Czarna Ważka

Myślę, że intensywność objawów jest indywidualna, ale.. współczuję pecha do lekarzy. Zastałaś najzwyczajniej w świecie olana :/ Na nerwicę samą w sobie może i nie ma leków, ale są leki łagodzące objawy nerwicy. Lekarz, który Ci tak powiedział to chyba jakiś konował, albo czekał na łapówkę :/ Sama mam nerwicę lękową i od roku łagodzę jej objawy lekami, ale samo źródło tej nerwicy to sprawa emocji (ale mam objawy zupełnie inne niż Ty). Nie wiem jak Ci pomóc

Jeżeli to nie jest bezsenność a tylko obawa przed nią, to może melatoninę zostaw sobie na później. Spróbuj wypić przed snem melisę, rumianek lub taką herbatkę na sen z Biedronki (mieszanka różnych ziół, też spoko), nie stresuj się ewentualną bezsennością, postaraj się skupić myśli na czymś innym. Możesz spróbować puścić sobie do snu relaksującą muzykę lub bardziej się zmęczyć (poprzez wysiłek fizyczny. Ale nie może być on zbyt intensywny przed samym snem).

A coś na uspokojenie? Może to nerwica a może przewlekły stres. Najlepiej skonsultować się z lekarzem.

Masz odpowiedź. Komputer męczy i wysusza oczy, do tego w ciemnym pokoju oczy męczą się jeszcze bardziej. Jeśli dużo siedzisz przed kompem w domu, to to jest przyczyną Twoich problemów. Podczas siedzenia przy kompie rób sobie przerwy (np 5-10min co godzinę), siedź przy włączonym świetle a nie po ciemku, postaraj się trochę częściej wychodzić z domu, dużo wietrzyć i kup sobie nawilżające krople do oczu.

Popieram przedmówców. Najlepiej skonsultować się z lekarzem.

Ja mam odwrotnie. W dni chłodniejsze i deszczowe nie jestem w stanie funkcjonować, mogłabym tylko spać. Lubię jak jest ciepło, ale nie duszno i skwar. Kiedy jest słońce chce mi się żyć. Chłód i krótkie dni mnie dobijają.

To nie jest prawda. Chcesz, żeby tak było, ale ludzie pamiętają o Tobie i chcą dla Ciebie dobrze.

Nie prawda! Skąd w ogóle takie myślenie? Nie jesteś obojętna.

Będzie bez Ciebie smutno tu.. ale Wszystkiego Dobrego! :*

Jazda na rowerze, piękno przyrody i fajna pogoda

Udało mi się wyjść z domu, pomimo pochłaniającego marazmu

Chodzisz do psychiatry? Na psychoterapię? Jeśli nie, to się zapisz. Psychoterapia sporo daje, a psychiatra może ci przepisać coś na uspokojenie lub coś innego, co może Ci pomóc.

Wziąłem te zioła i jakoś przeżyłem te nic. Jestem trochę w szoku bo wcześniejsze ataki tak nie wyglądały, pojawiał się strach ,Lęk ale towarzyszyły mu głównie objawy somatyczne typu kolatanie serca , strach ze umieram, suchisc w ustach pocenie sie . Jeszcze nigdy nie miałem tak jak wczoraj -gliwa zrobiła się tak ciężka że myślałem że rozsadze ja zaraz , myśli tak skumulowane że nie można ich uspokoic, nigdy nie miałem takich myśli a wtedy chciałem żeby się to skończyło i czułem że ledwo nad tym panuje. Czy to normalne? Miał ktoś tak? Miałam tak. Teraz już rzadziej, bo od roku jestem na lekach, ale kiedy jeszcze przytrafia mi się taki atak, to wraz z nim mam myśli samobójcze, jestem po jednej próbie. Ale problemy z sercem (typu ból, kołatanie, nierówna praca serca, drętwienie lewej strony ciała) mam często, nieraz codziennie. Wystarczy lekki stres, albo (tak jak dziś) niższe ciśnienie atmosferyczne i czuję się słabo a w klatce czuję okropny ucisk :/

Nic nie ma na 1000%. Choroba potrafi tak rozwalić życie, że nigdy nie będzie już tak jak wcześniej. Trzeba stworzyć "nowego siebie".

Prawda też tak mam. Albo ból/ ucisk w klatce, nierówna praca serca, i zdrętwiała lewa ręka i ramię. Wystarczy, że się lekko zdenerwuję a już mnie serce kłuje. W gorszych momentach tak mi kołacze, że nie mogę złapać tchu, jest mi słabo. Akurat przy nerwicy takie reakcje serca są normalne, w końcu jest ono "ośrodkiem emocji". Boisz się, stresujesz, odczuwasz niepokój, czy dyskomfort- organizm reaguje na to, co siedzi w głowie..

Jeśli nie masz nic porządniejszego na uspokojenie (typu Afobam), to spróbuj z tymi lekami ziołowymi, albo zaparz sobie melisę (jeśli masz), podwójną, albo potrójna dawkę. I jeśli zaczynasz bać się o siebie to skontaktuj się z lekarzem, psychoterapeutą (jeśli takich posiadasz). Jeśli nie uda Ci się uspokoić to idź na pogotowie i powiedz, że masz myśli i skłonności samobójcze, jest Ci źle. Powinni Ci tam pomóc.

Nie zaczynasz popadać w paranoję? Każdego człowieka na tej ziemi boli czasami brzuch, gardło, każdy czasami ma zawroty głowy. Ale to nie oznacza, że każdy najmniejszy objaw jest nerwicą. Nie nakręcasz się zbytnio? Spróbuj myśleć o czymś innym, idź na rower, na spacer, na basen..

Najlepiej na mnie działa 1mg, ale po wzięciu tabletki idę spać.

Jestem na stażu, na razie nie ma czego lubić. A Ty lubisz swoją?

Tak. Jadłeś kiedykolwiek robaki?

Nie. Mieszkasz z rodzicami?

To, bo to się za bardzo za mną ciągnie. Uczepiło się i ciężko bez tego żyć. Lubiłeś/ lubiłaś szkołę?

Nie umrzeć. Jesteś na coś uczulony?

Czasami mi się udadzą. Jakie alko lubisz najbardziej?

Nie. Jeśli czegoś nie robię to najczęściej mam powód, rzadko chodzi o lenistwo. Chciałbyś mieszkać w Peru?