Skocz do zawartości
Nerwica.com

shira123

Użytkownik
  • Postów

    2 392
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez shira123

  1. dostalam prace-prowadzenie wykladow z WWF przed duza grupa i dalam rade))) poszlo mi b.dobrze, szef zadowolnony) i nic nie wzielam na uspokojenie dalam rade sama. przelamalam sie-to moj ogromny sukces)))))))))
  2. na wino mowicie...hihi, no raczej nie bo nie chce sie uzaleznic a ciagnie mnie do alkoholu ale kiedys mozemy sie tego winka czy drinka napic przez skypa,hihi)))
  3. ale lukrowana,to jest taki schemat...ci ktorzy mnie pociagaja-nie chca mnie. a ci ktorym ja sie podobam-ja ich nie chce, nie pociagaja mnie wcale...
  4. Nawet tak nie myśl, chcesz się za coś w ten sposób ukarać? tak. za to ze nie umiem stworzyc zadnego zwiazku,
  5. blagam nie pytaj.................... nie udalo sie,nic nie bylo, on sie nie odzywa, juz NIGDY SIE W NIC NIE ZAANGAZUJE!!! jestem popi....... co jest ze mna nie tak, no co?????????? nienawidze siebie... kolega z terapii, cichy, niesmialy napisal ze poznal wspaniala dziewczyne. a ja nic...chyba pojade do M. ktory od 3 lat dom mnie wydzwania, chodzi mu o seks, tak, to upodlenie ale chyba w koncu do niego pojade, nie zasluguje na nic wiecej...............
  6. ja tak mialam i to bardzo...ktos nie pisal smsa np.pare godzin i juz myslalam ze mnie nie lubi. ale po terapii moje podejscie sie bardzo zmienilo-teraz mam na to wyj...... i mam kilku sprawdzonych przyjaciol) jest ok.
  7. i ja to samo mialam, wciaz wyjezdzalam, uciekalam. teraz,jesli czuje spokoj w sobie to wszedzie jest mi dobrze. ale roznie z tym bywa. ale juz nie uciekam. czulam potrzebe ustatkowania sie.
  8. ja tak mialam wczoraj...wracalam pociagiem ze studiow i plakalam. chcialam zeby ktos mnie zbil.chcialam urwac galazki w lesie i biczowac sie sama. przykladalam noz na probe do reki. dzis mi przeszlo. nie wiem jak bedzie jutro i doskonale znam przyczyne-czuje ogrtomna zlosc na facetow ogolem
  9. Is bylam w solarium Na help I co roku jezdze Na wypuszczanie fok do baltyku. A u mad nursery znalazlam 3 fok ale niezywe Mam do was pyramid jak myslicie,czy mozna byc szczesliwym bez. Partnera,majac tylko przyjaciol,rodzine? Jak to widzicie?
  10. ja dzialam w WWF-Blekitny patrol bede robic wyklady dla dzieci o fokach razem z siostra. fajnie bo mozemy po kilka tysiecy zarobic
  11. musze sie pochwalic mialam dzis pierwszy wyklad o fokach, b.dobrze poszlo, szef-rybak zadowolony)) stres byl maly, ale teraz, juz po fakcie wychodzi. ale wzielam tylko ziolowa tabletke i rumianek pije. brawo ja przelamalam sie
  12. i tylko sie zastanawiam,jak to jest... ze sa tacy ktorym podobam sie bardzo, nawet maja obsesje na moim punkcie-ale oni mnie nie pociagaja natomiast ci ,ktorzy podobaja sie mi, nie chca mnie... chyba taki los jest mi pisany ps.ubralam sie ladnie, makijaz i stwierdzam obiektywnie ze moge nawet uchodzic za atrakcyjna
  13. dziekuje Wam za wsparcie. juz lepiej sie czuje nie zamierzam uzalezniac swojego samopoczucia od tego czy ktos napisal czy nie
  14. zobaczymy, ale nie pisze od wczoraj kiedy mu wyslalam swoje zdjecie. wczesniej juz znal moja inna fotke. zreszta, mam to gdzies
  15. no i wiedzialam, nic z tego nie bedzie, on sie juz nie odzywa,jestem beznadziejna, nienawidze siebie i wszystkich...............
  16. ech, chyba nic z tego nie wyjdzie z tym chlopakiem, bo jestem strasznie brzydka...nie znosze swojego wygladu... nie wiem co ci faceci we mnie widza?
  17. nie spotkalam sie z Nim, ale dlugo rozmawialismy przez telefon,ma duze poczucie humoru i wydaje sie byc wartosciowym czloewiekiem.ma synka 3 latka ktorego b.kocha.nie moge sie doczekac spotkania z nimi))
  18. prosze cie....zycie jest piekne, ja teraz bardzo chce zyc.to tylko te nasze wstretne lęki...
  19. wiem lukrowana, ja tez tak mam...ale sie przelamuje. teraz czeka mnie kilka stresow pod rzad -jutro spotkanie z facetem, pojutrze wyklad przed grupa ludzi, w srode lekarz,boje sie wynikow a moja kochana 15 letnia kotka odchodzi...maeczy sie...musze jechac na uspienie... juz dzis nie moglam spac..
  20. lukrowana, bardzo smutne jest to co piszesz... a nie myslalas przygarnac psa czy kota ze schroniska? zwierzaki sa kochane i bardzo wdzieczne, mialabys do kogo wracac... mozesz tez zaangazowac sie w wolontariat, np.odwiedzac starsze osoby, ja w ten sposob zaprzyjaznilam sie z pewna staruszka, ktora stala sie jak moja przyszywana babcia.
  21. dokladnie. ucze sie wlsnie o tym to jest mix- i geny, i srodowisko-rodzice i nasza wlasna wrazliwosc,sposob odbierania rzeczywistosci kolega z borderem prosi mnie o ''pomoc psychologiczna'' mam spotkac sie z facetem ktory tez potrzebuje pomocy. hmmm,ja uwielbiam pomagac . ale kurcze jestem dopiero na 2 roku psychologii...
  22. lukrowana tez mam podobnie... pytanie egzystencjalne-o sens zycia... z jednej strony jestem wierzaca, z drugiej..dlaczego niby Bog pozwala na cierpienie tylu ludzi ostatnio uczylam sie o borderline na studia i chyba powoli wychodze z tego nie mam juz chwiejnego obrazu siebie,nie boje sie odrzucenia, tylko ta pustka czesto jeszcze we mnie siedzi-jakby paraliz emocjonalny
  23. shira123

    Tchórz

    byles bezsilny wobec choroby mamy...nie wiedziales co robic.rozumiem ze to jest wielka trauma,ale sprobuj nie katowac sie tym. terapia by ci pomogla. sluchal-masz TYLKO 28 lat. ja w wieku 35 poszlam na terapie i zaczelam zmieniac swoje zycie. warto. wszystko jest mozliwe! a teraz mieszkasz z ojcem?
×