Byłem 1 dzień w jednej z firm w Tulipanie. Nie polecam, robota ciężka fizycznie była a na hali strasznie gorąco. Za to ludzie w porządku.
Mimo wszystko, wiele moich znajomych pracuje na strefie i nie narzekają. Ja się do tej pracy kompletnie nie nadaję, ewentualnie jakaś kontrola jakości (jeśli ktoś szuka pracy mało wyczerpującej fizycznie, to chyba to będzie dla niego). Z dojazdem nie jest źle, nawet z Zabrza do Opla dojazd jest w miarę sensowny. Odnośnie Zabrza, tam jest jakaś sortownia listów Poczty Polskiej. Może próbować tam? Koleżanka pracowała, w miarę jej się podobało.
A ja coraz częściej stwierdzam, że nie nadaję się do niczego. Produkcja nie, kopanie rowów nie (a kiedyś kopałem, na umowę zlecenie, ale to epizod), sklep nie, bo nie znam się na kasie fiskalnej ani na krojarkach, kelner nie, bom niezdara...Wszystkiego się boję, masakra. A po studiach wcale lepiej nie będzie, no, o ile w ogole je skonczę