To zrób tak: koło mostu na Warszawskiej skręcasz w Szkolną i tam jest hurtownia zabawek i pytasz o Szczepana. Powiedz mu że jesteś ode mnie i on Cię podwiezie.
Chcieli poczęstować, ale to nie moje klimaty, z resztą jeszcze musiałem wrócić do domu. A winko dzisiaj kiepsko, dopiero pierwsze dzisiaj idzie. Pewnie dlatego że zapomniałem wygonić Popka z butelki.