Skocz do zawartości
Nerwica.com

wróbelek Elemelek

Użytkownik
  • Postów

    757
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wróbelek Elemelek

  1. to fajnie że Ci się udało :) najważniejsze to zacząć pracę nad sobą, zacząć robić cokolwiek... ja niestety powtarzam sobie raz po raz "tak, tak, na wakacjach na pewno coś z tym zrobie" a narazie zaczęłam brać leki przed którymi tak się broniłam, i jakoś żyje z dnia na dzień... mam nadzieje że też kiedyś uda mi się dotrzeć w koncu na tą terapię grupową
  2. ja biore leki SSRI (Setaloft) z tego co się orientuje ich działanie polega właśnie na tym żeby mózg miał więcej serotoniny... ale podobno na efekty trzeba czekać nawet do 2 miesięcy, więc może będize jeszcze lepiej
  3. ja po miesiacu brania tego leku widze małą poprawe, ale lepsza mała niż żadna przede wszystkim najważniejsze że mam takie przebłyski tego jak było dawno, czasami już nawet najdzie mnie ochota na zrobienie czegoś ciekawego, pójście gdzieś, a nie tylko siedzenie w domu... mam nadzieje że za kilka tygodni/miesiący będzie jeszcze lepiej... niestety na ataki lęku nie działa tak dobrze zdarzają mi się jeszcze takie ataki, ale są do opanowania, więc nie jest źle
  4. halo, ziemia do marsa, NIE MOGE ODDYCHAĆ!!!!!!!!!! jeśli chodzi o leki ja biore setaloft, nie wiem czy to jest podobne do serotaxu, w każdym razie morał jest taki że na codzień jak nie ma większych stresów to może i troche pomaga, ale jak tylko się czymś zdenerwujesz/zestresujesz to wszystkie objawy są spotęgowane i duszności niestety przynajmniej u mnie na pierwszym miejscu...
  5. matko co za stres... za chiwile mam egzamin a czuje sie już tak fatalnie że szok :/ ledwo oddycham kręci mi się w glowie i w ogóle cala drętwieje ie wiem co mi sie dzieje masakra trzymajcie kciuki, bo ja musze to przetrwać, a niewyobrażam sobie tego narazie
  6. niedobrze niby od miesiąca biorę leki jest ciut lepiej, ale znowu zaczynają się jakieś dziwne jazdy najgorsze jest to ze za 3 dni mam egzamin, i musze na niego isć ;( ja już nie mam siły
  7. jak najbardziej powinnaś isć!! niech ci sie nie wydaje że to wyolbrzymiasz, takie problemy mimo że ludzie ich nie rozumieją są poważne i trzeba coś z tym robić póki coś gorszego się z tego nie rozwinie!!:) także nie ma co czekać, trzymam kciuki żebyś trafiła na dobrego lekarza :)
  8. hejo!!:) musisz iśc do psychiatry jak nic, i to lepiej jak najszybciej szkoda się meczyć poszukaj w internecie, albo popytaj kogoś o dobrego psychiatre...
  9. jak ja sie ciesze że jest to forum... jest dla mnie odskocznią od życia codziennego, jak wchodze tu to czuje sie jakby to był mój osobny świat, o którym nikt nie wie... staram się tu nie wchodzić za często żeby nie żyć tylko chorobą, ale w niektóre dni musze tu wejść i hehe to jest swego rodzaju terapia
  10. ja też mam takie uczucie, nawet bardzo często, staram sie to olewać i mówić sobie że i tak nic mi sie nie stanie ale nie jest łatwo - wszyscy wiemy jakie to uczucie jeśli chodzi o leki to ja zaczęłąm brać miesiąc temu, jest troche lepiej, czasami łapie mnie jeszcze takie dziwne bicie serca, ale ogólnie czuje że wszyscie moje lęki są dalej, tylko są zduszone przez te lekarstwa, tak naprawde chyba problem siedzi w głowie i dopóki sobie z nim nie poradzimy to lipa
  11. LICZBA ZGROMADZONYCH PUNKTÓW: 140 Mozg zaprogramowany na meski sposób myslenia. Im wynik blizszy zera, tym czlowiek jest bardziej meski i ma wyzszy poziom testosteronu. Te osoby miewaja rozwiniete zdolnosci logiczne, analityczne i werbalne, bywaja zdyscyplinowane i dobrze zorganizowane. Im wynik blizszy zera, tym czlowiek jest lepszy w przewidywaniu kosztów i skutków na podstawie danych statystycznych. Emocje maja tu niewielki wplyw. Punkty ponizej zera to rezultaty bardzo meskie. Taki wynik dowodzi, ze duze ilosci testosteronu pojawily sie na wczesnym etapie rozwoju plodu. Im nizszy wynik kobiety, tym wieksze prawdopodobienstwo wystepowania sklonnosci lesbijskich. hehe, chyba w sam raz
  12. skąd ja to znam... musisz iść do lekarza i upewnić się że to nie jest żadna choroba i że płuca są okej, jeśli nie, to pewnie to z nerwów, ale najlepiej idź do lekarza i się o wszystko zapytaj i staraj sie oddychać przeponą, podobno pomaga :)
  13. a wie ktoś może gdzie jest smutna48?? ciekawi mnie jak sobie radzi...
  14. heh, no co zrobić, na ogół ludzie wolą słyszeć że wszystko jest pięknie i cudownie, jak ktoś ma problem to nagle wszyscy się odwracają i udają ze nie słyszą ;> i lepiej się przyznać teraz do tego że coś z Tobą nie w porządku, akceptacja to bardzo ważny krok, a w zasadzie połowa sukcesu, druga połowa to praca nad sobą, więc - nie ma na co czekać pogadaj o tym z kimś kto sie na tym zna, moze znajdzie jakieś istotne wskazówki :)
  15. hehe, a ja sie boje głównie tego że będzie mi się coś działo i nikt nie będzie mi umiał pomóc ale to teraz, a jeśli chodzi o strachy z dzieciństwa, to nie śmierć ale duchy ;> zawsze się bałąm jak tylko jakaś szafka skrzypnęła, w ogóle siedziałąm pod kołdrą i chyba nigdy nie otwierałam oczu jak było ciemno bo sie bałam że 'coś' zobacze... haha, a jeszcze taki schiz z dzieciństwa - bałąm sie otwierać drzwi bo myślałam że stamtąd wypadnie trup zawsze tak bokiem otwierałam opętania się boję do tej pory po oglądnięciu filmu egzorcyzmy Emily Rose - ni polecam osobom znerwicowanym ;> zresztą ja ostatnio tylko same komedie, za bardzo przeżywam inne filmy
  16. niom, ale najgorzej jest w kościele... ja już od pewnego czasu nie chodze w ogóle do kościoła, nigdy nie pomyślałam nawet że tak to się skończy
  17. hejo!!:) nigdy nie jest za późno na prace nad sobą po tym co napisałaś widać że masz straszne problemy z koncentracja, zastanów się co może być przyczyną tego, może jakoś można to wyeliminować?? jeśli chodzi o to że jesteś dodatkiem do grupy - chyba nie ma w tym nic złego, brak pewności siebie tu Ci nie pomoge bo sama z tym walcze ale z tym trzeba właśnie walczyć, i nie mów o sobie że jesteś tępa i głupia, znajdź twoje zalety i ciesz się nimi :)
  18. hejo!!:) ja miałąm podobnie jak ty, zawsze byłąm wesoła towarzyska, od jakiś 4 lat to się zmieniło, poznawałam nowych ludzi ale nie nawiązywałąm z nimi większych znajomości, unikałam imprez, ale to jest złe, im bardziej człowiek się alienuje tym trudniej wrócić później do rzeczywistości... może warto wybrać się do psychologa i pogadać o tym?? lepiej przeciwdziałać niż leczyć
  19. oficer, nic sie nie bój;) ja już zażywam ponad tydzień, i już jest spoko, pierwsze 5 dni troche było niefajnie, ale dało sie wytrzymać słyszałam z kilku źródeł że to dobry lek i pomaga, więc bądź cierpliwy a na pewno efektów się doczekasz
  20. Ampułek, myśl o sobie, a nie o innych, i nie zadreczaj się, nie mów cały czas ze siebie nienawidzisz, trzeba to zmienić, bo jak sie nie polubisz to będzie ci o wiele ciężej...
  21. i w żadnym wypadku nie strzelaj hasłami "tylko sobie to wymyślasz", "trzeba pozytywnie myśleć" i "dorabiasz sobie jakieś teorie..." z własnego doświadczenia wiem ze to jest straaasznie wkurzające
  22. wróbelek Elemelek

    X czy Y?

    letnia burza :) ma swój klimat siatkówka czy piłka nożna??
  23. Pstryk, tule Cię mocno :) :) :)
  24. ja nie jestem specjalistką, ale ty sie tak zachowujesz jakbyś był:/
×