kofel

Karyse Oświecony - Wybacz, że dałem Ci taki przydomek, ale pasuje. Uszanuj to, że niektórzy wybierają farmakologię. Zwłaszcza w cięższych formach depresji bez farmakologii się NIE DA. Po prostu nie wstaniesz z łóżka, albo najwyżej przebiegniesz 100m i wrócisz do domu wnerwiony, że w ogóle cokolwiek zrobiłeś. Owszem ćwiczenia i terapia za którymi jestem całym sercem są najzdrowszą formą terapii i dającą najdłuższą szansę na remisję. Jednak też są słabszymi narzędziami od leków. Najlepiej wprowadzić do leczenia wszystkie 3 formy leczenia, albo chociaż 2. A jeżeli mówisz, że leki nie pomagają tylko terapia i ćwiczenia to nie miałeś chyba naprawdę silnych lęków, silnej depresji, nie chorujesz na chad, bordera, schizofrenie czy inne cholerstwo. Przestań spamować co chwile nowymi postami, bo zaraz zaliczysz warna od modów. Skup się i napisz w jednym poście coś sensownego. Pozdrawiam.

No ja nie słyszałem żeby u kogoś, aż tyle się utrzymywały. To niepokojące. U mnie standard to do 10 dni.

Zawroty głowy i inne objawy odstawienne paroksetyny powinny przejść do dwóch tygodni, maksimum trzech. Nie masz innych objawów poza zawrotami głowy? Lęków? Wybudzeń w nocy? Albo sen się pogarsza?

A zrozumiałem, że piszesz o hydroksyzynie, bo pisałaś wyżej. Tego nie wiem. Sorki.

Może być lekko wzmożony apetyt, lekka senność. To lek antyhistaminowy 1-szej generacji. One tak mają.

Podłączam się do pytania wyżej. Jedyne aktywizujące SSRI gdy fluo jest za słabe. Zawsze żałowałem, że nie wypróbowałem fluo, a wepchnięto mnie od razu na mocne antydepresanty, bo setralina działa na mnie świetnie. Ciekawe jakby było z fluoksetyną.

Jasne, że jaskry można zawsze dostać. Ja mówię, że nie jestem w grupie ryzyka. Dla mnie większym ryzykiem jest nie branie topiramatu niż branie go. To Ty wyskakujesz tutaj z bardzo śmiałymi tezami na temat tego, że topiramat to 'brudny narkotyk'. Nie zamierzam tego szukać. Skoro mówisz, że tak jest to napisz mi dlaczego, ale proponuję na priv, bo schodzimy na offtop.

Podaj mi rzetelne dowody na to, że paroksetyna nie była badana przez lata. Leki zanim zostaną dopuszczone w Europie muszą przejść przez 3 fazy testów. 4 faza jest przeprowadzana na lekach już w obrocie. Tu możesz przeczytać więcej: http://www.badaniaklinicznewpolsce.pl/o-badaniach-klinicznych/podstawowe-informacje/jak-sie-prowadzi-badania-kliniczne/ Topiramat może prowadzić do jaskry. Nie jestem osobą starszą, więc nie jestem w grupie ryzyka. Kiedyś będę jak będę jeszcze go brał. Biorę go na padaczkę, jedyny lek, który mi pomaga i nie daje skutków ubocznych. Nie wiem co chciałeś osiągnąć czepiając się topiramatu. Wyjaśnij mi proszę co miałeś na myśli "brudny narkotyk". Odnośnie śniegu optycznego to czytając ten artykuł to zdałem sobie sprawę, że śnieg optyczny ja mam od dawna. Na wiele lat przed używaniem SSRI, leków i narkotyków w moim życiu. Też podczas bardzo silnych bóli głowy. Odkąd biore SSRI go nie mam, bo nie mam bóli głowy. Chciałbym czasami widzenie jak po grzybach. Przerobiłem w swoim życiu masakrycznie dużo narkotyków z morfiną i oksykodonem na czele. Trafiły się i grzybki. Zerwałem z tym, ale śnieg optyczny to co innego niż 'widzenie jak po grzybach'.

No tak się składa, że leki są właśnie badane latami. Paroksetyna jest już dość długo na rynku, więc bez przesady, że jesteśmy królikami doświadczalnymi. Na podwyższone próby wątrobowe mogą się składać takie czynniki jak: brak ruchu, zła dieta, nadmierna ilość spożywanego alkoholu czy przyjmowane leki. Te dwa pierwsze leżą również blisko naszej głównej choroby - depresji. Dodatkowo warto się posiłkować suplementami diety na wątrobę bez recepty. Raz miałem podwyższone próby wątrobowe od dużych dawek depakiny i lekarz rodzinny wypisał mi jakiś lek (nie pamiętam nazwy). Było tam 100 tabletek i miałem brać to 3x dziennie. Po miesiącu miałem zrobić badania. Aspat i Alat z ponad 70 spadły na 10. Więc też można poprosić o mocniejsze leki, które wspomagają regenerację wątroby.

Jak odstawiłem na jakieś 2 tyg paroksetyne to zajęło mi mniej więcej drugie 2 tyg zanim się rozkręciła.

Zapewne nie jedna z osób tutaj tworzy coś. Ja dla odmiany zawsze lubiłem albo bawić się słowem albo video. I pozwolę sobie na odrobinkę reklamy. (Mam nadzieję, że ostrzeżenia nie dostanę, ale w końcu to luźny wątek ) Jako, że tworzyłem na youtube od 13 roku życia to postanowiłem wrócić gdy tylko lepiej się poczułem. Jeżeli chcecie to zerknijcie do mnie. Podzielcie się opinią w komentarzu. A i dajcie SUBA! Ktoś z Was działa na yt? LINK:

(...)"Warto wiedzieć, że za działania niepożądane obserwowane podczas farmakoterapii nie musi odpowiadać substancja lecznicza, ale mogą one być powodowane przez substancje pomocnicze zawarte w określonej postaci leku." Nie wiem czy ta odpowiedź była skierowana do mnie, ale dokładnie o tym pisałem. Substancja czynna nie ma prawa inaczej działać. Nie ma prawa wywołać innych działań niepożądanych jeżeli dalej jest chemicznie czysta. Reakcje zwłaszcza uczuleniowe czy dolegliwości z przewodu pokarmowego są spowodowane innymi dodatkami do masy tabletkowej.

Substancja czynna identyczna. Nie ma prawa inaczej zadziałać. Wszystko, że "nagle dostałem/am zamiennik, oj!" rozgrywa się w głowie przypisując czarny scenariusz i czasami się sprawdza. W przypadkach tzw. Czarnowidztwa 8 na 10 takich filmów się nie sprawdzają. Mogą być tylko reakcje nadwrażliwości na zmienną zawartość wypełniaczy w masie tabletkowej u różnych producentów. No ale jesteśmy przecież na forum dla nerwicowców. Dla innych dziwne działanie, a dla nas normalne.

Mirta w teorii mniej usypia, miansa jest bardziej na dobry sen, bo wydłuża fazę REM. Budzimy się bardziej wypoczęci. Mirta to takie mniej zamulające NaSSa ot! co!

Opisujesz praktycznie moje życie. Tylko u mnie złość spinała większość mięśni na głowie. Na szyi miałem tak zblokowane kręgi, że płaty mózgu się nie przesuwały, a szczęka sama zeszła z zawiasów. Z takiego bólu bardzo łatwo się odnalazłem w opiatach, a na zbicie lęku odnalazłem leki pod nazwą wszelakie benzo.

To się kwalifikuje na terapię. Wiem, bo sam brałem udział w takiej terapii i bardzo mi pomogła. To autodiagnoza? I podchodzi normalnie pod zaburzenia lękowe i wprowadza się leczenie jak w nerwicy lękowej. Jednak w takiej postaci wyleczenie daje tylko terapia.

Jesteś czuły na antydepresanty, bo dotychczas próbowałeś tylko selegiliny i fluoksetyny. Fluoksetyna nie blokuje wychwytu zwrotnego dopaminy co wiąże się z tym, że nie podnosi ilości tego neuroprzekaźnika. Z SSRI taką właściwość ma tylko sertralina w wyższych dawkach. Bierz leki tak jak zalecił Ci lekarz, pójdź dodatkowo na psychoterapię i powinno być lepiej.

Podstawowe leczenie to SSRI/SNRI i najlepiej psychoterapia.

Jak Wam się łączy mirta z sertraliną? Do sertry 150 mg dostałem mirte w dawce 30 mg. Ma wspomóc efekt antydepresyjny i zadziałać nasennie wieczorem.

Stosowałem 20mg paro + 60mg miansy. Moim zdaniem nie ma opcji to zadziałać aktywizująco. Ale efekt antydepresyjny i przeciwlękowy jest wybitnie silny. Dla mnie aż za silny i zszedłem z tego połączenia. Może przydać się kiedyś.

SSRI + SNRI to popularne połączenie w depresji lekoopornej. Jasne, że będzie to robił pod kontrolą lekarza. Recepty sobie sam nie wypisze. Dowiedz się więcej. O zespół serotoninowy nawet nie wiesz jak trudno. To nie jest tak, że weźmiesz 50mg tramadolu przy leczeniu SSRI i nagle masz 41 stopni i akcja ratowania życia.

Jeśli zastanawiasz się czy można stosować to można.

W dodatku lorazepam bywa amnestyczny, więc przy takiej dawce jak nie masz tolerancji możesz jakiś głupot narobić.

Ja osobiście jestem za pisaniem nazw substancji, a nie nazw leków jeszcze tym bardziej generycznych. Wprowadzają w błąd lub nie mówią nic. Też dopóki nie sprawdziłem tego kilka dni temu myślałem, że seroxat to preparat z sertraliną. Co ma nazwa wspólnego z paroksetyną? Może literkę "x"

Po pregabalinie część osób puchnie, bo zatrzymuje wodę. Nierzadki ubok.