Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vengence

Użytkownik
  • Postów

    2 102
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Vengence

  1. Rozumiem o co chodzi, ale jak testować nie będziesz to nic się nie zmieni, ale jeżeli tobie fluo pomaga to ok, ja mam już awersje do ssri i nie sądzę bym do nich wrócił, te leki robią ze mnie zombie totalne, powoduja masakryczna apatie, zmęczenie no masakra, nie wspomnę już o początkowym ładowaniu się ssri, również życzę zdrówka, bo ono jest najważniejsze, kasa, kobiety to wszystko to tylko dodatki, bez zdrowia nie ma nic!.
  2. Bez choliny pewnie, co? Czyli do Biotropilu powinienem jeszcze dorzucić np. lecytynę? Czy waszym zdaniem biotropil przyjmowany 2x na dobę po 800 mg ma w ogóle senes, czy nastawić się na większe dawki? Za małe dawki byś coś odczuł.
  3. No praca i wysiłek pomagają, ale czasem kurwa człowiek nie ma siły by iść do kibla a o jakiejś pracy to ja w ogóle nie wspomnę.
  4. Przyjmowałam go z fluoksetyną, na pewno daje kopa, z tym, że u mnie był to kop zbyt mocny. Byłam poddenerwowana, zwłaszcza po kawie. Może jednak z paroksetyną (która bardziej zamula niż fluo) by się sprawdził. A fluo dawało ci kopa??, bo mnie fluoksetyna zamulała, gdzie innych pobudza, masakra z tymi lekami :)
  5. Ja biorę 150mg miesiąc i nie bardzo to czuje, jak jebnę kawę to ładnie nosi, no ale to oczywiste, kofeina uwalnia, dopcie, serotonine, noradr. itd, tylko, że potem jest znowu zjazd bo wszysko musi się odnowić i taka chujnia i tak zle i tak nie dobrze.
  6. - nie kopie się leżącego . Bo jak Vegancowi się poprawi i wstanie to pojedzie do twojej wiochy i Ci jaja w imadło wsadzi ,,, Jebać tego pajaca, dodałem go do ignorowanych, nie potrzebnie kiedyś go przywróciłem z ignorowanych, sądziłem, że coś przejrzał na oczy, ale nadal jest parówą.
  7. aleś miękki, tylko w gadce mocny i po co ci to było. Nie chce mi się pisać do ciebie więc zademonstruje to obrazkiem. znowu zaczynasz być wredny, co ty masz w tej głowie kurwa człowieku. -- 28 kwi 2016, 17:24 -- --- krótkie miałeś te wakacje , w morde jeża . Pisałem, że tak może być, że już miałem takie dni, że pare dni się lepiej czułem a potem znowu dół i tak w kółko.
  8. Ja bym jeszcze dodała, że jedynie ona jest na tym świecie sprawiedliwa, bo dotyka każdego, niezależnie od bogactwa, zdrowia itp Sprawiedliwa!? - kiepski dobór słów.
  9. U mnie dzisiaj jest masakra, nie wiem czy to nawrót depresji, czy odstawienie duloksetyny, które było przykryte fluoksetyna, której już nie biorę, muszę zeżreć bezno bo się odjebie dzisiaj, nie daje już kurwa rady.
  10. Lord Kapucyn, Trzeba będzie stestować, póki co biorę to co mam w podpisie, tianeptyna może mulić na początku??, bo kurwa dość konkretnie mnie przymula. -- 28 kwi 2016, 15:37 -- Lord Kapucyn, Powiedz mi jeszcze jedną rzecz, czy ta substancja ma działanie dorazne? czy trzeba czekać na działanie jakiś czas??
  11. Lord Kapucyn, Generalnie poprawia to nastrój i dodaje kopa jak stymulanty ??
  12. rolosz, Najgorsza jest ta wegetacja, ja wiem, że leki nieraz ratują życie, ale kurwa na nich jest taka zamuła i niechęć do czegokolwiek, że trudno to znieść, trzeba albo to zaakceptować, no albo pójść do Abrahama na piwo.
  13. Zapytałem. Chodzi o to, że jestem spokojniejszy, bardziej komunikatywny, lepiej wyglądam fizycznie, nie jestem tak rozbity. -- 27 kwi 2016, 13:46 -- Narzeczona i generalnie wszyscy widzą, że jest lepiej. Ja już nie wiem o co tutaj /cenzura/ chodzi... Prawdopodobnie chodzi o to, że esci się rozkręca Mi też mówili, że jestem dużo spokojniejszy, a wtedy otwierał mi się scyzoryk w kieszeni, bo ja czułem się nadal źle i wręcz wkurzało mnie to. Myślałem sobie, że mi wmawiają. Może tak to właśnie ma wyglądać. Taka naturalna kolej rzeczy. Zmiany dostrzega najpierw otoczenie, potem dopiero my sami. Z tym esci to nie jest tak, że od razu z dnia nadzień zapomnisz o lękach. To przychodzi stopniowo. I właśnie zaczyna się od pojedynczych momentów, kiedy jest lepiej. A potem jest niestety znowu gorzej. Ale potem znowu jest poprawa i trwa to już trochę dłużej. I tak to się rozkręca. Dziś większą część dnia przeżyłem względnie spokojnie, ale miałem jeden moment silnego niepokoju i napięcia. Ale przeszło. Zapomniałem o tym, dalej cieszyłem się dniem. Wszystko ładnie pięknie, ale działanie przeciwlękowe to trochę mało, ssri bardzo kiepsko działają na depresję, może i będziesz odczuwał, lęku, ale będzie się to odbywać kosztem zamuły, zmniejszonej energii, amotywacji, apatii i u niektórych anhedonii, najgorsze jest to, że jak się długo bierze te leki, to potem ciężko nawet wrócić do stanu sprzed leku, niestety, ale leczenie psychiatryczne to taki cyrograf z diabłem.
  14. A jak z tym odrealnieniem, jest lepiej ?? -- 27 kwi 2016, 16:25 -- Ja wczoraj czułem, się mega zajebiście, a dzisiaj jest lipa i to mnie wkurwia w lekach, czekasz miesiącami na działanie, potem jest lepiej, dzień czy dwa, potem znowu z tydzień albo dwa chujni, itd.
  15. Zapytałem. Chodzi o to, że jestem spokojniejszy, bardziej komunikatywny, lepiej wyglądam fizycznie, nie jestem tak rozbity. -- 27 kwi 2016, 13:46 -- Narzeczona i generalnie wszyscy widzą, że jest lepiej. Ja już nie wiem o co tutaj /cenzura/ chodzi... No to jeżeli jest choć odrobinę lepiej, to nie zmieniaj leku, nowy lek znowu cię dopierdoli skutkami ubocznymi, choć ja po paro nie miałem skutków ubocznych jedynie senność i trochę zmęczenie.
×