-
Postów
5 450 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Illi
-
A ty wiesz ile kosztuje? Mieszkamy na swoim, mamy mieszkanie własnościowe, bez żadnych kredytów i jakbym chciała to stać mnie na auto z salonu, i za te Twoje 300tyś. Mój narzeczony pracuje na kurierce, ja mam teraz własną działalność i żadne z nas nie zarabia bóg wie ile. Tylko potrafimy oszczędzać. Dlaczego tak bardzo Cię boli ile człowiek zarabia w Polsce? Można dobrze zarobić, tylko trzeba chcieć. Biedolenie, że jest źle, że na zachodzie jest lepiej to tylko czyste dywagacje. Zarobki są wyższe, ale ceny są wyższe. Byłeś kiedy za granicą? Głupia kawa w Wiedniu kosztuje 30 zł! W Grecji za obiad w restauracji zapłacisz około 200zł/os, gdzie w Polsce w podobnej knajpie wychodzi 80zł/os. Mówisz, że u nas są wysokie podatki, że państwo zabiera dużą część wypłaty. W Niemczech to jest około 40%! To nie tylko u nas są podatki... Rozumiem, że nie jesteś zwolennikiem naszego Rządu, ja też. Natomiast na jakiej podstawie opierasz swoją opinię, że wyborcy PiSu są naiwni i bezmyślni? Czy jesteś w stanie wskazać mi jakieś punkty z ich programu z którymi się nie zgadasz? Nieudacznik życiowy, to osoba która nawet nie próbuje zmienić swojego życia, a ciągle na nie narzeka. Nic jej nie pasuje, ale żeby coś zrobić to nie, bo pogoda zła, bo jest poniedziałek, bo... 1000 innych powodów.
-
Od zawsze wiedziałam, że jak tylko skończę 18 idę robić prawko. Na egzaminie był lekki stres, ale poszło gładko. Od momentu odebrania plastiku jeździłam tyle ile mogłam- z ojcem do pracy (codziennie około 100km), z chłopakiem, do szkoły. Kompletnie nie miałam żadnych obaw, na początku jeździłam jedynie wolno. Nigdy nie miałam problemu jechać do innego miasta, wyjechać na wycieczkę etc. Na tą chwilę jeżdżę bardzo dużo- rocznie około 50tyś., nie raz miałam nieprzyjemną sytuację. Jedyny minus tego wszystkiego to to, że bardzo źle się czuję na miejscu pasażera
-
No to tak nie do końca. Prawo jazdy, wbrew powszechnej opinii, nie powinno być dostępne dla każdego. Nie każdy jest dobrym kierowcą. Przede wszystkim musisz myśleć za innych, przewidywać różne rzeczy. Dużo osób niestety zdała egzamin i teraz jeździ pod prąd na autostradzie, zawraca na zakrętach i nie potrafi zmienić koła. Polecam pooglądać trochę filmików z polskich dróg- na prawdę zastanawiam się ile osób znalazło prawko w chipsach. Czasami jadąc masz ułamek sekundy, żeby zareagować. Nie każdy to potrafi, są ludzie którzy po prostu nie radzą sobie za kółkiem. I lepiej żeby nie jeździli niż mieli kogoś zabić. Droga to nie jest miejsce, gdzie można pokonywać swoje lęki. Przy prędkościach, z jakimi się poruszamy samochodami, na prawdę nie można popełniać błędów. Znam dużo osób, które zrobiły prawko i kompletnie z niego nie korzystają. Nie czują się pewnie na drodze i wolą być pasażerami. Dużo osób też nie podjęło próby i wcale nie uważają, żeby im było potrzebne.
-
Większości ludzi, z którymi Ty miałeś styczność. Rzeczywiście mieszkam w dużym mieście, jednak nigdy nie myślałam o facecie bez prawka jako o fajtłapie. Powiedz mi dlaczego nie zrobiłeś prawka skoro wg Ciebie jest to wyznacznik "faceta"?
-
Dla niektórych jazda autem może być na tyle stresująca, że nie chce sam tego robić. Oczywiście to tylko rozważania teoretyczne. To nie jest prawda, tylko Twoja opinia. Jak najbardziej masz prawo mieć swoje zdanie, jednak to nie jest społeczny wyznacznik.
-
poważnie posiadanie auta i prawka jest wyznacznikiem ? Jeśli stać mnie na auto, na szofera, a nie posiadam prawka to jestem nieudacznikiem? Poza tym, kobieta która patrzy tylko na prawko i auto to... no cóż, każdy ma inne priorytety w życiu.
-
ja się przyznałam ostatnio. tylko niestety nic to nie zmieniło, przynajmniej wg mnie. Ochota znowu się pojawiła, w końcu jutro poniedziałek... eh
-
@Olina hej, co Cię sprowadza na forum? Z czym się mierzysz ?
-
@acherontia-styx nie wiem.. Mam wrażenie że to zbliżająca się terapia powoduje mętlik i chęć okaleczenia się.
-
Ogromny kryzys...
-
@acherontia-styx wiesz, że jak coś to w nocy też jesteśmy?
-
to dobrze, że nie nie zrobiłaś. Jak jest teraz?
-
Znowu ten sam scenariusz- piątek, popołudnie, alkohol. I w tym wszystkim ja- bezsilna i wkurwiona, bez chęci na rozmowę, bez ochoty na jakikolwiek kontakt. Mówię słowa, które wcale nie są prawdziwe, ale tego się ode mnie oczekuje. Czasami myślę, że bez Nich byłoby łatwiej...
-
co się dzieje?
-
Łuk @Red Warrior 22 gramy w ostatnią literę, a nie skojarzenia.
-
czemu o boże ? 2 dzień spałam- co niezmiernie mnie cieszy jak tam sen?