Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wirginia Zachodnia

Użytkownik
  • Postów

    7 450
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wirginia Zachodnia

  1. Fajne rady. Nie tylko dla osób z fobia dotycząca wymiotów.
  2. Znam takie przypadki, że matka tak manipulowała, żeby córka została w domu, nie zakładała własnej rodziny tylko opiekowała się rodzicami. Ale to córki. O synach nie słyszałam. Dość nietypowa sytuacja.
  3. Jak osiągnęłam pełnoletnošć to moja mama strasznie się ucieszyła. Uważała, że teraz nadszedł czas, żebym to ja ją utrzymywała. Chciała mnie nawet podać o alimenty w przyszłości. W moim domu był ojciec i pracował do momentu, aż jego zakład pracy upadł. Mama prawie w ogóle nie pracowała. A jak zarobiła to potem to przepiła. I wychodziła na zero. Do swojej śmierci mieszkała z nami babcia, która też dokładala się do rachunków i jedzenia. Jak miałam stypendium socjalne na studiach to też wydawalam je na rachunki i jedzenie. Myślę, że jest w tobie żal do matki, że musiałeś utrzymywać ją, brata i siebie. Nastąpiła parentyfikacja. Odwrócenie ról. Dziecko stało się rodzicem dla swojego rodzica.
  4. Znałam młodego mężczyznę, który jako nastolatek chorował na luszczyce. I kiedy wyprowadził się od rodziców to ta choroba mu nagle przeszła. Takze potwierdzam związek chorób skóry z psychiką.
  5. @Flea już pewnie nie piszesz na tym forum, ale wiedz, że bardzo interesujące są twoje propozycje ćwiczeń.
  6. Prosiaczek albo kłapouchy z Kubusia Puchatka
  7. Krytyka w domu, że do niczego się nie nadaję. O oceny w szkole się nie czepiali, bo sami się gorzej uczyli ode mnie. Nie mówili kim mam być w przyszłości, nie wywierali presji w tej kwestii. Nic nie mówili, że mam założyć rodzinę w przyszłości. Wprost przeciwnie chcieli żebym została w domu i ich utrzymywała. Podkopywali moje poczucie własnej wartości. Teraz jest prokrastynacja i ciągły głos, że do niczego się nie nadaję. Ich już nie ma umarli i nie muszę się nimi przejmować, a mimo to nadal mam niskie poczucie własnej wartości.
  8. Jest lepiej niż w 2018 roku. Dużo analizuję siebie. Czasem mi się wydaję, że do śmierci będę się analizować i chodzić na jakaś terapię.
  9. Tak się właśnie zastanawiam nad sensem interpretowania snów. Siedziałam, analizowalam, ale ostatecznie to sens ich mógł być jakikolwiek.
  10. Mam piękne włosy. Jestem tolerancyjna.
  11. To była dobra wigilia w tym roku. Nie miałam lęków, odzywałam się przy stole. Byłam spokojna i wesoła. Przy stole było w sumie 12 osób i nie robiło to na mnie wrażenia. Jestem z siebie dumna.
  12. Na razie przyglądam się tym uczuciom. Porażki życiowe odciagaja moją uwagę od podejmowania wyzwań. Jako dziecko sądziłam, że kiedy dorosnę to będę o wszystkim decydować, kierować swoim życiem. Tak się jednak nie stało. Bolesna lekcja życia.
  13. Właśnie takiej książki potrzebuję. Pomimo terapii moja bezradność nadal ma się bardzo dobrze.
  14. Też tak mam. I jak tu żyć w teraźniejszości.
  15. Dzięki za informację. Kilka osób u ciebie w rodzinie choruje?
  16. Bolą mnie od 9 lat stawy. Sądziłam, że to jest związane z moją depresją. Objawy depresji zaczynają mijać dzięki psychoterapii, ale stawy nadal bolą. Mam typowe objawy bólu jak przy chorobie o nazwie dna moczanowa. Tylko, że badania nie potwierdzają tej choroby. Czyli na przykład bolą mnie duże palce u stóp. Przez 3 dni nie jadłam mięsa w ogóle i moje stawy czuły się dobrze, i samopoczucie też było lepsze. Spróbuję zjeść kaszą jaglaną skoro tak pomaga na stawy.
  17. @Inga_beta dziękuję za odpowiedź. Ja mam depresję i jakieś zaburzenie osobowości, ale terapeuta nie powiedziała jakie. Też uczyłam się średnio. I nauka zajmowała mi dużo czasu.
  18. Szkoda, że nie ma w tym wątku żadnych wieści od osób, które pokonały zaburzenie osobowości.
  19. @Inga_beta mam do ciebie pytanie. Jak chodziłaś do szkoły to jakim byłaś ucZniem? Uczyłaś się dobrze, średnio czy źle ?
  20. Po 3 latach terapii zaczynam odczuwać poprawę mojego zdrowia. Chyba jestem bardzo trudnym pacjentem.
  21. I tutaj też kolejna słuszna wypowiedź.
  22. To wszystko jest szczerą prawdą. Zgadzam się w 100 %. Od początku wiedziałam, że za kim jestem odpowiadają rodzice. Ale zmienić się i naprawić, mogę tylko ja sama.
  23. Ja mam olbrzymi problem z patrzeniem na terapeute. Myślę, że tutaj chodzi o jakiś rodzaj wstydu.
  24. Też tak mam. Mnie krytykowali obydwoje rodzice. Odczuwam jeszcze lęk przed karą i porażką.
  25. Wirginia Zachodnia

    Wstyd

    Już coraz mniej jest tego wstydu we mnie. Coraz mniej czuję odpowiedzialnosci za życie rodziców.
×