
Disappear
Użytkownik-
Postów
673 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Disappear
-
Rozmawiamy, bo ja potrzebuję tak właśnie nad sobą pracować. Spora grupa już, terapeutów p-b, pracuje w terapii schematów która nie jest płytka zdecydowanie, ale terapeuta jest bardziej kontaktowy niż w analizie. Bywało, że miałam sesje bez kontaktu twarzą w twarz, bo tak chciałam i myślę, że w ten sposób łatwiej mi było wyrzucić z siebie to co najtrudniejsze. Nurt terapii jest ważny, na pewno nie każdy odnajdzie się w analizie, ale też myślę sobie że najważniejsza jest osoba terapeuty i dopasowanie stylu pracy do potrzeb pacjenta. Jakaś elastyczność.
-
@doi moja terapeutka jest p-b. Pracujemy w terapii schematów, zajmujemy się moją trauma i nie głaszcze mnie po głowie. Wprost przeciwnie :) No i nie powiedziała że mnie kocha jak rozmawialysmy o ms.
-
PTSD powody a wrażliwość
Disappear odpowiedział(a) na Jolandi temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Masz flashbacki ze wszystkich tych sytuacji czy któraś z nich dominuje? To co opisujesz wskazuje na PTSD i sugerowalabym terapię. Bo to samo nie minie. I poszlabym w poznawczo behawioralna z Twoimi objawami. -
PTSD powody a wrażliwość
Disappear odpowiedział(a) na Jolandi temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Jakie masz objawy? Każda z tych historii mogła rozwinąć się w PTSD. -
A możecie trzymać się jednego wątku z tym Witkowskim? Bo boję się już lodówkę otwierać.
-
A takie naduzycie ze strony terapeuty?
Disappear odpowiedział(a) na szanownapani temat w Psychoterapia
Nie, nie ma prawa broniąc się wyciągać publicznie tego co usłyszała w ramach psychoterapii. Obowiązuje ją tajemnica. Dla mnie żenada i antyreklama własnej osoby. -
@natalia901 terapeuci poznawczo-behawioralni są certyfikowani. http://www.pttpb.pl/ Możesz tu sprawdzić czy ten dziad ma certyfikat. One nie są dawane raz na zawsze i z tego co widzę to towarzystwo terapeutyczne ma swój sąd koleżeński. Zrobisz co uważasz, ale według mnie powinnaś to zgłosić, bo to mogło i być może kiedyś dla innej dziewczyny skończy się gorzej. Strasznie mi to siadło na głowę, bo tkwiłam w takiej relacji tylko, że służbowej. Ton tej jego korespondencji... mam podobnej setki. Maili, smsów. Te darmowe sesje, żebyś była za coś wdzięczna, lojalna... u mnie były podwyżki, awans. Mimo, że nie chciałam, że wydawało mi się że stawiam granicę. I u mnie nie ma szczęśliwego zakończenia. Może jestem przewrażliwiona, ale nie życzę nikomu żeby przeżywał to samo.
-
Tylko jak się nie zdecydujesz to to nie minie. Ja myślałam, ze sobie poradzę sama, z czasem zapomnę, wymażę to z głowy. Tylko, że było co raz gorzej. Do tego, po zdarzeniu nie pamiętałam dużej części i to wszystko zaczęło do mnie wracać i odpalać wszystko tak jakby się działo od nowa. Na swoim przykładzie i tego co usłyszałam od t. mogę Ci napisać, że przetworzenie emocjonalne tego zdarzenia na terapii ma mi pomóc to ułożyć, przetworzyć i odłożyć do przeszłości. Nie, to nie jest łatwe i przez jakiś czas możesz nawet czuć się gorzej. U mnie dodatkowo problemem jest dysocjacja. Mój mózg odłącza sobie fazę jak jest coś trudnego i w związku z tym trudno mi te emocje przeżyć. Bo się odcinam, żeby ich nie czuć. Dlatego moja terapia jest bardzo trudna. Odcinam się ale te emocje i tak są, a potem jestem potwornie zmęczona fizycznie. Widocznie to moje wewnętrzne przepychanie się ze sobą, którego za bardzo nie kontroluję ale ono się dzieje, jest wyczerpujące. Często bywa tak że dzień po sesji mam wycięty z życiorysu. Ale dopóki jest jakaś nadzieja, to będę próbować. Bo nie chcę tak żyć jak teraz. Jak zombie, na autopilocie.
-
Słabo mi się zrobiło jak przeczytałam te wiadomości. Od razu masa kiepskich wspomnień... Ten terapeuta jest certyfikowany? Jaki to nurt? Powinnaś to zgłosić nawet na policję. Dla mnie to była próba wykorzystania zależności i jest na to paragraf w kk. Usiłowanie jest tak samo traktowane jak popełnienie przestępstwa. Co za obrzydliwy dziad.
-
Ile płacicie za wizyte prywatna u psychiatry?
Disappear odpowiedział(a) na Lusesita Dolores temat w Psychologia
150 zł, w tej chwili mam wizyty co trzy miesiące. Na pewno nie zamieniłabym tego na darmowe wizyty u kogoś innego, bo leczę się u ciepłej, cierpliwej i bardzo doświadczonej psychiatry. Za każdym razem rozmawia ze mną długo. Jest też na bieżąco z moją psychoterapią i nie czuję się u niej jak klient z taśmociągu, nie muszę jej niczego przypominać ze swojej historii leczenia bo sama doskonale ją zna i pamięta. Niczego mi nie narzuca, zawsze to jest z jej strony propozycja do dyskusji. Zawsze pyta mnie o zdanie. To dla mnie ważne. -
@LzzyBet jeżeli mogę Ci coś doradzić to nie zwlekaj. Im szybciej terapeutka dowie się z czym się borykasz tym lepiej. I piszę z doświadczenia bo po pół roku od zdarzenia trafiłam na terapię - najpierw grupa, potem indywidualnie i aktualnie (po półtora rocznej w sumie terapii) nadal tkwie w tym syfie bo o co chodzi powiedziałam dopiero kilka miesięcy temu i aktualnie jestem gdzieś w środku terapii ukierunkowanej już na ptsd. Przez ten czas kiedy nie mówiłam, kiedy myślałam że jakoś sobie z tym poradzę moj stan się jedynie pogarszal.
-
Psychiatra nie gryzie i to nie jest wstyd iść do psychiatry na wizytę. Jeżeli terapeutka ma słuszne podejrzenia to wymagasz farmakoterapii i terapeutka takiego leczenia Ci nie wdroży. Sugerowanie chad z jej strony to nic złego. Ona patrzy na Ciebie i objawy z dystansu. Jej spojrzenie jest bardziej trzezwe niż Twoje. Tak czy siak to jedynie sugestia wymagająca potwierdzenia przez psychiatre. I na Twoim miejscu nie odwlekalabym wizyty.
-
Z tego co piszesz wynika że masz objawy ptsd. Dobrze że zdecydowałas się skorzystać z pomocy profesjonalisty. Kiedy miało miejsce to zdarzenie? Jeżeli nie tak dawno to może to tylko ostra reakcja na stres. W każdym razie im szybciej się za to weźmiesz tym lepiej.
-
Do tej pory żadne. Jedynie mianseryna dała mi odczuć działanie w postaci gastrofazy. Nic więcej. Benzo nie testowałam i nie zamierzam. No od póltora roku jestem na różnych pigułach i nic. Elicea, Coaxil, Lerivon, Dulsevia, Asentra i jeszcze Hydroksyzyna doraźnie, która zadziałała jako tako jak pochłonęłam sześć tabletek a miałam maks dwie łykać. W desperacji testowałam też ciasteczka ziołowe i również bez efektu, ale to nie z nimi było coś nie tak, bo współlokator w ramach "nie może się zmarnować" skubnął jedno i był zakręcony jak baranie rogi.
-
Osobowością. Potrzebowałam kogoś silnego, autentycznego i aktywnego w terapii. Silnego, żeby mógł dźwignąć mój problem i poradzić sobie też ze mną. Z moimi schematami, unikami, zbywaniem. Autentycznego, bo potrzebuję w relacji kogoś kto reaguje naturalnie na to co robię/mówię. Nie lubię jak ktoś jest miły do porzygania, klepie po plecach i akceptuje totalnie wszystko. Wtedy w to nie wierzę. Aktywnego, bo trzeba ze mnie wszystko wyciągać i w terapii gdzie psychoterapeuta przeważnie milczy chyba bym tylko pogłębiła swoje problemy. Pomijam to, że przedstawiłabym się po jakiś 5 latach Na szczęście to znalazłam i cała reszta mnie nie obchodziła. Ani życie prywatne, ani jakieś certyfikaty, ani nawet to ile będę płacić za sesję. W ramach bonusu mam podobny level sarkazmu i podobne poczucie humoru To dla mnie ważne, bo w tym całym syfie potrzebuję czasami zresetować się uśmiechem.
-
Negatywne komentarze na portalach na temat psychoterapeutów
Disappear odpowiedział(a) na Igiaa temat w Psychoterapia
Tak, to co pisałaś o tych obraźliwych mailach i mało szczelnych drzwiach tez jest według mnie niedopuszczalne i dyskwalifikujace. Mi chodziło o takie subiektywne opinie, których w psychoterapii nie da się wywazyc. I tez czym innym dla mnie jest ocena lekarza, którego pracę bardziej da się "zmierzyć" niż psychoterapeuty. Może też trudno mi to ogarnąć bo psychoterapeutki nie szukałam w necie. Nawet bym jej tam nie znalazła, bo w wirtualnej przestrzeni nie funkcjonuje w żaden sposób :) -
Negatywne komentarze na portalach na temat psychoterapeutów
Disappear odpowiedział(a) na Igiaa temat w Psychoterapia
Myślę, że duże znaczenie ma to czy ktoś jest stabilny emocjonalnie czy nie. Myślę też, że całkiem realne jest by osoba np. z osobowością borderline wystawiła psychoterapeucie skrajne opinie w zaleznosci od tego czy w danym momencie idealizuje czy dewaluuje jego osobę. Generalnie w swojej wypowiedzi odnioslam się do każdego typu komentarzy. Także tych pozytywnych. -
Negatywne komentarze na portalach na temat psychoterapeutów
Disappear odpowiedział(a) na Igiaa temat w Psychoterapia
Pytanie jak stabilne są osoby piszące te komentarze. Zakładam że nie bardzo. I dla mnie psychoterapeutka zdecydowanie nie jest koleżanką do której chodzę na ploty. O tym o czym z nią rozmawiam, żadna z bliskich mi osób nie wie. A ja potrzebowałam kogoś silnego, kogoś kto to dźwignie i przy okazji poradzi sobie ze mną. -
Negatywne komentarze na portalach na temat psychoterapeutów
Disappear odpowiedział(a) na Igiaa temat w Psychoterapia
A ja się zastanawiam jakie znaczenie ma dla Was czyjaś opinia na temat danego psychoterapeuty? Przecież to jest strasznie subiektywne. Relacja to podstawa, a tą jest tak różnie jak z Waszymi relacjami w życiu. W sensie, że jedne osoby pasują Wam bardziej inne mniej, co nie znaczy że to jest jakiś szablon i to co Wam pasować będzie komuś innemu. Ja np. kontynuuję indywidualnie z psychoterapeutką poznaną na grupowej i ludzie odbierali ją różnie. W zasadzie większość niespecjalnie pozytywnie. A dla mnie to najlepsza terapeutka na świecie. To, że potrafi docisnąć, nie daje sobie wejść na głowę, jest autentyczna w swoich reakcjach to dla mnie atuty. Dla innych ludzi to był problem, woleli gadać z drugą, która cały czas była uśmiechnięta i zadowolona z każdego słowa jakie wypowiedzieli. Dla mnie natomiast to był właśnie problem, nie wierzyłam w to i ogólnie nie lubię jak ktoś jest miły tak do porzygania. To czy dana osoba Wam leży czy nie to jest tak bardzo osobiste, że sugerowanie się opiniami z netu moim zdaniem jest bez sensu. -
Amnezja(F44.0) i inne zaburzenia dysocjacyjne
Disappear odpowiedział(a) na Agasaya temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Może po prostu nie zdawać sobie sprawy z tego co się działo bo się odcinal. Ja np. mam zupełnie inne wspomnienia niż moje rodzeństwo i kompletnie nie pamiętam tej części dzieciństwa, która toczyła się w moim domu. Pamiętam bardzo dużo z podwórka, szkoły a z domu nic. Aktualnie po pewnym zdarzeniu mam spory problem z dysocjacja i bardzo łatwo jest mi się wyłączyć. Hipoteza jest taka że doskonale wytrenowalam to w dzieciństwie i mózg sobie ten mechanizm obronny przypomniał. Dlatego mam takie dziury z okresu dzieciństwa właśnie. Wylaczalam się, odcinalam emocjonalnie i nie pamiętam. -
Czy ZUS płaci za terapię po rozwiązaniu umowy z pracodawcą?
Disappear odpowiedział(a) na arahja7 temat w Psychoterapia
Może iść i w trakcie trwania umowy i do 14 dni po jej zakończeniu. Tak czy siak uważam, że lepiej jakby poszła jeszcze w trakcie obowiązywania umowy. No i jeżeli dostanie zwolnienie 31.12 to musi pojechać do ZUS i wypełnić dwa druki. I niestety ZUS ma 30 dni na wypłatę świadczenia od ostatniego dnia zwolnienia. Czyli jak dostanie zwolnienie na cztery tygodnie to musi się nastawić na to, że na pierwsze pieniądze z ZUSu poczeka dwa miesiące od dnia wystawienia zwolnienia. Potem to się wyrówna, w sensie że kasa będzie już co miesiąc, ale ten początek jest trudny z uwagi na zusowskie terminy.