledysku może być aktorstwem albo życiem. A może mieszanką. Na pewno skądś ten tekst musiał się wziąć. Może miał z tym problem. Może jednak oddzielał te sprawy. Na pewno skakanie z okna nie jest czymś oznaczającym zdrowie psychiczne. Można się domyślać, że miał takie problemy, że nie mógł sobie z nimi poradzić. Wolał uciec od nich w śmierć. Zakładając, że zrobił to na trzeźwo. Ale to tylko hipotezy i rozważania. Jak o Van Gogh czy innych znanych ludziach gdzie można coś podejrzewać. Nawet jeżeli się leczył gdzieś to jest to objęte tajemnicą. A jak nie leczył i miał faktycznie problemy to niestety tak to się może kończyć.
  19. Trzeba mocno uważać z takimi tekstami. Ja bym był chętny jako królik doświadczalny, choć widzę też wiele opinii stereotypowych. Że jak coś np. zakazane prawem to znaczy, że szkodzi, etc.
  20. Ja widzę plusy - bo to mobilizacja, ale i minusy - bo czasem lepsza taka pomoc co poroznie zaboli - ale na dłuższą metę... No i minus bardzo duży taki, że wtedy można czuć niemiły przymus zdobywania tych punktów.
×