-
Postów
1 543 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zburzony
-
@marcinzenbrałem fluwoksaminę około pół roku i potem zmieniłem na wenlafaksynę bo niestety działanie leku zaczęło słabnąć a lekarz twierdził że branie wyższej dawki niż 200 mg raczej nie ma sensu. Ogólnie ja biorę jakiś antydepresant albo parę cały czas od kilkunastu lat, nie robię tak że odstawiam leki całkowicie. Jeśli działanie słabnie albo chcę spróbować czegoś innego to po prostu zmieniam lek albo dokładam inny i tak w kółko. Do fluwoksaminy chcę kiedyś wrócić ogólnie.
-
Brałem fluwoksaminę w dawce 200 mg i czułem się świetnie, biorę leki wiele lat i prawie wszystkie próbowałem ale fluwoksamina zdecydowanie najlepszy nastrój mi dawała, potrafiłem śmiać się bez powodu, nucić pod nosem itp. Bardzo dobrze działała też na lęki i fobię społeczną. Jedyny skutek uboczny był taki że zaburzała sen, spałem max 5h na dobę ale w sumie i tak dobrze się czułem, nie byłem senny w dzień.
-
Mi Fluoksetyna dała więcej pewności siebie i takiego pozytywnego wyjebania, ale to brana razem z wenlafaksyną, sama pewnie byłaby za słaba na lęk a może by go nawet potęgowała. Tak apropos niczego to z wszystkich SSRI/SNRI zdecydowanie najlepszy nastrój dała mi fluwoksamina, do tego stopnia że jakiś czas śmiałem się bez powodu, gwizdałem, nuciłem pod nosem itd.
-
Nie wiem co jest ze mną nie tak ale pregabalinę działa na mnie fatalnie, wystarczyły dwa dni czyli 2 x 75 mg i czuję się okropnie, mam silne lęki, beznadziejny nastrój, czuję się rozbity, w głowie bajzel jakbym się czegoś naćpał. Drugi raz próbuje pregi i znowu to samo, wygląda to tak jakbym odczuwał wszystkie najgorsze efekty uboczne z ulotki i żadnego pozytywnego działania. Nie wiem czy z czasem byłoby lepiej ale nawet nie będę próbował brać dalej, w takim stanie w ogóle nie mogę funkcjonować.
-
Z takich połączeń jeszcze fluoksetyna z olanzapiną jest stosowana, kiedyś się zabiorę sam za ten mix. Flupentiksol oceniam bardzo pozytywnie, chociaż po jakichś 3-4 miesiącach aktywizacja skończyła się. Nie wiem za bardzo jak jest z jego działaniem przeciwlękowym bo kiedy go brałem nie miałem z tym problemu i tak, ale widziałem sporo opinii że faktycznie pomaga.
-
Od paru dni biorę 25 mg fluwoksaminy razem ze 150 mg wenlafaksyny i nie odczuwam żadnych negatywnych efektów, wydaje mi się że jestem trochę spokojniejszy i mniej się martwię problemami które obecnie mam.
-
Ja stosowałem paracetamol albo ibuprofen w standardowych dawkach. Ten ból po tianeptynie rzeczywiście jest uciążliwy ale w końcu minie.
-
Też miałem ból głowy po tianeptynie ale to minęło po jakimś tygodniu, podobnie jak mdłości.
-
Od paru dni biorę 50 mg kwetiapiny XR i muszę przyznać że ta wersja rzeczywiście działa inaczej niż zwykła, nie ścina mnie tak jak kiedyś i nie daje tych nieprzyjemnych efektów ubocznych jak zatkany nos czy zawroty głowy spowodowane obniżonym ciśnieniem, a po przebudzeniu rano jestem tylko lekko spowolniony i dość szybko to mija po kawie. Docelowo chcę brać 100 mg w celu osiągnięcia działania antydepresyjnego, choć już teraz mam wrażenie że jest pewna poprawa.
-
@MarekWawka01u mnie tianeptyna nie wpływa już chyba wcale na sen jedynie na początku powodowała te pokręcone sny. Od kiedy ja biorę wzrosła u mnie w pewnym stopniu odporność na stres, wydaje mi się też że jest pewne działanie przeciwlękowe.
-
@reebok91teraz biorę inne leki, po około pół roku działanie zaczęło słabnąć i dr stwierdził że nie ma sensu podwyższać dawki (brałem wtedy 200 mg). Ale i tak bardzo dobrze ten lek wspominam, przez pewien czas miałem na nim stabilny, świetny nastrój i zero lęków, tak dobrego nastroju nie miałem po żadnym innym antydepresancie. Właściwie już na dawce 50 mg czułem się ok, zwiększałem stopniowo chyba trochę niepotrzebnie bo chciałem żeby było jeszcze lepiej. Z efektów ubocznych to chyba tylko lęk na początku i przy zwiększaniu dawki i zaburzenia snu, spałem bardzo krótko ale w sumie dobrze się z tym czułem. Myślę że paroksetyna może mieć większe uboki, chociaż czytałem opinie ludzi którzy źle tolerowali fluwoksaminę, byli ciągle senni i zmęczeni, mnie to ominęło.
-
Brałem fluwoksaminę i jak dla mnie to świetny lek, działał dobrze przeciwlękowo ale jeszcze lepiej na nastrój, po żadnym antydepresancie nie czułem się tak dobrze. Sam początek brania i zwiększanie dawki były może trochę trudne, lęk zwiększony ale po kilku dniach znaczna poprawa, warto to przeczekać.