
jakub358
Użytkownik-
Postów
235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jakub358
-
Sam mam odczucia h. Bardzo rzadko spotyka się kogoś, kto jest tylko i wyłącznie h. Potencjał do kobiet zawsze można rozwinąć. Bycie h opiera się na pewnych zaburzeniach. Osoby takie są przeważnie neurotykami. Kompleks niższości płci. Szukanie własnej męskości u innych mężczyzn. Podobno można wyleczyć się z h. Rokowania są takie: 1/3 pacjentów całkowite wyjście z h; 1/3 pacjentów znaczna poprawa; 1/3 pacjentów bez zmian. Pomocna wiara w Boga. Kręgosłup moralny taki potrzebny. Wrażliwość. Bycie h = samotność tak bardzo. Sex, cielesność, wypaczenie. Związki najdłuższe 5 lat. 100 partnerów na życie. Grzeszność taka smutna. 3x większy alkoholizm i depresjonizm. HIV, Aids, odbyt. Potrzeba miłości - szczenięca miłość. ŹLE! ,,Ja tylko chciałem być szczęśliwy"...
-
Tak, ja mam stwierdzoną schizofrenie prostą. Bez objawów wytwórczych. Rozwija się ona bardzo powoli W dzieciństwie byłem trochę zbytnio przywiązany do mamy. Brak odpowiedniej samodzielności. Potem w szkole byłem typowym outsiderem. Zamkniętym w sobie , bez silnych relacji z rówieśnikami. Trwało to całą podstawówkę, gdzie byłem wyzywany; następnie gimnazjum, gdzie miałem już bardzo niskie poczucie własnej wartości; aż do liceum, gdzie żyłem we własnym świecie , w samotności. Choroba odcisnęła swój ślad w moim życiorysie na przestrzeni lat. Obecnie, będąc na studiach - staram się jakoś z tego wyleczyć. W schizofrenii prostej bardzo pomocna może okazać się wiara w Boga - bardzo spowalnia ona rozwój choroby, bo zabezpiecza przed całkowitym zamknięciem w sobie i jest źródłem dialogu i miłości. Ja ze swoją schizofrenią zupełnie nie mogłem się pogodzić. Gdy po pierwszej wizycie u psychiatry zobaczyłem taką diagnozę, to pomyślałem, że robi sobie jaja i poszedłem do innego; ale temu innemu nie powiedziałem wszystkiego i w sumie tak poprowadziłem rozmowę, żeby wyszło na depresję i tak też wyszło. Jednak tak naprawdę czułem, że to nie jest ,,zwykła depresja". Jednak warto w jakiś sposób pogodzić się z chorobą, bo dopiero wtedy można zacząć nad nią pracować. Ja się obecnie w miarę pogodziłem i miałem odwagę powiedzieć o schizofrenii mojej rodzinie. A jakoś za parę dni wybieram się do szpitala psychiatrycznego, żeby dokładnie zobaczyć ,,co mi jest". Trzymajcie za mnie kciuki
-
Cześć Adam. Piszesz dla mnie bardzo zrozumiale. Współczuję Ci. Wcale nie jesteś murzynem - jesteś przystojny. Życzę powodzenia i jak chcesz, to odezwij się do mnie czasem na PW
-
Schizofrenią, jak i innymi zaburzeniami psychicznymi - nie można się zarazić; ALE możliwym jest, że wchodząc w głębszą relację z osobą chorą - mogą ,,wyjść na wierzch" nasze zaburzenia, które i tak mieliśmy już wcześniej ... zresztą jak i w każdym innym kontakcie. Czyli nie ma to żadnego wpływu
-
Lusesita, czytałem już kiedyś Twoje posty i z tego co wiem, to chorujesz na schizofrenie. Inspirujesz mnie. I rozumiem Cię świetnie, bo ja też dużo czasu spędzam w łóżku - śpię po 16h/dzień; to jest objaw choroby. Jednak sen leczy - jeśli masz potrzebę spać, to śpij.
-
To opowiesz coś o sobie? Napisałaś, że potrzebujesz wsparcia; czekamy
-
szczera rozmowa z tatą
-
... ale ja też jestem idealistą
-
Według mnie, to nie jest tak że olewają - raczej zawsze zawiązują jakąś tam relacje; jednak często nie tak głęboką, jakby się tego oczekiwało. I tutaj leży cały problem, że większość ludzi satysfakcjonują takie ,,zwykłe" kontakty, w terminologii psychologicznej nazywa się takie relacje ,,łączącymi". To czego Ty oczekujesz, jakby wydawać się mogło, to relacje ,,zażyłości". A jak wiadomo, dla zbudowania takowych potrzeba czasu - więc całą sztuką jest umieć najpierw czerpać z relacji łączących. Prawdą jest, że wielu ludzi czuje się niepewnie na gruncie zażyłości. Nie spotkałem człowieka szczęśliwego bez relacji łączących, natomiast spotkałem większość osób szczęśliwych bez relacji zażyłej. Chociaż zdarzają się wyjątki, że komuś wystarczy tylko ta jedna osoba na świecie. I jeszcze moja rada z doświadczenia - nie rzucaj pereł przed wieprze; nie siej tam, gdzie nie zbierzesz plonów ; uważaj komu powierzasz swe skarby i jeszcze jedna: w relacjach z innymi ludźmi można być na dwa sposoby - można być eleganckim i można być byle jakim
-
uważaj gdzie lokujesz swoje skarby
-
Co by bylo gdyby? czyli Wasze marzenia...
jakub358 odpowiedział(a) na lulinasky temat w Kroki do wolności
myślę, że w moim przypadku to głównie przez odejście od Boga... -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
jakub358 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Źle ulokowałem swoje uczucia -
Obrzydliwe zdjęcie profilowe użytkownika Kontrast.
-
Co by bylo gdyby? czyli Wasze marzenia...
jakub358 odpowiedział(a) na lulinasky temat w Kroki do wolności
gdyby nie depresja, to chciałbym być pracowitym studentem i mieć więcej miłości do samego siebie -
Co tam u Ciebie beznadziejna Marto?
-
Coś w tym jest, że duża część palaczy to osoby z chorobami psychicznymi...
-
Można być ,,eleganckim" a można być byle jakim
-
Ale ja też jestem ,,nieco infantylny"
-
-
Bardzo dobry wybór, świetny utwór A teraz słucham tego: [videoyoutube=] [/videoyoutube]
-
każde drzwi da się otworzyć