adam_s

człowiek nerwica, ja mam z matką tak samo. O mnie też mówi debil, idiota itd. Ojciec ogranicza się do hasła "znowu świrujesz?". Pomyśleć że przed chorobą myślałem że jestem z matką bardziej związany niż z ojcem a tu bardziej od niego wychodzi zrozumienie i chęć pomocy niż od matki która olewa i nie chce (nie potrafi?) mnie zrozumieć.

od dziś i tylko dziś. Żadna pociecha.

krowa koziołek matołek czy reksio?

Gosiulka, wczoraj zjadłem ogórka kiszonego nawet dwa. Ale to by od tego aż tak chyba nie bolało. Badania miałem, wykazały nadżerki w przełyku i dwunastnicy i zapalenie żołądka...

Dzisiejszy dzień nie będzie należał do udanych... Obudziłem sie nad ranem ze strasznym bólem brzucha. Chyba to juz nie nadżerki ale wrzody mi się zrobiły skoro to tak boli. Teraz nawet nie boli już az tak ale nie mogę się wogóle pochylić bo zaraz zaczyna bolec. Mam dość takie życia, nic się nie udaje, w kółko same zmartwienia..

piesek upał czy mróz?

Prawdę mówiąc mi się zdarzyło porządnie "nakręcić" czytając to forum, szczególnie w temacie hipochondrii - któs opisał swoje wyimaginowane dolegliwości to niedługo potam wkręcały mi się takie same .Ale tak poza tym to miło jest jednak wiedzieć że nie jest się samemu z problemami

Do wypowiedzi berlioza dodałbym jeszcze że fs jest to lęk chorobliwy, o wiele silniejszy od zwykłej nieśmiałości. Dodatkowo często zaprawiony somatycznymi objawami co praktycznie często uniemożliwia wręcz jakiekolwiek funkcjonowanie w społeczeństwie. Nieśmiałośc co najwyżej to tylko utrudnia. berlioz, powodzenia!

fobia społeczna

Heh, to chyba jasne że jak się choruje na coś, czego nie da się wyleczyć samemu to nie należy zwlekać z pójściem do lekarza. Nikt mu nie mówi że ma biec się przebadać bo skona w męczarniach. Jeżeli komuś zależy na dobrym samopoczuciu to powinien pójść choćby dziś a nie zwlekać z tym tygodniami, miesiącami.

duże nos prosty czy zakrzywiony?

Ja się zastanawiam czy nie zacząć robić prawka bo za 1-2 miesiące mogę iśc już na kurs. Tylko nie wiem czy bym dał radę.

żarówka.. świetlówek jakoś nie toleruję w paski czy w kropki?

No po prostu idz jak najszybciej. Może nie od razu pogotowie ale po prostu z tym nie zwlekaj i idź jak najszybciej jak to tylko możliwe.

A ja dzisiaj dostałem przemiły liścik z sądu w którym ładnie napisano że sprawy o nieobecności z poprzedniego roku szkolnego jednak mi nie umorzą bo w żażaleniu nie posłalem im trzech odpisów. A ja odpadłem. Trzeci tydzień nieobecnosci. Praktyki zawalone. Pieprzona zawodówka, to juz w liceum było chyba lepiej..

Gosiulka, dokładnie, jeszcze będziesz chodziła tam i z powrotem. Ja wiem co mówię bo przerabiałem to samo - lęk przez zatłoczonymi miejscami i ulicami :). Teraz jest ok już.

Możliwe że coś z tarczycą. Ona daje takie objawy.

ja tak samo! NIENAWIDZĘ SIEBIE! Azotox popatrz ile mamy wspólnego. Dołączam się.

Hmm własnie. Jakby się uprzeć to można wymyślić że dobre jest już samo to ze jeszcze z tym żyjemy, że jeszcze do takiego stopnia się nie poddalismy aby uskutecznić próbę samobójczą?

Mnie też naucz . Do czasu tez starałem się być optymistą ale to niewdzięczna rola ciągle wierzyć że będzie lepiej jeżeli ciągle wszystko się zawala.

Misiek, gratuluję optymizmu.

Azotox, jesteś taka kochana.. Co do ostatniego posta musze się zgodzić - nigdy nie będzie lepiej.

W ZSZ nauczanie indywidualne nie jest możliwe.

Darek, odczulanie nie jest złe. Ale ponoć niewskazane dla osób nerwicowych - tak mi powiedziała psychiatra. A mój dzień byłby ok gdyby nie to że tradycyjnie nie poszedłem do szkoły, poza tym dostałem jakieś awizo do mnie i obydwu moich rodziców. To pewnie list z sądu o nieobecności. Ja się chyba zabiję, znowu powracają mysli samobójcze, ech..

matematyka..zdecydowanie praktyka czy teoria?