-
Postów
443 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez whisper
-
Ach, wpadka Moją psycholog b. lubię, szybko się przed nią otwarłam (a to duży sukces u mnie) i wogóle dobrze się czuje w jej obecności. Tylko hmm... forma terapii nie jest do końca taka jak bym chciała, tzn. pani psycholog ( ), mało mi mówi co mam robić itp. Na naszych spotkaniech to ja głównie mówię, a ona zadaje pytania i sobie notuje... Na następne pytania odpowiem po przemyśleniu sobie tego, bo tak o to nie wiem co napisać. Buźka :*
-
mała defetystka, już jestem pod opieką psychologa i psychiatry od kilku miesięcy na lekach, bywało różnie raz lepiej raz gorzej, ale po napisaniu matury objawy się nasiliły albo to ja osłabłam - nie wiem. Lekarka mi zwiększyła dawki, ale to nic nie dało. A wizyty u psychologa nie wiele mi dają, albo nic nie dają Dlatego pojawiła się myśl o szpitalu, nie wiem musze to dokładnie przeanalizować, jeszcze o tym powiem psycholożce. Ale póki co jestem na tak. A do schroniska od tamtego razu nie chodzę... Jak narazie. Żeby cieszyły mnie wakacje przydałoby się żeby mi się żyć chciało... Jola dzięki za info
-
Witaj anonim89 :) Dobrze, że chociaż tutaj na forum wyrzuciłaś to z siebie. Z tym psychologiem to jest dobry pomysł, według mnie możesz iść nawet jak od razu nie powiesz tego co byś chciała. Z czasem może nabierzesz zaufania i będziesz potrafiła się otworzyć. Warto spróbować. Pozdrawiam
-
Szpital... bo w zeszłym tygodniu było tak kiepsko, że byłam przerażona tym, że mogę sobie zrobić krzywdę tak nad sobą nie panowałam... Poza tym nie widzę już dla siebie nadzieji. Wakacje są fajne kiedy się umiesz nimi cieszyć, a ja niestety nie umiem. Byłam w zeszłym tyg. w schronisku i powiem Ci, że tam to ciężka robota jest; z koleżanką sprzątałyśmy boksy dla kotów. Nie wiem gdzie bym mogła pojechać... Na wieś do rodziny, ale tam nie chcę, a gdzie indziej to nie wiem. Pozdrawiam :)
-
Myślisz, że tylko wygląd się liczy? Liczy się całokształt I powiem tak: każda potwora znajdzie swego amatora Nie wiem czy chciałabym być z Tobą, bo Cię nie znam, ale pierwsze wrażenie jest takie, że wyglądasz mi na wartościowego faceta :) Już pisałam, że z nieśmiałością można walczyć, tylko musisz znaleźć w sobie upór i cierpliwość do tego. I znowu się umniejszasz...
-
Ja szczególnie silnie to ostatnio odczuwam... Chciałabym być kimś innym, ale niestety od samej siebie nie ma drogi ucieczki
-
Dobrze, że napisałeś to wszystko :), powinieneś tylko przestać się umniejszać i sam sobie być wrogiem (i kto to mówi? )! To, że nie miałeś dziewczyny to jeszcze nie koniec świata, ja też jeszcze faceta nie miałam, nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie jest to spowodowane zapewne lękiem przed bliskością. Z nieśmiałością powiem Ci, że można walczyć, ja też byłam kiedyś bardzo nieśmiała, teraz też niby jestem, ale potrafie to dobrze maskować Przykra to historia z Twoim tatą i dziadkiem. A co do dziewczyny to się zastanawiam jak ona traktowała waszą znajomość? Jako przyjaźń czy coś więcej?
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
whisper odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Duran84, wiem, że racje masz, ale mnie zupełnie do ludzi nie ciągnie, a wręcz przeciwnie Przyjaciół hmm... raczej znajomych i przyjaciółkę, którą ostatnio też po macoszemu traktuję... Ale już wstałam i byłam nawet na spacerze z psem -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
whisper odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Za prawde się nie dziękuje Wiecie co? Chciałabym być kimś innym, tak sobie myślę od paru dni, szkoda tylko, że to nierealne jest. Ja jeszcze nawet nie wstałam, ciągle w piżamie, nieumyta siedzę i tylko łóżko - komp, komp - łóżko... Dobrze, że rodzice w pacy, bo tak to by mnie wywalili z łóżka już dawno :/ -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
whisper odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Jolu, bardzo dobrze, że to z siebie wyrzuciłaś, przez te wszystkie lata musiało Ci być bardzo ciężko, ale przetrwałaś i jesteś tutaj z nami, walczysz dalej. Jesteś wartościową osobą co nieraz już udowodniłaś, wspierasz nas wszystkich w trudnych chwilach, jak moglibyśmy czuć pogardę do Ciebie? Wcale nie jesteś śmieciem, gdzie się podziało Twoje pozytywne myślenie? Przecież wiesz, że jesteś napewno wspaniałą, kochającą mamą, która radzi sobie ze wszystkim jak najlepiej potrafi -
Otóż Duran84 to uspokaja i daje chwilową (podkreślam chwilową) ulgę. Gdy masz w głowie tyle myśli, że nie wiesz co ze sobą zrobić wtedy skupiasz się na tym... Samookaleczanie daje też pewną satysfakcje, chorą satysfakcje. Ja się już nie tnę od jakiegoś czasu...
-
Dzięki Jola27 :)
-
Gratulacje dla przyszłej, wspaniałej babci i szczęśliwego wnuka/wnuczki, że taką babcie będzie mieć No to zdrówko! Siuuup
-
A co sam się stworzyłeś? Bóg jest ponoć wszechmocny i WSZECHWIEDZĄCY, jak to nie znasz powodu swojego istnienia? Śmiem kwestionować Twoją boskość Zostanę ekskomunikowana?
-
A tatusia ani mamusi nie masz? Bo gdybyś przypadkiem miał (wiem, że jest to bardzo mało prawdopodobne) to miał byś odpowiedź na pytanie skąd się wziąłeś. Kim jesteś? Jesteś bogiem - sam to przyznałeś w poprzednim poście. O czymś zapomniałam?
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
whisper odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Dziękuje Wam za wsparcie, niestety coraz gorzej sobie radzę, już mi nawet jęczenie na forum nie pomaga za bardzo :/ Jolu gratuluję postępów i życzę dalszych sukcesów Rozumiem Cię szkrabik, wiedz, że nie jesteś sama. Bardzo podobnie się czuję do Ciebie. Tez już nie mam nadzieji na to, że może być lepiej, że ja mogę coś zrobić. Porostu w to nie wierzę, nie wierzę w siebie i nienawidzę się za to jaka jestem. Poddaję się już na starcie... -
Póki co 18.
-
Po co stworzył świat i ludzi takich jakimi są. Najważniejsza osoba w Twoim życiu?
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
whisper odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Już mi się nawet na forum pisać nie chce... Chcę umrzeć, umrzeć, umrzeć; zasnąć i się nie obudzić. Nie wierzę, że może być dobrze, każde moje działanie jest skazane na niepowodzenie i klęskę, więc już nawet nie próbuję. -
Hej mała defetystka :) Uh, dawno nie pisałam... Ciężki tydzień :/ Coraz poważniej zaczynam myśleć o szpitalu... Ale z drugiej strony się boję. Wakacje - kiepsko, głównie to nic nie robię... Najchetniej zrobiłabym sobie wakacje od życia
-
Nie, uważam, że świat byłby LEPSZY. Przeciętnie jak długo śpisz?
-
Skorpion
-
Ach te wątpliwości, gdyby nie one...
-
Taka wycieczka w zaświaty? Ale moment Love_Kills, skąd ta pewność, że "tam" jest aż tak źle?
-
Znam to uczucie, widać za mało w nas determinacji żeby żyć tak jak chcemy , a dzisiaj pierwszy raz czułam, że mogłam się zabić bez wyrzutów sumienia