Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czarna Ważka

Użytkownik
  • Postów

    282
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Czarna Ważka

  1. Czarna Ważka

    [Toruń]

    Racja, ale jesień też jest ok, bo przez chwilę będzie pięknie o ile lubisz takie klimaty.
  2. Witaj, Po 1. byłaś u jednego psychologa i uważasz, że wszyscy są źli? Jeśli nie chcesz tracić kasy to do psychologa można iść na nfz. Na pierwszą wizytę długo się czeka i potrzeba skierowania od psychiatry lub lekarza rodzinnego. A jeśli prywatnie to terapia u psychoterapeuty z certyfikatem. Wcześniej możesz posprawdzać opinie o poszczególnych lekarzach, to zmniejszy ryzyko trafienia na kogoś, kto naciąga na kasę. Poza tym może tamten psycholog uważał, że potrzebujesz większej ilości spotkań niż Tobie się wydaje? Rozmawiałaś z nim o tym? Po 2. psychiatra i sensowne leczenie, może Ci pomóc. I nie, po miesiącu nie powinno się rzucać leków, ponieważ one dopiero zaczynają działać. Z resztą jesteś na lekarskim, więc coś tam powinnaś wiedzieć na ten temat Po 3. z tym spaniem całymi dniami i brakiem siły też tak miałam i czasami mam nadal. Taka jest moja reakcja na zbyt duży stres i przeciążenie. Spotkaj się z psychiatrą, to może być depresja, stany depresyjne lub coś innego. Jest szansa, że leczenie pomoże. Po 4. Na samym początku czytają Twoją wypowiedź myślałam sobie, że może te studia nie są dla Ciebie, może powinnaś spróbować z innym kierunkiem niż taka rzeźnia jak lekarski. Ale potem przeczytałam o Twoich uczuciach z praktyk. czuć w tym radość i pasję do zawodu. Może zastanów się nad dziekanką lub "dziekanką" zdrowotną? Mogłabyś sobie zrobić przerwę bez przerywania studiów (szczególnie ta opcja zdrowotna jest ok, bo zachowujesz prawa studenta: możesz mieszkać w akademiku i dostawać stypendium socjalne {jeśli te opcje Cię dotyczą}). W tym czasie leczenie, terapia. Wrócisz jak dojdziesz do jako takiej równowagi psychicznej. Wybierz się do lekarza i pomyśl o tym. Wiem jak to jest, bo przez nawał problemów i tę bezsilność zawaliłem jeden kierunek studiów, zakończenie drugich studiów wisi na włosku. Od roku jestem na lekach, chodzę na terapię, są postępy. Ale, niestety, zanim zacznie być lepiej trzeba się naorać ostro. Życzę powodzenia i trzymam kciuki :)
  3. Czarna Ważka

    [Toruń]

    Troszkę się zmieniło. Zapraszam w ładną pogodę
  4. Czarna Ważka

    Nerwica-+

    Tak, jest to jeden z częściej występujących objawów nerwicy
  5. Czarna Ważka

    [Toruń]

    Mam nadzieję, że nie...
  6. Witam Nie jestem z Bydgoszczy, ale jeżdżę tam do psychiatry Pozdrawiam wszystkich nerwicowców i niedoszłych samobójców Chętnie zawrę nowe znajomości.
  7. Czarna Ważka

    [Toruń]

    Umieralnia się tutaj zrobiła
  8. To, że poczułaś się trochę lepiej, to nie znaczy, że wszystko jest już ok. Odstawienie leków powinno przebiegać pod kontrolą lekarza. Rok na lekach to nie jest całe życie. Powinnaś się skonsultować z lekarzem, szczególnie, że piszesz o powolnym traceniu kontaktu z rzeczywistością. A tarczycę sobie badałaś? Hormony? Może to jest przyczyna zwiększenia Twojej wagi.
  9. Nie wydaje mi się, żeby to było związane z nerwicą lękową. Chyba nie odczuwasz lęku podczas picia herbaty? Może po prostu Twoja skóra tak reaguje i tyle.
  10. Jestem strasznie zmęczona. Moje życie to g*. Nic już nie ma sensu.
  11. To może być ból nerwów międzyżebrowych. Kiedyś tak miałam. Kardiolog kazał mi się rozciągać, robić ćwiczenia gimnastyczne i to pomogło. Jednak najlepiej iść do lekarza i sprawdzić co i jak. Psychiatra powiedział mi, że na nerwicę i lęki dobrze działa wysiłek fizyczny, sport. Jakieś biegania, czy 2- godzinne spacery. Faktycznie to działa. Polepsza się samopoczucie, ale też ciało na tym korzysta. Najciężej jednak wyjść z domu, wyjść z łóżka...
  12. A może to problemy z tarczycą? W przypadku ewentualnej nerwicy, oprócz brania leków, warto się też udać na terapię. Leki zajmują się objawami, ale nie zajmują się źródłem problemu.
  13. 1. Może jednak za szybko odstawiłaś leki? Z tego co wiem od swojego lekarza, to leki nie zawsze powinno się odstawiać całkowicie. Docelowo powinno się szukać jak najmniejszej dawki, która nam pomaga, ale całkowite odstawienie może nie być dobre dla naszego organizmu. Masz teraz przykład na sobie. Tak po objawach opisywanych przez Ciebie, wygląda to na zbyt szybkie odstawienie lub nie byłaś na to gotowa (w sensie, że powinnaś jeszcze przez jakiś czas te leki przyjmować lub zejść do najmniejszej możliwej dawki, ale nie odstawiać całkowicie). W takich sprawach najlepiej jest konsultować się z lekarzem niż robić coś na własną rękę. 2. Wystarczy, że przeczytasz ulotkę Masz tam wypisane wszystkie możliwe objawy niepożądane. Przez SSRI można przytyć (np.: przez zatrzymanie wody w organizmie) lub schudnąć. Skutki uboczne brania leków również powinno się omawiać z lekarzem. Od tego właśnie są lekarze a nie internet.
  14. Gadka pewnie nie pomaga, ale profesjonalna psychoterapia już tak. Ale to zależy od nas samych (czy chcemy pomocy, czy jesteśmy gotowi na zmiany) i czy trafimy na odpowiedniego psychoterapeutę. Ja osobiście jestem na tak. Miałam szczęście trafić na osobę, która nie chce wyciągać hajsu na siłę, ale faktycznie chce pomóc i zmusza do myślenia. Na NFZ? Wątpię. Szczególnie, że psychoterapeuta na NFZ rzadko pracuje codziennie. Bywa, że jest w danej przychodni 1-2 razy w tygodniu. Reszta to najczęściej prywatna praktyka.
  15. Zgadzam się w 1000%. Nerwica nie bierze się znikąd. Bywa, że są to lęki czy uczucia, które na co dzień wypychamy z naszej świadomości, aż w końcu przychodzi Bum!- załamanie, ataki, i wtedy już nie możemy udawać, że wszystko jest ok. Kilka znajomych osób doradzało mi pobyt w szpitalu, ale lekarz powiedział, że w moim przypadku to żadne rozwiązanie. Szpital nie pomoże, jeśli źródło naszych problemów tkwi np.: w toksycznym środowisku. Ja jestem na lekach od roku, też mam objawy związane z sercem. Czasami jest ok, a czasami walczę o każdy dzień, żeby się nie pociąć, czy nie wziąć garści tabletek i popić alko. Nie jest łatwo, ale praca nad źródłem problemu (a nie tylko objawami) sporo daje.
  16. Mój najlepszy sposób na lęki i stres to: nalykac się afobamu i iść spać. Niezłą opcją są też chwile spędzone w towarzystwie butelki wina i głupi film.
  17. Na razie wytrzymuje bez objadania się i całkiem dobrze sypiam. Chyba przeprowadzka do innego mieszkania mi służy.
  18. Problem w tym, że nie wiadomo, czy to łupież, w końcu nie występuje on na twarzy. Najlepiej byłoby wybrać się do dermatologa (ewentualnie może lekarz rodzinny coś zaradzi), bo nie wiadomo co to jest dokładnie i jaka może być przyczyna (woda, złe środki czystości, nadwrażliwość na jakąś substancję?). Z tą nieszkodliwością szamponu przeciwłupieżowego to nie do końca tak. Większość szamponów tego typu zawiera cynk. Przy dłuższym stosowaniu może to mieć jakiś tam wpływ na skórę, jeśli nie masz łupieżu. Może nawet pogorszyć to co masz teraz. Ale może też pomóc. W końcu nie wiemy co to jest, więc wszystko to jest zgadywaniem, przypuszczeniami. Poza tym szampon przeciwłupieżowy, piling itp to jest chwilowa "pomoc", nie rozwiązuje problemu, nie likwiduje źródła. Może jest na to jakaś odpowiednia maść, ale musiałbyś o nią zapytać w aptece lub wybrać się do lekarza.
  19. Na "pierwszy rzut oka" wygląda to na nieśmiałość. Zapisz się do psychologa, porozmawiaj, on Ci pomoże. A nawet jeśli masz nerwicę to i tak leki nie załatwią wszystkiego, warto równocześnie chodzić na terapię.
  20. Nie usłyszałam przepraszam, ponieważ osoby, które mnie skrzywdziły nie wiedzą, że zrobiły coś złego Nie wiedzą też o moim cierpieniu, terapii, leczeniu i o tym, że żyję w stresie przed każdym wyjazdem do domu rodzinnego, a po każdym powrocie dochodzę do siebie 2-3 dni.
  21. Raz spróbować możesz. To Cie nie zabije, a jeśli będziesz czuć się gorzej to najwyżej następnym razem zrobisz to pod kontrola lekarza.
  22. Melatonina to suple inne niż reszta, bo to nie jest zbiór witaminek i ziółek. Melatonina reguluje rytm dobowy- snu i czuwania. Na moim przykładzie: czasami działała tak dobrze, że nie mogłam się wybudzić a w stanach największego lęku nie działała w ogóle. Więc to pewnie indywidualna sprawa. Ja czytałam opinie, że melatonina prawie zawsze działa, ale nie zawsze od razu. Czasami trzeba ją brać przez tydzień lub dwa i dopiero po tym czasie zadziała. U mnie zadziałała od pierwszej dawki. Jakieś 3-4 miesiące temu miałam silne lęki i problemy ze snem takie, że zeżarłam wszystkie tabletki nasenne jakie miałam i nie miałam możliwości udania się do mojego lekarza na już, więc postanowiłam się ratować suple. Babka w aptece zaproponowała mi forsen forte z melatoniną i.. zadziałał od pierwszej dawki byłam sceptycznie nastawiona, ale to zadziałało i mi pomogło . Gdyby nie to, co masz napisane w ulotce swojego leku, to radziłabym Ci po prostu wypróbować- wziąć jedną dawkę i może udałoby Ci się zasnąć szybciej, no ale.. Ja biorę Zotral (to też SSRI) i lekarz pozwolił mi to łączyć z melatoniną. Nic nie mówił o skutkach ubocznych, a wręcz mnie zachęcał.
×